We wrocławskiej Platformie Obywatelskiej wyraźnie widać konflikt między zwolennikami szefa partii w regionie Michała Jarosa i frakcją wiceprezydentki Wrocławia Renaty Granowskiej. Różni ich m.in. stosunek do referendum, które może odwołać prezydenta Jacka Sutryka.
WKS Śląsk Wrocław "nie posiada zdolności do samodzielnego rozwoju", a spółka stadionowa "w całej swojej historii była nierentowna" - można przeczytać w raporcie miasta. - Analizie powinny zostać poddane umowy zawierane z radnymi i ich użyteczność - mówi radny Jakub Nowotarski.
Inicjatorzy zorganizowania referendum w sprawie odwołania prezydenta Wrocławia Jacka Sutryka zebrali już blisko 4 tys. podpisów. Wiceprezydentka Renata Granowska organizatorom zarzucała m.in. nacjonalizm. - W akcję angażują się środowiska, które dzieli prawie wszystko, ale łączy sprzeciw wobec patologii we władzach miasta - odpowiada jeden z organizatorów, radny Piotr Uhle.
Środowiska nacjonalistyczne i antyszczepionkowcy - tak wiceprezydentka Wrocławia Renata Granowska z PO mówiła w TVP3 Wrocław o inicjatorach referendum. Teraz prostuje swoje słowa.
33. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy za nami. We Wrocławiu odbyły się koncerty, imprezy sportowe i mnóstwo innych wydarzeń. Wiemy, ile zebrano pieniędzy do puszek, ale kwota ta zwiększy się, bo wciąż trwają aukcje internetowe.
- Ja poglądów nie zmieniłem, natomiast zmieniła się sytuacja polityczna, która polega na tym, że prezydent Sutryk wygrał wybory i jest na ponowną kadencję prezydentem Wrocławia - mówi Robert Suligowski, radny Koalicji Obywatelskiej i członek rady krajowej partii Zielonych.
Wrocławskie spółki miały przejść audyty, zgodnie z zapowiedzią prezydenta i największego klubu w radzie miejskiej. Teraz większość klubu Koalicji Obywatelskiej mówi "nie". Lewica nawet nie zabrała głosu.
Aby doprowadzić do referendum trzeba zebrać nieco ponad 50 tysięcy podpisów, a organizatorzy chcą to uczynić w 60 dni. - To duże wyzwanie, ale jeżeli wspólnie je podejmiemy, uda nam się zrealizować ten cel - twierdzi Jakub Janas, radny Wrocławia.
Działacze PO są podzieleni w kwestii referendum dotyczącego odwołania prezydenta Wrocławia Jacka Sutryka. Część lekceważąco twierdzi, że nie uda się zebrać odpowiedniej liczby wymaganych podpisów, ale poseł Michał Jaros, lider Platformy w regionie, zaznacza: - Będzie to zadanie trudne, ale nie niemożliwe.
Komitet SOS Wrocław zapowiedział zorganizowanie referendum w sprawie odwołania prezydenta Jacka Sutryka. Ma to być reakcja nie tylko na aferę z Collegium Humanum. - Jesteśmy rozczarowani i zażenowani tym, co dzieje się we Wrocławiu - mówią autorzy pomysłu.
Samorządowcy z wielu polskich miast stworzyli system dorabiania sobie dzięki wymienianiu się posadami w radach nadzorczych podległych sobie spółek. "Wyborcza" zebrała przypadki "samorządowego Erasmusa", który sięga wielu województw.
Choć władze Wrocławia przekazują do piłkarskiego Śląska miliony złotych publicznych pieniędzy, zawodnicy nie dostali jeszcze pensji za listopad 2024 roku. Klub nie wypłacił też premii za grę w Lidze Konferencji.
Mąż wiceprezydentki Wrocławia Wojciech Granowski był prezesem klubu finansowanego przez miasto, co wzbudzało ogromne kontrowersje. - Zrezygnowałem, bo nie chcę mieszać sportu z polityką - zapewnia Granowski.
