Wypadek na drodze krajowej nr 8. W środę rano na wysokości Rolantowic autokar zderzył się z samochodem osobowym. Droga była zablokowana.
Wrocławianka napisała skargę do Rzecznika Praw Obywatelskich po tym, jak policja już po raz czwarty zatrzymała jej pojazd i zabrała dowód rejestracyjny pod byle pretekstem. Ostatnią interwencję z udziałem 4 radiowozów i 12 policjantów nagrała telefonem.
31-letni kierowca zaczął uciekać przed radiowozem. Nie zwalniał, nawet gdy gwałtowna jazda groziła potrąceniem pieszych. Zatrzymał go dopiero przejeżdżający pociąg. Policja musiała wybić szybę, by wyciągnąć go z auta.
Tragiczny wypadek między Jaworem a Sichowem. Zginęło trzech młodych mężczyzn. Czwarty w ciężkim stanie został przewieziony do szpitala we Wrocławiu.
Przedstawicielki wrocławskiego Strajku Kobiet zbierają dowody brutalności policji na proteście 8 marca. Mają już nagrania i relacje protestujących z użycia przez funkcjonariuszy gazu, uderzenia w brzuch i wiązanki wyzwisk rzucanych pod adresem uczestników.
Wrocławski sąd zaopiniował negatywnie wniosek o ułaskawienie, jaki złożyła żona jednego z byłych policjantów, który został skazany za znęcanie się nad 25-letnim Igorem Stachowiakiem.
Pożar ciężarówki na S5. Do zdarzenia doszło na trasie Wrocław-Poznań. Droga została zablokowana, na miejscu interweniowała straż pożarna.
Gdy policja zatrzymała 51-latka, akurat udawał lekarza. Miał kilka dowodów osobistych na różne nazwiska. Był też bardzo "przedsiębiorczy", oszukał różnych ludzi na 1,7 mln zł.
Do zderzenia dwóch samochodów ciężarowych i osobówki doszło na drodze z Legnicy w stronę Wrocławia. Na miejscu wypadku utworzył się duży korek.
Wrocławska policja w dniu 8 marca zademonstrowała wreszcie sprawność bojową najwyższej klasy. Gołymi rękoma, nie licząc gazu i pałek, pacyfikowała kobiety. Jeszcze kilka takich szkoleniowych akcji i osiągną poziom ZOMO. Oraz porównywalną dla tej formacji popularność.
Dolny Śląsk. Policjanci z Głuszycy zatrzymali trzech agresywnych mężczyzn. Dwóch z nich biło się między sobą, trzeci zaatakował swoich znajomych siekierą.
Strajk Kobiet we Wrocławiu. W niedzielę na Manifie policjanci zachowywali się spokojnie i zabezpieczali marsz, jednak w poniedziałek próbowali siłowo rozbić pokojowy protest kobiet. Funkcjonariusze użyli gazu, poszkodowanych zostało kilka osób, w tym nasza dziennikarka i fotoreporter. Dlaczego policja użyła siły na strajku kobiet?
Po 4-tygodniowej obserwacji psychiatrycznej w zamkniętym zakładzie biegłym udało się wydać opinię na temat Marcelego C. 18-latek jest podejrzany o upozorowanie napadu i zabójstwo rodziców oraz 7-letniego brata w Ząbkowicach Śląskich.
Strajk Kobiet we Wrocławiu. Policja próbowała zatrzymać uczestników manifestacji. Doszło do szarpaniny. Policja przyznaje, że użyła gazu łzawiącego. Zatrzymano reportera Strajku Kobiet. - Rzucili go na ulicę, użyli gazu, w pięciu się na nim położyli i dusili - mówi jeden ze świadków zdarzenia. Poszkodowani zostali też przedstawiciele mediów - w tym dziennikarka i fotoreporter "Wyborczej Wrocław".
Prokuratura złożyła wniosek o przedłużenie aresztu dla Lucyny K. - matki 3-letniej Hani z Kłodzka. Kobieta i jej konkubent są oskarżeni o zabójstwo dziewczynki.
Wypadek na trasie Ząbkowice Śląskie - Niemcza. Na drodze krajowej nr 8 zderzyły się dwa samochody, w tym jeden osobowy. Były spore utrudnienia w ruchu, wyznaczono objazd.
Gdy Łukasz B., któremu postawiono zarzut zabójstwa 3-letniej Hani, wchodził do Zakładu Karnego w Kłodzku, inni osadzeni wykrzykiwali obelgi tak głośno, że słychać je było nawet poza murami więzienia.
Ares był niegdyś gwiazdą psich zawodów i bezgranicznie ufał ludziom. Teraz ma przez nich traumę i nie jest w stanie chodzić. - Nie możemy uwierzyć, że to ten sam psiak - przyznają wolontariusze Ekostraży. Szukają domu tymczasowego dla zwierzęcia.
Policja poszukuje mężczyzny, który napada na kobiety na Psim Polu. Nosi przy sobie ostre narzędzia.
Złotoryjscy policjanci zatrzymali auto po szalonym pościgu. Kierująca mazdą była pod wpływem narkotyków, miała sądowy zakaz prowadzenia pojazdów i dodatkowo jechała na "lewych blachach".
Nastolatek katował swojego psa od dawna, na co wskazują liczne ślady obrażeń na ciele zwierzęcia. Sprawą zajmie się sąd rodzinny.
