Każde z nich ma na koncie po kilkadziesiąt protestów. Przy okazji strajku nauczycieli, strajku kobiet, w obronie osób LGBT+ lub praworządności. Teraz przesłuchuje ich policja i ściga prokuratura.
Policjantka zabezpieczająca wrocławski protest przeciwko zakazowi aborcji, stała się bohaterką mediów społecznościowych. "Bije brawo demonstrującym, nie demonstrujących".
W poniedziałek we Wrocławiu, ale również w wielu miastach na Dolnym Śląsku zaplanowano kolejne protesty ws. "wyroku" Trybunału Julii Przyłębskiej odnośnie aborcji.
Dla pracowników prorządowych mediów wiszących na garnuszku władzy protesty po wyroku TK w sprawie aborcji to "cywilizacyjna wojna", a ich uczestnicy to "dzicz", "swołocz" i "neoPolacy". - Jeśli to potrwa, stan nadzwyczajny może być jedynym wyjściem - ogłosił Jacek Karnowski z portalu wPolityce.
Działaczki protestujące przeciwko poparciu Kościoła katolickiego dla "wyroku" ws. aborcji zostały wyrzucone z kościoła przy ul. Borowskiej. W innych miejscach Wrocławia na płotach kościelnych zawisły wieszaki i banery z hasłami.
Na proteście w Świdnicy pojawił się też organizator pierwszego strajku solidarnościowego. - Mam tylko jedną prośbę: nie dajcie się. Naszą bronią są wybory - mówił.
W piątek, 23 października w całej Polsce planowane są protesty ws. decyzji Trybunału Konstytucyjnego dotyczącej aborcji. Manifestacje odbędą się także we Wrocławiu i innych dolnośląskich miastach.
Ostra jazda - protest samochodowy we Wrocławiu. Rozpoczyna się czarny tydzień dla praw kobiet. Posłowie Prawa i Sprawiedliwości chcą, by Trybunał Konstytucyjny pochylił się nad przepisem pozwalającym na aborcję ze względu na wady płodu. 98 proc. zabiegów w Polsce wykonywanych jest właśnie z tego powodu.
Czarny Protest był jedynym, który skutecznie skłonił Jarosława Kaczyńskiego do kroku w tył, Ale fundamentaliści religijni, odmawiający kobietom prawa do dysponowania własnym ciałem, zyskują coraz większe wpływy .
- Potraciłyśmy prace i pozamykałyśmy firmy. Do tego wypalenie i dziesiątki spraw sądowych. Ale wracamy z dalekiej podróży. Nie tylko w obronie naszych praw, ale znów praworządności - zapowiada Marta Lempart, liderka Ogólnopolskiego Strajku Kobiet.
Projekt ustawy zaostrzającej zakaz aborcji został skierowany do dalszych prac w komisji. Tak zadecydowali posłowie w czasie czwartkowych obrad Sejmu. Przeciwko pomysłowi Kai Godek protestowały kobiety z całej Polski, m.in. we Wrocławiu.
Wrocławianki nie składają parasolek i protestują przeciwko zakazowi aborcji i edukacji seksualnej. W czasie epidemii strajk musiał przebiec inaczej niż zwykle. Zgromadzenia nie było, ale policja zagroziła sądem.
Kobiety nie składają parasolek. W południe rozpocznie się protest przeciwko zakazowi aborcji i edukacji seksualnej. Ze względu na pandemię koronawirusa będzie wyglądał inaczej niż poprzednie.
- Chcę swoją pracą powiedzieć innym kobietom: Nigdy się nie bój - mówi artystka Karina Marusińska.
Wybory parlamentarne 2019. We Wrocławiu pod Pręgierzem miał miejsce manifest Ogólnopolskiego Strajku Kobiet. Uczestnicy i uczestniczki spisywali sto powodów, dla których w nadchodzących wyborach parlamentarnych nie będą głosować na PiS.
Co tydzień przedstawiamy plusy i minusy mijającego tygodnia. Oto krótkie podsumowanie tego, na co zwróciliśmy uwagę w mijającym tygodniu.
- Określenie "kto to rucha" to w ogóle nie jest mój język - bronił się wczoraj przed sądem Roman S., oskarżony o haniebne słowa o uczestniczkach "czarnego protestu". Przekonywał, że nigdy ich nie obraził.
Cztery bębniarki z grupy Podwórkowa Samba, które w październiku 2017 roku grały podczas "czarnego protestu", zostały we wtorek uniewinnione przez sąd rejonowy. Zarzucano im zakłócenie manifestacji zwolenników całkowitego zakazu aborcji, która odbywała się w tym samym czasie. - Nie można mówić o wzajemnym złośliwym zachowaniu - podkreślił sąd.
Pozwany przez Magdalenę Frasyniuk Roman Sklepowicz nie ma zamiaru przepraszać za swoje słowa o uczestniczkach "czarnego protestu", o których 1,5 roku temu mówił: "kto to rucha?"
