Most nad Białą Lądecką w Stroniu Śląskim został zniszczony podczas wrześniowej powodzi. Tymczasowa przeprawa nie powstała do końca 2024 roku, więc dyrektor DSDiK Leszek Loch musiał odejść ze stanowiska.
Pisowskie media i politycy PiS głoszą nieprawdę, że Jerzy Owsiak "przetrzymuje pieniądze na pomoc dla powodzian" i w ogóle im nie pomaga. Sprawdziłem, jak jest, pytając np. dyrektora szpitala w Nysie, który jest radnym PiS.
Właśnie ruszył nabór wniosków na rządowe dotacje dla zabytków zniszczonych w czasie powodzi. - Na Dolnym Śląsku mamy ok. 230 zabytków, które spełniają wymogi - mówi konserwator wojewódzki Daniel Gibski.
Ministrowie oraz generałowie wzięli udział w spotkaniu z przedstawicielami służb, którzy w ramach operacji "Feniks" byli i są zaangażowani w usuwanie skutków powodzi. - Przynieśliście nadzieję na tereny dotknięte powodzią - podkreślał minister Marcin Kierwiński.
Wniosek, który MSWiA wysłało do Unii Europejskiej, uwzględnia straty poniesione przez mieszkańców, gospodarkę i środowisko. Pieniądze mają pochodzić z Funduszu Solidarności.
Wrześniowa powódź zniszczyła most w Stroniu Śląskim. Władze wojewódzkie twierdzą, że chcą zbudować przeprawę tymczasową, ale nie mogą się dogadać z właścicielami terenów prywatnych. Ci odpowiadają: - Nikt się z nami nie kontaktował przez dwa miesiące.
Zapewniam, że każda sprawa będzie traktowana indywidualnie, a wnioski rozpatrywane w trybie 24-godzinnym - mówi o pomocy powodzianom wojewoda dolnośląski Maciej Awiżeń. Na Dolnym Śląsku najwyższy możliwy zasiłek, wynoszący 200 tys zł. otrzymało już 70 rodzin.
Marcin Kierwiński, pełnomocnik rządu ds. usuwania skutków powodzi, mówił na posiedzeniu sejmowej komisji o odbudowie krytycznej infrastruktury, remontach szkół i zasiłkach dla powodzian. - Ruszyło wsparcie dla mieszkańców, ale biznes dalej stoi - skarżyli się przedsiębiorcy z zalanych terenów.
We wtorek, 19 listopada, odbędzie się koncert Wrocławscy Artyści dla Powodzian. Wystąpią m.in. aktorzy Capitolu, wrocławskie wokalistki i aktor Maciej Musiałowski, który niedawno kupił zamek w dolnośląskich Domanicach.
Na zlecenie Wód Polskich na zaporze w Stroniu Śląskim wykonywano prace, które zdaniem Dolnośląskiego Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego przeprowadzono wadliwe.
Prezydent Jacek Sutryk objął mural z podziękowaniem za walkę z powodzią patronatem honorowym. Ale to laurka dość problematyczna.
Na wrocławskim Rynku powstaje scena, na której w poniedziałek, 11 listopada, wystąpią znani polscy artyści. Będą to m.in. Kayah, Piotr Cugowski, Natalia Kukulska, Kamil Bednarek, Tomasz Organek, Bovska i Czesław Mozil. Zaśpiewają m.in. dla poszkodowanych we wrześniowej powodzi.
Uciekaliśmy pod las. Udało nam się wyjść z tyłu domu, bo od frontu było już wszystko zalane. Ta woda rosła w oczach. Jak uciekaliśmy to mieliśmy ją już po pas - wspomina Bożena, jedna z mieszkanek Kotliny Kłodzkiej, którą pierwszy raz spotkałem dzień przed pęknięciem tamy.
