- Intensywny rozwój urbanistyczny i turystyka mogą zniszczyć bogactwo przyrody. Z drugiej strony, potrzebne są pomosty dla kajaków czy SUP-ów, o czym jeszcze niedawno nie myślano - mówi urzędnik magistratu, odpowiedzialny za turystykę.
Sekretarz stanu w Ministerstwie Klimatu i Środowiska złożyła zawiadomienie do prokuratury. Chodzi o możliwości popełnienia przestępstwa przez PiS-owskie władze resortu. - Pieniądze z projektu opiewającego na 250 mln zł miały iść na ratowanie Odry i innych rzek, ale rozpłynęły się.
- Około 80 proc. zanieczyszczeń spływa do Bałtyku rzekami. Cokolwiek mieszkańcy Wrocławia wrzucą więc do Odry, prędzej czy później trafi do morza - mówi ekolog Dominik Dobrowolski, inicjator akcji "Czysta Odra", która w tym roku zostanie połączona z zarybianiem rzek.
Wkrótce minie 100 dni rządów Koalicji 15 Października. Według organizacji ekologicznych, hasła o ratowaniu Odry w dużej mierze pozostały w fazie przedwyborczych obietnic.
W kampanii "Przepływy dla Odry" na rzecz nadania rzece osobowości prawnej weźmie udział kilkadziesiąt osób z różnych światów, także te znane, jak noblistka Olga Tokarczuk. Maraton wydarzeń, których głównym motywem będzie rzeka, potrwa 50 dni.
Do Wrocławia w piątek przyjechał europejski komisarz ds. środowiska, by rozmawiać o sytuacji na Odrze. - Niestety słyszę, że strona społeczna nie jest włączona przez rząd w szukanie rozwiązań, które sprawią, by sytuacja się nie powtórzyła - mówił europejski polityk.
Według wojewody dolnośląskiego sytuacja na zbiorniku Czernica, w którym odkryto złote algi, przeczy dotychczasowym ustaleniom naukowców. - Wody są tam stosunkowo mało zasolone. Istotny okazuje się czynnik biologiczny związany z fosforem i azotem, czyli ścieki komunalne - powiedział na briefingu prasowym.
W ostrzeżeniu drugiego stopnia synoptycy IMGW przestrzegają, że część rzek na Dolnym Śląsku, w tym we Wrocławiu, może ze względu na opady deszczu przekroczyć stany ostrzegawcze.
Niewykluczone, że IMGW wprowadzi w środę ostrzeżenie hydrologiczne III stopnia dla części Wrocławia. Opady deszczu i roztopy śniegu sprawiły, że znacznie podnosi się poziom rzek.
W Szklarskiej Porębie utopił się 38-letni mężczyzna. Obywatel Czech pływał kajakiem wraz z grupą znajomych po rzece Kamienna.
W ratowanie Odry, dotkniętej katastrofą ekologiczną, włączają się także artyści: na internetową aukcję sztuki przekazali łącznie ponad 50 dzieł. Zebrane podczas licytacji pieniądze pomogą w tworzeniu niezależnego programu odnowy ekosystemu rzeki.
Wiceminister Marek Gróbarczyk zapewnił, że rząd przedstawi plan inwestycji dla Odry, a jej regulacja nie jest sprzeczna z jej renaturyzacją. - To nieprawda i to podejście doprowadzi do kolejnych katastrof - komentują działacze koalicji Czas na Odrę.
Badania na Odrze przeprowadzone przez polsko-niemiecki zespół z Greenpeace'u jednoznacznie wskazują, że tam, gdzie do rzeki są odprowadzane poprzemysłowe ścieki, głównie z kopalń, zasolenie wody jest bardzo wysokie.
Komary we Wrocławiu pojawiły się później niż zwykle, gdy skończyły się upały, a zaczął padać deszcz. Lęgną się m.in. na polach irygacyjnych, w okolicach rzek, ale też w ogrodowych oczkach wodnych, a nawet w beczkach na deszczówkę.
