W niedzielę wyborczą antyaborcyjni aktywiści będą modlić się przed szpitalem w Oleśnicy. Mieszkańcy zapowiadają, że tego samego dnia staną przed placówką w obronie dr Gizeli Jagielskiej.
Dr Gizela Jagielska złożyła kolejne zeznania w prokuraturze. - Po to, żeby ci, którzy swoją agresję, frustrację i inne wewnętrzne problemy wylewają na mnie, czy innych lekarzy, nie czuli się bezpiecznie - mówi lekarka na nagraniu, które zamieściła w sieci.
Kolega Grzegorza Brauna ze studiów: - Po latach spotkałem się z nim i podałem mu rękę. Zdziwił się, bo nikt z naszych dawnych znajomych już tego nie robi.
Przeżywając w Oleśnicy drogę krzyżową naszego Pana, będziemy wspominać ofiary aborcji. Modlić się o nawrócenie aborterów i powstrzymanie mordów w Polsce i na całym świecie - mówił jeden z uczestników rozpoczynając procesję.
Środowisko antyaborcjonistów nie ogranicza się już do epatowania zdjęciami krwawych szczątków. Uznali, że "w obronie życia" można posunąć się do większych niegodziwości.
Antyaborcyjoniści od dawna odmawiają różaniec i manifestują pod szpitalem w Oleśnicy. Teraz chcą przejść przez miasto, odprawiając drogę krzyżową. Cel: nawrócenie lekarki Gizeli Jagielskiej.
Sprawą później aborcji w szpitalu w Oleśnicy i gróźb wobec lekarki, która ją wykonała, zainteresowała się brytyjska publiczna telewizja BBC. W swoim artykule portal pisze o "legalnej, późnej aborcji".
Według policji zagrożenie jest realne, otrzymałam propozycję indywidualnej ochrony. Opiekuje się też mną lekarz psychiatra - mówi dr Gizela Jagielska ze szpitala w Oleśnicy, która dostaje groźby śmierci po wykonaniu aborcji 9-miesięcznego płodu.
- To, co się stało w Oleśnicy, uważam za barbarzyństwo, w istocie to było zabójstwo - ocenił Andrzej Duda, komentując zabieg przeprowadzenia aborcji u kobiety w 36. tygodniu ciąży w szpitalu w Oleśnicy.
Po aferze, jaką rozpętał Grzegorz Braun w związku z aborcją 9-miesięcznego płodu w Oleśnicy, Katolickie Stowarzyszenia Medyczne wydały oświadczenie, że życie matki nie było zagrożone, a lekarze dokonali terminacji pod presją wytycznych Ministerstwa Zdrowia.
- Mamy kilka pacjentek w podobnych sytuacjach - wiek ciąży jest zaawansowany, wady płodów są tragiczne - i nie wiemy, co z tymi kobietami zrobić. Kto się teraz odważy przeprowadzić u nich aborcje? - mówi Kamila Ferenc z Federy. - Wybryk Brauna będzie miał bardzo złe konsekwencje dla lekarzy i dla pacjentek, dla całej medycyny.
W reakcji na ogromny hejt, który spadł na dr Gizelę Jagielską po ataku europosła Grzegorza Brauna, do ginekolożki ze szpitala w Oleśnicy płyną słowa wsparcia. Listy z wyrazami solidarności podpisało kilka tysięcy osób.
Prokuratura zarzuciła trzem osobom kierowanie gróźb karalnych w e-mailach do lekarki Gizeli Jagielskiej ze szpitala w Oleśnicy. Wśród podejrzanych jest ksiądz z Podkarpacia.
Prawicowi dziennikarze z wielkim oburzeniem piszą o lekarce Gizeli Jagielskiej i aborcji dokonanej w szpitalu w Oleśnicy. Zdarzenie porównują "do zbrodni hitlerowców z czasów III Rzeszy", "modlą się o nawrócenie lekarki" i podkreślają, iż żona Jacka Kurskiego "nie może się z tym pogodzić".
