Wbrew wielu krytykantom jest dla mnie całkowicie jasne, dlaczego Donald Tusk ponownie wraca do wariantu z Alicją Chybicką na czele listy do Sejmu.
Politycy PO z Wrocławia komentują listę do Sejmu: "Jaros od Tuska dostał strzała", "Zdrojewskiego oszukano", "Schetyna wycięty, ale nie do końca".
Wybory 2023. W środku kampanii wyborczej szef Rzeczpospolitej Samorządnej organizuje pierwszy kongres stowarzyszenia za niemal 600 tys. zł publicznych pieniędzy. Jego przewodniczącym jest kandydat do Senatu z Bezpartyjnych Samorządowców
Pakt senacki ma zostać podpisany w czwartek 17 sierpnia, ale już dzisiaj wiadomo, kto wystartuje z Wrocławia i tzw. obwarzanka. KO wystawi Barbarę Zdrojewską i Grzegorza Schetynę, Trzecia Droga - Kazimierza Michała Ujazdowskiego.
Koalicja Obywatelska pokazała listy kandydatów. Alicja Chybicka zamiast do Senatu będzie startować do Sejmu. Bogdan Zdrojewski ma zmienić Senat na Sejm, a Sejm na Senat Grzegorz Schetyna. A to nie koniec zaskoczeń.
Wybory parlamentarne 2023. Niemal cały zarząd województwa będzie walczył o mandaty do Sejmu i Senatu: Krzysztof Maj, Tymoteusz Myrda z Bezpartyjnych Samorządowców, Grzegorz Macko i Marcin Krzyżanowski z PiS-u.
Do obywatelskiej kontroli wyborów zapisało się już 32 tys. osób, ale Koalicja Obywatelska potrzebuje 50 tys. Dlatego na Dolnym Śląsku opozycyjni politycy apelowali, żeby się nadal zgłaszać: "Uczciwe wybory są gwarantem wszystkich naszych wolności".
Cele Obywatelskiej Kontroli Wyborów są dwa: dopilnować, żeby było uczciwie podczas wyborów w 2023 r., i niezależnie zliczyć głosy. - Wszyscy mamy świadomość, że nadchodzące wybory są najważniejszymi po 1989 roku. To oczywiste także dla tych, którzy władzy nie będą chcieli oddać - mówią działacze KOD.
"Głosując na Prawo i Sprawiedliwość, możecie Państwo wiele zyskać, ponieważ dotrzymujemy obietnic" - taką agitację wyborczą bez kampanii zaczęła już wrocławska posłanka Agnieszka Soin.
Politycy Platformy Obywatelskiej zawitali do Wrocławia ze swoją wakacyjną akcją "Aleja milionerów PiS". - Wielokrotnie słyszeliśmy z ust prezesa PiS, że do polityki nie idzie się dla pieniędzy. Obnażamy hipokryzję, bo ci, którzy są na zdjęciach, poszli do polityki właśnie dla nich - mówił poseł Michał Jaros.
Po tym, jak Paweł Przystawa opublikował na swoim Facebooku i TikToku zdjęcia naszego fotoreportera, prawnicy "Wyborczej" wysłali mu wezwanie do zapłaty. Kandydat na posła z list Mentzena twierdzi, że go nie widział, a poza tym jego zdaniem nie ma sprawy.
Z najnowszego sondażu Kantar Public wynika, że Trzecia Droga, czyli koalicja PSL i Polski 2050 Szymona Hołowni może liczyć tylko na 5 proc. poparcia, a to za mało, aby dostać się do Sejmu. Internauci: "Kosiniak-Kamysz powinien jak najszybciej zacząć rozmowy z KO (...)".
Akcja AgroKluby Platformy ma pokazać, że tylko największa partia opozycyjna będzie potrafiła zmienić i poprawić sytuację polskich rolników. - Zdajemy sobie sprawę, że o zwycięstwie w wyborach zadecydują głosy kobiet, wsi oraz młodych ludzi - zaznacza Piotr Borys, poseł PO.
Platforma chce stawiać na kobiety, dlatego w wyborach do Sejmu Monika Wielichowska będzie "jedynką" Koalicji Obywatelskiej w okręgu wałbrzyskim. We Wrocławiu z "dwójką" wystartuje Renata Granowska, wiceprezydentka miasta. Oprócz tego listy otwierać mają Grzegorz Schetyna w okręgu jeleniogórsko-legnickim i Bogdan Zdrojewski we wrocławskim.
Bezpartyjni Samorządowcy zdecydowali się startować w jesiennych wyborach parlamentarnych, a w sobotę podczas konwencji programowej przedstawili swoje postulaty. Wśród nich są: bezpłatna komunikacja miejska, skrócenie kolejek do lekarzy i bony edukacyjne na dzieci.
