- To nie drzewo koliduje z drogą, tylko droga koliduje z drzewem - przekonuje kandydat na prezydenta Wrocławia Robert Suligowski. Jego zdaniem magistrat za publiczne pieniądze manipuluje przekazem o zielonej polityce miasta.
Beata Kempa znów pochwaliła się na Twitterze akcją sadzenia lasów dla Jana Pawła II. Nasze Lasy wytknęły europosłance, że posadziła drzewko ku swojej pamięci, co zostało wygrawerowane na tablicy.
Z "Wyborczą" skontaktował się czytelnik zaniepokojony wycinką drzew przy kościele w podmilickiej wsi. - Mnie zaś niepokoiły spróchniałe gałęzie, które w każdej chwili mogły runąć komuś na głowę - odpowiada proboszcz parafii.
Wystarczyło kilka cieplejszych dni pod koniec marca, by we Wrocławiu rozkwitły drzewa, krzewy i inne rośliny. Nie przeszkodziło im nawet kwietniowe ochłodzenie. Coraz częściej widać też zielone liście.
Każdy, kto przyniesie na pl. Strzegomski elektroodpady, np. zużyte baterie, zepsute sprzęty, takie jak toster czy czajnik, będzie mógł cieszyć się swoim własnym drzewkiem - tak miejscy urzędnicy zachęcają do wzięcia udziału w pikniku "Zielona Legnicka".
Działkowcy umówili się z sąsiadującym Wrocławskim Torem Wyścigowym Partynice na przycięcie gałęzi drzew od ich strony. Pod topór poszły całe drzewa. - Nie podpisywaliśmy żadnej umowy. Uznalibyśmy to za stosowne, gdyby prace były prowadzone na naszym terenie, a takiej zgody nie było - mówi przedstawiciel WTWK.
170-letni dąb na wrocławskich Kuźnikach jest wśród finalistów konkursu na najpiękniejsze drzewo w Polsce. Spełnia wszystkie kryteria, by zostać pomnikiem przyrody, ale urzędnicy odrzucają wnioski mieszkańców.
- Niestety, dolnośląskie samorządy nadal nie zajmują się w odpowiednim stopniu kwestią kryzysu klimatycznego ani ograniczaniem emisji, ani adaptacją, w tym ochroną drzew - mówią eksperci.
Zabierajcie swoje piły! - protestowali wrocławianie pod siedzibą Lasów Państwowych. Ich głosy były tak donośne, że przedstawiciel dyrekcji zszedł na dół. Tłumaczył, że wycinki nie są przypadkowe, ale mieszkańcy dobrze przygotowali się do dyskusji.
Mieszkańcy podwrocławskich miejscowości organizują się, aby powstrzymać trwającą w Lesie Mrozowskim wycinkę drzew. - Las po prostu znika na naszych oczach. Mieszkam tu 24 lata i nigdy czegoś takiego nie widziałam - mówi mieszkanka Mrozowa.
- Na naszym skwerze są wycinane duże, zdrowe drzewa - zaalarmowała nas czytelniczka, która mieszka koło ul. Gajowej we Wrocławiu. - To cztery chore, łamliwe i zagrażające bezpieczeństwu ludzi topole - tłumaczy Zarząd Zieleni Miejskiej.
Prawie codziennie chodziliśmy leśnymi drogami, ale musieliśmy zrezygnować. Ścieżki są rozjeżdżone przez traktory, wycinane są wielkie i zdrowe drzewa - opowiada o pogromie drzew pod Lubaniem częsty bywalec lasu.
- Czołg nie narobiłby tutaj takiego bałaganu - mówi mieszkaniec podwrocławskiego Mrozowa, zdenerwowany tym, co zastał w lesie, w którym od września słychać dźwięk pił.
Najbardziej sędziwa polska grusza ma ponad trzysta lat i prawie pięć metrów w obwodzie pnia. Starsi mieszkańcy wspominają, że od zawsze rodziła niesmaczne owoce.
Kilkadziesiąt świeżych nasadzeń przy drodze rowerowej między ulicami Borowską i Bardzką pójdzie do wymiany. Wykonawca miał je podlewać i pielęgnować, ale drzewa nie przetrwały suszy.
"Serce dębu" to niecodzinny dokument o roli drzewa - jak podkreślają filmowcy, to poetycka oda do życia, w którym głos zabiera wyłącznie natura. O tym, jak ważne są drzewa w miastach, po projekcji porozmawiają eksperci-przyrodnicy.
- Chcemy posadzić na Ruskiej drzewa, bo to nasza przyszłość w związku ze zmianami klimatycznymi - mówi Krzysztof Świercz ze spółki Wrocławskie Inwestycje, która ogłosiła przetarg na przebudowę ulicy.
Wrocławscy społecznicy tworzą interaktywną mapę z drzewami. Służyć ma mieszkańcom miasta, którzy chcą się czegoś dowiedzieć bądź niepokoją się ich stanem.
