Jacek Międlar, broniąc się przed oskarżeniem o znieważenie byłego premiera Tadeusza Mazowieckiego i jego syna Wojciecha, powoływał się na instytucje Unii Europejskiej, którą wcześniej nazywał tworem "komunistów, marksistów i talmudystów".
Komisja Europejska miała prawo potrącać kary za brak wstrzymania prac w kopalni Turów po skardze Czech - ogłosił Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej po rozpatrzeniu wniosku o anulowanie kar, który złożył jeszcze rząd PiS.
Do Komisji Europejskiej trafiła petycja, w której organizacje pozarządowe zwracają uwagę na bierność polskich władz ws. Odry i naruszanie przez nie prawa przy regulacji rzeki. Apel o działania Brukseli podpisało ponad 110 tys. osób.
W złożonej do TSUE skardze Polska domaga się, aby Niemcy posprzątały 35 tysięcy ton odpadów, które miały stamtąd nielegalnie trafić do naszego kraju, w tym na wysypiska na Dolnym Śląsku.
Niemal od roku w Trybunale Konstytucyjnym Julii Przyłębskiej wisi złożony przez Zbigniewa Ziobrę wniosek dotyczący unijnych przepisów, na podstawie których nałożono na Polskę kary ws. kopalni Turów i Izby Dyscyplinarnej. Końca sprawy nie widać, bo trybunał po raz kolejny odwołał termin posiedzenia.
Jaka jest aktualna sytuacja osób z kredytami frankowymi? Jakie mają możliwości? Czy jest się czego obawiać w sporze prawnym z bankiem, a może czerwcowe wyroki TSUE rozwiały już wszystkie wątpliwości? M.in. o tym rozmawialiśmy w czasie debaty z ekspertami z kancelarii zajmujących się sprawami frankowymi.
Sprawa osób, które mają kredyty we frankach szwajcarskich, skończyła się przed Trybunałem Sprawiedliwości Unii Europejskiej. - Konsument musi być w stanie oszacować koszty transakcji ekonomicznej, zawieranej na kilkadziesiąt lat. Jak ma to zrobić, jeśli nie wie w chwili zawierania umowy, jaka jest wysokość raty - mówi Michał Jusypenko, wrocławski adwokat.
Krytycy podpisanej przez Polskę i Czechy umowy ws. kopalni Turów wciąż walczą o to, żeby ją zmienić. Praski Sąd Konstytucyjny odrzucił skargę na porozumienie złożoną przez czeskich mieszkańców pogranicza, więc teraz wystąpią z nią ekolodzy, zwracając się do Komisji Europejskiej.
Problem ze ściekami, które zatruwają rzeki, od lat pozostaje w Polsce nierozwiązany. Komisja Europejska zapowiedziała skargę na nasz kraj do TSUE, co grozi gigantyczną karą finansową. A rozwiązanie tych kłopotów rząd przerzucił na samorządy.
Sejmik województwa dolnośląskiego uhonorował "Solidarność" z kopalni Turów złotą odznaką. W trakcie sesji jeden z zasłużonych otrzymał także odznakę za organizację miesięcznic smoleńskich i stworzenie klubu "Gazety Polskiej".
Radni sejmiku mają głosować ws. przyznania "Solidarności" z kopalni Turów złotej odznaki "Zasłużony dla województwa dolnośląskiego". Między innymi za to, że "podjęła walkę z fałszywymi atakami sąsiadów i Unii Europejskiej".
Bruksela wyegzekwowała już całość nałożonych kar z uwagi na łamanie orzeczenia TSUE ws. kopalni Turów. Nadal jednak wisi nad Polską kolejna kara za naruszanie prawa Unii Europejskiej, tym razem ws. sądownictwa.
Czeski Trybunał Konstytucyjny ma przyjrzeć się porozumieniu z Polską, które zakończyło spór o kopalnię Turów. Skargę konstytucyjną złożyli mieszkańcy przygranicznej wsi Uhelná.
Polska wysłała do Sądu Unii Europejskiej skargę w związku z potrącaniem przez Komisję Europejską z unijnych dotacji kary za niedostosowanie się do orzeczenia TSUE ws. kopalni Turów.
"Czesi błądzą", "Jesteśmy już bliscy porozumienia", "Kary finansowe nam nie grożą" - przekonywał premier rządu PiS w trakcie wielomiesięcznego sporu o kopalnię Turów. Nic się nie sprawdziło, a Polska przez tę indolencję Morawieckiego już straciła setki milionów zł.
Komisja Europejska obcięła z unijnych dotacji część nałożonej na Polskę kary za Turów - ustalił portal money.pl. Przelewy pomniejszono o ponad 30 mln euro, a to dopiero początek.
Europosłanka Beata Kempa nazwała szantażem, dyktatem i zamachem na suwerenność orzeczenie TSUE w sprawie pieniędzy za praworządność: "Wstępowaliśmy do Europy Ojczyzn, a nie eurokołchozu".
W Czechach emocje związane z podpisaniem porozumienia ws. kopalni Turów nie opadają. Czescy ekolodzy chcą już nie tylko złożyć skargę na własny rząd do Komisji Europejskiej, ale też apelują do niej o to, aby teraz to ona pozwała Polskę przed TSUE.
Wokół kopalni Turów niosą się dwa przeciwstawne głosy: rozżalenia i ulgi. Zależą od tego, po której stronie granicy staniemy.