Oni przygotowali materiał w taki sposób, żeby sugerował moją działalność korupcyjną. A sądy wrocławskie nie były w stanie się z tym zmierzyć - mówi Józef Pinior w rozmowie z "Wyborczą" po prawomocnym wyroku sądu, który uznał go za winnego przyjmowania łapówek w zamian za interwencje senatorskie.
32-latek napadł na dwie kobiety w jednym z wrocławskich parków. Po jego zatrzymaniu okazało się, że ma na koncie więcej podobnych przestępstw.
- Lucynę tutaj uczono życia, najprostszych czynności, jak wiązanie butów. Nikt tu jej nie karał, wsadzając pod prysznic - mówią w ośrodku wychowawczym, który skończyła 30-letnia dziś matka Hani. Trzyletnia dziewczynka zmarła w Kłodzku po tym, jak według prokuratury została ciężko pobita.
Niewybuch z czasów drugiej wojny światowej znaleziono na budowie osiedla Popowice Port. Teren jest zabezpieczony przez policję, na czwartek zaplanowano akcję saperów i ewakuację mieszkańców.
Do groźnego zdarzenia doszło przy punkcie poboru opłat w Karwianach na autostradzie A4. Trzy osoby zostały ranne, w akcji brał udział śmigłowiec LPR. Utrudnienia w ruchu trwały do godz. 15.
Wrocławski sąd utrzymał w mocy wyrok pierwszej instancji. Józef Pinior ma trafić na 1,5 roku do więzienia. - Charakter tej sprawy w żadnej mierze nie ma podtekstu politycznego - uzasadniał sędzia. - Wyrok świadczy o upadku polskiego wymiaru sprawiedliwości w państwie PiS i zostanie w historii jako symbol hańby - komentuje Józef Pinior.
- Ludzie mówią do mnie "matka mordercy". A gdybym wiedziała, to zrobiłabym wszystko, żeby to się nie wydarzyło - mówi Małgorzata, matka Łukasza B., który razem z konkubiną jest podejrzany o zabójstwo 3-letniej Hani z Kłodzka.
Na Dolnym Śląsku doszło dziś do dwóch niebezpiecznych wypadków na drogach krajowych nr 3 i 5. W obu kolizjach ucierpiały po 3 osoby, które trafiły do szpitala. Kolejna osoba została poszkodowana w zdarzeniu na A4.
Na zjeździe z Autostradowej Obwodnicy Wrocławia kierujący bmw jadący w kierunku autostrady A4 wypadł z drogi, przerwał barierki i zjechał ze skarpy.
- Ktoś na pewno nie wykonał swoich zadań należycie - uważa burmistrz Kłodzka. Po śmierci 3-letniej Hani, nad którą znęcali się rodzice, zapowiada kontrolę w Ośrodku Pomocy Społecznej i wyciągnięcie konsekwencji wobec pracowników.
Porąbali drzwi do zabytkowej kaplicy na Śnieżce. Karkonoski Park Narodowy: "Dobrze, że nikomu nie przychodzi do głowy porąbać drzwi na Wawelu".
W piątek aktywiści klimatyczni na trzy godziny zablokowali ul. Świdnicką przy Arkadach we Wrocławiu. Przykuli się do sygnalizacji świetlnych i między sobą. Policjanci użyli piły, aby odciąć ich od słupów. Sprawy 15 z nich skończą się w sądzie.
- Dziecięcy płacz było tam słychać nawet późno w nocy - mówią sąsiedzi rodziców oskarżonych o zabójstwo i znęcanie się nad 3-letnią Hanią. Dotarliśmy do filmu, na którym słychać płacz dziewczynki i gniewne krzyki mężczyzny. Dużo wcześniej miała go dostać również opieka społeczna.
Lucyna K. i i jej partner Łukasz B. mieli znęcać się nad 3-letnią Hanią już od 2018 roku. Jak informuje Prokuratura Krajowa, mężczyzna przed śmiercią kopnął leżące na podłodze dziecko w brzuch. Oboje usłyszeli dziś zarzut znęcania się ze szczególnym okrucieństwem i zabójstwa dziecka.
Policja apeluje do władz Wrocławia o podjęcie działań w sprawie dalszego funkcjonowania Wyspy Słodowej, po tym, jak wrocławianie, korzystając z ładnej pogody, tłumnie poszli tam imprezować. Ukarano lub pouczono osoby, które nie zasłaniały ust i nosa, zaśmiecały teren i używały słów wulgarnych.
Prokuratura w Świdnicy zatrzymała 25-letniego Łukasza B. - partnera matki 3-letniej Hani z Kłodzka - stawiając mu zarzut zabójstwa i znęcania się ze szczególnym okrucieństwem nad dziewczynką. Również matce zmieniono zarzuty.
"To nie wychłodzenie z powodu polewania zimną wodą było przyczyną śmierci trzylatki z Kłodzka. Sekcja zwłok wykazała, że dziewczynka została ciężko pobita" - poinformował Zbigniew Ziobro. Prokuratura informuje, że 3-letna Hania przed śmiercią doznała bardzo poważnych obrażeń jamy brzusznej.
Jedna osoba nie żyje w wyniku zderzenia dwóch aut, do którego doszło niedaleko Środy Śląskiej. To jedyne groźne zdarzenie drogowe, do jakiego doszło w ostatnich dniach.
Pod Oleśnicą na Dolnym Śląsku zatrzymano starszego mężczyznę, który miał dopuścić się gwałtu na dziecku. - Z racji prowadzonej działalności gospodarczej miał kontakt z małoletnimi - mówi prokurator Radosław Żarkowski.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.