- Tak to wygląda w systemach autorytarnych - komentuje poniedziałkowy wyrok Józef Pinior, skazany na bezwzględne więzienie za poświadczanie nieprawdy w oświadczeniach majątkowych. - Przypomina mi się PRL z zastrzeżeniem, że tamci byli bardziej subtelni, stali znacznie wyżej intelektualnie niż obecna ekipa.
Sąd uniewinnił Józefa Piniora z zarzutu wyłudzenia pieniędzy za wykłady, ale skazał go na więzienie za oszustwa w oświadczeniach majątkowych. To wyrok w drugim procesie Józefa Piniora, jego asystenta Jarosława Wardęgi i 14 biznesmenów i przedsiębiorców.
Polska szajka oszukiwała metodą "na wnuczka" niemieckich seniorów. Niedawno wrocławski sąd wydał wyrok w sprawie Virginii L., która próbowała wyłudzić 60 i 85 tys. euro. Kobieta należała do zorganizowanej grupy przestępczej fałszywych wnuczków.
Prokuratura chce bezwzględnego więzienia dla Józefa Piniora, którego w drugim procesie oskarżyła o oszustwo w oświadczeniach majątkowych i przyjęcie wynagrodzenia za wykłady, których nie przeprowadził. Pinior przekonuje, że jest niewinny.
- Ten pies większość swojego życia przeżył w cierpieniu. Na zewnątrz, w deszczu, upale i mrozie - podkreślała sędzia, wydając wyrok dla kościelnego organisty z Wrocławia, którego Fundacja "Centaurus" oskarżyła o znęcanie się nad zwierzęciem.
- Najgorsze, co możemy zrobić, to pozostać biernymi. Kropla drąży skałę. Może następnym razem pan S. i jemu podobni zastanowią się, zanim wypowiedzą podobne słowa - mówi Magdalena Dobrzańska-Frasyniuk, która oskarżyła Romana S. o znieważenie po jego wypowiedziach na temat uczestniczek protestów Strajku Kobiet.
Jacek M. nie odpowie za nazwanie uczestników Marszu Równości "pedofilami" i "nosicielami HIV". Bo obraził grupę, a polskie prawo nie chroni osób LGBT. Uzasadnienie wyroku utajniono.
Był niezwykle brutalny, siał postrach w Wałbrzychu. W areszcie uznano go za więźnia niebezpiecznego. Teraz Sąd Najwyższy zdecyduje, czy 15 lat dla Azada za skatowanie człowieka to wystarczająca kara.
Oni przygotowali materiał w taki sposób, żeby sugerował moją działalność korupcyjną. A sądy wrocławskie nie były w stanie się z tym zmierzyć - mówi Józef Pinior w rozmowie z "Wyborczą" po prawomocnym wyroku sądu, który uznał go za winnego przyjmowania łapówek w zamian za interwencje senatorskie.
Józef Pinior, bohater Solidarności, za komuny ścigany przez bezpiekę ma teraz iść do więzienia, bo prawomocnie sądy RP uznały go za winnego łapownictwa. Wokół słyszę, że tego wyroku nie można podważać, bo wydały go wolne sądy w demokratycznym kraju, a dowody winy są bezsporne. Nie zgadzam się z tym zdaniem.
Wrocławski sąd utrzymał w mocy wyrok pierwszej instancji. Józef Pinior ma trafić na 1,5 roku do więzienia. - Charakter tej sprawy w żadnej mierze nie ma podtekstu politycznego - uzasadniał sędzia. - Wyrok świadczy o upadku polskiego wymiaru sprawiedliwości w państwie PiS i zostanie w historii jako symbol hańby - komentuje Józef Pinior.
We wrocławskim sądzie okręgowym zapadł nieprawomocny wyrok w sprawie pięciu mężczyzn, którzy porwali wrocławianina, wywieźli go do lasu i tam katowali. Myśleli, że przywłaszczył sobie pieniądze, które wcześniej oni ukradli z konta innego mężczyzny. Nie wiedzieli, że zabezpieczyła je policja.
To jeden z najwyższych wyroków za znęcanie się nad zwierzętami w Polsce. Rafał B., który celowo kilkakrotnie przejechał głuchego psa należącego do starszego małżeństwa, pójdzie do więzienia. Wyrok jest prawomocny.
Mężczyzna wykorzystywał nieobecność rodziców i pod wpływem alkoholu gwałcił 12-letnią dziewczynkę. Sąd we Wrocławiu skazał go na trzy lata więzienia. Prokurator generalny Zbigniew Ziobro zarzucił "niewspółmierność kary".
- Oni powinni być 20 lat temu zatrzymani, ale nikomu się nie chciało - mówił po wyroku ojciec Małgorzaty, która w czasie dyskoteki sylwestrowej w Miłoszycach została brutalnie zgwałcona i zamordowana. I denerwował się: - Niech Ziobro już odp... się od mojego dziecka i przestanie się na nim lansować.
