Michał Dworczyk zareagował na wystąpienie lidera PO Donalda Tuska i zażądał od niego przeprosin i wycofania się z pomówień. Poszło o kontrolę składowiska odpadów na Dolnym Śląsku. Wcześniej Dworczyk pozwał już radnego.
Akcja AgroKluby Platformy ma pokazać, że tylko największa partia opozycyjna będzie potrafiła zmienić i poprawić sytuację polskich rolników. - Zdajemy sobie sprawę, że o zwycięstwie w wyborach zadecydują głosy kobiet, wsi oraz młodych ludzi - zaznacza Piotr Borys, poseł PO.
Platforma chce stawiać na kobiety, dlatego w wyborach do Sejmu Monika Wielichowska będzie "jedynką" Koalicji Obywatelskiej w okręgu wałbrzyskim. We Wrocławiu z "dwójką" wystartuje Renata Granowska, wiceprezydentka miasta. Oprócz tego listy otwierać mają Grzegorz Schetyna w okręgu jeleniogórsko-legnickim i Bogdan Zdrojewski we wrocławskim.
Z sondażu Kantar Public wynika, że demokratyczna opozycja może minimalnie wygrać z PiS, jeśli w wyborach wystartuje z jednej listy. Krzysztof Śmiszek z Lewicy, która jest otwarta na wspólną listę, obawia się jednak, że przy wspólnym starcie znacznie zyskuje Konfederacja, a PSL przekonuje, że "krytykowania Jana Pawła II przez Lewicę nie akceptuje elektorat ludowców".
Przemówienie Donalda Tuska na Wiecu Wolności we Wrocławiu było jak dotąd w jego kampanii najmocniejszym politycznym oskarżeniem obozu PiS. - Kaczyński zbudował tu model putinowski i chcę, żebyśmy wszyscy zrobili rachunek sumienia, czy nie za długo na to pozwalaliśmy - mówił lider opozycji.
Transparenty na wrocławskim wiecu Donalda Tuska były ostre i bezkompromisowe. - Kogo posadzić? - pytamy o jeden z plakatów. - No tych sk.., co rządzą - tłumaczy pan w ciemnej bejsbolówce, trzymający karton z napisem: "Jesienią wykopać, na wiosnę posadzić". "Kot może zostać" - dopowiadało kolejne hasło, niesione kawałek dalej. Też tekturka na kiju.
Do wiecu Donalda Tuska we Wrocławiu doszło w kilkanaście godzin po wybuchu wojny domowej w Rosji. W swoim wystąpieniu lider opozycji odniósł się do tych wydarzeń i skrytykował politykę zagraniczną obozu Jarosława Kaczyńskiego. - Nie możemy skazywać Polski na osamotnienie. Każdy, kto dziś, kiedy wojna jest u naszych granic, wypowiada wojnę cywilną Unii Europejskiej i Zachodowi, podnosi rękę na żywotne interesy naszej ojczyzny - mówił Tusk.
My, miliony uczciwych Polaków, postawimy z głowy na nogi ten kraj - mówił Donald Tusk, lider PO na Wiecu Wolności na pl. Nowy Targ we Wrocławiu.
Sobota to dzień pełen konwencji politycznych. Zakończyły się już spotkania Lewicy i Trzeciej Drogi. Donald Tusk spotkał się z wyborcami na placu Nowy Targ we Wrocławiu, zaś Jarosław Kaczyński - na placu niedaleko kopalni w Bogatyni. W Warszawie obraduje Konfederacja
Chcę znów zobaczyć morze głów. Usłyszeć i poczuć, że jest nas dużo. Że jesteśmy silni, odważni i zdecydowani. Dlatego idę na Wiec Wolności z Donaldem Tuskiem we Wrocławiu.
Można zostać w domu, można pojechać na działkę. Można włączyć film, można zająć się czymś innym. Wszystko można, ale 24 czerwca warto zrobić coś konkretnego. Warto przyjść na Wiec Wolności we Wrocławiu.
W sobotę o godzinie 13 swoje konwencje z wyborcami zaplanowały na Dolnym Śląsku dwie najpotężniejsze partie polityczne - Platforma Obywatelska oraz Prawo i Sprawiedliwość. Lider opozycji Donald Tusk spotka się z wyborcami w samym centrum Wrocławia, a przedstawiciele rządu z Jarosławem Kaczyńskim na placu niedaleko kopalni w Bogatyni. - Nasza frekwencja pokaże, że nie mają szans - zapowiada Władysław Frasyniuk, legenda opozycji i przeciwnik PiS.
Kilkudziesięciu związkowców "Solidarności" z kopalni Turów wulgarnie wyzywało Donalda Tuska, gwizdało i wyło podczas śpiewania hymnu Polski. - PiS-owskie bojówki, przeszkadzające w odśpiewaniu hymnu, to prawdziwa twarz tych zdrajców Polski - skomentowała wydarzenia Kamila Gasiuk-Pihowicz, posłanka PO.
