Protestujący przeciw budowie spalarni śmieci na obrzeżach Wrocławia w czwartek pojawili się pod ratuszem uzbrojeni w trąbki i transparenty. Spotkali się z Jackiem Sutrykiem: - Prezydent jest przeciwny spalarni i w ogóle całej idei spalania śmieci.
Ekologia. Mieszkańcy protestujący przeciw budowie spalarni śmieci na obrzeżach Wrocławia napisali do prezydenta Jacka Sutryka. Proszą m.in. o wydanie pisemnego sprzeciwu wobec tej inwestycji i zapowiadają protest w centrum miasta.
W niedzielę we Wrocławiu zorganizowano tradycyjną akcję solidarności z Białorusią. Wspominano m.in. 477 nazwisk więźniów politycznych.
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrada wybrała firmy, które przygotuję dokumentację rozbudowy lub budowy nowej A4, ale też S5 z Sobótki do Bolkowa.
Na granicy w Jakuszycach w środę protestowali pracownicy branży turystycznej. Ich zdaniem przepis o kwarantannie dla polskich turystów, choć jest w praktyce martwy, paraliżuje ich działalność. Chcą zniesienia ograniczeń dla wjeżdżających do Polski.
Naukowcy z wrocławskich uczelni napisali do centrali firmy Fortum o "wyrachowaniu i braku etyki podczas wyboru lokalizacji".
W środę przez centrum Warszawy przejdzie manifestacja pracowników sektora energetyczno-górniczego. Wśród protestujących będą też reprezentanci załogi kopalni odkrywkowej węgla brunatnego Turów.
- Strajkujemy, bo nie zgadzamy się z nierównym wynagradzaniem pielęgniarek. Wykształcenie nie powinno być jedynym wskaźnikiem, który jest brany pod uwagę - mówi Lilianna Pietrowska z OZZPiP.
W niedzielę we Wrocławiu odbyła się tradycyjna akcja solidarności Białorusinów z prześladowanymi przez reżim Łukaszenki. Wzięła w nim udział także członkini opozycyjnej Rady Koordynacyjnej Wołha Kawalkawa.
Kłodzko. Protestujący przeciwko decyzji trybunału Przyłębskiej otrzymywali wezwania do komisariatu, bo według policji łamali przepisy covidowe. Kłodzki sąd oświadczył, że wnioski o ukaranie były bezzasadne, i umorzył ich sprawy.
Czwartkową demonstrację nazwano "Słodolidarnościówką", bo to na Wyspie Słodowej w Dzień Matki został brutalnie napadnięty chłopak. - My nie boimy się butelek, mamy gdzieś złe słowa. Bo nigdy nie będziemy iść sami - mówiła jedna z przemawiających. Naprzeciw stanęli narodowcy, którzy próbowały pikietę zagłuszyć.
W czwartek, 3 czerwca, na pl. Solnym we Wrocławiu zaplanowano demonstrację solidarnościową ze społecznością LGBT+.
Ponad 300 osób podpisało się pod petycją do wrocławskich radnych, by nie zgadzali się na budowę pomnika żołnierzy niezłomnych. "Kolejny pomnik poświęcony bohaterom tragicznego okresu zostanie zawłaszczony przez skrajnie nacjonalistyczne, wręcz faszystowskie środowiska" - argumentują.
Wrocławianie apelują do władz miejskich o powstrzymanie budowy na terenie przedwojennego Basenu Olimpijskiego przy ul. Paderewskiego. Miasto tłumaczy, że musiało wydać na nią pozwolenie.
W czwartkowy wieczór aktywiści i aktywistki po raz kolejny odczytają we wrocławskim rynku "Listę Hańby" z nazwiskami rządzących.
Blisko 70 doniesień na prezydenta Wałbrzycha i tamtejszych radnych złożyli protestujący, którzy nie zgadzają się z uchwałą wprowadzającą obowiązkowe szczepienia w mieście. Z kolei doniesienie na groźby karalne złożyła sekretarz miasta.
Doradcy prawni zapowiadają szczególną czujność podczas demonstracji kobiecych, antyfaszystowskich, równościowych, ekologicznych czy pracowniczych.
- Katastrofa klimatyczna napędza wojny i konflikty. To dzieję się już teraz - przemawiał aktywista Extinction Rebellion na moście Trzebnickim. Następnie protest się przeniósł do ścisłego centrum Wrocławia.
Po donosach prywatnych osób na liderki kobiecych protestów w Świdnicy i Świebodzicach, będą miały rozprawy.
Jak pierwszy raz nad ranem w domu zadrżało od huku, to myślałam, że wybuchła wojna - mówi mieszkanka Sadów Górnych, której dom stoi dosłownie kilka metrów od drążonego tunelu.
W niedzielę w Głogowie podczas protestu tzw. antycovidowców jeden z policjantów uderzył kobietę pałką, chwycił ją za szyję i brutalnie powalił na ziemię. Poseł Krzysztof Mieszkowski zapowiada złożenie zawiadomienia o przestępstwie.
W niedzielę, podczas protestu tzw. antycovidowców w Głogowie, interweniowała policja. Jeden z funkcjonariuszy uderzył kobietę pałką, następnie chwycił ją za szyję i powalił na ziemię. Do sprawy odniósł się rzecznik praw obywatelskich.