Wrocławski magistrat organizuje dla zawodowych klubów sportowych z różnych dyscyplin konkursy, na miliony złotych miejskich dotacji, których zwycięzca jest z góry wiadomy. W efekcie profesjonalni sportowcy dostają ogromne pensje z publicznych pieniędzy.
W ciągu kilku dni inicjatorzy referendum odwołania prezydenta Wrocławia Jacka Sutryka poinformują o szczegółach przedsięwzięcia. Są już chętni na zajęcie jego miejsca.
W ostatnich dwóch latach piłkarze ręczni Śląska Wrocław z budżetu miasta otrzymali 3 mln zł dotacji, a dodatkowo kilkaset tysięcy przekazały im miejskie spółki. Kolejne 1,4 mln zł mogą dostać wkrótce. - Nigdy nie decydowałam o wysokość dotacji przyznawanej zawodowym klubom - mówi wiceprezydentka Renata Granowska.
Marian Dymalski, który wg prokuratury miał pomagać Jackowi Sutrykowi w załatwieniu mu dyplomu Collegium Humanum, właśnie przestał pracować dla władz Wrocławia - dowiedziała się "Wyborcza".
W 2021 roku prezydent Jacek Sutryk zapowiedział powstanie Wrocławskiego Centrum Sportu, w tym m.in. kilkunastu boisk piłkarskich i nowej siedziby klubu WKS Śląsk. Dwa lata temu inwestycję dofinansowało Ministerstwo Sportu oraz rada miejska, ale żadne prace jeszcze się nie rozpoczęły.
Szef klubu KO Robert Leszczyński robił wszystko, żeby przeszedł budżet, jakiego życzyli sobie Jacek Sutryk i Renata Granowska - mówi Jakub Janas, najmłodszy wrocławski radny, wyrzucony z klubu KO za głosowanie przeciw budżetowi.
Afera Collegium Humanum zatacza coraz szersze kręgi. Wśród osób, którym przedstawiono zarzuty, są rektorzy uczelni, członkowie Polskiej Komisji Akredytacyjnej, politycy, biznesmeni. "Wyborcza" sprawdza, kto jest podejrzany i dlaczego.
Afera Collegium Humanum i zarzuty postawione prezydentowi Jackowi Sutrykowi były punktem wyjścia do przeprowadzenia badania wśród wrocławian. Większość z nich słyszała o zatrzymaniu prezydenta przez CBA i zadeklarowała udział w referendum.
Prawo i Sprawiedliwość chciało, aby prezydent Wrocławia Jacek Sutryk złożył rezygnację, ale radni odrzucili projekt apelu w tej spawie. Jednak niektórzy radni Koalicji Obywatelskiej wstrzymali się od głosu.
Radni po wyjątkowo burzliwej dyskusji przyjęli budżet Wrocławia na 2025 r. - On jest blisko ludzi i o to nam chodziło - chwalił radny Robert Maślak z Lewicy. - To budżet upolityczniony, na co wskazują wydatki na WKS Śląsk oraz propagandę - krytykował radny KO Jakub Janas.
Radni Wrocławia będą dzisiaj (19.12) głosowali nad apelem PiS, aby w związku z aferą Collegium Humanum Jacek Sutryk zrezygnował ze stanowiska prezydenta miasta. - Nie mają szans na przeforsowanie wniosku - zapowiada jeden z radnych Koalicji Obywatelskiej.
Śląsk zakończył pierwszą część rozgrywek serią trzech porażek, co pogrążyło drużynę na ostatnim miejscu w tabeli. Klub wydał specjalne oświadczenie, w którym przeprasza kibiców za fatalną postawę i obiecuje walkę do końca o utrzymanie piłkarskiej Ekstraklasy dla Wrocławia.
Koalicja Obywatelska dyscyplinuje swoich radnych, żeby wszyscy poparli budżet Wrocławia na 2025 rok. - Wkrótce po głosowaniu kilku radnych KO zostanie usuniętych z klubu - przewiduje jeden z rozmówców "Wyborczej".
