Zdesperowani polscy pracownicy firmy Medmix, objętej sankcjami przez rząd PiS, wściekają się, że "z tymi polskimi sankcjami jest jak z 'Polskim ładem'". I mają rację, że znowu mamy do czynienia z niedoróbką, przygotowaną na łapu-capu, która uderza w zwykłych ludzi.
Premier Mateusz Morawiecki opublikował najnowsze oświadczenie majątkowe. Wynika z niego m.in., że wartość jego wszystkich nieruchomości nie zmieniła się od listopada 2019. A zamiast kilku milionów złotych na koncie jest teraz posiadaczem obligacji skarbowych. Oświadczenie, o czym wielokrotnie pisała "Wyborcza" nie oddaje jednak prawdziwego majątku jego rodziny.
Rosyjska propaganda pisze w czwartek m.in. o tym, że "nie byłoby kryzysu, gdyby Zachód nie dusił Rosji sankcjami". Donosi też, że "wszczęto postępowanie w sprawie ataku na ambasadora Rosji".
Zarówno premier Morawiecki, jak i prorządowe media utrzymywali, że działka jest warta znacznie mniej. Tak jakby to od ilości zarobionych na niej milionów zależało, czy wykorzystywanie znajomości do bogacenia się było mniej lub bardziej nieetyczne.
"Było bezpiecznie, dopóki prezes banku Mateusz Morawiecki nie postanowił sprzedać budynku razem z nami" - żalili się w liście do prezydenta Dudy lokatorzy zabytkowej kamienicy, którą bank BZ WBK sprzedał prywatnemu inwestorowi. Do dziś, bez ciepłej wody i ogrzewania odłączonych przez nowego właściciela, zamieszkuje w niej 89-letnia kobieta.
Urząd skarbowy powinien skontrolować transakcję pomiędzy żoną premiera Mateusza Morawieckiego a spółką dwóch dolnośląskich prawników ws. kupna przez nich działki na Oporowie. Jej cena była 5 razy niższa, od cen innych działek w tej okolicy. A zatem państwo dostało znacznie mniejszy podatek.
Skierujemy wniosek do CBA i będziemy konsekwentnie pytać przy każdej okazji pana premiera o te historie. Także po to, by wobec braku działań służb, opinia publiczna nie zapomniała, żeby nie udało się sprawy zamieść pod dywan, żeby nie udało się tego władzy przemilczeć - mówi wrocławska posłanka lewicy Agnieszka Dziemianowicz-Bąk.
Pierwsze komentarze po naszym tekście o grupie trzymającej kamienice BZ WBK. Posłanka Lewicy Agnieszka Dziemianowicz-Bąk pyta, czy sprawę zbadają służby. Wracają pytania o jawność majątku polityków.
W poniedziałek posłowie Agnieszka Dziemianowicz-Bąk i Krzysztof Śmiszek przedstawili na konferencji prasowej plan działań, jakie zdaniem Lewicy należy podjąć po śledztwie wrocławskiej "Wyborczej". Dziennikarze ujawnili w nim m.in. kwestie dotyczące przejmowania nieruchomości po BZ WBK przez osoby powiązane z Mateuszem Morawieckim.
Centrum Informacyjne Rządu oświadczyło po publikacji naszego tekstu o grupie trzymającej kamienice BZ WBK, że "Wyborcza" tworzy nieistniejącą i alternatywną rzeczywistość, nie interesuje jej prawda, a "Pan Premier nie ma żadnych relacji" z opisywanymi biznesmenami i w ogóle nie wiedział, kto kupował budynki banku.
Śledztwo "Wyborczej". Biznesmen, który wyłożył prawie 15 mln zł na odkupienie działki od żony premiera, wraz z grupą przyjaciół i wspólników, w tym znajomą Iwony Morawieckiej ze studiów, od lat przejmują nieruchomości po BZ WBK. Zaczęli w czasach, gdy prezesem banku był Mateusz Morawiecki.
Premier Mateusz Morawiecki wysłał dzieci na obóz i weekend spędza z małżonką przy winie. Zapytał Polaków, co oni robią w wolnym czasie. "Zapieprzamy na wspaniały Polski ład" i "Liczymy, czy starczy na chleb" - odpowiedzieli internauci.