Drzewa miały z czasem zacienić nową drogę rowerową między ulicami Borowską i Bardzką. Ale zamiast wyrosnąć, zostały zaniedbane i uschły. - Paradoks polega na tym, że drzewa nigdy nie miały łatwo w mieście, a teraz potrzeba ich więcej niż kiedykolwiek - komentuje wrocławski dendrolog.
Mieszkańcy wsi Wierzbice zaprotestowali przeciwko wycince starej alei lipowej, bo na ich miejscu gmina chciała zbudować chodnik. W reakcji na protesty urzędnicy poszukają rozwiązania, które nie zaszkodzi drzewom.
W maju wspólnie z czytelnikami "Gazety Wyborczej" w ramach akcji "Supermiasta i Superregiony" wybierać będziemy najważniejsze, najpiękniejsze, ale też najbardziej zagrożone tereny zielone Wrocławia i Dolnego Śląska.
- Drzewa znikają z naszego miasta, a one chronią nas przed upałem i powodziami - mówią aktywiści. Dlatego chcą chronić te najcenniejsze okazy, przez ogłaszanie ich pomnikami przyrody.
Drzewa miały być nasadzeniami zastępczymi po wybudowaniu obwodnicy Leśnicy. Ale zamiast wyrosnąć, zostały zaniedbane i uschły.
59 m i 40 cm - dokładnie tyle mierzy najwyższe drzewo w Polsce. To należąca do rodziny sosnowatych daglezja zielona, odkryto ją w Bardzie na Dolnym Śląsku.
- Drzewa dają cień, zatrzymują wodę i polepszają życie w mieście - podkreślają ekolodzy i naukowcy. Dlatego eksperci przygotowali standardy ochrony zieleni, a Komisja Europejska ma brać je pod uwagę przy finansowaniu lokalnych inwestycji.
- Stare dęby należy przede wszystkim próbować ratować, zawsze można je oznaczyć i zabezpieczyć. Niestety idziemy w kierunku wycinek, a nie pielęgnacji drzew - komentują działacze Zielonych.
Dąb ma poparcie władzy, ale magnolia przewyższa go urodą, a lipy przypominają, że jednostka zerem. Wałbrzych zaprasza wiosną na zielony spacer.
Aktywiści stworzyli mapę, na której zaznaczyli planowane wycinki w Polsce. Lasy Państwowe oskarżają twórców o manipulację. Tymczasem to ich własne dane posłużyły do opracowania mapy.
W Dzień Lasów wrocławianie przypominają o tym, że drzewa to wspólna sprawa. Mieszkańców z okolic Lasu Mokrzańskiego połączyła nie tylko miłość do natury, ale i walka o nią.
Ekologia. Z okazji Międzynarodowego Dnia Lasów lokalne społeczności zachęcają, by odetchnąć od miejskiego zgiełku. Spacer po wrocławskim lesie jest też formą manifestu, który ma pokazać, że drzewa są wspólną sprawą.
Las Mokrzański we Wrocławiu. Mieszkańcy chcą zahamować wycinkę największego lasu w granicach Wrocławia. Po rozmowach z Lasami Państwowymi padły pierwsze deklaracje. Jednak liczba drzew zaplanowanych do wycinki w 2021 r. się nie zmieni.
Na terenie Lasu Mokrzańskiego we Wrocławiu trwa wycinka drzew. "Z jednej strony mówią, że trzeba likwidować piece węglowe, a z drugiej strony tną nasze zielone płuca" - denerwują się mieszkańcy.
Polskie Linie Kolejowe chcą wyciąć stuletnie dęby, bo drzewa mają zagrażać bezpieczeństwu ruchu kolejowego. Spółka odrzuciła wniosek wrocławskich urzędników, by wycinkę ograniczyć.
W miniony weekend wandale zrobili sobie ognisko na Polanie Karłowickiej. Spalili drzewa nasadzone w ramach akcji WROśnij we WROcław.
Las Pilczycki jest domem dla wielu gatunków roślin i zwierząt, w tym zagrożonych - przekonują wrocławscy aktywiści. I chcą, żeby miasto otoczyło te tereny szczególną opieką.
Około 200 zmarnowanych drzew w jednym miejscu - taki widok można zastać przy obwodnicy Leśnicy we Wrocławiu. Nasadzenia miały być rekompensatą za wycinkę przy budowie drogi.
Kilkadziesiąt osób położyło się na kilka minut na wrocławskim Rynku, by zaprotestować przeciw wycince drzew. W tym czasie wyła syrena alarmowa.
Rok temu rada miejska we Wrocławiu ogłosiła alarm klimatyczny. Zdaniem aktywistów ekologicznych sytuacja w mieście jednak nie uległa zmianie. We wtorek zaprotestują przeciwko wycinkom drzew przy planowanych inwestycjach.
Choć w ostatnich dniach padał deszcz, to wciąż w Polsce mamy najniższą średnią opadów od kilkudziesięciu lat. Wrocławscy Zieloni podpowiadają, jak ludzie mogą wspomóc naturę.
Cis Henryk z Henrykowa Lubańskiego w województwie dolnośląskim jest najstarszym drzewem w Polsce. Właśnie wypuścił nowe zielone pędy i igły.
Copyright © Agora SA