Mieszkańcy i mieszkanki w małych miastach też spotykają się z konsekwencjami po protestach przeciwko zakazowi aborcji. - To działania na prowincjonalną skalę. Czasem wystarczą, by zastraszyć - mówią protestujący z Kłodzka, których policja wzywa na komisariaty.
"To jest kościół ewangelicki, luterański, protestancki" - kartki z takim hasłem pojawiły się na drzwiach kościoła św. Krzysztofa we Wrocławiu.
- Zamiast solidarnej walki z epidemią obserwujemy tylko gierki partyjne i wyzywanie opozycji, że ma krew na rękach. A kto tu ma krew na rękach, kto spowodował te awantury, kto obraża kobiety? No grupa Jarosława Kaczyńskiego, to trzeba uczciwie powiedzieć - komentuje prof. Krzysztof Simon.
- Władza, która atakuje protestujące kobiety i dziennikarzy, się boi. W obliczu działań PiS-u potrzeba nam dobrze rozumianej solidarności: z protestującymi kobietami i atakowanymi przez policję dziennikarzami - komentuje poniedziałkowe zatrzymanie fotoreporterki "Gazety Wyborczej" Grzegorz Schetyna z PO.
Profesor Karolina Jaklewicz, pełnomocniczka rektora Politechniki Wrocławskiej ds. przeciwdziałania dyskryminacji, poparła strajk kobiet. Jej postawa podzieliła pracowników uczelni. Teraz głos zabrało Dolnośląskie Centrum Praw Człowieka.
Strajk Kobiet we Wrocławiu miał dziś formę przejazdu na rowerach. - Nie dziwię się, że "wyrok" Przyłębskiej nie został opublikowany. Ten rząd nie bardzo wie, co robi - mówił jeden z uczestników manifestacji.
W poniedziałek, 23 listopada, we Wrocławiu odbędzie się kolejny protest inicjowany przez Strajk Kobiet. Tym razem będzie miał formę rowerowej Masy Krytycznej.
Jak donoszą studenci wrocławskiej AWF, niektórzy wykładowcy dyskryminują ich za używanie emblematu Strajku Kobiet w swoich awatarach podczas zdalnych zajęć
- Protesty ws. aborcji pokazały olbrzymie społeczne konflikty, czego wyrazem jest ostry język. I to, że PiS stracił zdolność zarządzania kryzysem - mówi wrocławska politolożka, dr hab. Marzena Cichosz
- To, co się teraz dzieje, to autorytarna próba uprzedmiotowienia kobiet, odebrania im podmiotowości, odebrania ich wolności, zredukowania ich do takich naczyń cierpienia i prokreacji. Takimi "podręcznymi", jak się zdaje, chciałaby nas widzieć obecna władza - mówiła Agnieszka Holland na świdnickim festiwalu filmowym, krytykując rząd PiS.
Od ogłoszenia tzw. wyroku Trybunału Julii Przyłębskiej oburzeni obywatele i obywatelki wychodzą na ulice, żeby zaprotestować przeciwko odbieraniu kobietom ich podstawowych praw. W naszej galerii znajdziecie najróżniejsze hasła, które pojawiały się na Strajku Kobiet we Wrocławiu.
Ponad dwa tysiące osób protestowało przeciw zakazowi aborcji i brutalności policji. - Nie zgadzamy się na represjonowanie osób mających odwagę sprzeciwić się tej dyktaturze - podkreślali.
Strajk Kobiet we Wrocławiu organizuje protest. Nie tylko przeciwko zaostrzaniu przepisów prawa aborcyjnego, ale przede wszystkim przeciwko skandalicznym działaniom policji i partii rządzącej.
Może uliczny protest nie zmieni sytuacji politycznej od razu, ale z pewnością wychowa pokolenie ludzi, których będą obchodzić prawa człowieka i którzy będą skuteczni w dalszej walce o demokrację - mówi prof. Andrzej Wiszniewski, były minister nauki i rektor Politechniki Wrocławskiej.
Strajk Kobiet w Warszawie. W trakcie interwencji poselskiej Monika Wielichowska została popchnięta przez policjanta. - Wiedział, że jestem posłanką, ponieważ pokazywałam mu legitymację, którą miałam na wierzchu i trzymałam w ręce - mówi "Wyborczej".
Postępowanie wyjaśniające wobec śledczego, który nie zgodził się na wypuszczenie z aresztu kibola podejrzanego o pobicie dziennikarki "Wyborczej", wszczął rzecznik dyscyplinarny prokuratury. Od nas chce zaś ujawnienia źródła informacji o niesubordynacji prokuratora.
Po liście wykładowców ze środowiska narodowo-katolickiego na Politechnice Wrocławskiej, który atakował pełnomocniczkę rektora za manifestowanie solidarności ze strajkiem kobiet, teraz stanęli za nią licznie murem naukowcy uważający, że solidarność z walczącymi o wolność to akademicka powinność.
Czołowe polskie sportsmenki nie poparły oficjalnie strajków kobiet. Dlatego, że one same, czy ich kluby są sponsorowane przez spółki skarbu państwa, kontrolowane przez PiS. - Nasze profile są inwigilowane, żeby nie było tam żadnych niechcianych symboli - słyszymy.
Strajk Kobiet. W poniedziałek wrocławianie kolejny raz spotkali się, by protestować przeciw zakazowi aborcji. Przyszło parę tysięcy osób, a demonstrację próbowała zablokować policja.