Po 16-miesięcznym procesie sąd wyda wyrok w sprawie zbrodni, za którą niewinnie siedział Tomasz Komenda. Prokuratura uważa, że Małgosia padła ofiarą polowania na młode dziewczyny, które urządzili Ireneusz M. i Norbert Basiura.
Wrocławski Sąd Okręgowy uznał Barbarę J. za winną usiłowania zabójstwa swojego miesięcznego syna i tego, że działała z zamiarem bezpośrednim - czyli liczyła się z tym, że chłopiec może nie przeżyć upadku na chodnik i deptania po główce. Sąd zdecydował się też wymierzyć 35-latce wysoką karę więzienia.
Ukradzione pendrive'y były zapakowane. Dlatego sędzia dostał wyrok za kradzież z włamaniem. Sąd zawiesił jednak warunkowo wykonanie kary. Nie orzekł też zakazu wykonywania zawodu.
Ten proces ciągnął się blisko 7 lat. Dwie opiekunki z wrocławskiego żłobka zostały prawomocnie skazane na 2 lata więzienia za znęcanie się nad dziećmi. Ukryta kamera nagrała jak wiążą je do snu i zmuszają siłą do jedzenia.
Czy Robert Bielawski sprzedał półtoraroczną córeczkę, która miała odnalaźć się w USA, czy porzucił, lub zabił - wciąż nie wiadomo. Pewne jest, że groził: "już niedługo Moniki nikt nie będzie oglądał".
Naukowcy są coraz bliżej znalezienia leku na koronawirusa, natomiast znani wrocławianie nie są zgodni co do tego, czy należy wziąć udział w wyborach prezydenckich zmienionych w głosowanie korespondencyjne.
Sąd podzielił zdanie strażników miejskich, że taniec na rurze w klubie nocnym to nie żadna sztuka artystyczna, tylko usługa o charakterze erotycznym, która łamie przepisy uchwały o parku kulturowym.
Ta kara ma być przestrogą dla innych kierowców. - Jeśli się nie ma uprawnień, to nie wyjeżdża się na taką ruchliwą ulicę jak Ślężna. Oskarżony nie przestrzegał zasad ruchu drogowego i musi ponieść za to konsekwencje - mówił sędzia Stanisław Jabłoński, ogłaszając decyzję sądu w sprawie Wiesława Z.
Ta sprawa ciągnie się już ponad dziesięć lat. Jerzy G., były PiS-owski radny sejmiku, dwa razy był uniewinniany. Prokuratura wnosiła jednak apelację. Trzeci wyrok - który dziś zapadł - jest skazujący.
Cztery bębniarki z grupy Podwórkowa Samba, które w październiku 2017 roku grały podczas "czarnego protestu", zostały we wtorek uniewinnione przez sąd rejonowy. Zarzucano im zakłócenie manifestacji zwolenników całkowitego zakazu aborcji, która odbywała się w tym samym czasie. - Nie można mówić o wzajemnym złośliwym zachowaniu - podkreślił sąd.
Przywrócenie do pracy i 12 tys. zł odszkodowania przyznał w czwartek Sąd Okręgowy we Wrocławiu Piotrowi Rudzkiemu, zwolnionemu dyscyplinarnie z pracy byłemu kierownikowi literackiemu Teatru Polskiego.
Były proboszcz jednej z głogowskich parafii przyznał się do winy. Sąd skazał go na wyrok w zawieszeniu.
Na więzienie skazał głogowski sąd 50-letniego mężczyznę, którego prokuratura oskarżyła o molestowanie córki. Gehenna dziewczynki zaczęła się w 2016 roku, gdy miała 10 lat.
- Gdyby ustawodawca dał mi możliwość wymierzenia wyższej kary, tobym z tej możliwości skorzystał, ale jestem ograniczony przepisami - mówił sędzia Artur Kosmala do oskarżonego Igora W., ochroniarza z klubu Cocomo, skazanego dziś za spowodowanie śmierci klienta.
Weterynarz bił zwierzęta gumową pałką, kopał je, uderzał głowami psów o mur. Sąd go za to skazał, ale nie odebrał prawa do wykonywania zawodu. Sprawą zajmie się więc Dolnośląska Izba Lekarsko-Weterynaryjna. - Ta sprawa to hańba dla nas wszystkich - mówi prezes, dr Wojciech Hildebrand.
Wrocławska "Gazeta Wyborcza" miała prawo żądać wyjaśnienia okoliczności śmierci wrocławianina, który zmarł po uderzeniu go przez posła PiS Dawida Jackiewicz - uznał sąd oddalając powództwo Jackiewicza, domagającego się przeprosin i 100 tys. zł na cele społeczne.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.