Inwestycje mające chronić mieszkańców i mienie samorządowe nie zostały rozpoczęte w najmniejszym stopniu. Pomimo, iż teren Kotliny Jeleniogórskiej zakwalifikowany w rządowym Planie został do obszarów wysokiego ryzyka wystąpienia powodzi - czytamy w zawiadomieniu do prokuratury
Zależy nam, by dzieci z województw dolnośląskiego i opolskiego mogły oderwać się od popowodziowej rzeczywistości. Organizujemy dla nich wyjątkowy wyjazd do Końskiej Akademii Kuraszków na Wzgórzach Trzebnickich. Odpoczną tam i wezmą udział w warsztatach rozwojowych w asyście koni. Zgłosiło się już czterech partnerów biznesowych - zachęcamy do wsparcia akcji!
W powodzi stracili domy i majątki. Ale łatwiej im to zaakceptować, niż prosić wolontariuszy o ciepłą zupę.
W bloku pana Stanisława w Stroniu Śląskim prąd przywrócono dopiero kilka dni temu, gazu nie ma nadal. Kiedy pytam, jak się w takim razie żyje, odpowiada, że trudniej. Trudno się gdzieś dostać, trudno zrobić zakupy, trudno nawet napić się czystej wody.
Władze Jeleniej Góry obwiniają PiS i Wody Polskie za wieloletnie zaniechania, przez które powódź wyrządziła miastu ogromne straty. - Na nasze monity i pisma Wody nigdy nie odpowiadały. A porozmawiać mogłem co najwyżej z sekretarką - grzmi Jerzy Łużniak, prezydent zalanej przez powódź Jeleniej Góry.
Jestem zły, jak widzę w telewizji premiera, który mówi, że to jest pomoc natychmiastowa - denerwuje się Konrad, wnuk 94-letniej Genowefy, najstarszej powodzianki z Kłodzka. Dopiero miesiąc po powodzi, po interwencji "Wyborczej" kobieta otrzymała zasiłek.
Maciej Zieliński, Rafał Kubacki, Paweł Rańda - to tylko niektórzy spośród znanych sportowców, którzy w piątek zjawią się na meczu charytatywnym zorganizowanym przez Akademię Wychowania Fizycznego we Wrocławiu. Pieniądze zostaną przekazane ofiarom powodzi.
- Będziemy rozważali, czy w związku z powodzią nie wystąpić na drogę prawną przeciwko Wodom Polskim - mówi Jerzy Łużniak, prezydent Jeleniej Góry. - 4 mld zł miały iść na budowę zbiorników i regulację rzek. Były na to pieniądze. Gdzie się podziały, trzeba zapytać poprzedni rząd.
Na odtworzenie zniszczonych przez powódź wałów, zbiorników retencyjnych i innych obiektów Wody Polskie potrzebują aż 3,2 mld zł. Prezeska Joanna Kopczyńska przyznaje, że instytucja nie ma takich pieniędzy.
We wtorek, 15 października, w Mleczarni odbędzie się połączony z licytacjami koncert dla powodzian z Dolnego Śląska. Wystąpią na nim m.in. artyści z teatru Capitol oraz aktor Maciej Musiałowski, który mieszka w dotkniętym przez powódź regionie.
- Wielu tragedii można było uniknąć. Powódź obnażyła brak procedur dotyczących ewakuacji zwierząt - podkreślają działacze prozwierzęcy i apelują do premiera Donalda Tuska, aby rząd jak najszybciej zajął się lukami w przepisach.
O tym, czy powstaną zbiorniki przeciwpowodziowe, zawsze decyduje rząd, a w 2019 r. u władzy był PiS. Nie może być tak, że rząd coś robi albo nie, a odpowiadać ma za to opozycja - mówi wojewoda dolnośląski Maciej Awiżeń po powodzi na Dolnym Śląsku.
Na terenach powodziowych trwa wielkie osuszanie budynków, a powszechnym zjawiskiem stają się wykwity kolonii grzybów. - Dziś w najgorszym położeniu są osoby przebywające w budynkach, w których nadal w piwnicy są szlam i woda - wyjaśnia mykolog, dr Krzysztof Matkowski.
26 listopada wrocławscy uczniowie napiszą Wielki Test Wiedzy o Klimacie. - Mamy w oceanach znacznie większą energię związaną z globalnym ociepleniem. Można to porównać do trzech bomb atomowych odpalanych co sekundę - mówi Krzysztof Smolnicki z Fundacji Ekorozwoju.
