W akcie oskarżenia wskazano, że do wyrobiska trafiło łącznie ponad 1700 ton nielegalnych odpadów, w tym również zawierające metale ciężkie i węglowodory.
Szczegółową kontrolę wszystkich dolnośląskich składowisk śmieci, tych legalnych i nielegalnych zapowiadają wojewoda dolnośląski Maciej Awiżeń oraz Beata Merenda, nowa dyrektorka Wojewódzkiej Inspekcji Ochrony Środowiska.
Nielegalne wysypisko śmieci przy ul. Szczecińskiej we Wrocławiu zostało podpalone w 2018 roku. Dziennikarze "Wyborczej" i Superwizjera TVN ujawniają powiązania jego szefa z regionalnym potentatem branży śmieciowej, firmą Chemeko. Publikujemy wykonane z ukrycia nagrania z żużlowego stadionu.
Prezydent Lubina Robert Raczyński był nielegalnie inwigilowany przez ABW - kopiowano jego rozmowy z internetowych komunikatorów, w samochodzie i mieszkaniu instalowano urządzenia szpiegujące. Do mediów dotarły setki stron stenogramów rozmów prowadzonych przez prezydenta i jednego z jego urzędników, choć nie ma pewności, czy są prawdziwe. Jednym z wątków jest brudna polityczno-biznesowa wojna w branży śmieciowej na Dolnym Śląsku.
W złożonej do TSUE skardze Polska domaga się, aby Niemcy posprzątały 35 tysięcy ton odpadów, które miały stamtąd nielegalnie trafić do naszego kraju, w tym na wysypiska na Dolnym Śląsku.
Firmy, które stanęły do przetargu na odbiór odpadów komunalnych we Wrocławiu w trzecim przetargu, podały swoje oferty. Dwa poprzednie miasto unieważniło, bo było za drogo. Teraz wychodzi taniej.
Sfilmowałem ciągnącą się na Odrze plamę benzyny i opublikowałem wideo z ironicznym komentarzem w mediach społecznościowych. Uważałem, że tylko tyle mogę na to poradzić. A to nieprawda.
Osiem osób usłyszało zarzuty dotyczące nielegalnego składowania odpadów w gminie Wołów i we Wrocławiu. Zwozili tam śmieci - także niebezpieczne - z Wrocławia i Rawicza.
Pożar składowiska w Zielonej Górze wywołał polityczną awanturę o to, kto stoi za mafią śmieciową w Polsce. Zjednoczona Prawica wskazuje Platformę Obywatelską, Tuska i Niemcy, opozycja - Zjednoczoną Prawicę. Minister Michał Dworczyk nawet zapowiadał, że... pozwie Donalda Tuska.
W poniedziałek odbędą się strajki klimatyczne w całej Polsce. - Tylko w ciągu pierwszych trzech lat rządów PiS eksport drewna wzrósł dwukrotnie, a import śmieci do Polski wzrósł trzykrotnie - mówią inicjatorzy protestów z ramienia opozycji.
Michał Dworczyk zareagował na wystąpienie lidera PO Donalda Tuska i zażądał od niego przeprosin i wycofania się z pomówień. Poszło o kontrolę składowiska odpadów na Dolnym Śląsku. Wcześniej Dworczyk pozwał już radnego.
Składowisko w Rudnej Wielkiej urzędnicy marszałka sprawdzili za pomocą drona - okazało się, że odpadów jest tam o ponad 700 tys. ton więcej niż w oficjalnych raportach. Radni sejmiku zażądali kontroli: "Jeżeli do niej nie dojdzie, złożymy wniosek do prokuratury".
Władze Wrocławia zapowiadały, że miasto zostanie podzielone na więcej sektorów, pojawi się konkurencja i ceny za śmieci w przyszłości może spadną. Przetarg, jaki ogłosił Ekosystem, nie zostawia wątpliwości, wszystko zostało po staremu.
