Dymisja Bartłomieja Ciążyńskiego, wiceministra sprawiedliwości, to skutek ujawnienia przez dziennikarzy Wirtualnej Polski, że polityk płacił za prywatne podróże publicznymi pieniędzmi. Premier Donald Tusk przyjął jego rezygnację, a sprawą zajmie się prokuratura.
Nasz mizerny wynik olimpijski jest dobitnym dowodem, że lata rządów PiS doprowadziły do zapaści polskiego sportu. Właściwie nie powinno to nikogo dziwić. Już wychodzą na jaw afery z przejmowaniem przez partyjnych działaczy pieniędzy przeznaczonych na sport, a to dopiero wierzchołek góry lodowej.
Aż 24 posłów PSL głosowało w Sejmie przeciwko ustawie o depenalizacji pomocy w aborcji. - Ten projekt już i tak jest restrykcyjny, więc nie wiem, co mielibyśmy usunąć, aby zadowolić konserwatywną część PSL - pyta Jolanta Niezgodzka, posłanka Koalicji Obywatelskiej.
Wracają delegatury Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego zlikwidowane przez byłą premier Beatę Szydło. Zaskoczeniem jest nominacja majora Bartosza Orawca na dyrektora delegatury we Wrocławiu. - W prywatnych rozmowach nie ukrywał swoich propisowskich poglądów - mówi jeden z oficerów.
Była europosłanka Beata Kempa za atak na polską turystkę w Rzymie obwiniła premiera Donalda Tuska. - Nawet nie zapytam, co ten atak ma wspólnego z rządami Tuska, bo nie ma nic. Ale jak pani przeczyta jeszcze raz to, co napisała, to już ma pani odpowiedź, dlaczego ludzie na panią nie głosują - skomentował jeden z internautów.
Nienawistne e-maile i listy pizzeria Mania Smaku otrzymuje od czasu październikowych wyborów parlamentarnych, ale po eurowyborach jest ich o wiele więcej. - To wygląda trochę jak z horroru czy kryminału - przyznaje szef Manii Smaku, pokazując "Wyborczej" wiadomości, jakie otrzymuje.
Od 1 lipca we Wrocławiu, a także w innych miastach wojewódzkich, znów będą działać delegatury Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, które za rządów PiS zostały zlikwidowane i zastąpione mniejszymi wydziałami zamiejscowymi.
Poseł Bogdan Zdrojewski będzie jedynką Platformy Obywatelskiej w wyborach do Parlamentu Europejskiego w okręgu nr 12, który obejmuje Dolny Śląsk i Opolszczyznę. Lider PO Donald Tusk nie zgodził się, aby do PE startowali senatorowie i Grzegorz Schetyna nie znalazł się na liście.
Ludzie ciągle przyjeżdżają do sławnej pizzerii Mania Smaku, z której podczas wyborów dowożono jedzenie ludziom stojącym w kolejce na Jagodnie. Ściskają ręce, rozmawiają i pytają o krzesło, gdzie siedział premier Tusk. - Ale część z nich w wyborach do Parlamentu Europejskiego udziału już nie weźmie - twierdzi Mateusz Grzęda, właściciel.
Wykładowca Uniwersytetu Wrocławskiego, a od kilku miesięcy szef wojskowego kontrwywiadu generał Jarosław Stróżyk, został szefem rządowej komisji, która ma wyjaśnić rosyjskie i białoruskie wpływy na polskie życie publiczne. W 2022 roku w rozmowie z "Wyborczą" mówił m.in. o wpływach Kremla na politykę w Polsce.
Beata Kempa w kampanii wyborczej do Parlamentu Europejskiego straszy, że "do Polski może trafić 120 tysięcy nielegalnych migrantów". - Według narracji PiS dziewiąty rok migranci jadą do nas i coś nie mogą dojechać - ironizują internauci.
Rozmowy o tym, kto będzie rządził w województwach dolnośląskim i łódzkim przejęli krajowi liderzy Koalicji 15 października. Ogromny apetyt na oba regiony ma PSL, który negocjuje na dwie strony.
"Wyborcza" ustaliła, że w ostatnich czterech latach zbiegły na Białoruś sędzia Tomasz Szmydt uczestniczył w wydaniu 48 orzeczeń dot. dostępu do informacji tajnych. Niewykluczone, że obce wywiady poznały dzięki niemu dane tajnych funkcjonariuszy różnych polskich służb.
