Most w Pilchowicach zabytkiem był od dawna, jednakże obecnie został wpisany również do rejestru. Gdyby ktokolwiek próbował go wyburzać albo nawet pomagał w rozbiórce, powinien być ścigany przez prokuraturę i konserwatora zabytków.
Jest obawa, że ekipa filmowa nie przejmie się wpisaniem mostu Pilchowickiego do rejestru zabytków. W Polsce kara za zniszczenie zabytku to maksymalnie pół miliona złotych, dla nich to śmiesznie mało - mówi Piotr Rachwalski, b. prezes Kolei Dolnośląskich.
Wiceminister kultury Paweł Lewandowski przekonywał, że most kolejowy nad Bobrem nie jest zabytkiem i ekipa filmowa może go wysadzić. Wiceminister Magdalena Gawin, która pełni funkcję generalnego konserwatora zabytków, twierdzi jednak, że most będzie wpisany do rejestru zabytków, a obawy o jego los są bezprzedmiotowe.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.