Pacjentka złożyła skargę do NFZ, że dwa szpitale we Wrocławiu i porodówka w Oleśnicy nie chciały wykonać u niej aborcji, choć miała na ten zabieg skierowanie. W dwóch pierwszych NFZ już wszczął kontrole. Sprawa trzeciego została przekazana do Rzecznika Praw Pacjenta.
W szpitalu na Brochowie aborcja jest zakazana. Lekarka: - Położne zgłaszały, że jedna pacjentka mocno krwawi, że druga przyniosła poronione szczątki. Kobiety prosiły, żeby to zakończyć, bo bardzo je bolało, ale musiały czekać aż amo się wyroni, bo takie były zalecenia dyrekcji.
Węża Eskulapa w logo szpitala zastąpiła krzyżem. Dzień pracy zaczyna od modlitwy w pobliskim kościele, a potem zniszczenie człowieka to dla niej nic - słyszymy od pracowników porodówki na wrocławskim Brochowie.
"Prośba o modlitwę w intencji Agnieszki Chrobak, dyrektor szpitala na wrocławskim Brochowie. W szpitalu tym nie dokonuje się aborcji. Pani dyrektor jest katoliczką" - zaapelowała działaczka PiS po tym, jak "Wyborcza" opisała sprowadzenie tam relikwii.
Od trzech lat największa wrocławska porodówka wykonała zaledwie jedną terminację ciąży. - Szpital w tym zakresie działa zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa - twierdzi dyrektorka Agnieszka Chrobak. I dodaje, że słowa premiera Tuska nie stanowią podstawy funkcjonowania jej szpitala.
- Apeluję do ciężarnych kobiet: omijajcie szpital na wrocławskim Brochowie, bo pani dyrektor wstawi się za was u wszystkich świętych, będzie się za was modlić, zamiast ratować wasze życie i zdrowie - mówiła jedna z działaczek wrocławskiej Lewicy. Wicewojewoda zapowiedział, że zwróci się do NFZ o kontrolę w szpitalu.
Lekarze i pielęgniarki z wrocławskiego szpitala na Brochowie dostali podwyżki. Po pół roku usłyszeli, że mają zrzec się dodatkowych pieniędzy, żeby ratować sytuację finansową szpitala.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.