Pies pozostawiony w samochodzie w upalny dzień zwrócił uwagę przechodniów. Jego właścicielka tłumaczyła potem, że wyszła do sklepu tylko na chwilę.
Pies z Wilkowa Średzkiego miał przez osiem miesięcy niewyobrażalnie cierpieć ze względu na rosnącego na głowie guza. Według Ekostraży nie pomógł mu ani właściciel, ani mieszkańcy wsi - zrobiła to jedynie przejeżdżająca tamtędy lekarka weterynarii. Na leczenie było już na późno.
"Jest tyle normalnych ras lub kundli, które są fajne, ale nie, kupię sobie maszynę do zabijania"- pisali internauci po tym, jak w Zgorzelcu bulterier śmiertelnie pogryzł dwumiesięczną dziewczynkę. - Agresja nie jest cechą charakteru. Jest reakcją na sytuację - tłumaczy Tomasz Wolański, psi behawiorysta, instruktor szkolenia psów metodami pozytywnymi.
Po tym, jak w Zgorzelcu pies śmiertelnie pogryzł dwumiesięczne dziecko, prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie narażenia dziewczynki na niebezpieczeństwo utraty życia. Bulterier zaatakował dziewczynkę w mieszkaniu, które zajmowała rodzina.
Pies rasy bulterier pogryzł niespełna dwumiesięczną dziewczynkę w Zgorzelcu. Dziecko zmarło w wyniku odniesionych obrażeń. Pies trafił do schroniska. Prokurator: - Zbada go behawiorysta.
Fundacja Centaurus założyła zbiórkę pieniędzy na portalu zrzutka.pl. Aktywiści chcą wyleczyć psa, którego skatował nieznany sprawca i postawić jego oprawcę przed sądem.
Przełomowy wyrok wydał Sąd Rejonowy w Oławie. Kobieta, która przez zaniedbywanie i głodzenie psa doprowadziła do jego uśpienia w zeszłym roku, została oskarżona o znęcanie się nad zwierzęciem.
Członkowie Wodnej Służby Ratowniczej znaleźli pływający w Odrze we Wrocławiu worek ze zwłokami psa. W piątek 11 sierpnia worek został wydobyty, wezwano policję.
Właściciel szczeniaka porzuconego w pralce w lesie sam zgłosił się do Ekostraży. Wolontariusze apelują, by reagować na przemoc wobec zwierząt, bo o złym traktowaniu psa sąsiedzi mieli wiedzieć wcześniej.
Przerażonego psa pod Jelczem-Laskowicami przypadkowo znalazła spacerowiczka. Zwierzę było zamknięte w bębnie od pralki, którą ktoś porzucił w lesie. Za namierzenie właściciela Ekostraż wyznaczyła 5 tys. zł.
Najpierw trzymał owczarka niemieckiego w pomieszczeniu gospodarczym bez wody i jedzenia. Później powiesił go na kablu za oknem, a następnie zrzucił zwierzę na beton.
Właściciel kilkumiesięcznego pieska Leo chciał go uśpić, gdy okazało się, że przez jego zaniedbanie nie będzie widział. Weterynarz nie zgodził się na eutanazję. - Wiele wskazuje na to, że psiak był regularnie maltretowany - mówią wrocławianie, którzy się nim zaopiekowali.
Filer, pies, który tydzień temu wykąpał się w zatrutej rzece, czuje się już lepiej. Wymioty i biegunka ustąpiły.
W poszukiwania 10-letniej dziewczynki, która wieczorem nie wróciła do domu we Wrocławiu, włączyło się wielu funkcjonariuszy. Wśród nich był policyjny pies Rambo. I to właśnie dzięki niemu udało się ją odnaleźć.
- Nigdy wcześniej nie widziałam tak biednego i cierpiącego zwierzaka. Miał zaklejone oczy ropą, liczne, gnijące rany na ciele i odleżyny. Nie reagował ani na światło, ani na głos. Gdy zgłosiłam sprawę na policję, usłyszałam, że od tego są organizacje - opowiada Justyna, która chciała przerwać gehennę psa.
Mężczyzna podaje psu coś do jedzenia. Zwierzę po chwili pada na bok, dostaje konwulsji i przestaje się ruszać - taki film opublikował sklep DIK Rowery w Legnicy. Właściciele szukają mężczyzny, który próbował otruć ich 12-letniego owczarka.
Sąd w Lubinie na pięć miesięcy więzienia skazał mężczyznę, który wystawił psa za okno. Wyrok na razie nie jest prawomocny.
Międzynarodowy Dzień Psa wypada 1 lipca. W galerii znajdziecie fotografie zwierząt - zarówno tych redakcyjnych, jak i przesłanych nam przez Czytelników.
Pięć dni weterynarze we Wrocławiu walczyli o życie Gucia - psa, któremu właściciele polewali oczy wodą utlenioną. Nie udało się uratować zwierzęcia.
