Koleje Dolnośląskie stały się symbolem regionu, a do kolejnych miejscowości w Sudetach wracają połączenia kolejowe. W planach jest uruchomienie pociągów do Karpacza czy Lądka-Zdroju.
Kolej dużych prędkości z Wrocławia i Poznania do Łodzi oraz Warszawy została uwzględniona na liście sieci transeuropejskich. Nowy rząd Donalda Tuska zapowiedział, że będzie realizował ten projekt, który pozwoli na skrócenie czasu dojazdu pociągiem w całej Polsce.
Donald Tusk w swoim exposé zapowiedział debatę na temat projektu CPK, w skład którego obok lotniska wchodziła szybka kolej. - Kolej dużych prędkości powinna powstać zupełnie niezależnie od lotniska, bo potrzebujemy planowanego od lat szybkiego połączenia między Wrocławiem, Poznaniem, Łodzią i Warszawą - podkreślają eksperci transportowi.
Budowa Kolei Dużych Prędkości ma być kontynuowana przez obecny rząd, zwłaszcza na trasie Wrocław - Łódź - Warszawa z odnogą do Poznania. O projekcie KDP w piątek w Barbarze będą rozmawiać eksperci, m.in. Piotr Rachwalski.
Po tym, jak na łamach "Wyborczej" w poniedziałek opisaliśmy wakacyjne problemy z podróżą koleją, pasażerowie zaczęli dzielić się swoimi opowieściami. Czytelniczka opisuje trudną podróż z Warszawy do Krakowa. PKP Intercity komentuje sprawę.
Czytelnicy piszą do nas w sprawie wakacyjnych perypetii z podróżami w PKP Intercity, w tym o problemach z klimatyzacją i biletami. Są też tacy, którzy bronią kolejarzy i uważają, że na torach wiele się zmieniło, m.in. przez zakup nowych wagonów.
Wakacje w PKP. Ekspert ds. transportu Piotr Rachwalski opisuje w social mediach przygody pasażerów PKP. - W wakacje z koleją spotykają się ludzie, którzy na co dzień nią nie podróżują i przeżywają szok kulturowy, ile rzeczy nie działa - mówi.
Ekspert ds. transportu publicznego i były prezes Kolei Dolnośląskich Piotr Rachwalski uważa, że powrót wspólnego biletu Urbancard na tramwaje, koleje i autobusy we Wrocławiu jest koniecznością. - Nie są to duże pieniądze dla budżetu, a jego brak utrudnia życie pasażerowi - podkreśla.
Już w najbliższy piątek (27 stycznia) o godz. 18 w Barbarze (ul. Świdnicka 8b) rozpocznie się debata "Wspólny bilet na MPK i kolej we Wrocławiu" z Piotrem Rachwalskim, jednym z najlepszych ekspertów w dziedzinie transportu publicznego w Polsce.
- Podwyżka cen w PKP Intercity nie ma sensu. W skali kosztów całej kolei zyski z niej będą minimalne, a szkody mogą być ogromne. Należałoby zainwestować w więcej połączeń, podwoić liczbę pasażerów, którzy chętnie kupią bilety - mówi Piotr Rachwalski, szef Przedsiębiorstwa Komunikacji Metropolitalnej i były prezes Kolei Dolnośląskich.
- Dzięki pieniądzom z Unii Europejskiej kolej w Polsce znacząco zmieniła się na lepsze, co najlepiej widać na Dolnym Śląsku. Ale nadal mamy zbytni przechył w kierunku dróg, brakuje systemu transportu publicznego i projektów europejskiej szybkiej kolei - przekonywali uczestnicy debaty "Szukamy Złotych Gwiazd".
Przez ponad 17 lat obecności Polska dostała z Unii Europejskiej ponad 210 mld euro (według danych na listopad ubiegłego roku). W tym samym czasie do wspólnego budżetu wpłaciliśmy 68 mld euro. Oznacza to 142 mld euro nadwyżki.
Przez 17 lat obecności w Unii Europejskiej Polska zyskała ponad 140 mld euro, a przez to niezliczone drogi, parki czy inwestycje w przedsiębiorstwach. O tym, co udało się osiągnąć, co można zrobić lepiej i jaka jest przyszłość funduszy unijnych w naszym kraju. WIDEO!
- Gdyby nie Unia Europejska, jeździlibyśmy nadal starymi pociągami z brudnych dworców po zdewastowanych szynach. A dzięki UE niebawem otwarte zostaną następne nowe linie kolejowe, stacje i przystanki - mówi Piotr Rachwalski, specjalista ds. transportu i były prezes Kolei Dolnośląskich.
Rząd podpisał umowę na stworzenie studium dla nowego odcinka kolejowego z Wrocławia do Łodzi, który pozwoli na szybki dojazd do Warszawy. - To kluczowa trasa dla Dolnego Śląska - podkreślają eksperci kolejowi.
Dolny Śląsk zgłosił do unijnych i krajowych planów szereg inwestycji w trasy kolejowe. Radny Patryk Wild chce także, by postawić na elektryczny transport pojazdami bez kierowców, choć na razie nie ma przepisów, które to umożliwią.
Piotr Rachwalski, były prezes Kolei Dolnośląskich, teraz będzie kierować słupskim PKS-em.
Christopher McQuarrie, reżyser siódmej części "Mission: Impossible" w rozmowie z amerykańskim dziennikarzem mówi, że nie chciał wyburzać mostu w Pilchowicach. Tyle że w wydanym oświadczeniu potwierdza, że zniszczeniu miała ulec główna część - zabytkowa kratownica podtrzymująca tory.