Strajk Kobiet na Dolnym Śląsku. W poniedziałek, 16 listopada we Wrocławiu zaplanowano protest pieszy, rowerowy i samochodowy, manifestacje odbędą się również w regionie.
W poniedziałek, 16 listopada, zaplanowano we Wrocławiu kolejny spacer w ramach protestu przeciwko wyrokowi trybunału Julii Przyłębskiej i działaniom rządu.
250 pracowników PWr (czyli jakaś jedna dziesiąta) domaga się dyskryminacji wobec pełnomocniczki ds. przeciwdziałania dyskryminacji. Za to, że korzysta z prawa, które gwarantuje jej Konstytucja RP
Po niemal pół roku wrocławscy aktywiści prodemokratyczni dostali wyroki nakazowe za udział w "spacerach wolności" i innych protestach przeciwko próbom zorganizowania w maju wyborów kopertowych. Złożyli sprzeciw, więc sprawami ponownie zajmie się sąd.
Strajk Kobiet planuje kolejne demonstracje. Będzie protestować nie tylko przeciw zaostrzeniu ustawy antyaborcyjnej, ponieważ - jak tłumaczą organizatorki - na celowniku władzy "jest i będzie każdy, kto ma inne zdanie niż PiS".
Sąd rodzinny w Świdnicy odrzucił wniosek policji, która zgłosiła, że 16-letnia Ola przeszkadzała we mszy. Młoda kobieta weszła do kościoła z transparentem "Módlmy się o prawo do aborcji".
- Z różnych stron docierają do mnie sugestie, że powinnam odpuścić, jeśli nie chcę mieć kłopotów. Wiem, że policja nie może nam już pomagać - mówi Anna Konieczyńska, która w Jeleniej Górze protestuje przeciw zakazowi aborcji.
Strajk kobiet we Wrocławiu w czwartek organizowany był w formie warsztatów w Rynku. Przyjść mógł każdy, kto odczuwa gniew, strach lub złość. Organizatorzy uczyli, jak w kreatywny sposób wykorzystać te emocje.
Przyjdź, świadomie wyraź swój gniew i odkryj jego mądrość oraz kreatywny potencjał - tak reklamują czwartkowe zajęcia Rage & Love: Mądrość Kobiecego Gniewu ich organizatorki.
Naukowcy z Politechniki Wrocławskiej o strajkach kobiet: "cechuje je agresja fizyczna i wulgarny język". Są za demokracją, a nie "nawoływaniem do wojny i rewolucji".
Poniedziałek, 9 listopada, to kolejny dzień Strajku Kobiet. Wrocławskie protesty rozpoczęły się pod Urzędem Wojewódzkim. Policja spisywała uczestników tego zgromadzenia, a ci deklarowali, że nikt ich nie powstrzyma.
Na poniedziałkowe popołudnie zaplanowano we Wrocławiu kolejne, związane z wyrokiem trybunału Julii Przyłębskiej, protesty: piesze, rowerowe i samochodowe.
"W tych demonstracjach bardzo często na wezwanie dorosłych uczestniczą także dzieci" - powiedział tydzień temu Jarosław Kaczyński w swoim słynnym przemówieniu. Jak widać, zostało to odczytane jako rozkaz do kolejnego ataku na nauczycieli.
- Ze wstępnych badań wiemy, że na protestach są zwolennicy Koalicji Obywatelskiej czy Lewicy, także niewielka grupa popierająca PiS, ale najwięcej jest osób, które nie mają żadnych preferencji politycznych - mówi dr Agnieszka Kwiatkowska, socjolożka z SWPS.
W Dzień Niepodległości Strajk Kobiet apeluje o pozostanie w domach. Tego dnia protestujący mogą się narazić na ataki nacjonalistów. Z kolei w poniedziałek szykuje się kolejna manifestacja.
Ponad pół setki drzew, krzewy i nowy trawnik, ławki oraz stylizowane latarnie, a na chodniku - tablice, które opowiedzą historię praw kobiet. Tak będzie wyglądał Bulwar Słoneczny po remoncie.
Nie ma sprawy ważnej dla wolności w Polsce, w którą by się Marta Lempart nie zaanagażowała. Stąd rządzących nie przebierają w środkach, by ją zaatakować.
- Niepokojące są wezwania do bardziej stanowczego działania policji. Siłowe rozwiązywanie zgromadzeń nie rozwiąże problemu, który do nich doprowadził - mówi mecenas Jerzy Świteńki.
Strajk Kobiet. Młodzież nie chce siedzieć cicho i powołuje Radę Konsultacyjną. Licealistka z Wrocławia: - Jeśli nie zawalczymy o swoją przyszłość, nikt za nas tego nie zrobi.
Przed urzędem wojewódzkim stanęła tablica, na której protestujący mogli napisać swoje postulaty. Wśród nich były: świeckie państwo, dymisja Czarnka, dobra, nowoczesna edukacja, respekt dla osób transpłciowych i niebinarnych, edukacja seksualna, legalna aborcja.
Kurator bezprawnie grożący konsekwencjami za korzystanie z praw obywatelskich pozostaje jedynie upartyjnioną karykaturą. Podobną do tych, którzy w stanie wojennym ścigali uczniów za unoszenie palców w geście zwycięstwa
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.