Od 6 grudnia, jak informuje Ministerstwo Zdrowia, można przyjąć nową szczepionkę przeciw COVID-19. To Nuvaxovid przygotowany pod nowy wariant wirusa - kraken. Problem w tym, że wiele przychodni we Wrocławiu wciąż nie ma tego preparatu. Poza tym e-skierowania wystawione są jeszcze na omikron.
Nie ma w Polsce szczepionek mRNA przeciw COVID-19. Dostępna będzie szczepionka białkowa firmy Novavax. - Pod względem skuteczności jest tak samo dobra - przekonuje Krzysztof Simon, epidemiolog z Wrocławia. - Problemem jest brak leków przeciwwirusowych.
COVID-19 jest ciągle niedoceniany, a nawet łagodne przechorowanie może niestety mieć skutki uboczne po tygodniach i miesiącach - przekonuje wrocławski epidemiolog Jarosław Drobnik. - Tymczasem mamy dziurę decyzyjną w Polsce. Nie ma ani rekomendacji, ani szczepionek.
- Czekanie z przyjęciem czwartej dawki szczepienia przeciw COVID-19 jest niefrasobliwością. Różnice w skuteczności wcześniejszych preparatów i tych przeciw omikronowi są w granicach błędu statystycznego - mówi Jarosław Drobnik, epidemiolog z Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu.
Czwarta dawka szczepionki przeciw COVID-19 jest obecnie dostępna dla osób, które skończyły 60 lat i tych schorowanych, ale zgodnie z zapowiedzią od września skorzystają z niej wszystkie pełnoletnie osoby. Sprawdziliśmy, że do przychodni zgłasza się coraz więcej chętnych na szczepionkę.
Poprzedniej jesieni epidemia została w Polsce puszczona na żywioł. Skończyło się tym, że mieliśmy w kraju 500 tys., czyli 150 tys. nadmiernych, niepotrzebnych zgonów. Trzeba robić wszystko, by teraz tego uniknąć - ostrzega prof. Krzysztof Simon, lekarz chorób zakaźnych z Wrocławia.
Od środy 20 kwietnia osoby powyżej 80 lat mogą przyjmować czwartą dawkę szczepionki przeciwko koronawirusowi. Tymczasem Polska odmówiła odbierania dalszych partii preparatów. - Wirus wciąż może mutować - ostrzega epidemiolog.
- Koronawirusa przechorowało nawet sześć razy więcej osób, niż wskazują oficjalne statystyki. Nabyliśmy odporność populacyjną, co nie znaczy jednak, że wirus nas jeszcze nie zaskoczy - przestrzega prof. Jarosław Drobnik, naczelny epidemiolog Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu przy ul. Borowskiej.
Z obowiązkowych szczepień na koronawirusa dla medyków wynikać będzie wiele komplikacji dla szpitali i przychodni. - Nie mam narzędzi, by sprawdzić status pracownika. Poza tym, co powinienem zrobić z niezaszczepionym? Kto się zajmie pacjentami? - zastanawia się dyrektor szpitala w Bolesławcu.
Ambulans, który trafił do Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu, służyć będzie jako mobilny punkt szczepień dla seniorów. Pierwszy kurs zaplanowano już w przyszłym tygodniu.
Po podaniu szczepionki na COVID-19 ryzyko powstania zakrzepicy wzrasta 10-krotnie. Wiele osób z tego powodu rezygnuje ze szczepień. Tymczasem naukowcy ustalili, że w wyniku samej infekcji to ryzyko jest sto razy większe. - W tej sytuacji sprawa jest bezdyskusyjna - przekonują.
- Jeżeli rządzący będą chcieli mnie słuchać, będę szczęśliwy. Jeśli nie, nie będzie mnie to dziwić - mówi prof. Leszek Szenborn, jedyny wirusolog, który przystąpił do Rady ds. Covid-19, po tym jak poprzednia ustąpiła.
- W styczniu liczba zajętych łóżek covidowych na Dolnym Śląsku malała. W ostatnim tygodniu widzimy jednak wyraźny wzrost. Coś właśnie zaczyna się dziać, jeśli chodzi o piątą falę pandemii koronawirusa - mówi lekarz Marcin Drozd ze szpitala przy ul. Borowskiej.
Grzegorz Braun zarzuca prezesowi MPK Wrocław wprowadzenie segregacji sanitarnej. Krzysztof Balawejder posłowi Konfederacji odpowiedział w dniu pogrzebu niezaszczepionej pracownicki, która zmarła na COVID-19.
Z naszych badań wynika, że aktywnie zaangażowani antyszczepionkowcy postrzegają świat jak osoby z zaburzeniami osobowości. To osoby o silnym rysie narcystycznym i paranoicznym. Czują się wyjątkowe, bo uważają, że widzą coś, czego inni nie dostrzegają - mówi psycholożka dr Beata Rajba.
Od kilku dni rośnie liczba zakażeń koronawirusem w Polsce, w tym na Dolnym Śląsku. W skali kraju jest nieco mniej zgonów niż tydzień temu. Ale w regionie liczba przypadków śmiertelnych nie spadła.