Kandydaci Zjednoczonej Prawicy w kampanii do Parlamentu Europejskiego jak najbardziej chcą się przypodobać swojemu elektoratowi. Beata Kempa relacjonuje msze ze swoim udziałem, Michał Dworczyk straszy, że "Tusk zagłodzi druhów" a "w Niemczech już eksperymentują jedzenie owadów". Z kolei Anna Zalewska porównuje się do Rejtana, który obroni Polskę przed Zielonym Ładem.
Poseł Bogdan Zdrojewski otrzymał rekomendację zarządu regionu Platformy Obywatelskiej do startu w wyborach do Parlamentu Europejskiego i ma być jedynką na liście. Do Brukseli chce przenieść się także senator Grzegorz Schetyna, ale nie wiadomo, czy pomysł zaakceptuje premier Donald Tusk.
Odwołany przez Donalda Tuska wicewojewoda dolnośląski Jacek Protasiewicz zapowiedział, że nie przejmie mandatu poselskiego po Izabeli Bodnar, jeżeli wygra ona wybory prezydenckie we Wrocławiu. Wciąż może zostać jednak radnym sejmiku.
Poseł Platformy Obywatelskiej Michał Jaros ma największe szanse, aby zostać nowym marszałkiem Dolnego Śląska. Jeśli taki scenariusz zostanie zrealizowany, wówczas jego miejsce w Sejmie zajmie Krzysztof Mieszkowski, były dyrektor Teatru Polskiego we Wrocławiu.
Jacek Protasiewicz z Trzeciej Drogi został odwołany. Premier Donald Tusk w poniedziałek 15 kwietnia pozbawił go funkcji wicewojewody dolnośląskiego. Powód? Bulwersujące i chamskie komentarze na portalu X.
W 2018 r. Jacek Sutryk wybory na prezydenta Wrocławia wygrał w pierwszej turze. Teraz exit poll wskazuje, że będzie druga tura, w której zmierzy się z Izabelą Bodnar z Trzeciej Drogi. - Mamy dużo pokory, miłości i myślimy, jakim Wrocław powinien być miastem jutro i za kilka lat - mówił Sutryk po ogłoszeniu wyników.
Poseł Michał Jaros od wielu lokalnych działaczy Platformy otrzymał rekomendację na funkcję marszałka regionu. Wcześniej członkowie PO pisali listy do Donalda Tuska i prosili, aby Jaros był kandydatem w wyborach prezydenta Wrocławia, jednak premier zdecydował się poprzeć Jacka Sutryka.
Decyzja Donalda Tuska zwiększyła szanse Jacka Sutryka na wygraną w I turze wyborów prezydenckich we Wrocławiu, ale jeśli dojdzie do II tury, to mogła przysporzyć zwolenników jego głównej rywalce - Izabeli Bodnar.
Rząd premiera Donalda Tuska zaczyna prace nad projektem ustawy o likwidacji Centralnego Biura Antykorupcyjnego. - Właśnie został wpisany do planu pracy Rady Ministrów - potwierdził "Wyborczej" minister Tomasz Siemoniak, koordynator służb specjalnych.
Prawica nerwowo i histerycznie zareagowała na akcję ABW, podczas której przeszukano m.in. dom Zbigniewa Ziobry. Europosłanka Suwerennej Polski Beata Kempa w mediach społecznościowych napisała o "zbrojnym wejściu policji do domów posłów" i przekonywała: - Rząd Tuska zamiast pokornej pracy dla Polski i realizacji obietnic wybrał nienawiść.
Wybory samorządowe 2024. Jacek Sutryk do niedawna prowadził kampanię bez wsparcia Platformy, gdyż część działaczy chciała, aby to Michał Jaros był kandydatem PO na prezydenta Wrocławia. Teraz Sutryka zdecydowanie wsparł Jarosław Charłampowicz, były poseł Platformy, który komplementuje dokonania obecnego prezydenta.
Wobec obecnej sytuacji w kampanii wyborczej aż ciśnie się na usta trawestacja słynnego stwierdzenia Adama Michnika: Jacek Sutryk nie zostanie ponownie prezydentem Wrocławia tylko wtedy, gdy przejedzie po pijanemu ciężarną zakonnicę na pasach.
- Sutryka akceptuje większość mieszkańców i raczej wygra wybory, ale nie mam przekonania, że wrocławianom będzie się żyło lepiej - mówi "Wyborczej" pan Artur z ulicy Vivaldiego na Jagodnie.