Rządowy program tanich mieszkań do wynajęcia (Mieszkanie plus) załamał się i premier Mateusz Morawiecki już się nim nie chwali. Rośnie za to rynek najmu instytucjonalnego od firm deweloperskich - ale nie jest to oferta dla tych samych osób.
Dolnośląski urząd marszałkowski nie uzbierał ponad 1,4 mld zł na budowę nowego szpitala onkologicznego we Wrocławiu. Mimo to premier Mateusz Morawiecki zapowiada: "Wrocław otrzyma wkrótce placówkę na najwyższym światowym poziomie". A wicemarszałkowie z PiS mu uniżenie dziękują.
Kiedy mieszkańcy Szczepina zadbali o psi wybieg, skwerek nie zyskał jeszcze miana Kornela Morawieckiego. Teraz placyk pod patronatem działacza "Solidarności Walczącej" czeka drugi remont, nowe nasadzenia i instalacja nowych ławek.
- II wojna światowa to też było zderzenie cywilizacji zła z cywilizacją dobra, którą my wtedy, jak i dzisiaj, reprezentujemy - mówił premier Mateusz Morawiecki na spotkaniu z kombatantami we Wrocławiu.
Wojna w Ukrainie. - Ludzkość potrzebuje dachu nad głową, odbudowy zrujnowanych do imentu przez Putina szpitali, przedszkoli, świątyń, teatrów i siedzib ludzkich - pisze Urszula Kozioł, wrocławska poetka, wieloletnia redaktorka magazynu literackiego "Odra".
Pomnik Lecha Kaczyńskiego w Gruzji to inicjatywa samorządu Dolnego Śląska. Odsłaniali go politycy PiS z premierem Mateuszem Morawieckim: "Jego słowa z 2008 r. okazały się prorocze"
Rzecznik rządu Piotr Müller opublikował we wtorek na Twitterze fragmenty dokumentów mających potwierdzać wartość rynkową działki sprzedanej w ub. roku przez Iwonę Morawiecką. Niewiele z nich jednak wynika.
Tuż przed sprzedażą przez Iwonę Morawiecką działki na wrocławskim Oporowie - znacznie poniżej średniej ceny za metr kwadratowy w tej okolicy - jej bliski znajomy dokonał tam podobnej transakcji. Czy chodzi o sztuczne zaniżanie cen?
Czy Iwona Morawiecka sprzedając działkę na Oporowie za 15 mln zł zrobiła dobry interes? Pozostawię to pytanie bez komentarza. Ale nie sądzę, że ta działka zostanie przekazana do sprzedaży przez nowych nabywców - mówi Marlena Joks, licencjonowana pośredniczka nieruchomości.
Rzecznik rządu PiS zarzuca "Wyborczej" manipulacje w tekście, w którym ujawniliśmy szczegóły sprzedaży przez żonę premiera Mateusza Morawieckiego działki na wrocławskim Oporowie. Jeszcze kilka dni temu odmawiał odpowiedzi na nasze pytania w tej sprawie, twierdząc, że kancelaria premiera nie zajmuje się prywatnymi sprawami żony szefa rządu.
Iwona Morawiecka sprzedała słynną działkę we Wrocławiu ledwo co powstałej spółce, której 15 mln zł pożyczki - w gotówce i zaledwie na kilkanaście miesięcy - udzielił jeden z najbogatszych Polaków. Cena była wielokrotnie niższa niż w przypadku sąsiednich gruntów - ustaliła "Wyborcza".
Wokół kopalni Turów niosą się dwa przeciwstawne głosy: rozżalenia i ulgi. Zależą od tego, po której stronie granicy staniemy.
Wrocławski prokurator, który nie chciał stawiać zarzutów Romanowi Giertychowi, a przed laty przesłuchiwał Mateusza Morawieckiego w sprawie kupionej po zaniżonej cenie kościelnej działki, został zesłany do prokuratury niższego szczebla i traktowany tak, że złożył wniosek o odejście ze służby
Na wrocławskim Oporowie planowany jest półkilometrowy odcinek trasy rowerowej. Droga powstanie naprzeciwko słynnej działki, która należała do premiera Mateusza Morawieckiego.
W piątek przed południem premier Mateusz Morawiecki ogłosił, że Czechy wycofały skargę z Trybunału Sprawiedliwości UE. Stało się to dopiero kilka godzin później.
