Jeszcze dwa tygodnie temu worki z piaskiem były na wagę złota, dziś - pomimo organizowania zbiórek dla kolejnych zagrożonych regionów - leżą na chodnikach i ulicach.
- Od zawsze popieraliśmy budowę suchych zbiorników takich jak Racibórz Dolny. Dodatkową ochroną mogłoby być rozszerzenie wałów, co sprawdziło się w tym roku w Tarchalicach - mówią działacze koalicji Czas na Odrę.
Znam osoby z Nysy, których najbliższe rodziny zostały poszkodowane przez powódź, zniszczyło im domy - mówi jeden ze studentów. Jednak Centrum Egzaminów Medycznych w Łodzi nie zmieniło dla nich terminu testu, który daje przyszłym lekarzom prawo wykonywania zawodu.
- Niestety zaczęły się mnożyć przypadki, kiedy ludzie z busem biorą dary i mówią, że jadą w konkretne miejsce, ale ta pomoc nie dociera - słyszymy w urzędzie miejskim w Bystrzycy Kłodzkiej. Dlatego urzędnicy chcą pomagać na podstawie zaświadczenie z OPS.
Mateusz Morawiecki kujący w lakierkach ścianę w Głuchołazach, Doda pozująca do zdjęcia w Lewinie Brzeskim, youtuber Budda udzielający wywiadu w Paczkowie, gdzie przyjechał "nie dla wywiadów".
Wrocławscy radni zadecydowali, że w ramach solidarności miasto przekaże z budżetu sięgającego 6 miliardów zł zaledwie po 500 tys. zł dla zniszczonych przez powódź Kłodzka, Lądka-Zdroju i Stronia Śląskiego. - Pomoc dla poszkodowanych powinna być rządowa, a nie samorządowa. Wykonaliśmy gest solidarnościowy - tłumaczy się jeden z radnych.
Donald Tusk zapowiedział prace nad zmianami ustawowymi, które ułatwią nam proces odbudowy. - We wtorek wieczorem postaramy się we Wrocławiu zaprezentować to, do czego przekonaliśmy różnych partnerów - zaznaczył premier.
Powódź wprawdzie ominęła Wrocław, ale sprawiła, że kilka mostów i ulic w mieście jest nieprzejezdnych. Władze miasta ostrzegają przed korkami.
Poziom Odry w Głogowie powoli opada, ale zagrożenie powodziowe wciąż jest realne. Tam i w innych dolnośląskich miastach służby nadal są w pogotowiu.
Od niedzieli 22 września wjazd do Stronia Śląskiego i Lądka Zdroju jest kontrolowany. Wszystko przez kwitnącą turystykę powodziową: - To wszystko paraliżuje nam pracę. Naprawdę włos się na głowie jeży i nie dziwię się zdenerwowaniu wszystkich ratowników - mówi nadbrygadier Michał Kamieniecki.
Premier Donald Tusk w Głogowie zaapelował do samorządowców o przekazywanie informacji dotyczących niesprawnych wałów. - Zależy mi, żeby zbudować kalendarz zaniedbań. Ja muszę wiedzieć, dlaczego nie podejmowano działań. Musimy jako państwo sygnały, gdzie co nie gra - zapewniał szef rządu.
Starosta głogowski Michał Wnuk wezwał mieszkańców terenów zalewowych z kilku gmin do samoewakuacji. Fala powodziowa na Odrze przechodzi przez okolice Głogowa, jest o prawie dwa metry wyższa od stanu alarmowego. Odwołano niedzielny mecz Chrobry-Głogów z Wisłą-Kraków
"Wały to nie miejsce na spacery! Wczoraj Straż Miejska ostrzegała, dziś karze" - informuje oficjalny profil miasta Wrocław. Straż Miejska i Policja nałożyły już kilkadziesiąt mandatów. To kary w wysokości 500 zł. Z kolei sąd zarządzić może grzywnę nawet 5000 zł.
