W zakończonych tragedią interwencjach wrocławskiej policji nie zadziałały kamerki noszone przez policjantów na mundurach. Nie ma nagrań z tego, co wydarzyło się w radiowozie, którym Dmytro Nikiforenko był wieziony na izbę wytrzeźwień. Nie ma też nagrania części interwencji wobec Łukasza Łągiewki, gdy już był w rękach policji.
Po tragicznej śmierci Dmytra Nikiforenki pochodzący z Ukrainy wrocławianie wyjdą 12 września na ulice. Chcą zaprotestować przeciwko brutalności policji na Dolnym Śląsku.
Zwolniony ze służby został jeden z policjantów, uczestniczących w tragicznej w skutkach interwencji wobec Dmytra Nikiforenki. Z nagrania, do którego dotarła "Wyborcza", wynika, że młody Ukrainiec został brutalnie potraktowany we wrocławskiej izbie wytrzeźwień.
Bartłomiej Sienkiewicz w programie "Kropka nad i" komentował wydarzenia z Lubina i Wrocławia, gdzie zginęły osoby zatrzymane podczas interwencji policji.
Mec. Krzysztof Budnik, w przeszłości wiceminister spraw wewnętrznych i administracji odpowiedzialny za działania policji, będzie pełnomocnikiem rodziny Dmytro Nikiforenki, który w lipcu zmarł po przewiezieniu do wrocławskiej izby wytrzeźwień.
Opozycja złoży wniosek o rozszerzenie przyszłotygodniowego posiedzenia Sejmu o informację szefa MSWiA Mariusza Kamińskiego na temat ostatnich wydarzeń w dolnośląskiej policji. Tylko w ciągu jednego tygodnia na przełomie lipca i sierpnia, podczas policyjnych interwencji, życie straciły na Dolnym Śląsku trzy osoby.
Gdy na początku lat 90. wrocławscy policjanci zastrzelili człowieka, media i opinia publiczna dowiedziały się o tym na zwołanej prędko konferencji prasowej. Teraz takie sprawy są skrzętnie skrywane.
Śmierć Ukraińca we Wrocławiu. Dotarliśmy do kolejnych nagrań z monitoringu przeczących wersji wrocławskiej policji o tym, że 25-letni Dmytro, który 30 lipca zmarł po przewiezieniu do izby wytrzeźwień, miał być wcześniej agresywny.
Protestujący przeciwko brutalności dolnośląskiej policji - w sobotę, 4 września, po południu pod budynkiem Komendy Wojewódzkiej przy Podwalu - domagali się dymisji komendanta wojewódzkiego. Odczytali też apel do prezydenta Jacka Sutryka, by wstrzymać finansowe wsparcie dla policji z budżetu miasta.
Śmierć 25-letniego Dmytra z Ukrainy. Sobotni protest we Wrocławiu to odpowiedź na ostatnie tragiczne wydarzenia związane z interwencjami dolnośląskiej policji. Aktywiści podkreślają, że oni również doświadczają szykan i represji.
Lewica złożyła wniosek o pilną kontrolę Komendy Głównej Policji w Komendzie Miejskiej Policji we Wrocławiu w związku ze śmiercią 25-letniego Dmytra Nikiforenki w izbie wytrzeźwień.
- Incydenty tego rodzaju zdarzają się w ostatnim czasie na tyle często, że mogą budzić wątpliwości obywateli, co do przestrzegania praworządności przez organy, których podstawowym obowiązkiem jest stanie na jej straży - pisze do komendanta policji we Wrocławiu zastępca rzecznika praw obywatelskich Stanisław Trociuk po artykule "Wyborczej" o śmierci 25-letniego Dmytro Nikiforenki we wrocławskiej izbie wytrzeźwień.
Ukraińskie media żyją sprawą śmierci 25-letniego Dmytra Nikiforenki, który miesiąc temu zmarł po przewiezieniu do wrocławskiej izby wytrzeźwień. - Wystąpimy z oficjalną notą do polskiego MSZ w tej sprawie - mówi "Wyborczej" ambasador Ukrainy w Polsce Andrij Deszczyca.
Trudno nie mieć wrażenia, że oprawcy torturowali Dmytra, bo był Ukraińcem. Dla nich obcym w ich kraju, w ich mieście. A więc gorszym, wobec którego można sobie pozwolić na więcej.
Śmierć Ukraińca we Wrocławiu. Rozmawialiśmy z kolegami z pracy Dmytra Nikiforenki, ofiary policyjnej interwencji we wrocławskiej izbie wytrzeźwień.
- Prowadziłam szkolenia dla policji. Nie spotkałam tam ludzi, którzy mieliby problem z obywatelami innej narodowości - mówi Anna Trylińska, prawniczka działającego we Wrocławiu Instytutu Praw Migrantów.
25-letni Ukrainiec zmarł po przewiezieniu przez policję do izby wytrzeźwień we Wrocławiu. Zatrudniony tam ratownik medyczny Konrad K. był jedną z osób, które biły Dmytrę Nikiforenkę.
O dymisję komendanta wojewódzkiego policji we Wrocławiu, objęcie śledztwa w sprawie śmierci 25-letniego Dmytra Nikiforenki, który 30 lipca zmarł w izbie wytrzeźwień, przez prokuratora generalnego i wyjaśnienia osób odpowiedzialnych za bezpieczeństwo Polaków apelował w czwartek Michał Jaros, poseł PO ze stolicy Dolnego Śląska.
Śmierć Ukraińca we Wrocławiu. Dopiero po ujawnieniu przez "Wyborczą" okoliczności śmierci 25-letniego Dmytra Nikiforenki, który 30 lipca zmarł w izbie wytrzeźwień, policja wszczęła postępowanie wobec maltretujących go policjantów.
Śmierć Ukraińca podczas interwencji policji we Wrocławiu w izbie wytrzeźwień. 25-letni Dmytro Nikiforenko - co potwierdza monitoring, do którego dotarła "Wyborcza" - był rażony gazem, okładany pięściami i pałką oraz duszony przez policjantów i pracownika izby.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.