Mariusz Przybylski, dyrektor Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej we Wrocławiu (należącego do Państwowego Gospodarstwa Wodnego "Wody Polskie"), wystąpił przed sejmikową komisją, gdzie mówił o Odrze. Głównie przekonywał, że jego instytucja działała dobrze.
- Pomimo upływu 25 lat nie wyciągnięto nauki z bolesnej lekcji wielkiej powodzi 1997 roku. Odra jest nadal regulowana, sprzecznie z trendem europejskim, gdzie dąży się do renaturyzacji - twierdzą ekolodzy z Międzynarodowej Koalicji Czas na Odrę.
IMGW ostrzega, że woda na rzekach będzie wzrastać i może przekroczyć stany alarmowe. W powiecie kłodzkim oraz Jeleniej Górze ogłoszono pogotowie przeciwpowodziowe.
Lodówka, pralki, opony - takie odpady znajdują wolontariusze, którzy od miesiąca sprzątają rzekę przepływającą przez ziemię kłodzką. - Ludzie zabrali się za porządki w pandemii i zrobili z rzeki wysypisko - komentują.
Działacze z koalicji Ratujmy Rzeki alarmują, że planowane przez administrację państwową pogłębianie rzeki zniszczy środowisko w dolinie Odry. Dlatego napisali petycję do przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen.
Stan rzek na Dolnym Śląsku. Roztapiający się śnieg doprowadził do podwyższenia stanu wód w regionie. Na razie jednak nie ma mowy o powodzi.
Gotowy jest już kolejny odcinek bulwaru, który powstaje we Wrocławiu nad Odrą, równolegle do ul. Księcia Witolda - między mostami: Pomorskimi i Sikorskiego.
Naukowcy z Uniwersytetu Wrocławskiego odkryli, że stężenie arsenu w dopływie Nysy Kłodzkiej aż 100-krotnie przewyższa normy wody pitnej.
Przez trwające od wtorku intensywne opady deszczu podniósł się stan rzek na Dolnym Śląsku. W kilkunastu miejscach zostały przekroczone stany alarmowe. W powiecie kłodzkim ogłoszono alarm przeciwpowodziowy, a w Jeleniej Górze strażacy walczyli z podtopieniami.
Woda zalała część wrocławskich ulic - na Wojszycach studzienki nie nadążały z odbieraniem deszczówki, zalana była Kleczkowska, ciężko było przejechać pod wiaduktem na Pułaskiego. IMGW wydało ostrzeżenia dotyczące deszczu i podniesienia się stanu wód w rzekach na Dolnym Śląsku.
Dolnośląskie rzeki od blisko dwóch tygodni przekraczają miejscami stany alarmowe lub ostrzegawcze. W poniedziałek ponownie woda zalała domostwa w powiecie kłodzkim.
Deszczowa pogoda na Dolnym Śląsku daje się we znaki. Na niektórych rzekach stan wody przekroczył nieznacznie poziom alarmowy. IMGW ostrzega przed intensywnymi opadami deszczu.
Lokalne podtopienia, zalane piwnice i garaże oraz przekroczone stany alarmowe na rzece Oława na Dolnym Śląsku - tak wygląda krajobraz po niedzielnych intensywnych deszczach. - Powódź nam jednak nie grozi - mówi prof. Mirosław Wiatkowski z Instytutu Inżynierii Środowiska Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu.
Mieszkania Wrocław. Stolica Dolnego Śląska ponownie odkryła Odrę. Życie nad rzeką jest coraz ciekawsze i bogatsze. Rośnie też liczba inwestycji deweloperskich zlokalizowanych blisko lub tuż nad samą wodą.
Znowu można przeprawiać się przez śluzę Brzeg Dolny. Na razie tylko do połowy lipca, bo potem ma być zamknięta na miesiąc z powodu remontu
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.