Politycy i samorządowcy PiS w całej Polsce hurtowo składają zawiadomienia na policję i do prokuratury na komitet wyborczy Rafała Trzaskowskiego.
Mężczyzna, który pod koniec lutego zaatakował pracowników legnickiego SOR-u, został aresztowany na trzy miesiące. Nie przyznał się do winy, twierdzi że w szpitalu się bał i prosił o pomoc
Były rektor Collegium Humanum Paweł C. w spółce Wrocławski Park Przemysłowy był zatrudniony przez ponad dwa lata. Pierwszą umowę podpisał 1 czerwca 2020 r., dzień później prezydent Jacek Sutryk dostał dyplom MBA.
We Wrocławiu znów wrócił temat afery Collegium Humanum, w kontekście skali zaufania do Jacka Sutryka, zaś w Bolesławcu odżyła sprawa przemarszu glinoludów, co do którego trwa spór z udziałem tamtejszego prezydent miasta, czy było widać genitalia.
Prokuratura zgodziła się, by radni sprawdzili dokumenty z zatrudnienia byłego rektora Collegium Humanum, które zdaniem śledczych było łapówką od Jacka Sutryka za dyplom MBA. Ale Wrocławski Park Technologiczny pokaże je dopiero po zakończeniu zbiórki podpisów pod referendum o odwołanie prezydenta Wrocławia.
Dawid Z., który w styczniu rajdował swoim autem po chodniku w centrum Głogowa, nie przyznał się zarzutu narażenia na spowodowanie katastrofy. Do sądu trafił wniosek o przedłużenie mu aresztu.
- Gdybym wiedziała, w co mnie wpakują, to nigdy nie zdecydowałabym się pomagać policji i prokuraturze - mówi Anna, która jest świadkiem w sprawie o morderstwo.
Andrzej P., były trener kadry kobiet w kolarstwie górskim, został prawomocnie skazany na dwa i pół roku więzienia. Pokrzywdzone były dwie zawodniczki oraz kobieta biorąca udział w jednym ze zgrupowań reprezentacji Polski.
Prawica chce wykorzystać śmierć Barbary Skrzypek, byłej współpracownicy Jarosław Kaczyńskiego i oskarża prokuratorkę Ewę Wrzosek oraz rząd o przyczynienie się do zgonu kobiety.
Według prokuratury 25-letni Vladyslav H., który doprowadził do śmiertelnego wypadku w Szczodrem, jechał zbyt szybko i był pijany. Po uderzeniu w drzewo uciekł.
Sąd we Wrocławiu właśnie uniewinnił osiem z dziesięciu osób oskarżonych o finansowe przekręty przy budowie kampusu w Praczach Odrzańskich. Wśród uniewinnionych jest profesor Mirosław Miller, były prezes spółki EIT Plus, który przed laty prosił Zbigniewa Ziobrę o umorzenie sprawy.
Policja zatrzymała nożownika z Legnicy. Krzysztof P. śmiertelnie ugodził nożem mężczyznę, a drugiego zranił. Obława trwała niemal dobę.
Wciąż trwa prokuratorskie śledztwo w sprawie budowy szpitala tymczasowego we Wrocławiu przy ul. Rakietowej. Najwyższa Izba Kontroli właśnie ujawniła nieprawidłowości przy jego likwidacji po pandemii COVID -19
Sąd Rejonowy w Lubinie wydał wyrok nakazowy wobec Tomasza K., uznając go winnego zarzucanych mu czynów. Prokuratura jednak uznała, że kara jest zbyt łagodna i złożyła sprzeciw. W związku z tym wyrok stracił moc, a sprawa będzie rozpoznana na zasadach ogólnych.
Sąd uwzględnił wniosek prokuratury o areszt dla Rafała P., byłego członka zarządu Orlenu Ochrona.
W 2024 roku burmistrz Chocianowa Tomasz K. uczestniczył w stłuczce samochodowej, a drugi kierowca wyczuł od niego alkohol i zawiadomił policję. K. nie przyznał się do winy, ale pisemnie przeprosił funkcjonariuszy, których zwyzywał. Akt oskarżenia w tej sprawie właśnie trafił do sądu.
Sąd utajnił proces trzech policjantów, oskarżonych o niedopatrzenie, z powodu którego dwóch ich kolegów zostało zamordowanych przez Maksymiliana F. Zdaniem prokuratury nie przeszukali prawidłowo zatrzymanego i nie znaleźli u niego broni.
Do szokującego incydentu doszło na oddziale ratunkowym. Pacjent niespodziewanie zaatakował pracowników służby zdrowia.
Były komendant główny policji Zbigniew M. został zatrzymany przez CBA w piątek 28 lutego wieczorem na warszawskim lotnisku. Usłyszał zarzuty przestępstw skarbowych, gospodarczych i utrudniania śledztw.
Za rządów PiS prokuratura umorzyła pierwsze śledztwo w sprawie męża Elżbiety Witek przebywającego ponad dwa lata na OIOM-ie w Legnicy. Teraz śledczy wznawiają postępowanie.
Sąd Rejonowy w Opolu nie przychylił się do wniosku prokuratury o tymczasowe aresztowanie dowódcy jednostki antyterrorystów z Wrocławia. Wyszedł z sali bez kajdanek.
