Śląsk Wrocław to miejska spółka, funkcjonująca zgodnie z wolą prezydenta miasta. Zatem to Jacek Sutryk ponosi odpowiedzialność za degradację z ekstraklasy. Już wiele razy zapewniał, że klub zostanie sprzedany i nie będzie podtrzymywany kroplówką z miejskich pieniędzy. Czy wreszcie dotrzyma słowa?
Porażka piłkarzy Śląska z Górnikiem Zabrze oraz wygrane Zagłębia Lubin i Lechii Gdańsk spowodowały, że na dwie kolejki przed końcem sezonu wrocławska drużyna spadła do I ligi. Właścicielem i głównym sponsorem klubu jest gmina Wrocław.
Wójtowie, burmistrzowie i prezydenci mniejszych miasta domagają się wielokadencyjności, albo szybkiego przejścia na emeryturę.
- W sztabie uznano, że stolica Dolnego Śląska jest dla Platformy zbyt ważnym miastem, aby pominąć ją przed pierwszą turą wyborów - mówi nam jeden z polityków PO.
Koniec spekulacji, czy przed pierwszą turą wyborów prezydenckich Rafał Trzaskowski pojawi się we Wrocławiu. Decyzja już zapadła.
Kandydat KO Rafał Trzaskowski podczas kampanii wyborczej był już w ośmiu miastach na Dolnym Śląsku, ale na razie świadomie omijał Wrocław - bastion Platformy w regionie. Czy sztab KO zaryzykuje i zorganizuje spotkanie Trzaskowskiego z wrocławianami, ale bez Jacka Sutryka?
Wszyscy obecni na sesji radni miasta głosowali za tym, aby ponownie rozpocząć proces prywatyzacji Śląska Wrocław. - Sprzedajmy klub w całości, żeby już więcej nie dopłacać do tej studni bez dna - mówił radny Jakub Nowotarski.
Jacek Sutryk powiedział, że czuje się ofiarą afery Collegium Humanum i jest niewinny. Dlaczego zatem nic nie zrobił w kwestii zatrudnienia rektora tej uczelni w podległej miastu spółce?
Strata finansowa klubu WKS Śląsk Wrocław zmalała, ale sytuację komplikuje widmo spadku drużyny z Ekstraklasy. Przy najgorszym scenariuszu Śląsk ma uratować gmina, która na 2025 rok zabezpieczyła w budżecie 19 mln zł dla piłkarzy i zobowiązała się do wsparcia spółki "w przypadku wystąpienia nieprzewidzianych zdarzeń".
Trzy komisje, które działają w radzie miejskiej Wrocławia, zostaną zastąpione przez jedną "turbokomisję". Dwóm z nich szefowali opozycyjni radni, którzy byli zaangażowani w zbieranie podpisów za referendum ws. odwołania prezydenta Wrocławia.
Największy poziom demagogii, populizmu, a przede wszystkim draństwa zaprezentował w minionym tygodniu poseł PiS Janusz Kowalski.
- Nie złamałem prawa, co będę chciał udowodnić przed sądem. Bo w Polsce to sądy, a nie politycy rozstrzygają takie kwestie - mówił prezydent Jacek Sutryk w rozmowie w Radiu Wrocław.
Rafał Trzaskowski, kandydat Koalicji Obywatelskiej w wyborach prezydenckich w przyszłym tygodniu będzie prowadził kampanię wyborczą na Dolnym Śląsku. W planach nie ma jednak spotkania we Wrocławiu, co ma związek z zarzutami prokuratorskimi postawionymi prezydentowi Jackowi Sutrykowi.
Miejska spółka Wrocławski Park Technologiczny zatrudniała rektora uczelni Collegium Humanum jako doradcę przez dwa lata. Ale nie ma śladu po tym doradztwie i nikt w urzędzie czy spółce nie jest zainteresowany wyjaśnieniem, jak to możliwe.
- Po tysiącach rozmów jestem pewien jednego: sprzeciw wobec Jacka Sutryka będzie narastał, a jego rządzenie z osłabionym mandatem będzie niczym ropiejący wrzód, który prędzej czy później pęknie - mówi Piotr Uhle, szef stowarzyszenia SOS Wrocław i jeden z inicjatorów zbiórki podpisów pod referendum ws. odwołania prezydenta Wrocławia.
Były rektor Collegium Humanum Paweł C. w spółce Wrocławski Park Przemysłowy był zatrudniony przez ponad dwa lata. Pierwszą umowę podpisał 1 czerwca 2020 r., dzień później prezydent Jacek Sutryk dostał dyplom MBA.
Przedstawiciele SOS Wrocław zebrali o wiele za mało podpisów, aby próbować odwołać prezydenta miasta. - Obudziliśmy energię społeczną, której miasto potrzebuje, zaktywizowaliśmy wielu obywateli do działania - przekonywał Piotr Uhle, jeden z organizatorów akcji. - Fiasko akcji, to sukces Jacka Sutryka - ripostuje Marek Łapiński, radny wojewódzki PO.
Chcemy, żeby Neptun w historycznej wersji wrócił na plac Nowy Targ i rezygnujemy z konkursu na fontannę - mówi prezydent Jacek Sutryk.
We Wrocławiu znów wrócił temat afery Collegium Humanum, w kontekście skali zaufania do Jacka Sutryka, zaś w Bolesławcu odżyła sprawa przemarszu glinoludów, co do którego trwa spór z udziałem tamtejszego prezydent miasta, czy było widać genitalia.
Prokuratura zgodziła się, by radni sprawdzili dokumenty z zatrudnienia byłego rektora Collegium Humanum, które zdaniem śledczych było łapówką od Jacka Sutryka za dyplom MBA. Ale Wrocławski Park Technologiczny pokaże je dopiero po zakończeniu zbiórki podpisów pod referendum o odwołanie prezydenta Wrocławia.
