Już nie w świetlicy na Łaciarskiej, ale w profesjonalnej kuchni na Wyspie Słodowej pracują panie, które lepią pierogi, by pomagać walczącym o niepodległość Ukrainy.
Wojna na Ukrainie. Ksiądz Rafał Chwałkowski, proboszcz z Obornik Śląskich, jest na Ukrainie, gdzie pracuje jako ratownik. Ma zamiar pozostać tam tak długo, jak będzie potrzebny.
Do Wrocławia przyjeżdża coraz więcej uchodźców z Ukrainy. Część z nich traktuje stolicę Dolnego Śląska jako etap w podróży. - Potrzebują transportu, głównie do Niemiec - mówi koordynatorka punktu pomocowego na Dworcu Głównym.
Wrocławscy artyści i instytucje kulturalne nie pozostają obojętni na sytuację na Ukrainie. Już w ten weekend od 4 do 6 lutego organizowane są wydarzenia, z których dochód trafi do organizacji zajmujących się niesieniem pomocy Ukraińcom. Będą też targi turystyczne i festiwal tatuażu.
Pięć lisów, dwa jeże, cztery psy, w tym szczeniaki, wiezie wrocławska Ekostraż z Ukrainy. - Siedem zwierząt nie mogliśmy zabrać, ale wracamy po nie do Lwowa - mówią wolontariusze.
We wtorek z Czasoprzestrzeni we Wrocławiu wyjechała pierwsza ciężarówka z darami dla Ukraińców. Teraz organizatorzy zbiórki proszą o odzież dla żołnierzy i zachęcają uchodźców w potrzebie, by przychodzili na Tramwajową po potrzebne im rzeczy.
Wojna na Ukrainie. Do pomocy Ukrainie przyłączają się wrocławskie instytucje kultury. Wśród nich są Narodowe Forum Muzyki, Dolnośląskie Centrum Filmowe i Wrocławski Dom Literatury.
Osiem psów z Ukrainy już jest w azylu pod Legnicą. - W czwartek wyruszymy z dużym konwojem, chcemy zabrać około stu zwierząt - informują wolontariusze fundacji Centaurus. Ekostraż też wysyła swoje samochody.
Wojna na Ukrainie. W środę rano na Dworzec Główny PKP we Wrocławiu wjechał pociąg humanitarny Kolei Dolnośląskich. Jechało nim ponad 400 uchodźców z objętej wojną z Rosją Ukrainy.
Wojna na Ukrainie. Mieszkające we Wrocławiu Ukrainki od początku wojny lepią pielmieni i pierogi. Sprzedają je, a za zarobione pieniądze kupiły już auto dla swoich rodaków walczących z rosyjskimi agresorami. - Będziemy działać do końca wojny - zapewniają.
Wojna na Ukrainie. - Jeśli ktoś się tu wybiera po uchodźców na granicę powinien liczyć się z bardzo długim oczekiwaniem. To idzie sprawnie, ale jest bardzo dużo osób po drugiej stronie - mówią Maciej i Tomek z Dolnego Śląska, którzy spędzili tam ponad 30 godzin.
Wojna na Ukrainie. W związku z rosyjską inwazją wrocławska fundacja, która ma również swój oddział na Ukrainie, zaczyna zbiórkę na zakup żywności i innych produktów dla osób potrzebujących wsparcia.
Jak można pomóc Ukraińcom w związku z wojną na Ukrainie? Organizacje pomocowe otrzymują teraz mnóstwo takich pytań. Fundacja Ukraina odpowiada.
Wojna na Ukrainie. W piątek do Wrocławia ze Lwowa przyjadą dwa pociągi. Mieszkańcy miasta w internecie skrzykują się do pomocy uchodźcom, którzy nie będą mieli gdzie się podziać.
Po tym, jak w "Wyborczej" opisaliśmy kłopoty wrocławianki Agaty Bagrowskiej, która od miesięcy bezskutecznie szuka mieszkań dla dwóch afgańskich rodzin, zaczęli zgłaszać się chętni na wynajęcie im lokum.
Agata Bagrowska z Wrocławia od dwóch miesięcy próbuje znaleźć mieszkania dla dwóch uchodźczych rodzin, które przybyły do Polski z Afganistanu i nadal przebywają w ośrodku dla cudzoziemców. Nikt nie chce się zgodzić.
Witold Ortlieb przez siedem miesięcy maszerował przez Europę, aby pomóc małym pacjentom z kliniki Przylądek Nadziei. Podczas podróży zebrał ponad 50 tys. zł na zakup cewników Broviac, dzięki którym dzieci mogą spędzać mniej czasu w szpitalu.
Karol Chum jednego dnia usłyszał diagnozę raka i dowiedział się, że jego partner wyciągnął wszystkie pieniądze z konta. Z powodu stanu zdrowia nie jest w stanie pracować. - Zawsze radziłem sobie sam, ale teraz nie mam wyboru i muszę prosić o pomoc - mówi.
Farida, uchodźczyni z Afganistanu, wierzy, że jedzenie łączy ludzi. Gotowanie stało się dla niej sposobem na nowe życie we Wrocławiu, gdzie zaprasza na przygotowywane przez siebie uczty.
Na remont spalonego mieszkania, w którym mieszka pan Kazimierz wraz z ukochanymi psami, zebrano łącznie ponad 60 tys. zł.
Bezdomni uciekają do schronisk przed mrozem, niektórzy ciężko chorują. - To bardzo poważny stan, który jest bagatelizowany. Mamy czekać, aż umrze i zwolni miejsca dla innych, bo jest izolowany w osobnej sali? - denerwuje się kierownik wrocławskiej ogrzewalni.