Radni poszli na drugą kontrolę do spółki Wrocławski Park Technologiczny, domagając się ujawnienia informacji o zatrudnieniu w niej byłego rektora Collegium Humanum. Decyzję w tej sprawie ma podjąć prokurator.
Z policji wyciekł drastyczny film z wypadku drogowego, w którym zginęła 21-letnia legniczanka. Stali za tym dwaj funkcjonariusze miejscowej policji.
Sąd nieprawomocnie skazał trenera szachowego z Legnicy, który od 2018 roku miał popełniać przestępstwa seksualne. Prokuratura zarzucała Piotrowi K. wielokrotnie obcowanie z nieletnią, posiadanie treści pornograficznych, a także pokazywanie ich uczennicom.
Do zatrzymań funkcjonariuszy z pododdziału kontrterrorystycznego dolnośląskiego policji doszło środę, 19 lutego rano. Według informacji "Wyborczej" wśród zatrzymanych przez Biuro Spraw Wewnętrznych jest dowódca jednostki.
Na trzy miesiące aresztował Sąd Rejonowy w Głogowie 46-letniego Mariusza D. podejrzanego o wykorzystywanie seksualne 8-letniej dziewczynki, nad którą sprawował pieczę zastępczą. W sprawie podejrzana jest też 43-letnia żona D., której śledczy postawili zarzuty znęcania się nad dzieckiem.
Kilka miesięcy temu lokatorzy 44 mieszkań musieli wyprowadzić się z Trzonolinowca, którego stan techniczny zagrał ich bezpieczeństwu. Równocześnie złożyli zawiadomienie do prokuratury w sprawie zaniedbań zarządcy budynku.
Kiedyś był prokuratorem, potem został bardzo zaufanym Zbigniewa Ziobry - powiedzieli "Wyborczej" o Michale Ostrowskim prokuratorzy. Kilka dni temu wszczął śledztwo ws. zamachu stanu, jaki miałby dokonywać rząd Tuska.
Zaczynał od sprawy Tomasza Komendy, przez lata walczył o skrzywdzonych przez księży, by ostatecznie zostać czołowym adwokatem pedofilów w sutannach i chroniących ich hierarchów. Teraz okazało się, że miał oszukać przedstawicieli Kościoła na ponad milion złotych.
Prokuratura zażądała pięciu lat więzienia dla Serhija S. oskarżonego o przygotowanie podpalenia centrum farb przy ul. Kwidzyńskiej we Wrocławiu. Działał - zdaniem oskarżenia - na zlecenie obcego wywiadu. Obrona przekonuje, że Serhii chciał jedynie... oczukać obcy wywiad.
Sąd Okręgowy w Legnicy wydał Europejski Nakaz Aresztowania mężczyzny, który próbował przejechać samochodem grupę ludzi na chodniku w Głogowie. Dawid Złotkowski jest już poszukiwany listem gończym, ale uciekł za granicę.
Prokuratura Okręgowa w Legnicy skierowała do Sądu Okręgowego w Legnicy wniosek o wydanie europejskiego nakazu aresztowania wobec Dawida Złotkowskiego, który 18 stycznia szalał land roverem po ulicach i chodnikach Głogowa.
Znany działacz PiS Dariusz Matecki, współpracownik Zbigniewa Ziobry, złożył doniesienie na aktywistów Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich. Jeleniogórska prokuratura prowadziła śledztwo, choć nie było do tego żadnego powodu.
Mężczyzna wjechał samochodem terenowym na chodnik i próbował taranować przechodniów, a potem uciekł. Policja nadal go poszukuje.
50-latek z Głogowa sam zawiadomił służby i przyznał się do zabójstwa. Prokuratura niezwłocznie wszczęła śledztwo, podejrzanemu grozi dożywocie.
Robert I. nazywany przez "Wyborczą" stalkerem z Tindera wyszedł z aresztu. Jego ofiary boją się, co może teraz zrobić. I pytają: czy sąd naprawdę nie mógł zatrzymać go na ostatnie trzy tygodnie przed końcem procesu?
Nawet 15 lat pozbawienia wolności grozi 32-latkowi z Wrocławia, który przez długi czas znęcał się nad dwoma kobietam. - Groził im, szantażował, zastraszał je i poniżał. Usłyszał też zarzut gwałtu - mówi rzeczniczka wrocławskiej policji.
Wychowawca Okręgowego Ośrodka Wychowawczego w Jerzmanicach-Zdroju, podejrzany o pobicie podopiecznego, został zwolniony z aresztu. Chłopca, który podjął próbę samobójczą, czeka długa rehabilitacja.
Po śmierci Damiana Chmiela w więzieniu przy Kleczkowskiej we Wrocławiu prokuratura przesłuchała tylko strażników. - Chciałbym zeznawać. Widziałem, jak strażnik nazywany "Hitlerem" kopał go jak piłkę - mówi mężczyzna, do którego dotarła "Wyborcza".
Robert I., który jest oskarżony m.in. o znęcanie się nad kobietami oraz oszustwa na ponad milion zł, będzie mógł opuścić areszt pod warunkiem wpłacenia 100 tys. zł kaucji. - Trzymam się tylko nadziei, że takiej kwoty nie uzbiera - mówi jedna z poszkodowanych.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.