Rada Osiedla Tarnogaj zawnioskowała o wprowadzenie w tej części Wrocławia strefy płatnego parkowania. Osiedle znajduje się w centrum miasta, gdzie wciąż powstają nowe mieszkania.
- Jestem ofiarą e-systemu strefy płatnego parkowania we Wrocławiu. Zdążył mnie sfotografować, gdy już zaparkowałem, ale dopiero co zgasiłem silnik. Światła w aucie miałem jeszcze włączone, problem w tym, że jeszcze nie zdążyłem wykupić biletu - skarży się jeden z kierowców. I wylicza, że problemów jest więcej.
Od 18 grudnia rozszerzy się strefa płatnego parkowania we Wrocławiu. Do tego miasto skuteczniej walczy z kierowcami, którzy nie korzystają z parkomatów. Mobilny system e-kontroli wystawia prawie trzy razy więcej mandatów niż kontrolerzy w terenie.
We wtorek, 24 października, wrocławski Zarząd Dróg i Utrzymania Miasta planuje rozpocząć wyznaczanie płatnych miejsc postojowych na osiedlach Huby i Tarnogaj. Prace potrwają około dwóch miesięcy.
Strefa Płatnego Parkowania jeszcze w tym roku pojawi się na kolejnych dwóch osiedlach we Wrocławiu. O oznakowanie i parkomaty zawnioskowały rady osiedli Huby i Tarnogaj. Wkrótce Zarząd Dróg i Utrzymania Miasta ogłosi przetarg na prace z tym związane.
- Nie mam zamiaru co kolejne parkowanie pisać wyjaśnień, że nie jestem wielbłądem - skarży się na mandaty od wrocławskich kontrolerów właściciel elektrycznego jaguara. Zgodnie z przepisami taki kierowca nie płaci za postój w miejskich strefach płatnego parkowania.
Strefa płatnego parkowania we Wrocławiu. Samochody z zamontowanymi na dachu kamerkami są dwa razy skuteczniejsze niż kontrolerzy w terenie. W przyszłym tygodniu Zarząd Dróg i Utrzymania Miasta wprowadzi opłaty parkingowe na trzech osiedlach, o co wnioskowały rady osiedli.
Strefa płatnego parkowania we Wrocławiu będzie większa. W styczniu przybędą 583 takie miejsca postojowe na osiedlach: Powstańców Śląskich, Szczepinie, Przedmieściu Oławskim i Przedmieściu Świdnickim. Kierowcom łatwiej będzie też kupić abonament.
Samochody ze sztuczną inteligencją kontrolując parkowanie we Wrocławiu przez trzy miesiące wystawiły ponad 11 tys. mandatów. W miastach, gdzie system e-kontroli działa dłużej, kierowcy próbują go przechytrzyć.
1 sierpnia strefa płatnego parkowania w Wrocławiu rozszerzyła się aż o 859 miejsc postojowych. Do tego miasto zdecydowało skończyć z pobłażliwością wobec kierowców, którzy nie korzystają z parkomatów. Auta są kontrolowane m.in. poprzez wprowadzony właśnie mobilny system e-kontroli.
Prawie co trzeci kierowca we Wrocławiu unika opłat za parkowanie w strefach, gdzie trzeba je wnosić. Miasto inwestuje w system e-kontroli. Samochody z zamontowanymi na dachu kamerkami błyskawicznie sprawdzą, kogo należy ukarać.
Rada Osiedla Gajowice zawnioskowała o objęcie strefą płatnego parkowania całego osiedla. Przedstawiciele klubu PiS uznali to za szaleństwo i pytali, gdzie są jego granice.
Od 1 lipca Zarząd Dróg i Utrzymania Miasta przywróci opłaty parkingowe na trzech ulicach w rejonie placu Grunwaldzkiego. Powodem wycofania opłat w okolicy szpitala była pandemia COVID-19.
Wrocławianie narzekają na kierowców parkujących, gdzie się da i jak się da. Twierdzą, że straż miejska, wbrew twierdzeniom magistratu, kompletnie sobie z tą plagą nie radzi. A zgłaszających przypadki patoparkowania nazywa "skarżypytami".
Kolejne wrocławskie osiedla domagają się wprowadzenia na ich terenie strefy płatnego parkowania. Mieszkańcy podkreślają, że to próba uporządkowania trudnej sytuacji parkingowej, a pieniądze mają zostać na osiedlach.
W związku z inwestycją spółki TBS Wygodne Mieszkanie od marca mieszkańcy ul. Komuny Paryskiej we Wrocławiu stracili część miejsc parkingowych. Skarżą się, że trwa to bardzo długo, a firma nie musi za to płacić.
We Wrocławiu strefa płatnego parkowania obejmie kolejne ulice. Od 27 września zapłacimy za postój samochodu na odcinku ulicy Sienkiewicza, wkrótce dojdą jednak kolejne miejsca. Poniżej szczegóły dotyczące zmian.
