Hasło "Zdejmij mundur i przeproś matkę" pojawiło się m.in. na strajkach kobiet wskutek brutalnego tłumienia protestów przez policjantów. Teraz praca o takim tytule znalazła się w jednej z gablot przy ul. Szewskiej we Wrocławiu, ale wandale zdążyli już ją zdewastować. "Murem za polskim mundurem" - głoszą.
Wrocławska Rada Kobiet poparła prezydenta Jacka Sutryka, choć Izabela Bodnar mogłaby być pierwszą kobietą w historii rządzącą miastem. - Marzę o prezydentce, ale to musi być kobieta świadoma konieczności działań na rzecz równouprawnienia kobiet i mężczyzn. Bo te działania są dla nas ważniejsze od płci osoby zasiadającej w ratuszu - mówi Katarzyna Lubiniecka-Różyło.
Europejskie organizacje, w tym Ogólnopolski Strajk Kobiet, chcą poprzez obywatelską inicjatywę zapewnić dostęp do legalnej aborcji w całej Unii Europejskie, także w krajach, gdzie jest zakazana.
Rząd Tuska chce umożliwić dostęp do antykoncepcji awaryjnej bez recepty. Ale nawet po odejściu kosztów wizyty u ginekologa cena za tabletkę "dzień po" wciąż jest dla wielu kobiet zaporowa. - Może przerosnąć budżet wielu młodych osób - komentują studentki z Wrocławia.
- Będę konsekwentnie przypominać posłom PSL-u i Polski 2050, jak wiele głosów zawdzięczają kobietom. W ich elektoratach większość również opowiada się za legalną aborcją - mówi Jolanta Niezgodzka, najmłodsza posłanka z Wrocławia, debiutująca w Sejmie.
W poniedziałek Lewica zgłosi dwa projekty ustaw: liberalizacji aborcji i dekryminalizacji pomocy w przerywaniu ciąży. - Sukcesywnie chcemy przekonywać parlamentarzystów i parlamentarzystki z innych ugrupowań do poparcia jednej lub drugiej bądź obu tych ustaw - mówi posłanka Agnieszka Dziemianowicz-Bąk.
To był rekordowy udział kandydatek w wyborach 2023. - Kobiety z mniejszych i większych miejscowości odważyły się zorganizować pierwsze protesty, a część z nich poszła za ciosem i weszła do polityki - mówi Anna Kowalczyk-Derlęga ze Strajku Kobiet.
Elżbieta Witek, marszałkini Sejmu apeluje przed wyborami, by kobiety z własnymi poglądami głosowały. Wg niej na razie "miliony kobiet siedzą w domu, ponieważ czują się zaszczute".
W całej Polsce odbywają się protesty po tragicznej śmierci ciężarnej Doroty z Nowego Targu. We Wrocławiu protestuje m.in. Jola: - Kobiety w Polsce są ofiarami fanatyków religijnych. To oni odebrali nam prawo do decydowania o swoim życiu. Chciałam zostać matką, ale nigdy się na to nie zdecyduję, dopóki nie uzyskam praw reprodukcyjnych.
Dorota jest kolejną kobietą po Izabeli z Pszczyny i Agnieszce z Częstochowy, która zmarła przez skandaliczny wyrok TK - mówią aktywistki. W środę 14 czerwca 2023 r. odbędzie się manifestacja Strajku Kobiet we Wrocławiu pod hasłem "Ani jednej więcej".
Gdy tylko ma czas pani Jolanta staje pod Sądem Okręgowym we Wrocławiu albo przy ruchliwej ulicy z plakatami, którymi chce uświadomić społeczeństwo o tym, co się dzieje w ojczyźnie za rządów PiS. - Jeśli nie będziemy protestować, to nasze państwo będzie wyglądać tak, jak wygląda, albo gorzej - tłumaczy.
Aktywistki spotkały się na Manifie przed Dniem Kobiet na wrocławskim Rynku z hasłem: "Te same postulaty, silniejsze głosy". To dlatego, że tematy pochodów z ubiegłych lat są wciąż aktualne.