Koszty dyplomów MBA Collegium Humanum prof. Andrzeja Rokity, rektora AWF we Wrocławiu w latach 2020-24 oraz prorektora w tym czasie, dr. hab. Ireneusza Cichego zostały sfinansowane z unijnej dotacji dla uczelni. Zatwierdzali je ich podwładni.
Od wtorku przedstawiciele Najwyższej Izby Kontroli badają finansowanie przez gminę piłkarskiego Śląska Wrocław. W ciągu prezydentury Jacka Sutryka do klubu trafiło około 110 mln zł, a następne miliony mają zostać przekazane w kolejnym roku.
"Wyborcza" ustaliła, dlaczego Jacek Sutryk ma dyplom MBA Collegium Humanum z inną datą niż pozostali studiujący na tym roku. Bo potrzebował go wcześniej, żeby zostać wskazanym do rady nadzorczej wodociągów w Tychach przez tamtejszego prezydenta, który w zamian dostał stołek w radzie nadzorczej Stadionu Wrocław.
Afera z dyplomami Collegium Humanum spowodowała, że prezydenci m.in. Warszawy, Gdańska i Opola zażądali od urzędników, aspirujących do pracy w zarządzie i radach nadzorczych, zdania państwowego egzaminu.
Władze klubu radnych Koalicji Obywatelskiej chcą zdyscyplinować swoich radnych, tak żeby wszyscy poparli budżet Wrocławia na 2025 rok. W ostatniej chwili zmieniono nawet regulamin klubu, aby móc wyrzucać myślących inaczej. - W 98 procentach to budżet Jacka Sutryka, a nie KO - zaznacza radny Jakub Nowotarski.
Ze stron Collegium Humanum zniknęła relacja z wrocławskiej uroczystości rozdania dyplomów MBA z lipca 2020 r. Jacek Sutryk był na niej jako gość, a nie jako jeden z absolwentów. Tymczasem utrzymuje, że swój dyplom zdobył właśnie wtedy.
Władze Wrocławia przez lata przekonywały, że miliony miejskich pieniędzy, jakie daje na piłkarski Śląsk, przeznaczane są głównie na szkolenie dzieci i młodzieży. Prezes klubu zadał temu kłam i wprost powiedział, że kasy potrzebuje na kupowanie nowych zawodników.
Wrocławska Prokuratura Okręgowa nie znalazła dowodów na to, by dyrektor z magistratu uzależnił finansowe wsparcie dla Echa 24 od odsunięcia dziennikarza krytykującego prezydenta Sutryka. Ale śledztwo przeprowadzono wyjątkowo niedbale.
Dwa zażalenia na działania prokuratury dotyczą zatrzymania prezydenta Wrocławia Jacka Sutryka oraz postanowienia o zastosowaniu środków zapobiegawczych - przekazał jego obrońca.
Prokuratura uważa, że Marian D. pomagał prezydentowi Jackowi Sutrykowi w korumpowaniu rektora Collegium Humanum. Jednak stanowiska przewodniczącego rady nadzorczej wrocławskiego portu lotniczego nie straci, bo główny akcjonariusz, czyli miasto Wrocław, nie ma do jego pracy zastrzeżeń.
Związek Miast Polskich, któremu przewodniczy podejrzany o korupcję prezydent Wrocławia Jacek Sutryk, chce uchylenia zakazu zasiadania włodarzy miast w spółkach. Tymczasem samorządowcy z Wrocławia wciąż w nich dorabiają.
Śląsk Wrocław w przyszłym roku otrzyma z miasta 19 milionów złotych. Magistrat zapowiedział, że przeprowadzi audyt w klubie, a później zamierza sprywatyzować piłkarską spółkę. Na razie zabrano radnym darmowe bilety.
Nie było dyskusji ani głosowania nad apelem autorstwa PiS, by prezydent Wrocławia Jacek Sutryk podał się do dymisji. Projekt odrzucili radni Lewicy oraz Koalicji Obywatelskiej, która się jednak podzieliła.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.