Zaczął się kolejny dzień zmagań z wielką wodą. W sobotę rzeki we Wrocławiu wciąż utrzymują się powyżej stanu alarmowego, ale ze względu na lepszą sytuację zamknięto śluzę spuszczającą wodę do polderu Oławka. Niepokojąco zaczyna być w innych miejscowościach.
Mieszkanka wrocławskich Opatowic zaalarmowała Donalda Tuska, że woda odcięła osiedle od miasta. - To był akt desperacji, zareagowałem i udało się to załatwić. Musimy robić wszystko, by tak nieformalnych sygnałów nie było - mówił podczas wieczornego posiedzenia sztabu kryzysowego.
Przy markecie Dino w domu handlowym Feniks zbierane były dary dla powodzian. To głównie chemia gospodarcza i woda. Sprawą zajęła się policja.
Wrocław przed powodzią chroni zespół kanałów, jazów i polderów, ale też las. System wodny stolicy Dolnego Śląska powstawał przez setki lat, swój kształt zyskał sto lat temu, a po wielkiej wodzie w 1997 roku został wzmocniony i zmodernizowany.
Centrum Egzaminów Medycznych nie zgodziło się na zmianę sobotniego terminu Lekarskiego Egzaminu Końcowego dla studentów z obszarów dotkniętych powodzią. Za to zmieniło miejsce z Wrocławia np. na Lublin i Warszawę.
MPWiK Wrocław sprawdziło, czy po przejściu fali powodziowej nie została zanieczyszczona woda w mieście. Istniało takie ryzyko w związku z zalaniem terenów wodonośnych.
W piątek, 20 września odbyło się kolejne posiedzenie powodziowego sztabu kryzysowego z udziałem m.in. premiera Donalda Tuska i dolnośląskich samorządowców. - We Wrocławiu sytuacja się stabilizuje, najważniejsza rzecz teraz to jakość wody pitnej - mówił prezydent Jacek Sutryk.
Trwająca m.in. na Dolnym Śląsku powódź jest źródłem teorii spiskowych i fake newsów. Niektóre z nich dotyczą zalanych miast takich, jak Stronie Śląskie, inne zdarzeń lokalnych, a jeszcze inne konkretnych osób, w tym premiera Donalda Tuska.
Wody Polskie są gotowe do uruchomienia kanału Odra-Widawa, który obniży poziom fali kulminacyjnej przechodzącej przez Wrocław. Prezydent miasta informuje: Wciąż trwa zagrożenie. Pozostajemy w stanie gotowości na najbliższe dni.
Sprzęt fotograficzny o wartości około 20 tys. zł i 1 tys. zł w gotówce ukradł złodziej ratownikom WOPR, którzy przyjechali do Wrocławia pomagać przy powodzi. Pojawiły się też "lewe" zbiórki pieniędzy i fałszywy wojskowy straszący wysadzeniem wałów.
- Pojawiają się fałszywe sygnały, że gdzieś ktoś chce wysadzać wały. Nikt nie ma takiego zamiaru - mówił w czwartek rano premier Donald Tusk. Dodał też, że dezinformację sieje "mężczyzna, który podaje się za wojskowego".
Wielu wrocławian spaceruje i patrzy na Odrę, licząc na to, że fala nie zaleje miasta, a mieszkańcy zagrożonych obszarów starają się chronić workami z piaskiem. Na Rynku jeden z krasnali został otoczony symbolicznymi, malutkimi woreczkami piasku.
Wrocław już czeka na nadejście fali powodziowej. Trwa umacnianie wałów, na których układanych jest tysiące worków z piaskiem. Prezydent Jacek Sutryk zapowiada, że czekają nas cztery trudne dni
Dwie wsie koło miasta Oławy - Stary Otok i Stary Górnik - są już odcięte od świata. Czoło fali powodziowej na Odrze zaczyna przechodzić przez samą Oławę.