Jest obawa, że ekipa filmowa nie przejmie się wpisaniem mostu Pilchowickiego do rejestru zabytków. W Polsce kara za zniszczenie zabytku to maksymalnie pół miliona złotych, dla nich to śmiesznie mało - mówi Piotr Rachwalski, b. prezes Kolei Dolnośląskich.
Przeciwko zdewastowaniu zabytkowego mostu nad Jeziorem Pilchowickim występują nie tylko mieszkańcy i samorządowcy, ale również posłowie opozycji i osoby z branży filmowej. - Most jest potrzebny dla rozwoju turystyki i transportu, a do tego musimy chronić zabytki - przekonują.
Prezydent Wrocławia został członkiem rady nadzorczej regionalnego przewoźnika. Jak zapewniają przedstawiciele obu samorządów, to krok w kierunku współpracy w ramach kolei aglomeracyjnej.
Były szef Kolei Dolnośląskich został odwołany z funkcji prezesa Aqua-Zdrój w Wałbrzychu. Decyzję o rozstaniu z Piotrem Rachwalskim jednomyślnie podjęła rada nadzorcza spółki.
Bez powszechnego oporu Dolnoślązaków wobec prób rezygnacji z zakupu nowych pociągów teraz nie byłoby przetargu na 11 składów. Pociągów potrzebujemy znacznie więcej i władze województwa mają szansę się wykazać, pozyskując fundusze na kolejnych 30 pojazdów.
W piątek wieczorem eksperci od spraw kolejnictwa porozmawiają o historii kolei w ostatnich 30 latach, a także zastanowią się nad przyszłością wrocławskiej kolei aglomeracyjnej.
- Korki, w których stoją autobusy i samochody, to dobry powód, by rozpocząć budowę szybkiej kolei miejskiej - przekonują aktywiści i proponują, by miejskie pociągi pojechały z Dworca Głównego na Leśnicę.
Od lipca droższe będzie korzystanie z pociągów samorządowego przewoźnika. Na trasie Wrocław-Świdnica bilet będzie kosztował więcej o nawet 5,50 zł.
Koleje Dolnośląskie nie kupią pociągów, na które dostały unijną dotację. Nowy zarząd spółki, nominowany przez koalicję PiS - Bezpartyjni Samorządowcy, rezygnuje z zamówienia nowego taboru.
Były prezes Kolei Dolnośląskich, odwołany przez koalicję Bezpartyjnych i PiS, teraz będzie kierować spółką Aqua-Zdrój. - Potrzebujemy świeżego spojrzenia oraz dobrego menedżera - mówi prezydent Wałbrzycha.
Zgodnie z planami rządu i samorządów pociągi mają wrócić na Dworzec Świebodzki, rozważana jest nawet wersja budowy torów w wykopie. Wiceprezes PKP: - Decyzja ma być podjęta w pierwszej połowie roku.
W całej Europie komunikacja w wielkich aglomeracjach oparta jest na wspólnym bilecie na wszystkie środki transportu w regionie oraz na sprawnej kolei aglomeracyjnej. U nas o tym od lat się tylko mówi
- Odwołano mnie bez żadnego merytorycznego powodu. Dużo udało się zrobić, ale szkoda, że nie mogłem kontynuować tej misji. Miałem plan, by wymienić cały tabor w regionie i wybudować nowe hale serwisowe - mówi odwołany przez koalicję PiS-Bezpartyjni Samorządowcy były już prezes Kolei Dolnośląskich.
Z zarządu Kolei Dolnośląskich został odwołany Piotr Rachwalski, obecny prezes spółki. Nowym prezesem został bliski współpracownik prezydenta Lubina Damian Stawikowski.
Na piątek zaplanowano posiedzenie rady nadzorczej samorządowego przewoźnika, na którym odwołany ma zostać obecny szef spółki. Rachwalski chwalony był za dobre wyniki spółki i fachowe podejście.
Samorządowa spółka w roku 2018 przewiozła ponad 11,6 mln pasażerów, czyli o jedną czwartą więcej niż przed rokiem. To największy wzrost spośród wszystkich przewoźników kolejowych w kraju.
W przetargu na nowe składy KD oferty złożyły tym razem dwie firmy. Cena 11 pojazdów jest łącznie o 42 mln zł większa niż szacunki przewoźnika.
Czy z Kolei Dolnośląskich odejdzie człowiek, który stoi za ich sukcesem? Nieoficjalnie mówi się, że władze regionu chcą się rozstać z prezesem Piotrem Rachwalskim.
• Od grudnia wchodzi w życie nowy kolejowy rozkład jazdy, w którym przewidziano więcej pociągów m.in. do Oleśnicy i Legnicy. • W przyszłym roku pojawią się też nowe połączenia do miejsc, które do tej pory były odcięte od kolei.
Oferty w przetargu na nowe pociągi dla Dolnego Śląska okazały się droższe niż przewidzieli kolejarze. Możliwe, że dlatego KD kupią więcej pojazdów elektrycznych zamiast spalinowych.
W maju tego roku z usług regionalnego przewoźnika skorzystało ponad milion podróżujących.
Od 28 kwietnia Koleje Dolnośląskie uruchamiają kolejne połączenie transgraniczne do Czech. Pociągi będą kursować na trasie Wrocław - Wałbrzych - Mezimesti - Adršpach.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.