Ratownik medyczny z Wrocławia ku przestrodze sprawdził, co dzieje się z człowiekiem w rozgrzanym aucie: zamknął się w nim na godzinę i monitorował reakcje organizmu. - Temperatura na zewnątrz wynosiła 26 stopni Celsjusza, tymczasem w samochodzie sięgnęła niemal 50 stopni - relacjonuje "Wyborczej" Jarosław Sowizdraniuk.
25-letni Ukrainiec zmarł po przewiezieniu przez policję do izby wytrzeźwień we Wrocławiu. Zatrudniony tam ratownik medyczny Konrad K. był jedną z osób, które biły Dmytrę Nikiforenkę.
Ulubiona rozrywka Polaków to zabawa w państwo. Nawet po takim tąpnięciu jak epidemia w ochronie zdrowia niewiele się zmieniło. Dlatego uczę się języka i wyjeżdżam z kraju - mówi Jan Świtała, ratownik z wrocławskiego szpitala. Jest jednym z bohaterów książki "Oddział zakaźny" o medykach w pandemii.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.