Na wrocławskich Marszowicach Bystrzyca niebezpiecznie zbliża się do domów. W podobnej sytuacji są sąsiednie Stabłowice. Mieszkańcy: - Zostaliśmy pozostawieni sami sobie.
Fala powodziowa już przepływa przez Oławę, jest wypłaszczona i będzie docierać do Wrocławia. Na sztabie kryzysowym z udziałem Donalda Tuska służby uspokajały, że stolica Dolnego Śląska jest bezpieczna. Premier chciał wiedzieć, czy w Stroniu Śląskim zaginęło sto osób
Jeżeli mamy scenariusz optymistyczny, realistyczny i pesymistyczny, musimy wybierać ten ostatni. Lepiej zrobić za dużo i przed czasem, niż za mało i zbyt późno - mówi Bogdan Zdrojewski, prezydent Wrocławia podczas powodzi w 1997 r.
Wolontariusze chętnie zgłosili się do pomocy w ochronie wrocławskiego zoo przed ewentualnym zalaniem. Zwierzęta przenoszone są wyżej. - Nie przewidujemy ewakuacji poza zoo, w 1997 r. także nie było takiej konieczności - podkreślają przedstawiciele ogrodu zoologicznego.
- Gdy zamykam oczy, widzę rzekę i słyszę ten szum wody. Przypomina mi się, jak wielka woda zbliża się do nas i zalewa wszystko - mówi Ilona, mieszkanka Stronia Śląskiego. Razem patrzymy na budynki przy rzece, z których zostały już tylko mury.
Kiedy woda opadła, na ulice Kłodzka wyszli szabrownicy. Kamil Siekierka widział, jak okradają stację benzynową na ul. Moniuszki: - Zaczęli uciekać, gdy podjechała policja. Jednego pomogłem złapać, potem wskazałem drugiego.
Przy ul. Głównej na wrocławskich Marszowicach kilkudziesięciu strażaków sypie piasek do worków w pobliżu mostu. Mieszkańcy uważają jednak, że fala powodziowa na Bystrzycy z Zapory Mietków przyjdzie z innej strony.
- Szokująca informacja - tak Donald Tusk skomentował decyzję koncernu energetycznego Tauron, który w nocy zrzucił wodę ze zbiornika Lubachów. Z Mietkowa popłynęła Bystrzycą do Wrocławia.
Woda w zalanych miastach w Kotlinie Kłodzkiej zaczyna powoli opadać, pokazując skalę zniszczeń. Wciąż część mieszkańców jest odcięta od świata, nie ma dostępu do bieżącej wody i prądu, nie wie, co się dzieje z ich bliskimi. Trwa walka z żywiołem w Nysie, Wrocławiowi zagraża Bystrzyca, zbliża się też fala kulminacyjna na Odrze. Podsumowujemy, co wydarzyło się przez ostatnią dobę.
Wały w Łanach są już zaminowane, w Kamieńcu Wrocławskim i w Gajkowie też mają być wysadzone - głosi plotka, która wywołała panikę wśród mieszkańców gminy Czernica i poleciała w Polskę. Wójt zaprzecza, rząd uspokaja, ale ludzie i tak pilnują wałów.
Wezbrana Biała Lądecka w rejonie Stronia Śląskiego odcięła od świata kilka górskich wsi. Uwięzieni w nich mieszkańcy i turyści nie mają łączności, prądu i kończy im się jedzenie. Niektórzy planują wyruszyć przez góry do miejsc, w których znajdą pomoc.
Przy budynku ZDIUM we Wrocławiu uruchomiono punkt, w którym mieszkańcy mogą zaopatrzyć się w worki z piaskiem. Chętnych jest tak wielu, że będzie czynny dłużej.
Po ogłoszeniu przez prezydenta Wrocławia alarmu przeciwpowodziowego mieszkańcy miasta robią zapasy żywności i masowo wykupują m.in. wodę w butelkach. Władze Wrocławia uspokajają, że kranówka wciąż jest zdatna do picia.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.