Na piwo czy na Mentzena? - Na Mentzena! Będę na niego głosował. Jestem przedsiębiorcą, będę miał niski ryczałt. Oni jeszcze nie mieli szansy nakraść - mówi szczupły mężczyzna, z wyglądu najwyżej 25 lat, z plastikowym kubkiem piwa.
Po wyborach nikt nie będzie rządził. My ten stolik wywrócimy, będą w lutym przedterminowe wybory - mówił we Wrocławiu lider Konfederacji, Sławomir Mentzen, na spotkaniu ze swoimi sympatykami, zorganizowanym w ramach cyklu "Piwo z Mentzenem".
Na nielegalnych plakatach posłanki Agnieszki Soin z PiS nie ma wprawdzie informacji, kiedy i gdzie dyżuruje, ale ten logistyczny drobiazg nie powinien nas powstrzymać.
- Partie mają przywileje i tak zabetonowały całe środowisko, żeby mogły jak najwięcej dla siebie ukraść - tłumaczy Urszula Krawczyk z Bezpartyjnych Samorządowców, którzy zapowiedzieli, że - pomimo swojej nazwy - wystartują w wyborach parlamentarnych jako partia.
Jarosław Kaczyński i Mateusz Morawiecki w kontekście przenosin żołnierzy z grupy Wagnera na Białoruś zapowiedzieli wzmocnienie granicy z Białorusią, ale rzecznik rządu Piotr Müller podkreślił, że "nie jest rozważane wprowadzanie stanu wyjątkowego". - W żadnej kwestii nie mam zaufania do PiS - zastrzega Bogdan Zdrojewski, senator Koalicji Obywatelskiej.
Na kilku ulicach miasta pojawiły się nielegalne plakaty Agnieszki Soin, wrocławskiej posłanki Prawa i Sprawiedliwości. Straż Miejska zapowiedziała, że plakaty usunie, gdyż wiszą bez pozwolenia. W podobny sposób postępują inni politycy PiS - nielegalne billboardy ministra Michała Dworczyka i wicemarszałka województwa Grzegorza Macki pojawiły się w Wałbrzychu oraz w Kotlinie Kłodzkiej.
Z sondażu Kantar Public wynika, że demokratyczna opozycja może minimalnie wygrać z PiS, jeśli w wyborach wystartuje z jednej listy. Krzysztof Śmiszek z Lewicy, która jest otwarta na wspólną listę, obawia się jednak, że przy wspólnym starcie znacznie zyskuje Konfederacja, a PSL przekonuje, że "krytykowania Jana Pawła II przez Lewicę nie akceptuje elektorat ludowców".
Transparenty na wrocławskim wiecu Donalda Tuska były ostre i bezkompromisowe. - Kogo posadzić? - pytamy o jeden z plakatów. - No tych sk.., co rządzą - tłumaczy pan w ciemnej bejsbolówce, trzymający karton z napisem: "Jesienią wykopać, na wiosnę posadzić". "Kot może zostać" - dopowiadało kolejne hasło, niesione kawałek dalej. Też tekturka na kiju.
Do wiecu Donalda Tuska we Wrocławiu doszło w kilkanaście godzin po wybuchu wojny domowej w Rosji. W swoim wystąpieniu lider opozycji odniósł się do tych wydarzeń i skrytykował politykę zagraniczną obozu Jarosława Kaczyńskiego. - Nie możemy skazywać Polski na osamotnienie. Każdy, kto dziś, kiedy wojna jest u naszych granic, wypowiada wojnę cywilną Unii Europejskiej i Zachodowi, podnosi rękę na żywotne interesy naszej ojczyzny - mówił Tusk.
Chcę znów zobaczyć morze głów. Usłyszeć i poczuć, że jest nas dużo. Że jesteśmy silni, odważni i zdecydowani. Dlatego idę na Wiec Wolności z Donaldem Tuskiem we Wrocławiu.
Można zostać w domu, można pojechać na działkę. Można włączyć film, można zająć się czymś innym. Wszystko można, ale 24 czerwca warto zrobić coś konkretnego. Warto przyjść na Wiec Wolności we Wrocławiu.
W sobotę o godzinie 13 swoje konwencje z wyborcami zaplanowały na Dolnym Śląsku dwie najpotężniejsze partie polityczne - Platforma Obywatelska oraz Prawo i Sprawiedliwość. Lider opozycji Donald Tusk spotka się z wyborcami w samym centrum Wrocławia, a przedstawiciele rządu z Jarosławem Kaczyńskim na placu niedaleko kopalni w Bogatyni. - Nasza frekwencja pokaże, że nie mają szans - zapowiada Władysław Frasyniuk, legenda opozycji i przeciwnik PiS.