Dzięki wsparciu Czytelników i Czytelniczek "Wyborczej" w ciągu kilku dni udało się zebrać kolejne prawie 30 tys. zł na remont zniszczonego w pożarze mieszkania, w którym mieszka pan Kazimierz oraz jego ukochane zwierzęta. A zbiórka nadal trwa.
Prezent dla nieznajomego - akcja "Wyborczej". Po pożarze domu pan Kazimierz mógł oddać uratowane psy do schroniska i sam też się wyprowadzić. Od ponad pół roku mieszkają w pogorzelisku, ale przynajmniej razem.
W zeszłym roku z powodu wychłodzenia zmarły 63 osoby, z czego 10 we Wrocławiu. - Największe zagrożenie jest dla tych, którzy są pod wpływem alkoholu lub innych substancji albo mają ograniczoną świadomość. Nie chcą wtedy pomocy - przyznaje straż miejska.
- Jestem na kwarantannie. Nie byłem w stanie przygotować sobie posiłków. Rząd zapewnia, że powinienem dostać pomoc z MOPS-u. We wrocławskim powiedziano mi jednak, że jej nie udzielają - skarży się wrocławianin.
64-letnia pani Anna padła ofiarą naciągacza. Teraz po spłaceniu kredytu i opłat, ze skromnej emerytury pozostaje jej miesięcznie na życie 37 zł. Czyli 1 zł i 20 gr na dzień.
Mieszkańcy Wrocławia, którzy dwa lata temu pomogli mieszkającej przez 20 lat na działkach pani Danucie, organizują świąteczną akcję pomocową dla osób w kryzysie bezdomności. W ten sposób po raz kolejny chcą przypomnieć o "wrocławskiej opowieści wigilijnej".
Ministerstwo Zdrowia wciąż prowadzi rozmowy z producentem leku na mukowiscydozę. Dla pacjentów to koszt miliona złotych rocznie. Aneta Leńska pyta: Jak długo można żyć w strachu i bezradności, wierząc, że coś się zmieni?
Zbiórka pieniędzy ma wesprzeć mieszkańców Ścinawy, którzy w środę na skutek wybuchu gazu stracili cały dobytek. Stan poszkodowanych jest bardzo ciężki, a budynek przy ul. 1 Maja nadaje się tylko do rozbiórki.
Po tym, jak Teatr Modrzejewskiej w Legnicy zaangażował się w zbieranie darów dla uchodźców z polsko-białoruskiej granicy, zaatakowali go internetowi hejterzy. - Ale ludzi chętnych do pomocy jest więcej - mówi jedna z inicjatorek akcji.
Na ulice Wrocławia ponownie wyruszył streetbus, w którym na pomoc mogą liczyć osoby bezdomne lub w trudnej sytuacji życiowej. Mogą się w nim ogrzać i otrzymają posiłek.
Białoruskie rodziny, które osiedliły się we Wrocławiu, otrzymały wsparcie, które pomoże im przetrwać w miejscu, gdzie zaczynają życie od nowa.
W sobotę od godz. 15 do 17 pod barem Barbara przy ul. Świdnickiej we Wrocławiu jest organizowana zbiórka obuwia dla uchodźców z Afganistanu.
Akcje charytatywne. Rafał i Grzegorz Collins pomogą w uzbieraniu pieniędzy na terapię dla Amelki Gmyrek, chorej na SMA. Aby nagłośnić zbiórkę potrzebnych 6 mln zł, przejadą na rowerach 500 km, z Sopotu do Legnicy.
W sobotę z Jeleniej Góry wystartowała ekspedycja, która przejedzie jelczem z Polski do Nepalu trasą, którą ten pojazd pokonał w 1979 r. Ma uhonorować wkład Polaków w światowy himalaizm.
Grupa przyjaciół z Chojnowa co roku podróżuje tysiące kilometrów 36-letnim żukiem, aby zbierać pieniądze w szczytnym celu. Tym razem Żukiettą przejadą 3 tys. km wokół granic Polski, aby pomóc w sfinansowaniu leczenia 2-letniej Amelki chorej na SMA.
I Ty możesz wspomóc budowę domu dla dzieci w formie darowizny na konto lub przeznaczając 1% podatku dla Fundacji Wrocławskie Hospicjum dla Dzieci (KRS 0000287982). Fundacja Wrocławskie Hospicjum dla Dzieci została powołana w 2007 roku w celu pozyskiwania środków na prowadzenie domowego hospicjum dla dzieci. Wówczas jedynego domowego hospicjum dla dzieci na całym Dolnym Śląsku. Nasza siedziba to Wrocław, ale pomagamy dzieciom i ich rodzinom na terenie całego Dolnego Śląska. Jesteśmy hospicjum domowym - chore dzieci są w swoich własnych domach. Tam dociera potrzebna pomoc - lekarze, pielęgniarki, psycholodzy, rehabilitanci, pracownicy socjalni. Podopieczni domowego hospicjum dla dzieci to dzieci (do 26 roku życia) nieuleczalnie i przewlekle chore. Prosimy o pomoc, ponieważ najbardziej kosztowna w domowym hospicjum jest opieka medyczna - zakup specjalistycznego sprzętu, leków i środków medycznych czy opłacanie domowej rehabilitacji.
Od 1 lutego można składać wnioski o wypłatę świadczenia 500+ na nowy okres. Na razie można to robić wyłącznie drogą elektronicznie, a od 1 kwietnia także w wersji papierowej w urzędzie lub za pośrednictwem poczty.
- Niepełnosprawność Maćka sprawiła, że poznaliśmy mnóstwo chętnych do pomocy ludzi. Teraz my chcemy pomóc - mówi rodzina Jach. W ramach WOŚP można wylicytować wycieczkę na Śnieżkę z Maćkiem.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.