Psa z otwartymi, ropiejącymi ranami w okolicy oczu, przez które już nigdy nic nie zobaczy, odebrali we Wrocławiu przedstawiciele fundacji Centaurus. Zdjęcia są tak drastyczne, że nie zdecydujemy się pokazać ich państwu bez zasłonięcia ran.
Jelczańskie Stowarzyszenie dla Zwierząt odebrało psa właścicielce, która go nie karmiła do tego stopnia, że ma 10 kg niedowagi. Trwa zbiórka na leczenie Tofika.
Ares był niegdyś gwiazdą psich zawodów i bezgranicznie ufał ludziom. Teraz ma przez nich traumę i nie jest w stanie chodzić. - Nie możemy uwierzyć, że to ten sam psiak - przyznają wolontariusze Ekostraży. Szukają domu tymczasowego dla zwierzęcia.
Do smutnego zdarzenia doszło na jednym z osiedli w Lubinie. 32-latek wystawił psa na parapet bez wiedzy właścicielki.
Całą butelkę żrącego środka do czyszczenia toalet wlał do pyszczka suczki podczas nieobecności właścicielki jej konkubent. Fundacja Centaurus walczy o życie zwierzęcia.
Nagrywałam naszą najnowszą płytę jeszcze z Kraksą na kolanach. Była z nami wszędzie przez 15 lat. Gdy odeszła, było oczywiste, że to musi być jej płyta - mówi Natalia Grosiak z zespołu Mikromusic, który wydał płytę "Kraksa" - od imienia suczki, która towarzyszyła im 15 lat.
Głogowscy policjanci zatrzymali właściciela agresywnego amstaffa. Pies zaatakował dzieci bawiące się na osiedlowym placu zabaw.
Bestialstwo w Legnicy. Policja zatrzymała kobietę, która podczas domowej awantury wyrzuciła przez okno psa. Zwierzę nie przeżyło upadku.
Nie sprzątała po psie. Groziło jej nawet 5 tysięcy złotych kary. Od sądu dostała jednak naganę.
Odurzony mężczyzna zgłosił się do przychodni weterynaryjnej. Pies, którego zabrał ze sobą, miał wyrwane powieki i ropiejące guzy na całym ciele. Ekostraż natychmiast zajęła się poszkodowanym zwierzakiem, a policja zatrzymała agresywnego właściciela.
Miarka się przebrała, gdy strażnicy na monitoringu zobaczyli, jak owczarek niemiecki załatwia się w samym centrum Rynku. Postanowili, że tym razem zgłoszą sprawę do sądu.
Psy z całej Polski i z 26 innych krajów można zobaczyć na prestiżowej Międzynarodowej Wystawie Psów Rasowych Cacib, która odbywa się na Stadionie Olimpijskim we Wrocławiu.
230 ras psów możemy spodziewać się w weekend podczas Międzynarodowej Wystawy Psów Rasowych Cacib.
Policjanci z Trzebnicy użyli paralizatora przeciwko psu rasy bulterier, który podbiegł do nich, gdy weszli na prywatną posesję. Właścicielka zwierzęcia przyznaje, że pies chciał się tylko przywitać.
Zarzut zabicia psa ze szczególnym okrucieństwem usłyszało rodzeństwo mieszkające w małej miejscowości oddalonej o 7 km od Lubina. 45-letnia kobieta i jej 48-letni brat zostali zatrzymani chwilę po tym, jak powiesili około 4-letniego kundelka.
Oto Grażka vel Carmen. Anioł w psiej skórze. Weterynarz ocenił jej wiek na 2-3 lata, jest drobna, głową sięga kolan. Albo komuś uciekła, albo ktoś ją wyrzucił z samochodu przy autostradzie, zostawiając na pociechę parę puszek z psim żarciem - odłowiła ją stamtąd Ekostraż.
Policjanci zatrzymali mężczyznę, który był wyjątkowo okrutny dla swojego psa. 41-latek stanie teraz przed sądem.
- Pies sąsiadów bez przerwy urzęduje pod drzwiami i szczeka. Czasem trwa to kilkanaście godzin. Tak się nie da żyć - obrusza się Kazimiera z ulicy Metalowców we Wrocławiu. Straż miejska przypomina, że za uciążliwe zachowanie psa można dostać mandat.
Do ataku psa na dziecko miało dojść w niedzielę wieczorem na ul. gen. Józefa Zajączka w Wałbrzychu. Jak się okazuje, przebieg zdarzenia nie jest taki oczywisty, jak się wydaje.
Dwie godziny zajęło lekarzom z przychodni weterynaryjnej PsiLasek usuwanie kleszczy z ciała niewielkiego kundelka. Właścicielka trzymała go na łańcuchu przed domem.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.