Mieszkańcy Oleśnicy nie spotkają się w piątek, 25 kwietnia z Rafałem Trzaskowskim. To już drugi wiec w tym mieście odwołany przez kandydata na prezydenta RP. Polityk miał tam okazję potępić atak Grzegorza Brauna na szpital i ginekolożkę Gizelę Jagielską.
Dolnośląska policja zatrzymała cztery osoby podejrzane o hejtowanie w internecie lekarki Gizeli Jagielskiej. Antyaborcyjna działaczka Kaja Godek potwierdziła ustalenia "Wyborczej", że wśród nich jest katolicki ksiądz. - Napisał niekulturalnego maila na adres oleśnickiego szpitala - stwierdziła.
Rozmawiamy z mieszkańcami Oleśnicy. - Piętnują nasze miasto przez aborcje, a ja jestem dumna z odważnych lekarzy - mówi nam jedna z mieszkanek.
We wtorek rano ktoś zadzwonił do szpitala powiatowego w Oleśnicy z informacją, że w budynku znajduje się ładunek wybuchowy. W minionym tygodniu w tym szpitalu europoseł Grzegorz Braun zaatakował lekarkę Gizelę Jagielską, której potem grożono śmiercią.
Po ataku Brauna hejt na nas się nie nasilił, on nas zalał - mówi "Wyborczej" lekarka Gizela Jagielska. - Niepokojące, że wśród gróźb są również takie, które powodują, że boimy się o siebie i nasze pacjentki.
Po atakach Grzegorza Brauna oraz Młodzieży Wszechpolskiej przed wejściem do Szpitala Powiatowego w Oleśnicy stoją radiowozy policyjne. Funkcjonariusze mówią, że to "działania prewencyjne".
"Według prawa Bożego zasłużyła na śmierć" - pisze o Gizeli Jagielskiej ze szpitala w Oleśnicy bloger. Poseł Konfederacji Berkowicz twierdzi, że "z premedytacją odebrała życie dziecku", a wicemarszałek Bosak zarzuca jej "straszną zbrodnię".
Gdy skrajnie prawicowy europoseł Grzegorz Braun dopuścił się rękoczynów wobec lekarki Gizeli Jagielskiej w szpitalu w Oleśnicy, obecni tam policjanci nie reagowali. Czy zatem osoby postronne mogły w obronie lekarki, go obezwładnić?
- Środowiska pro-life, które prowadzą tutaj pikiety, nigdy nie wtargnęły do szpitala - mówi "Wyborczej" dr Gizela Jagielska, z-ca dyrektora ds. lecznictwa w Oleśnicy. Dodaje, że zaniepokojeni są zarówno lekarze, jak i pacjentki i ich rodziny.
Zdaniem Młodzieży Wszechpolskiej aborcja to nazistowskie prawo, które "kiedyś zalegalizował austriacki malarz". Jej członkowie pikietowali przed szpitalem w Oleśnicy, w którym Grzegorz Braun zaatakował lekarkę.
Kandydat na prezydenta Grzegorz Braun próbował w środę w szpitalu w Oleśnicy dokonać "zatrzymania obywatelskiego" pracującej tam ginekolożki Gizeli Jagielskiej. Sprawie przyjrzą się śledczy.
Zostałam bezprawnie zatrzymana w sekretariacie - mówi Gizela Jagielska ze szpitala w Oleśnicy. - Pan Braun z jakimiś nieznanymi mi osobami wtargnął tam i uwięził mnie na ponad godzinę. Uniemożliwił mi opiekę nad pacjentkami, groził mi, byłam przepychana i wyzwana.
- Dokonuję zatrzymania obywatelskiego - grzmiał Grzegorz Braun w szpitalu w Oleśnicy i szarpał lekarkę Gizelę Jagielską. Gdy ta próbowała się uwolnić od napierającego na nią europosła, wykrzyczał, że naruszyła jego nietykalność.
Nowa dyrektorka szpitala na Brochowie zapowiada, że znów będą tam wykonywane przewidziane prawem aborcje. - Chciałabym, aby każda sytuacja, która zagraża życiu i zdrowiu pacjentek, była rozwiązywana zgodnie z zasadami, które wyznaczają standardy medyczne - mówi Magdalena Puziewicz-Karpiak.