Zaledwie cztery śledztwa prowadzone są w Polsce w związku z podejrzeniem fałszywych internetowych zbiórek związanych z powodzią. Tymczasem w czwartek 3 października policja informowała, że ujawniła "232 zbiórki, mogące mieć znamiona przestępstwa".
- Prosiłbym, żeby nie grać na emocjach straumatyzowanych powodzią ludzi ani nie szerzyć fałszywych informacji o zaniżaniu wartości szkód - mówi Artur Olech, prezes zarządu PZU. I zapewnia, że ubezpieczyciele chcą jak najlepiej wywiązać się z zawartych umów.
Jeszcze dwa tygodnie temu worki z piaskiem były na wagę złota, dziś - pomimo organizowania zbiórek dla kolejnych zagrożonych regionów - leżą na chodnikach i ulicach.
Przychodził człowiek, pokazywał zdjęcie swojego domu i miejsce, w którym tego domu już nie było. Trudno takiemu człowiekowi coś powiedzieć, pocieszyć go. To chwyta to za gardło, a my też jesteśmy ludźmi i wiemy, jaka to tragedia - o swojej pracy po powodzi opowiada nam pracownik mobilnego biura ubezpieczeń PZU.
Były komendant główny straży pożarnej na spotkaniu z parlamentarzystami PiS stwierdził, że do walki z powodzią rząd Tuska skierował zbyt mało strażaków. Powołał się przy tym na dokument, który mało kto widział. "Wyborcza" ujawnia go w całości.
Zespół Pracy dla Polski, na którego czele stoi Mateusz Morawiecki, opublikował białą księgę powodzi. Miał wyjść obraz: "Za Tuska chaos, za PiS państwo działało szybko i sprawnie", więc wyszedł.
Nie ma co czarować, jeśli pismo jest podpisane przez adwokata, to widzimy, że jest inne podejście do takiego klienta - mówi aplikant adwokacki Patryk Janczewski, który za darmo oferuje swoją pomoc w sprawach z ubezpieczycielami. Adwokatów, którzy chcą pomagać pro bono, jest cała lista
Prokuratura wszczęła śledztwo ws. pęknięcia wału przy tamie w Stroniu Śląsku. "Wyborcza" rozmawiała z firmami, które w ostatnich latach wykonywały prace na tamie lub w jej pobliżu. Jedna twierdzi, że "tylko raz przejechali tamtędy koparką", inna, że używała koparek "o bardzo niewielkim nacisku na podłoże".
- Od zawsze popieraliśmy budowę suchych zbiorników takich jak Racibórz Dolny. Dodatkową ochroną mogłoby być rozszerzenie wałów, co sprawdziło się w tym roku w Tarchalicach - mówią działacze koalicji Czas na Odrę.
W tym całym błocie i tym szlamie, który nas otacza, staram się szukać czegoś dobrego - mówi Ewelina Koremba, której woda zniszczyła sklep.
Gdy rzeczoznawca z PZU przyjechał ocenić szkody w domu po powodzi, powiedział: "Szkoda, że ten milion z polisy nie wystarczy, żeby to wszystko tutaj pokryć" - opowiada właścicielka domu pod Lądkiem-Zdrojem. Dostała jednak tylko 85 tys. zł. Ubezpieczyciel zapewnia, że oszacuje straty ponownie.
Ulewy na Dolnym Śląsku mogą mieć groźne skutki - piszemy 12 września w "Wyborczej". Przez kolejne dni i noce bez przerwy relacjonujemy dramatyczne wydarzenia na Śląsku, Dolnym Śląsku, Opolszczyźnie. Trwa szacowanie strat, ale już wiadomo, że są gigantyczne.
Szanowni państwo, nie róbmy sobie żartów, bardzo proszę. Komunie będą w maju - mówi Marek Bartosiewicz, jeden z wolontariuszy, który pomaga powodzianom. I pokazuje, co ludzie wysyłają "w darach".
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.