Rowerowa sieć we Wrocławiu od lat się powiększa, ale nadal są w niej dziury, zwłaszcza w centrum miasta. Które z nich mają szansę na wypełnienie?
Organizacja wrocławskiego referendum może zakończyć się niepowodzeniem, jeśli wolontariusze nie zbiorą wystarczająco podpisów. Dlatego proszą wrocławian o "większą mobilizację i zryw na ostatniej prostej".
Jedni podpisują się pewnie, rzucając hasła o arogancji i bucie, inni każą dać Sutrykowi spokój. Do zebrania podpisów za referendum ws. odwołania prezydenta Wrocławia pozostał niecały tydzień.
Prezydent Wrocławia Jacek Sutryk jest coraz bardziej rozpoznawalny w Polsce, ale równocześnie stracił zaufanie wielu osób. Tak wynika z najnowszego Samorządowego Rankingu Zaufania do 10 prezydentów największych polskich miast.
Przedstawiciele stowarzyszenia SOS Wrocław chcą, żeby informacja o planach przeprowadzenia referendum ws. odwołania prezydenta Jacka Sutryka pojawiła się na miejskim portalu Wroclaw.pl, w jego papierowym odpowiedniku oraz na stronie BIP. - Sprawdzimy, czy władze miasta są za równym dostępem do informacji, czy za propagandą - mówią aktywiści.
Wrocławianie już dużo płacą za śmieci, ale jeszcze nie wiadomo czy takie stawki się utrzymają. Co się stanie jeżeli firmy wywindują ceny? Paweł Karpiński, prezes Ekosystemu stawia sprawę jasno: - Będzie nowy przetarg, albo trzeba będzie podnieść cenę.
Aby przeprowadzić wrocławskie referendum trzeba mieć 46,6 tys. podpisów, a na razie udało się zebrali 33 tys. Organizatorzy akcji z SOS Wrocław są rozczarowani brakiem zaangażowania przede wszystkim PiS, które szumnie zapowiadało wsparcie akcji.
Konflikt szefa partii w regionie Michała Jarosa i Renaty Granowskiej, kierującej nią w mieście podzielił donośląską Platformę Obywatelską.
Deweloper odsłonił nowy budynek na wrocławskim Placu Wolności, stanął w sąsiedztwie Opery oraz Hotelu Monopol. W mediach społecznościowych natychmiast pojawiły się ironiczne komentarze: "Wygląda jak arogancki dresiarz w eleganckim, stylowym lokalu".
Dolnośląscy politycy PiS próbują jakoś powiązać Rafała Trzaskowskiego z zamieszanym w aferę Collegium Humanum Jackiem Sutrykiem. Tyle że tam nie ma co powiązywać, w przeciwieństwie do afery PCK, w której rola Anny Zalewskiej nie została wyjaśniona przez prokuraturę Ziobry.
Stowarzyszenie SOS Wrocław zawiadomiło prokuraturę, bo uważa, że władze aquaparku złamały prawo, utrudniając zbiórkę podpisów pod referendum ws. odwołania Jacka Sutryka. Wolontariusze twierdzą, że takich sytuacji było więcej i służą zastraszaniu mieszkańców.
Organizacja wiecu wyborczego Rafała Trzaskowskiego we Wrocławiu, gdzie gościa powinien witać prezydent miasta, ze względów wizerunkowych nie wchodzi w grę.
Dziś nie przesądzam o niczyjej winie, decyzja należy do organów naszej partii - oświadczył szef PO na Dolnym Śląsku Michał Jaros, który potwierdził "Wyborczej", że uchwała w sprawie Renaty Granowskiej została podjęta.
Mariusz Błaszczak na konferencji we Wrocławiu starał się powiązać Jacka Sutryka z Rafałem Trzaskowskim. Mówił m.in. o kłopotach miast z bezpieczeństwem.
Rada miejska odrzuciła projekt apelu ws. uchwały krajobrazowej. Taka uchwała umożliwiałaby uporządkowanie zalewu reklam w mieście, ale radni mają wątpliwości związane m.in. z wyrokiem Trybunału Przyłębskiej.
- Jacek Sutryk obiecywał nam w kampanii tłusty, duży pączek z marmoladą, a tymczasem dzisiaj dostajemy ćwiartkę suchego donuta - mówił radny Jakub Janas, przedstawiciel SOS Wrocław. Działacze komitetu referendalnego zaprezentowali sylwetki osób związanych z prezydentem i zarabiających w miejskich spółkach.
Prezydent Wrocławia Jacek Sutryk chodził na zajęcia w Collegium Humanum, a nawet zdawał testy zaliczeniowe - twierdzi TV Republika podkreślając, że zajęcia prowadził Radosław Mróz z TVN. Sprawdziliśmy, jak było naprawdę.
Lewica jest w koalicji z prezydentem Jackiem Sutrykiem, ale wewnątrz wrocławskich struktur partii ujawnili się zwolennicy referendum ws. jego odwołania. Było w tej sprawie głosowanie.
W tak mocno podzielonej Polsce, po dramacie w Gdańsku, gdzie zamordowano prezydenta Pawła Adamowicza, musimy być szczególnie wyczuleni na agresję, hejt i nienawiść - mówi Roman Szełemej, prezydent Wałbrzycha odnosząc się do referendum ws. odwołania Jacka Sutryka.
Radni poszli na drugą kontrolę do spółki Wrocławski Park Technologiczny, domagając się ujawnienia informacji o zatrudnieniu w niej byłego rektora Collegium Humanum. Decyzję w tej sprawie ma podjąć prokurator.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.