Po tym jak 18-letni Justlord przez pięć dni błąkał się w mrozie po lasach na granicy polsko-białoruskiej, część jego stóp trzeba było amputować ze względu na odmrożenia. Od roku trwa walka o to, aby mógł chodzić.
Na remont spalonego mieszkania, w którym mieszka pan Kazimierz wraz z ukochanymi psami, zebrano łącznie ponad 60 tys. zł.
Dzięki wsparciu Czytelników i Czytelniczek "Wyborczej" w ciągu kilku dni udało się zebrać kolejne prawie 30 tys. zł na remont zniszczonego w pożarze mieszkania, w którym mieszka pan Kazimierz oraz jego ukochane zwierzęta. A zbiórka nadal trwa.
Prezent dla nieznajomego - akcja "Wyborczej". Po pożarze domu pan Kazimierz mógł oddać uratowane psy do schroniska i sam też się wyprowadzić. Od ponad pół roku mieszkają w pogorzelisku, ale przynajmniej razem.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.