- Mentzen jest jeszcze bardziej skrajny i radykalny od Nawrockiego. Przecież w Konfederacji kiedyś żartowali sobie, że "kobieta lubi być trochę gwałcona", a tak w ogóle to "kobiety nie powinny mieć praw wyborczych" - mówi Jolanta Niezgodzka, posłanka KO, członkini komisji zajmującej się projektami aborcyjnymi.
Kaja Godek wzięła na cel szpital w Oleśnicy, zarzucając jego lekarzom wykonującym aborcje ludobójstwo. Wygląda na to, że antyaborcyjna papieżyca dostrzega, iż prawie nikt już nie chce jej słuchać, więc w desperacji popada w absurdy.
- W Polsce masowo morduje się dzieci na świstek od psychiatry. To jest pretekst, żeby zabić jak najwięcej ludzi - mówi Kaja Godek z fundacji "Życie i Rodzina". I grozi lekarzom z Oleśnicy, którzy wykonują najwięcej aborcji w Polsce: - Zbrodnie ludobójstwa się nie przedawniają.
Agnieszka Chrobak, dyrektorka szpitala na wrocławskim Brochowie, sprowadziła do szpitala relikwie, co świętowali z nią Antoni Macierewicz i Elżbieta Witek. Wyznała też, że dziecko wymodliła sobie u św. Anny.
Gdzieś zgubiliśmy się z tym prawem do aborcji. Czy mamy honorować każde zaświadczenie od psychiatry pacjentki po jednej wizycie online? Bez względu na wiek ciąży albo na to, czy płód jest obarczony wadami, czy nie - pyta Gizela Jagielska, lekarka, która przeprowadza najwięcej terminacji ciąż w Polsce.
Sejm ponownie debatował nad projektem ustawy o dekryminalizacji pomocy w aborcji. - Poprzedni rząd oraz tzw. Trybunał Konstytucyjny skazał na śmierć wiele kobiet - podkreślała Monika Rosa z PO. Przeciwko liberalizacji prawa są PiS oraz Konfederacja.
Do Sejmu wraca projekt ustawy o dekryminalizacji pomocy w aborcji, który w lipcu został odrzucony m.in. głosami posłów PSL. - Wsłuchujemy się w głosy opinii publicznej i w gronie władz PSL w tej kwestii jest wola osiągnięcia kompromisu - mówi Tadeusz Samborski, poseł tej partii.
Przedstawiciele wrocławskiego magistratu rozwiązali "publiczny różaniec", który był odmawiany w intencji wprowadzenia całkowitego zakazu aborcji. To dlatego, że uczestnicy zgromadzenia zapełnili Rynek transparentami ze zdjęciami zakrwawionych ludzkich płodów.
Dolny Śląsk nie ma konsultanta ds. ginekologii i położnictwa już od grudnia 2023 r. Wojewoda przed wakacjami wybrał nowego kandydatka na to stanowisko, ale Ministerstwo Zdrowia wciąż go nie zatwierdziło.
Dr Jarosław Pająk ze szpitala im. Falkiewicza we Wrocławiu otwarcie mówi, że jest przeciwnikiem aborcji. Po odwołaniu dyrektorki porodówki Agnieszki Chrobak, która podzielała jego poglądy, zdecydował, że on także odejdzie ze stanowiska.
- Pani dyrektor Chrobak była powołana za poprzedniego zarządu województwa, który w obszarze zdrowia był mocno naznaczony światopoglądowo - mówi wicemarszałek Jarosław Rabczenko. - Dzisiaj jest przed nami trudna misja, by służbę zdrowia oddać pacjentom.
Co do konieczności odwołania dyrektorki szpitala na wrocławskim Brochowie jest pełna zgoda w zarządzie województwa - mówi wicemarszałek Jarosław Rabczenko. - Chcemy współpracować z taką dyrekcją, która będzie kładła nacisk przede wszystkim na kwestie zdrowotne, a nie światopoglądowe.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.