Sąd okręgowy we Wrocławiu utrzymał w mocy wyrok dla Roberta G., który podczas strajku kobiet zaatakował dziennikarki "Wyborczej". Kibol wrocławskiego Śląska spędzi w więzieniu rok i siedem miesięcy.
Brutalnie zatrzymany przez policję fotoreporter Strajku Kobiet doczekał się zadośćuczynienia na kwotę 2 tys. zł. Ten sam sąd uznał jednak, że gazowanie kobiet tego dnia przez policję było zasadne.
- Jeśli Strajk Kobiet mówi nam "wypierdalać", to oznacza, że nie ma argumentów, nie zależy mu na dialogu. A poza tym to słowo się zdewaluowało i straciło swoją moc - uważają twórcy "O tym się nie mówi", filmu dokumentalnego o skutkach zakazu aborcji.
Film "O tym się nie mówi" o skutkach antyaborcyjnego wyroku trybunału Przyłębskiej już wywołuje olbrzymie emocje, choć jeszcze nawet nie został pokazany szerszej publiczności. Były odczuwalne także podczas prapremiery na Ogólnopolskim Kongresie Kobiet.
- Lekarze przez tydzień nie robią nic i czekają na obumarcie płodu, a my zastanawiamy się, czy po raz kolejny nie złamać prawa i nie wysłać mizoprostolu. Tym razem do szpitala, całkiem niedaleko Wrocławia - opowiadała Justyna Wydrzyńska z Aborcyjnego Dream Teamu na Ogólnopolskim Kongresie Kobiet we Wrocławiu, podczas panelu o kobietach i ich wojnach o swoje prawa.
Przez Iran przetacza się fala protestów po śmierci młodej Kurdyjki aresztowanej za nieobyczajny strój. W sobotę we Wrocławiu i wielu miastach w Polsce odbyły się demonstracje solidarnościowe.
Mieszkańcy protestujący pod Urzędem Wojewódzkim we Wrocławiu nie kryli rozgoryczenia tragiczną sytuacją na Odrze. Domagają się natychmiastowych dymisji wojewodów i dyrektorów urzędów.
Minister zdrowia podpisał rozporządzenie, które budzi sprzeciw przez praktyczny zakaz aborcji w Polsce. - Od teraz każdy wpis identyfikujący osobę w ciąży to zagrożenie wizytą policji lub wezwaniem do prokuratury - ostrzega Marta Lempart, liderka Strajku Kobiet.
Rok i siedem miesięcy ma przesiedzieć w więzieniu kibic wrocławskiego Śląska Robert G. za napaść na dziennikarki "Wyborczej". - To był akt najgorszego rodzaju chuligaństwa, zaczerpnięty z najczarniejszych kart historii XX wieku - mówił, uzasadniając wyrok, sędzia Michał Basa.
W czwartek, 7 kwietnia wrocławianie i wrocławianki spotkają się w Rynku, aby wyrazić solidarność z Justyną z Aborcyjnego Dream Teamu, która stanie przed sądem za pomoc w aborcji. Grożą jej trzy lata więzienia.
Policja oskarżyła mieszkanki Głogowa o zorganizowanie nielegalnych zgromadzeń w czasie spontanicznych protestów Strajku Kobiet. Niedawno sąd jedną prawomocnie uniewinnił, a drugą - która miała taki sam zarzut - uznał za winną.
Sąd uniewinnił młodą aktywistkę, która używała megafonu na strajkach kobiet. - Przez przesłuchanie w pewnym stopniu zawaliłam ostatnią maturę. W Rosji też zaczynali od represjonowania protestujących - mówi Wiktoria Korzecka.
Przed wrocławskim sądem stanął Robert G., kibol Śląska Wrocław, oskarżony o atak na dziennikarki wrocławskiej "Wyborczej". Mężczyzna nie przyznaje się do winy i odmawia wyjaśnień. Główny dowód go obciążający to opinia antropologiczna.