Przeprosin w prasie i 10 tys. zł na cel społeczny za skandaliczne, seksistowskie słowa o uczestniczkach "czarnego protestu" domaga się od Romana Sklepowicza Magdalena Frasyniuk, żona byłego opozycjonisty.
3 października, w drugą rocznicę czarnego poniedziałku, Ogólnopolskiego Strajku Kobiet, startuje kampania Legalna Aborcja Teraz.
"Czarny piątek" we Wrocławiu. Około 3 tys. wrocławianek i wrocławian demonstrowało w Rynku, aby wyrazić swój sprzeciw wobec zaostrzenia ustawy antyaborcyjnej. Na demonstrację przyszli przedstawiciele wrocławskich organizacji społecznych, aktorzy, politycy, lekarze, rodziny z dziećmi, emeryci, młodzież.
Ponad 60 osób wyjechało dziś rano do Warszawy, gdzie po południu rozpocznie się Czarny Piątek - demonstracja przeciwko zaostrzeniu ustawy antyaborcyjnej. Ci, którzy pozostali we Wrocławiu, o godz. 16 spotkają się na proteście w rynku.
- Śpiewając "Arahję", czuję, że robię to w zgodzie z sobą, nie prześlizguję się przez środowisko, pijąc wódkę z kim trzeba. Może nie odebrałam właściwych lekcji, ale nikt nie zmusi mnie do bycia grzeczną i cichą - mówi Karolina Micuła, laureatka honorowej nagrody WARTO przyznanej za połączenie sztuki ze społecznym zaangażowaniem.
Ponad 2,6 tys. osób wsparło finansowo organizację Czarnego Piątku. W cztery dni przekazały w sumie ponad 130 tys. zł, które zostaną przeznaczone m.in. na zabezpieczenie demonstracji, nagłośnienie oraz wynajem autobusów, które dowiozą dzisiaj protestujących z całej Polski do Warszawy.
Mają ten nieludzki projekt wyrzucić do kosza. Mają się odpieprzyć od kobiet - mówi Marta Lempart.
Około 150 osób protestowało przed wrocławską kurią przy ul. Katedralnej przeciwko uchwale Konferencji Episkopatu Polski, w której domaga się ona wznowienia prac nad zakazem aborcji w przypadku ciężkiego uszkodzenia płodu.
W niedzielę przy kurii na Ostrowie Tumskim przy ul. Katedralnej 13 działaczki środowisk kobiecych organizują pikietę przeciwko Konferencji Episkopatu Polski, która zażądała zaostrzenia przepisów antyaborcyjnych.
- Wielkie przepraszam - mówił dziś działacz Nowoczesnej do świdnickich kobiet zebranych podczas kolejnego czarnego protestu na Rynku. - Będziemy się starali naszą hańbę naprawić.
"Nie składamy parasolek! Bo zostały/li/śmy już tylko my. I na przekór wszystkiemu - nie poddamy się" - pod takim hasłem w środowy wieczór protestował Ogólnopolski Strajk Kobiet.
Działamy i sprawdzamy się w akcji. W grupach obywatelskich - takich, jakie są. Niech się wykuwa ta stal, bo my będziemy się zajmować opozycją, a tymczasem zakaz aborcji stanie się faktem. Z daleka od internetu i telewizorów.
Magdalena Frasyniuk złożyła w sądzie prywatny akt oskarżenia wobec Romana Sklepowicza, który w internecie chamsko obrażał uczestniczki "czarnego protestu". Żona legendarnego opozycjonisty domaga się przeprosin i wpłaty 10 tys. zł na rzecz Centrum Praw Kobiet.
Dzisiaj marsz w obronie praw kobiet przejdzie przez Wrocław, ale wyjdą one na ulice też w innych, mniejszych miejscowościach na Dolnym Śląsku.
Jutro mija rok od Ogólnopolskiego Strajku Kobiet. We wtorek w 100 polskich miastach, w tym Wrocławiu i innych dolnośląskich miejscowościach, ponownie zostaną zorganizowane Czarne Protesty.
W siedmiu miastach Dolnego Śląska kobiety wyjdą we wtorek na ulice. Siłą protestów jest to, że odbywają się nie tylko w wielkich miastach. Czarne parasolki są wszędzie.
W niedzielne popołudnie na Rynku odbędzie się publiczne czytanie tekstów o prawach kobiet. W ten sposób organizatorzy zbiórki chcą przypomnieć o rocznicy odrzucenia obywatelskiego projektu "Ratujmy kobiety". Wśród czytających będzie m.in. Karolina Micuła
Komitet Ratujmy Kobiety 2017 rozpoczął zbiórkę podpisów pod projektem ustawy m.in. liberalizującej prawo antyaborcyjne. W październiku ubiegłego roku ponad ćwierć miliona podpisów odrzucił Sejm. Komitet liczy, że w tym roku poparcie dla projektu będzie jeszcze większe i planuje zbiórki nie tylko w dużych ośrodkach.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.