W Czechach, w związku z obfitymi opadami deszczu, w pełnej gotowości są wszystkie służby. Spuszczana jest woda ze zbiorników retencyjnych, a dodatkowym problemem może być silny wiatr. - Sytuacja może być podobna do tej z lat 1997 i 2002 - mówi czeski minister środowiska.
- Nie można lekceważyć tej sytuacji, ale dzisiaj nie ma powodu, aby przewidywać zdarzenia w skali, która powodowałaby zagrożenie na terenie całego kraju - podkreślał we Wrocławiu premier Donald Tusk.
Odwołane imprezy, przygotowywane worki z piaskiem, monitorowane rzeki - Dolny Śląsk nie lekceważy ekstremalnych opadów deszczu, jakie nadchodzą.
Po wielogodzinnych opadach przybyło wody w rzekach Dolnego Śląska, szczególnie w rejonach niedaleko Wrocławia. W związku z tym IMGW wydał ostrzeżenie trzeciego stopnia.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.