W sobotę, 24 czerwca o godz. 13 na pl. Nowy Targ we Wrocławiu Donald Tusk spotka się z mieszkańcami miasta i regionu. - Idę i namawiam na to samo wszystkich, którym zależy, żeby żyć w normalnym kraju - apeluje aktor i piosenkarz Konrad Imiela.
Wiec Donalda Tuska w Jeleniej Górze zakłóciła ekipa "Solidarności" z kopalni Turów. Związkowcy szli przez miasto prymitywnie, wulgarnie wyzywając lidera opozycji, a później wygwizdali hymn Polski i zakłócali spotkanie z tysiącami mieszkańców.
Donald Tusk na otwartym wiecu w rynku spotykał się dzisiaj z mieszkańcami Jeleniej Góry. Spotkanie zakłócili związkowcy z "Solidarności", którzy gwizdali i buczeli, gdy tysiące zebranych śpiewało hymn Polski, a później wyciem syren zagłuszali słowa lidera opozycji. - Prawdziwa "Solidarność" nigdy nie jest z władzą przeciwko ludziom, prawdziwa "Solidarność" protestuje przeciwko złej władzy, przeciwko złodziejstwu - mówił do zebranych Tusk.
Związki zawodowe z kopani Turów pojawią się na wiecu Donalda Tuska w Jeleniej Górze w czwartek, 22 czerwca. Przekonują, że nie chcą przeszkadzać, tylko zapytać Tuska o plany wobec kopalni. - Mieliśmy informacje, że prezes PGE namawiał związkowców do rozbicia wiecu - mówi rzecznik PO Jan Grabiec.
Donald Tusk: - Od serca proszę wszystkich mieszkańców Wrocławia i Dolnego Śląska, żebyście byli razem ze mną w sobotę we Wrocławiu. Żeby nikt nie pomyślał, że to region panów: Czarnka, Kaczyńskiego, Morawieckiego, Błaszczaka, czy Sasina, skoro postanowili tu przenieść swoją konwencję.
Politycy Platformy Obywatelskiej spotykają się dzisiaj z mieszkańcami Dolnego Śląska we wszystkich powiatach regionu. Podczas otwartych wieców chcą rozmawiać o problemach ludzi. - Kiedy spotykamy się z rolnikami, wszędzie słyszymy jedno: "PiS doprowadził polską wieś do bankructwa, a sytuacja jest dramatyczna" - mówi posłanka Dorota Niedziela.
Uważam, że najlepszą z dostępnych i realistycznych opcji byłaby koalicja PiS-u z Hołownią i Kosiniakiem-Kamyszem. Nierealne? Szalone? Być może. Mimo wszystko rozważenie tej opcji jest ćwiczeniem z wyobraźni politycznej, które powinniśmy wykonać - pisze Tomasz Musiałek, prezes Klubu Jagiellońskiego.
W poniedziałek na Dolnym Śląsku będzie nie tylko Donald Tusk. W małych i dużych miastach w regionie pojawią się parlamentarzyści Koalicji Obywatelskiej. Spotkania z mieszkańcami zaplanowali w ośrodkach kultury, w bibliotekach, restauracjach i wiejskich świetlicach.
Początkowo Donald Tusk miał spotkać się z mieszkańcami Wrocławia we wtorek, 20 czerwca, na Rynku. Jednak ostatecznie do wiecu lidera opozycji w stolicy Dolnego Śląska dojdzie w sobotę, 24 czerwca, na pl. Nowy Targ.
Donald Tusk przyjedzie na Dolny Śląsk w dniach 19-22 czerwca 2023 r. w ramach kampanii wyborczej Platformy Obywatelskiej. O szczegółach wizyty opowiadają wrocławscy działacze PO: senator Bogdan Zdrojewski oraz poseł Michał Jaros.
Prawicowi politycy zgodnie z partyjnym "przekazem dnia" w internecie krytykowali marsz Tuska w Warszawie, kłamliwie zarzucając, że dominowały w nim "nienawiść i wulgaryzmy". Jednak media społecznościowe całkowicie zdominował pozytywny przekaz o manifestacji uśmiechniętych ludzi w obronie wolności i demokracji. A internauci drwią z polityków prawicy, pisząc "Oj żal, że nie ma takich tłumów na wiecach poparcia PiS".
Donald Tusk przyjedzie do Wrocławia we wtorek, 20 czerwca i spotka się z mieszkańcami na wrocławskim Rynku - przyjść może każdy. To kolejny etap kampanii wyborczej Platformy Obywatelskiej prowadzonej pod hasłem "Tu jest przyszłość".