Będąc jeszcze szefem KPRM Michał Dworczyk miał zakazywać kontrolowania składowisk śmieci na Dolnym Śląsku. "Mówił, że sobie ich nie życzy i oczekuje, żebyśmy od nich odstąpili" - mówią nam radni.
Orlen zwrócił się do wrocławskich radnych, by na ich stacjach benzynowych w mieście rzadziej odbierano śmieci. - To ograniczyłoby niepotrzebne koszty - przekonuje.
W Szwecji zaledwie 1 proc. śmieci ląduje na składowiskach. Zakład przetwarzania odpadów w Malmo, który zwiedziłam, dzięki odpadom ogrzewa miasto, produkuje materiał do budowy dróg i wzbogaca się o 40 kg złota rocznie.
Trzy miesiące w areszcie spędzą prezes Paweł P. i Bartosz K., wiceprezes śmieciowej firmy Chemeko z Wrocławia - tak zdecydował dziś sąd w Warszawie. Firma wydała oświadczenie, w tytule którego podkreśla: "Zarząd Chemeko: jesteśmy niewinni".
Dzielnica jest zaniedbana. Tak jakby Sępolno nie było częścią Wrocławia. A przecież też jesteśmy jego mieszkańcami - mówi czytelniczka "Wyborczej", która poprosiła o interwencję w sprawie śmieci. - Jadąc ulicą 9 Maja przeliczyłem kontenery. Tam stoi 150 kubłów. Wygląda to tak, jakby Sępolno było dzielnicą śmieciarzy - dodaje przewodniczący zarządu osiedla.
Miasto chce usprawnić odbiór śmieci we Wrocławiu. Problem jest z dużymi gabarytami. - Nikt nie bierze pod uwagę, że mamy dużo podwórek, które służą kilku, a nawet kilkunastu kamienicom - mówi Paweł Wikliński, przewodniczący zarządu osiedla Ołbin.
Rada Nadzorcza odwołała prezesa wrocławskiego Ekosystemu Przemysława Zaleskiego i powołała w jego miejsce Izabelę Piekielnik. - Jest w stanie błyskawicznie przejąć przygotowania do nowego przetargu na odbiór śmieci - mówi skarbnik Marcin Urban.
Regionalna Instalacja Odpadów Komunalnych nie powstanie na Złotnikach i Jerzmanowie we Wrocławiu - poinformował prezydent Wrocławia Jacek Sutryk. - To oświadczenie jest chyba tylko po to, żeby uśpić naszą czujność - ocenia jedna z mieszkanek, Aldona Zając.
Urząd Miejski Wrocławia planuje budowę zakładu przetwarzania odpadów w rejonie al. Kaczorowskiego i ul. Jerzmanowskiej. Mieszkańcy dwóch osiedli protestują.
W przyszłym tygodniu wrocławscy radni zmienią swoją decyzję o wywozie śmieci. Wielkie gabaryty, czyli tapczany, szafy i lodówki, spod wiat znikną raz w miesiącu, a nie dwa razy w roku.
Zięciowi Beaty Kempy groziły kary za wykroczenia oraz przestępstwa przy prowadzeniu nielegalnych wysypisk śmieci. "Wyborcza" dotarła do akt sprawy i ustaliła, dlaczego Arkadiusz B. nie poniósł żadnych konsekwencji.
- Kilkaset tysięcy ton odpadów może być zakopanych na terenie kopalni piasku w miejscowości Żeleźnik w gminie Strzelin - poinformował Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska we Wrocławiu. - Mogły zagrozić życiu i zdrowiu człowieka lub spowodować obniżenie jakości wody, powietrza lub ziemi - twierdzi prokuratura.
Spółka Ekosystem unieważniła drugi przetargi na odbiór i zagospodarowanie odpadów we Wrocławiu. Już wiadomo, że będzie kolejny. Czy wrocławian czekają kolejne podwyżki?
Budowa szpitala tymczasowego we Wrocławiu jako przykład potwornej niegospodarności wskazana została przez NIK, a także MSWiA. Jak ustaliła "Wyborcza", firma zięcia europosłanki Solidarnej Polski Beaty Kempy zarabiała na niej przy wywożeniu odpadów. Na dodatek na nielegalne wysypisko.