Media społecznościowe obiegło nagranie z interwencji policjanta wobec protestującej w Głogowie. Widać na nim, jak funkcjonariusz uderza kobietę pałką, następnie chwyta ją za szyję i powala na ziemię. Policja dolnośląska opublikowała własne wideo, pokazujące, co działo się wcześniej, jednak urywa się w kluczowym momencie.
Mieszkańcom, samorządowcom i posłom udało się zablokować budowę fermy przemysłowej w pobliżu stawów milickich. - Instytucje państwowe nie kiwnęły palcem - komentuje burmistrz Milicza.
Czy siedzenie na chodniku jest w Polsce nielegalne? Tak uważa wrocławska policja. Chce ukarać nastolatkę za to, że w czasie protestu ekologów przyglądała mu się siedząc na chodniku.
Protestujący przeciwko rządowym obostrzeniom mieszkańcy Głogowa - w tym w dużej mierze kibice - zaatakowali policję. W stronę mundurowych poleciały kamienie i butelki.
Strajk Kobiet. Wrocławianki i wrocławianie wyszli zaprotestować przeciwko wypowiedzeniu konwencji antyprzemocowej. Policja zablokowała marsz, zatrzymała dwie osoby i zaczęła spisywać uczestników. Protest przeniósł się później pod komisariat przy ul. Trzemeskiej.
Wrocławianka napisała skargę do Rzecznika Praw Obywatelskich po tym, jak policja już po raz czwarty zatrzymała jej pojazd i zabrała dowód rejestracyjny pod byle pretekstem. Ostatnią interwencję z udziałem 4 radiowozów i 12 policjantów nagrała telefonem.
Przedstawicielki wrocławskiego Strajku Kobiet zbierają dowody brutalności policji na proteście 8 marca. Mają już nagrania i relacje protestujących z użycia przez funkcjonariuszy gazu, uderzenia w brzuch i wiązanki wyzwisk rzucanych pod adresem uczestników.
Strajk Kobiet we Wrocławiu. W niedzielę na Manifie policjanci zachowywali się spokojnie i zabezpieczali marsz, jednak w poniedziałek próbowali siłowo rozbić pokojowy protest kobiet. Funkcjonariusze użyli gazu, poszkodowanych zostało kilka osób, w tym nasza dziennikarka i fotoreporter. Dlaczego policja użyła siły na strajku kobiet?
Magistrat szykuje się do sprzedaży terenu dawnego romskiego koczowiska przy ul. Kamieńskiego. Mieszkańcy Karłowic i Różanki protestują - nie chcą, by pod ich oknami powstała strefa przemysłowa. Proponują, by utworzyć tam kompleks rekreacyjno-sportowy.
Strajk Kobiet we Wrocławiu. Policja próbowała zatrzymać uczestników manifestacji. Doszło do szarpaniny. Policja przyznaje, że użyła gazu łzawiącego. Zatrzymano reportera Strajku Kobiet. - Rzucili go na ulicę, użyli gazu, w pięciu się na nim położyli i dusili - mówi jeden ze świadków zdarzenia. Poszkodowani zostali też przedstawiciele mediów - w tym dziennikarka i fotoreporter "Wyborczej Wrocław".
Strajk Kobiet we Wrocławiu zapowiedział na poniedziałek pikietę z okazji Dnia Kobiet. Podobne wydarzenia będą miały miejsce w wielu miastach w Polsce. Poniżej lista poszczególnych wydarzeń również w innych dolnośląskich miejscowościach.
Wrocławska Manifa przeszła przed miasto pod hasłem "Matki - siostry - opiekunki". Policja najpierw próbowała zablokować pochód, a później spisywała uczestniczki i uczestników.
W najbliższą niedzielę ulicami miasta przejdzie kolejna wrocławska Manifa - tym razem pod hasłem "Matki - siostry - opiekunki".
W piątek aktywiści klimatyczni na trzy godziny zablokowali ul. Świdnicką przy Arkadach we Wrocławiu. Przykuli się do sygnalizacji świetlnych i między sobą. Policjanci użyli piły, aby odciąć ich od słupów. Sprawy 15 z nich skończą się w sądzie.
W piątek aktywiści klimatyczni na trzy godziny zablokowali ul. Świdnicką przy Arkadach. Przykuli się do sygnalizacji świetlnych i między sobą. Policjanci musieli użyć piły, aby odciąć protestujących od słupów.
W weekend na styku granic Polski, Czech i Niemiec odbył się międzynarodowy protest mający na celu zwrócenie uwagi na działania elektrowni Turów. Zdaniem uczestników akcji stwarzają one zagrożenia dla zdrowia i życia ludzi.
- Gdy podczas lekcji online słyszę dzwonek do drzwi, mam z tyłu głowy myśl, że to policja. Czekam na trzynaście wezwań, tyle razy zostałam spisana - mówi 18-letnia Wiktoria, aktywistka i uczennica.
Media bez wyboru. W sobotę na Rynku wrocławianie zebrali się, by zaprotestować w obronie niezależnych mediów. - Jesteśmy tutaj, by okazać solidarność z tymi milczącymi mediami, które są niewygodne władzy - mówiła Ewa Trojanowska podczas wrocławskiego protestu.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.