Wcześniej, w zależności od strefy we Wrocławiu, opłata za pierwszą godzinę parkowania wynosiła 3 lub 2 zł. Od marca za każdą godzinę w strefie A i B kierowcy płacą odpowiednio 7 i 5 zł. - Nasz cel został osiągnięty. Zwiększyła się rotacja aut - mówi rzeczniczka ZDiUM.
- We Wrocławiu można nielegalnie parkować na chodniku i trawniku albo nie zapłacić za płatne parkowanie i nic się nie dzieje, bo straż miejska nie działa - twierdzą aktywiści i apelują do NIK-u o kontrolę.
Najwyższe stawki za parkowanie od 1 marca będą obowiązywać w okolicach Rynku, wydłużą się też godziny obowiązywania opłat - to pierwsza taka podwyżka od 20 lat . Mieszkańcy za postój pod domem zapłacą tyle samo.
Obecnie, w zależności od strefy, opłata za pierwszą godzinę parkowania wynosi 3 lub 2 zł. Od marca za każdą godzinę postoju zapłacimy w strefie A i B odpowiednio: 7 i 5 zł.
Na Jagodnie deweloper nie wybudował zatok postojowych. Mieszkańcy zastawiają więc autami ulice i blokują przejazd. Urzędnicy nie widzą jednak problemu. Według nich na wąskiej drodze kierowcy są bardziej ostrożni.
Strefa płatnego parkowania we Wrocławiu się powiększa. Do ratusza spłynęło wiele wniosków z osiedli. Dwa nie były tematem zainteresowane.
Nowe parkingi park and ride są budowane we Wrocławiu. Rozpoczęły się prace przy budowie jednego z nich na Klecinie, gdzie powstaną kolejne?
Parkując w centrum Wrocławia, od marca za każdą godzinę postoju zapłacimy w strefie A i B kolejno 7 i 5 zł. Magistratowi chodzi m.in. o rotację aut w centrum i zachęcenie wrocławian do tego, aby zamienili samochody na transport masowy.
Gdyby zbudować jeden parking dla wszystkich aut we Wrocławiu, zająłby on 1,1 tys. ha. To więcej niż powierzchnia wszystkich istniejących parków w mieście.
Wrocławscy radni zdecydowali o tym, czy parkowanie w mieście ma być droższe. Wcześniejszą uchwałę zablokował wojewoda. Wiadomo już, ile zapłacimy za pozostawienie samochodów w strefach.
Uchwała o podwyżkach za parkowanie trafiła do kosza. Będzie kolejna z nowymi stawkami - znacznie wyższymi.
Uchwała wrocławskich radnych o podwyżce za parkowanie trafiła do kosza. Dokument unieważnił wojewoda dolnośląski.
Radni podwyższyli w czwartek stawki opłat za parkowanie we Wrocławiu. Kierowcy będą teraz płacić za nie również w weekendy. - To skutek strat, jakie miasto ponosi z powodu koronawirusa - tłumaczą w magistracie.
Wrocławscy radni w przyszły czwartek będą głosować nad podwyżką cen za parkowanie w całym mieście. Kierowcy mają płacić także w weekend. Miasto uzasadnia, że podwyżki są nieuniknione. Wydatki związane z decyzjami rządu urzędnicy szacują na 800 mln zł, a straty z powodu epidemii na 500 mln zł.
Władze Wrocławia zapewniały, że strefa płatnego parkowania będzie powiększana na wniosek mieszkańców i to w celu uporządkowania sytuacji na ulicach.
Straż miejska umarza sprawy nielegalnego parkowania nawet sprzed pół roku. Jak twierdzi, teraz priorytetem jest walka z koronawirusem.
Na ul. Księcia Witolda powstał fragment spacerowego traktu wzdłuż Odry. - Boję się, że za chwilę będzie wyglądał, jakby miał 10 lat, bo kierowcy traktują go jak prywatny parking - mówi jeden z mieszkańców.
Przy pętli Klecina, przy skrzyżowaniu ul. Kosmonautów i Kamiennogórskiej i w dwóch innych lokalizacjach powstaną nowe miejsca parkingowe. Łącznie będzie ich ponad 200.
- Na Ostrowie Tumskim kierowcy zastawiają chodniki tak, że nie ma jak nimi przejechać wózkiem inwalidzkim. Parkują samochody, gdzie popadnie - żali się pani Małgorzata, która poprosiła "Wyborczą" o interwencję. Co na to straż miejska?
Od poniedziałku 30 września za parkowanie na odcinku ul. Grabiszyńskiej od ul. Kolejowej do Prostej trzeba będzie zapłacić.
Nie ma znaczenia, czy miejsce dla Vozilli oznaczone jest znakiem pionowym i poziomym, czy tylko jednym z nich. Kierowca, który stawia w tym miejscu prywatne auto, popełnia wykroczenie - tak wynika z prawomocnego wyroku, który zapadł dziś w sądzie.
Wchodzą w życie zmiany w zasadach strefy płatnego parkowania, które mają sprawić, że kierowcy nie będą unikali opłat.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.