Wrocławianie czują się zmanipulowani w sprawie podwyżek opłat za śmieci wprowadzonych bez przetargu i obawiają się, że firmy zajmujące się odpadami znów podniosą stawki. - Mamy plan konkurowania z podmiotami prywatnymi, uzupełnienia rynku o inicjatywy komunalne - mówi wiceprezydent Jakub Mazur.
Ekosystem w ogłoszeniu o otwarciu ofert przetargu na wywóz śmieci napisał, że na każdą strefę ma 12,5 mln zł. - Nie potrafimy wyjaśnić, na jakich zasadach gmina Wrocław oszacowała, że całe miasto można obsłużyć w kwocie znacznie niższej niż jeszcze pół roku temu - mówi rzeczniczka Chemeko.
Spółka Ekosystem otworzyła oferty w przetargu na odbiór, zbieranie, transport i zagospodarowanie odpadów komunalnych we Wrocławiu. Ceny są kosmiczne
Całe wybrzeże od mostów Mieszczańskich to dzikie wysypisko śmieci - alarmuje mieszkaniec Kępy Mieszczańskiej we Wrocławiu. Wody Polskie tłumaczą, że dla nich priorytetem jest ochrona przed powodzią, a nie sprzątanie, którym powinny się zająć miejskie służby.
Od lutego bardzo mocno wzrosną we Wrocławiu opłaty za odpady - zdecydowali radni w czwartek 22 grudnia 2022 r. Szansą na obniżenie opłat mają być: budowa spalarni śmieci i biogazowni oraz powołanie miejskiej firmy odpadowej.
O "szaleńczych podwyżkach, które wprowadzili przedsiębiorcy", i o tym, że to" firmy odpadowe dyktują ceny" - mówili we wtorek, 20 grudnia, przedstawiciele wrocławskiego magistratu, odnosząc się do drastycznych podwyżek za wywóz odpadów w mieście. Zapowiedzieli działania pomocowe.
Prawie 800 zł więcej zapłaci rocznie za śmieci trzyosobowa rodzina we Wrocławiu. Restauratorzy, sklepikarze i inni drobni przedsiębiorcy zamiast 850 zł za segregowane odpady zapłacą ponad 2,5 tys. zł - wyliczyli radni wrocławskiej Nowej Nadziei.
W przyszłym roku wrocławianie zapłacą więcej za wywóz śmieci, które będą rzadziej wywożone. Są już stawki i radni mają podjąć uchwałę, choć przetarg dla firm nie został jeszcze rozstrzygnięty.
Dolnośląski marszałek Cezary Przybylski zapewnia, że chce kontroli wysypisk śmieci w regionie. Kiedy jednak opozycja chciała go do niej zobowiązać, razem z PiS wstrzymał się od głosu.
Wójt dolnośląskiej gminy Jemielno została odwołana w referendum za milczenie w sprawie gigantycznej inwestycji z trującymi odpadami. - Po katastrofie w Odrze nietrudno sobie wyobrazić, że nasza gmina by umarła - komentują mieszkańcy.
- Nie możemy dopuścić do tego, aby Dolny Śląsk stał się śmietniskiem zachodniej Europy - mówi poseł Lewicy Krzysztof Śmiszek, który interweniuje w Dolinie Baryczy. Przy chronionych terenach może powstać zakład recyklingu paneli fotowoltaicznych i trujących odpadów.
W Europie istnieje sporo spalarni i nadal powstają nowe. Jednak polityka Unii Europejskiej znacznie się zmieniła, a coraz częściej w Brukseli słyszymy, że nie jest to dobre rozwiązanie problemu odpadów.
Podczas zorganizowanej przez "Gazetę Wyborczą" debaty uczestnicy rozmawiali o projekcie podwrocławskiej spalarni w gminie Wisznia Mała. Poruszyli m.in. tematy gospodarki odpadami oraz przepisów Unii Europejskiej.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.