Donald Tusk na otwartym wiecu w rynku spotykał się dzisiaj z mieszkańcami Jeleniej Góry. Spotkanie zakłócili związkowcy z "Solidarności", którzy gwizdali i buczeli, gdy tysiące zebranych śpiewało hymn Polski, a później wyciem syren zagłuszali słowa lidera opozycji. - Prawdziwa "Solidarność" nigdy nie jest z władzą przeciwko ludziom, prawdziwa "Solidarność" protestuje przeciwko złej władzy, przeciwko złodziejstwu - mówił do zebranych Tusk.
Konwencja PiS niespodziewanie została przeniesiona z Łodzi do kopalni Turów koło Bogatyni na Dolnym Śląsku. W mediach społecznościowych internauci złośliwie komentują: "Czyli Łódź macie w d*pie?", "Trudno PiS-owi zapełnić Atlas Arenę, bo ludzie są na spotkaniach z Tuskiem", "Czy pytania na kartkach pozostają?".
Donald Tusk: - Od serca proszę wszystkich mieszkańców Wrocławia i Dolnego Śląska, żebyście byli razem ze mną w sobotę we Wrocławiu. Żeby nikt nie pomyślał, że to region panów: Czarnka, Kaczyńskiego, Morawieckiego, Błaszczaka, czy Sasina, skoro postanowili tu przenieść swoją konwencję.
Politycy Platformy Obywatelskiej spotykają się dzisiaj z mieszkańcami Dolnego Śląska we wszystkich powiatach regionu. Podczas otwartych wieców chcą rozmawiać o problemach ludzi. - Kiedy spotykamy się z rolnikami, wszędzie słyszymy jedno: "PiS doprowadził polską wieś do bankructwa, a sytuacja jest dramatyczna" - mówi posłanka Dorota Niedziela.
Koalicja Obywatelska na Dolnym Śląsku odrabia straty i tu wygrałaby wybory do Sejmu. PiS-owi poparcie mocno leci w dół, co dla partii Jarosława Kaczyńskiego oznacza utratę mandatów. Jak wypadają inne partie?
Uważam, że najlepszą z dostępnych i realistycznych opcji byłaby koalicja PiS-u z Hołownią i Kosiniakiem-Kamyszem. Nierealne? Szalone? Być może. Mimo wszystko rozważenie tej opcji jest ćwiczeniem z wyobraźni politycznej, które powinniśmy wykonać - pisze Tomasz Musiałek, prezes Klubu Jagiellońskiego.
Początkowo Donald Tusk miał spotkać się z mieszkańcami Wrocławia we wtorek, 20 czerwca, na Rynku. Jednak ostatecznie do wiecu lidera opozycji w stolicy Dolnego Śląska dojdzie w sobotę, 24 czerwca, na pl. Nowy Targ.
Politycy PiS ws. kopalni Turów obierają tę samą strategię, co przy konflikcie z Czechami: grzmią o wyimaginowanym ataku na polskie bezpieczeństwo energetyczne.
Donald Tusk przyjedzie do Wrocławia we wtorek, 20 czerwca i spotka się z mieszkańcami na wrocławskim Rynku - przyjść może każdy. To kolejny etap kampanii wyborczej Platformy Obywatelskiej prowadzonej pod hasłem "Tu jest przyszłość".
Monika Wielichowska rok temu znalazła się w ścisłym sztabie Donalda Tuska, zarządza jego kampanią i prowadzi spotkania z wyborcami. Dlaczego to właśnie na nią postawił szef PO i wyznaczył tak odpowiedzialne zadanie?
Katarzyna pojechała z synem na marsz 4 czerwca, bo chce "współtworzyć siłę, która nie zgadza się na to, co dzieje się w Polsce". Anna, "żeby poczuć się wreszcie jak w swoim kraju". Zaś Andrzej, "bo przecież nie będzie teraz grzał ławy".
Donald Tusk, przewodniczący Platformy Obywatelskiej, na Dolnym Śląsku będzie przebywał przez cztery dni, od 19 do 22 czerwca. Wizyta jest kolejnym etapem kampanii wyborczej PO, prowadzonej pod hasłem "Tu jest przyszłość".
Ludzie przyszli na marsz 4 czerwca, bo widzą, czym się skończy trzecia kadencja PiS, mają w sobie wolę walki i energię, a tego nie można zmarnować - mówi Władysław Frasyniuk. - Czeka nas tak brudna kampania, jakiej jeszcze nie widzieliśmy. Nie można spocząć na laurach, powtarzając, że marsz się udał.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.