Policja wnioskowała do sądu o ukaranie kilkunastu osób z Trzebnicy, które protestowały po wyroku trybunału Julii Przyłębskiej. Póki co, wszystkie zostały uniewinnione lub ich postępowania umorzone. W ubiegły piątek zapadł kolejny wyrok.
Magdalena Dobrzańska-Frasyniuk aż pięć lat walczyła o to, aby pociągnąć do odpowiedzialności przed sądem Romana S. za jego skandaliczne słowa pod adresem uczestniczek strajku kobiet. W środę został uznany winnym ich znieważenia.
- Czy naprawdę twierdzisz, że nie jestem człowiekiem? - zapytał swego wuja Mateusza Morawieckiego aktywista Franek Broda. 18-latek drugi rok z rzędu walczy na ulicy w obronie praw człowieka i ponosi tego konsekwencje.
Do wrocławskiej rady miejskiej wpłynęła petycja, by rondo Praw Kobiet i zamienić na Romana Dmowskiego: "Będzie to miało walor edukacyjny i wychowawczy".
Kibol Śląska Wrocław Robert G. stanie przed sądem za atak na dziennikarki wrocławskiej "Wyborczej". Prokuratura oskarża go o "narażenie na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu".
Strajk Kobiet teraz skupia się przede wszystkim na zbiórkach podpisów pod ustawą legalizującą aborcję. - Te podpisy w przeciwieństwie do zbiórek prowadzonych w kościołach będą bardzo dokładnie sprawdzane w zamiarze nieuwzględnienia ich - mówi Marta Lempart, liderka OSK.
Chciałybyśmy, aby ten komiks aborcyjny był też lekiem - dla osób, które mogą odczuwać jakiś lęk, wstyd, ból związany z tym tematem, ale też dla zbiorowości. A lekarstwo, jak wiadomo, może być gorzkie - mówią autorki.
"Blokowanie w tak chaotyczny sposób skrzyżowania, gdy dookoła jest ciemno, jest nieracjonalne i budzi nasz sprzeciw" - oświadczyło MPK Wrocław. Winy kierowcy autobusu, który ruszył na protestujących, jednak nie chce zauważyć.
Strajk Kobiet. Mieszkańcy i mieszkanki Wrocławia zebrali się w środę wieczorem w Rynku, aby zaprotestować przeciwko projektowi ustawy, zgodnie z którym aborcja ma być karana tak jak zabójstwo.
Ogólnopolski Strajk Kobiet. W środę 1 grudnia Sejm zajmował się tematem utworzenia Polskiego Instytutu Rodziny i Demografii oraz projektem całkowitego zakazu aborcji. W wielu miastach w Polsce Strajk Kobiet zorganizował protesty pod hasłem "Nie chciej, Polsko, mojej krwi".
Podczas wtorkowego protestu przeciwko całkowitemu zakazowi aborcji na pl. Jana Pawła II doszło do niebezpiecznej sytuacji. W grupę osób prawie wjechały dwa pojazdy: najpierw samochód osobowy, później autobus MPK.
W środę 1 grudnia Sejm zajmie się tematem utworzenia Polskiego Instytutu Rodziny i Demografii i projektem całkowitego zakazu aborcji. Ogólnopolski Strajk Kobiet organizuje protesty pod hasłem "Nie chciej, Polsko, mojej krwi". Manifestacja będzie także we Wrocławiu.
W przyszłym tygodniu w Sejmie zaplanowano pierwsze czytanie projektu ustawy, zgodnie z którą przerwanie ciąży ma być karane tak jak zabójstwo. Ogólnopolski Strajk Kobiet zapowiada protesty w całej Polsce.
Malina Prześluga, pisząc dramat "Kobieta i życie", wykorzystała emocje towarzyszące Ogólnopolskim Strajkom Kobiet w 2020 roku. A spektakl przygotowali aktorzy z kilku wrocławskich teatrów.
Bądź grzeczna, słuchaj rodziców, Bóg się gniewa, cytrynki nie urosły, feminizm kończy się, kiedy trzeba wnieść lodówkę na czwarte piętro - sztuka Maliny Prześlugi "Kobieta i życie" niesie prawdę o opresyjności naszego społeczeństwa.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.