Polsko-czeska umowa ws. kopalni Turów została podpisana w czwartek, 3 lutego. Politycy PiS określają negocjacje mianem sukcesu, ale inne zdanie mają ekolodzy i opozycja. "Zapłacimy pewnie ok. 50 mln euro, ale za to w karach z wyroku TSUE około 70 mln euro. Sasinowy interes" - komentuje wiceprzewodnicząca klubu KO.
Po podpisaniu w czwartek, 3 lutego w Pradze polsko-czeskiego porozumienia premier Mateusz Morawiecki pojechał z wizytą do kopalni PGE Turów. - Żaden sędzia z Luksemburga, żaden brukselski urzędnik nie może nam dyktować warunków tego, jak mamy się rządzić u siebie w domu - mówił.
Polsko-czeska umowa ws. kopalni Turów została podpisana. - Jestem przekonany, że w bardzo krótkim czasie, dziś lub jutro, Republika Czeska wycofa swoją skargę z TSUE - powiedział premier Mateusz Morawiecki. Warunkiem jest jednak przelew środków finansowych przez polską stronę.
Od czwartku, 27 stycznia, darmowy test na obecność koronawirusa będzie można zrobić w aptece - tak zakomunikowali w piątek premier Mateusz Morawiecki i minister zdrowia Adam Niedzielski. Wrocławscy aptekarze komentują: - Nic jeszcze nie wiemy, a ludzie już pytają. Jest ogromne zamieszanie.
- Czy naprawdę twierdzisz, że nie jestem człowiekiem? - zapytał swego wuja Mateusza Morawieckiego aktywista Franek Broda. 18-latek drugi rok z rzędu walczy na ulicy w obronie praw człowieka i ponosi tego konsekwencje.
Żona premiera Mateusza Morawieckiego Iwona sprzedała nie tylko słynną działkę na wrocławskim Oporowie, kupioną przed laty okazyjnie od Kościoła, ale też dwie inne nieruchomości w stolicy Dolnego Śląska - ustaliła "Wyborcza".
Znów w Polsce mamy, jak po wprowadzeniu stanu wojennego 40 lat temu; za walkę o demokrację jesteśmy bici, skuwani kajdankami, nękani przez aparat policyjno-prokuratorski. Dla niepokornych są znów grzywny, procesy, zwolnienia - mówi Władysław Frasyniuk, legenda antykomunistycznego podziemia.
Według maili członków rządu, ujawnionych na portalu Poufna Rozmowa, żona premiera Morawieckiego miała ujawnić majątek po tym, jak wyszła sprawa działek we Wrocławiu. Ustawa, która by ją do tego zobowiązywała, została jednak obalona przez Trybunał Julii Przyłębskiej.
Sprzedaż działki przez żonę premiera Mateusza Morawieckiego kontrolujący sprawę posłowie KO nazwali aferą spekulacyjną. - Brak opinii biskupa polowego i decyzji Stolicy Apostolskiej mogły skutkować tym, że strona kościelna mogła w każdej chwili wnioskować o unieważnienie umowy - uważają posłowie KO.
Iwona Morawiecka, żona premiera, sprzedała działkę we Wrocławiu za 14,9 mln zł - ujawnił TVN24. Chodzi o grunt, który w 2002 roku małżeństwo kupiło od Kościoła za 700 tys. zł, o czym dwa lata temu informowała "Wyborcza".
Afera mailowa. W sieci pojawiły się kolejne maile mające pochodzić ze zhakowanej skrzynki pocztowej Michała Dworczyka. Tym razem dotyczą marszałek sejmu Elżbiety Witek i posła PiS Tomasza Latosa. "Do cholery, są jakieś granice egocentryzmu, nadęcia i poczucia własnej wielkości" - miał napisać szef KPRM.
Doradca premiera straszył Mateusza Morawieckiego i Michała Dworczyka kibolami, którzy mieli być źli na PiS na wieść o planach nowelizacji przepisów o bezpieczeństwie imprez masowych. Chciało ich MSWiA, ale nie weszły w życie.
Szanowny panie premierze, jak się panu zasypia ze świadomością, że zabronił pan udzielania pierwszej pomocy? Czy nad ranem nie myśli pan o przestraszonych ludziach tułających się po przygranicznych lasach?
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.