Czeski Greenpeace uważa, że podpisana z Polską umowa w sprawie kopalni Turów nie chroni w wystarczającym stopniu czeskich interesów. Zapowiada złożenie skargi do Komisji Europejskiej na własny rząd.
Trybunał Sprawiedliwości UE wykreślił polsko-czeski spór w sprawie kopalni Turów ze swojego rejestru. Ale ekolodzy podkreślają, że nadal nie ma planu odejścia regionu od węgla. Do tego cały czas ciąży nad Polską wielomilionowa kara.
- Będziemy podejmowali wszelkie możliwe środki, aby Polska nie musiała płacić kary nałożonej przez TSUE - zapewnił na komisji sejmowej Paweł Jabłoński, wiceminister spraw zagranicznych. Winę za konflikt ws. kopalni Turów zrzucał zaś na stronę czeską, która według Jabłońskiego nie chciała rozmawiać.
Komisja Europejska poinformowała polskie władze, że za 10 dni przystąpi do wyegzekwowania pierwszej części kary za kopalnię Turów - przekazał TVN24.
Kopalnia Turów nie może zbliżyć się do czeskiej granicy, dopóki nie powstaną zabezpieczenia, musi działać podziemna ściana chroniąca wodę, a umowę można wypowiedzieć po pięciu latach - takie są założenia polsko-czeskiego porozumienia.
Rząd w Pradze jest pod ostrzałem krytyki za umowę ws. kopalni Turów. Czeskie organizacje ekologiczne mówią o "skandalu", poprzedni rządzący o "ustąpieniu Polsce", a mieszkaniec pogranicza z Polską o "kiepskim żarcie".
W piątek przed południem premier Mateusz Morawiecki ogłosił, że Czechy wycofały skargę z Trybunału Sprawiedliwości UE. Stało się to dopiero kilka godzin później.
Premier Mateusz Morawiecki poinformował w piątek, że skarga Republiki Czeskiej ws. kopalni Turów została wycofana z Trybunału Sprawiedliwości UE.
Polsko-czeska umowa ws. kopalni Turów została podpisana w czwartek, 3 lutego. Politycy PiS określają negocjacje mianem sukcesu, ale inne zdanie mają ekolodzy i opozycja. "Zapłacimy pewnie ok. 50 mln euro, ale za to w karach z wyroku TSUE około 70 mln euro. Sasinowy interes" - komentuje wiceprzewodnicząca klubu KO.
Po podpisaniu w czwartek, 3 lutego w Pradze polsko-czeskiego porozumienia premier Mateusz Morawiecki pojechał z wizytą do kopalni PGE Turów. - Żaden sędzia z Luksemburga, żaden brukselski urzędnik nie może nam dyktować warunków tego, jak mamy się rządzić u siebie w domu - mówił.
Polsko-czeska umowa ws. kopalni Turów została podpisana. - Jestem przekonany, że w bardzo krótkim czasie, dziś lub jutro, Republika Czeska wycofa swoją skargę z TSUE - powiedział premier Mateusz Morawiecki. Warunkiem jest jednak przelew środków finansowych przez polską stronę.
Przedłużając o sześć lat termin obowiązywania koncesji na wydobywanie węgla brunatnego w kopalni Turów bez przeprowadzania oceny oddziaływania na środowisko, Polska naruszyła prawo Unii - uznał rzecznik generalny TSUE, Priit Pikamäe.
Polscy i czescy negocjatorzy uzgodnili treść porozumienia ws. kopalni Turów - podała nieoficjalnie Polska Agencja Prasowa. Rzecznik rządu Piotr Muller tonuje jednak nastroje.
Tocząca się przed TSUE sprawa polsko-czeskiego sporu o kopalnię PGE Turów zbliża się ku końcowi. W czwartek 3 lutego opinię ma wydać rzecznik generalny trybunału.
Po środowym posiedzeniu czeskiego rządu premier Petr Fiala przekazał, że negocjacje ws. kopalni Turów wciąż jeszcze nie mogą zostać zakończone, a umowa podpisana.
W środę rząd Republiki Czeskiej ma przedyskutować projekt umowy ws. kopalni Turów, która mogłaby zakończyć spór z Polską.
We wtorek wznowiono polsko-czeskie negocjacje w sprawie kopalni Turów. Optymizm ostudził jednak premier Czech Petr Fiala, zapowiadając, że sprawa odkrywki będzie wymagać dalszych rozmów.
We wtorek minął ostateczny termin zapłaty pierwszej raty kary za kopalnię Turów, więc Komisja Europejska przechodzi do kolejnego etapu, aby wyegzekwować zasądzone pieniądze - podał portal TVN24.
W Warszawie we wtorek, 18 stycznia, spotkały się czeska i polska minister środowiska, by rozmawiać o rozwiązaniu konfliktu ws. kopalni Turów. Nadal porozumienia nie ma, choć obie strony zapewniały o swojej otwartości. Szczegóły zostały utajnione.
"DGP" ujawnia, że Polska będzie próbowała pozwać Czechy ws. Turowa do sądu arbitrażowego. Eksperci podkreślają, że w UE to Trybunał Sprawiedliwości rozpatruje takie spory, a nie sądy arbitrażowe. Zresztą to Polska wcześniej mocno zabiegała o to, by arbitraż zlikwidować.
Onet napisał we wtorek, że rządzący chcą zapłacić nałożoną przez TSUE karę za kopalnię Turów. Według portalu rząd zajmował się projektem uchwały w tej sprawie, jednak nagle w nocy zastąpiono go innym dokumentem.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.