Wybory samorządowe 2024. Przedstawiciele startujących z list Koalicji Obywatelskiej: Nowoczesnej, Zielonych, Akcji Miasto oraz Wrocławskiego Forum Osiedlowego zgodnie wypowiedzieli się przeciwko poparciu Jacka Sutryka. - Nie szukamy konfliktu z nikim, ale nie popieramy żadnego kandydata - podkreślał Piotr Uhle z Nowoczesnej.
Podczas konferencji prasowej premier Donald Tusk zapytany o kandydata w wyborach na prezydenta Wrocławia jednoznacznie wyraził poparcie dla Jacka Sutryka, obecnego prezydenta miasta.
Co z niepodlegającymi dyscyplinie partyjnej mieszkańcami Wrocławia, dotychczasowymi wyborcami PO? Na kogo mają zagłosować? Platforma zostawiła ich samych sobie, czego konsekwencje niedługo zapewne poczuje. Porażająca polityczna bezmyślność zawsze się mści - pisze prof. Ludwik Turko.
Ma być wspólna koalicja i dwóch wiceprezydentów dla Platformy. Partia po cichu podpisała porozumienie z komitetem Jacka Sutryka - ustaliła nieoficjalnie "Wyborcza". Oficjalnie słyszymy: "Jeżeli będzie taka konieczność, będziemy przekazywali informacje w tej sprawie".
Wybory samorządowe 2024. W wyborach prezydenta Wrocławia Koalicja Obywatelska nie udzieli poparcia Jackowi Sutrykowi i równocześnie nie wystawi swojego kandydata, posła Michała Jarosa. - Jestem tym zdezorientowany - przyznaje Bogdan Zdrojewski, poseł Platformy.
Jeszcze niedawno niektórzy działacze PO przekonywali, że w aferze Collegium Humanum Jacek Sutryk "jest tylko ofiarą rektora oszusta". Teraz przyznają, że Platforma może nie udzielić mu poparcia w wyborach prezydenckich we Wrocławiu.
Afera Collegium Humanum wywołała nerwowość przed wyborami samorządowymi we Wrocławiu. Przeciwnicy Jacka Sutryka wierzą, że w tej sytuacji Donald Tusk i Platforma nie udzielą mu wsparcia w wyborach prezydenta miasta.
Wybory samorządowe 2024. Jacek Sutryk uzyska poparcie Platformy Obywatelskiej w wyborach na prezydenta Wrocławia i wystartuje z jej listy - wynika z wiarygodnych informacji "Wyborczej".
Do kandydowania do sejmiku byłego posła KO Sławomira Piechotę namówił Michał Jaros. A jedynkę na liście zapewnił Donald Tusk, szef PO.
Wybory samorządowe 2024. Donald Tusk nie podjął jeszcze decyzji, czy w wyborach na prezydenta Wrocławia Platforma wystawi posła Michała Jarosa, czy jednak udzieli poparcia Jackowi Sutrykowi. Z kolei Mateusz Jędrachowicz nie będzie liderem wrocławskiej listy KO do sejmiku dolnośląskiego.
Wybory samorządowe 2024. Kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta Wrocławia ma być znany w tym tygodniu - sztab Jacka Sutryka przekonuje, że Donald Tusk wskaże na niego. W środę mają to wspólnie ogłosić w Warszawie.
- Nie unijny komisarz z PiS, ale rząd Donalda Tuska jest odpowiedzialny za politykę rolną i obecne protesty rolników - uważają politycy partii Jarosława Kaczyńskiego. Podpinają się pod nie, a europosłanka Anna Zalewska nawet skłamała, że wojewoda dolnośląski nie wyszedł do protestujących.
Niektórzy działacze Platformy Obywatelskiej przekonują, że premier Donald Tusk nie poprze żadnego kandydata w wyborach na prezydenta Wrocławia. - Michał Jaros ciągle czeka, jakby się bał samodzielnie podjąć decyzję. Ten brak zdecydowania to błąd - twierdzi jeden z polityków PO.
Wybory samorządowe 2024. Michał Jaros z Platformy wygrywa w sondażu w I turze wyborów prezydenta Wrocławia, ale w drugiej turze triumfuje jego rywal Jacek Sutryk, urzędujący prezydent. Przedwyborcze sondaże wskazują, że walka o prezydenturę we Wrocławiu może być niezwykle wyrównana, jednak wciąż nie wiadomo, czy Jaros stanie do rywalizacji.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.