Monika Wielichowska rok temu znalazła się w ścisłym sztabie Donalda Tuska, zarządza jego kampanią i prowadzi spotkania z wyborcami. Dlaczego to właśnie na nią postawił szef PO i wyznaczył tak odpowiedzialne zadanie?
Donald Tusk, przewodniczący Platformy Obywatelskiej, na Dolnym Śląsku będzie przebywał przez cztery dni, od 19 do 22 czerwca. Wizyta jest kolejnym etapem kampanii wyborczej PO, prowadzonej pod hasłem "Tu jest przyszłość".
"Pociąg wolności" o świcie wyjechał z Wrocławia w podróż na marsz 4 czerwca w Warszawie. Do stolicy na marsz Donalda Tuska wybrało się nawet kilkanaście tysięcy Dolnoślązaków.
Powiedzieć, że Anna Zalewska przekracza kolejne granice obciachu, byłoby nadmiernym eufemizmem. Nawet słowa Michała Dworczyka, że "zachowuje się jak baba z magla. Na dodatek przeżarta kłamstwem do szpiku kości", nie oddają całości obrazu.
Na kilka dni przed marszem 4 czerwca w mediach społecznościowych zaczęły się pojawiać informacje, że osoby, które nie są w stanie dojechać do Warszawy, mogą uczestniczyć w podobnym marszu we Wrocławiu, organizowanym przez KOD. - To był typowy atak internetowych trolli - mówi Anna Kowalczyk-Derlęga z KOD-u.
Na opozycji mamy różne elektoraty, jesteśmy różnymi partiami, nasi wyborcy oczekują od nas różnych rzeczy. Natomiast wspólnie bezdyskusyjnie zgadzamy się co do jednego: to, co się właśnie wydarzyło, ten podpis Andrzeja Dudy, to uderzenie w fundamenty polskiej wolności i demokracji - mówi Michał Kobosko, I wiceprzewodniczący Polski 2050.
Jedziemy na marsz 4 czerwca. PiS niszczy praworządność, niszczy przyrodę, lasy, a teraz wprowadza metody rodem z dyktatury - mówi Małgorzata Tracz, wrocławska posłanka Koalicji Obywatelskiej.
- Nie ma demokracji bez wolnych sądów, nie ma jej też bez równości i praw pracowniczych. Dlatego pójdę i w Marszu Równości we Wrocławiu 3 czerwca i w marszu Tuska 4 czerwca w Warszawie - mówi Krzysztof Śmiszek, poseł Lewicy.
Władze państwowej spółki PKP PLK bardzo długo zwlekały z wydaniem pozwolenia na przejazd dwóch składów z Wrocławia do Warszawy. Dosłownie w ostatniej chwili dostaliśmy zgodę - podkreśla Michał Jaros, przewodniczący PO na Dolnym Śląsku.
Zmiana władzy w Polsce jest możliwa, ale wymaga determinacji, odwagi i wytrwałości. Bo oni są bezwzględni, nie mają żadnych hamulców. Okażesz im słabość, dostaniesz w dziób. Demonstracja 4 czerwca dlatego jest tak ważna, gdyż musimy uwierzyć w swoją siłę i sprawność organizacyjną - mówi Władysław Frasyniuk.
Donald Tusk zaapelował, aby 800 plus wypłacać już od 1 czerwca. Co zrobi teraz Jarosław Kaczyński? - PiS znalazł się pod ogromną presją społeczeństwa i nie ma wyjścia. Oni pieniędzmi chcą kupić wyborców i przed wyborami państwo zacznie wypłacać dodatek 800 plus - mówi Piotr Borys, poseł Platformy.
Platforma Obywatelska szacuje, że z Dolnego Śląska do Warszawy na marsz Donalda Tuska zaplanowany na 4 czerwca pojedzie kilka tysięcy osób. Partia nie tylko szykuje autokary, ale też planuje wynająć nawet pociąg.
Donald Tusk, przewodniczący Platformy Obywatelskiej, 8 i 9 maja na Dolnym Śląsku miał kontynuować partyjną kampanię wyborczą. Jednak spotkania zaplanowane na ten termin odwołano, a Tusk na Dolny Śląsk ma przyjechać w czerwcu.
Szymon Hołownia zamieścił filmik, w którym stwierdził, by odpuścić sobie marsz Tuska 4 czerwca: "Marszami w Warszawie wyborów się nie wygrywa". Jego apel spotkał się z potężną krytyką: - Szymon, jak nie chcesz pomóc, to po prostu nie przeszkadzaj - napisał Borys Budka, wiceprzewodniczący PO.
Donald Tusk zaprosił wszystkich Polaków, aby 4 czerwca w Warszawie poszli w marszu "za wolnymi wyborami i demokratyczną, europejską Polską". W mediach społecznościowych obywatele zachęcają się do udziału w manifestacji: "Są sprawy ważne i ważniejsze".
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.