Szczepienia przeciw COVID-19 dzieci w wieku 5-11 lat rozpoczną się w czwartek, 16 grudnia. Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego przygotował odpowiedzi na najczęściej zadawane pytania.
Wrocławska Prokuratura Okręgowa prowadzi kilka śledztw, które mają wyjaśnić, czy szczepionka na covid mogła spowodować zgon. Pierwsza taka sprawa została wszczęta w styczniu - w żadnej, jak dotąd, nie potwierdzono związku śmierci pacjenta ze szczepionką.
Szczepienia dzieci od 5 do 11 lat rozpoczną się w czwartek 16 grudnia 2021 r. - Gdy ruszyła rejestracja, w ciągu kilku godzin mieliśmy pacjentów na wszystkie dostępne godziny - mówi dr Edwin Kuźnik z Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu.
Sześcioro dzieci zmarło w ostatnim czasie na COVID-19. To pacjenci, którzy leczyli się we wrocławskiej Klinice Transplantacji Szpiku, Onkologii i Hematologii Dziecięcej. - Te dzieci nie mogły się zarazić od obcych, źródłem zakażenia musiał być ktoś z rodziny - podkreśla prof. Krzysztof Kałwak, szef kliniki.
Zapisy dzieci w wieku 5-11 lat na szczepienie przeciwko COVID-19. Obecnie niemal 330 placówek na Dolnym Śląsku uczy się zdalnie lub w trybie mieszanym. - Szczepienia mogą przerwać łańcuch zakażeń w szkołach - przekonuje wrocławska pediatra.
Nowe obostrzenia wprowadzone od 15 grudnia nakładają obowiązek testowania całej rodziny, jeśli któryś z jej członków zakaził się koronawirusem. Nie będzie taryfy ulgowej nawet dla osób zaszczepionych. Tym samym wszyscy domownicy trafią na kwarantannę.
- PiS wie, że po strajku nauczycieli nie zyska elektoratu w tym środowisku. Zapowiedź obowiązkowych szczepień to iluzja. Nie wierzę, by ktoś poniósł konsekwencje, gdy już teraz brakuje ludzi do pracy - mówi nauczyciel z Wrocławia.
Najwięcej zaszczepionych mieszkańców ma Wrocław - 68,1 proc. Na drugim końcu tej listy znajduje się gmina, która ma prawie o połowę gorszy wynik.
- Staliśmy się bardzo wrażliwi na wrażliwość osób, które nie chcą się zaszczepić. Czemu nikt nie jest wrażliwy na pracę, którą wykonują medycy? Na cierpienie osób, które straciły najbliższych podczas pandemii? - zastanawia się prof. Jarosław Drobnik.
- Konieczne jest ograniczenie kontaktów osób zaszczepionych z niezaszczepionymi, przestrzeganie dystansu. Będzie o to trudno w okresie przedświątecznym, zdominowanym przez zakupy w zatłoczonych galeriach i na bożonarodzeniowych jarmarkach. Na wiele działań jest już jednak za późno - oceniają eksperci Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego i Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu.
Szczepienia dzieci od 5 do 11 lat mają się rozpocząć w Polsce 16 grudnia. - Część rodziców ma wątpliwości co do ich zasadności, bo dzieci zazwyczaj łagodnie przechodzą zakażenie. "Zazwyczaj" jest tu jednak słowem kluczowym - mówi Kamila Ludwikowska, pediatra z Wrocławia.
Czwarta fala pandemii. Antyszczepionkowcy zebrali się w sobotę, 4 grudnia, w centrum Wrocławia. Przeszli w marszu z transparentami "Rząd zabija" i tekturową trumną z napisem "Ostatnia prosta". - Telewizja hipnotyzuje (...). Ludzie w maskach to są konfidenci (...). Maski powodują niedotlenienie mózgu, dlatego ludzie nie myślą trzeźwo - głosił ze sceny jeden z przemawiających.
- Zaszczepiłam się trzecią dawką, ale nie mam żadnego potwierdzenia. Zdziwiłam się, bo przy poprzednich dawkach je dostałam - mówi wrocławianka, pani Zofia. Okazuje się, że punkty szczepień nie są przygotowane do wydawania takich zaświadczeń.
Wrocławski teatr wprowadził wymóg okazania paszportu covidowego lub aktualnego wyniku testu na koronawirusa. Na Facebooku wylał się hejt ze strony antyszczepionkowców.
Drugi rok pandemii, a przepisy w szkołach wciąż są nielogiczne. Dodatkowo nauczyciele, którzy się zaszczepili, mogą się liczyć z większym nakładem pracy. - Gdy występują zakażenia, zastępujemy tych niezaszczepionych - mówią.
- Ludzie zaczęli się bać, że zachorują. Dlatego więcej osób decyduje się na szczepienia. Wykonujemy ich teraz dwa razy więcej - mówi Monika Kowalska z Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu.
Sanepid z powodu koronawirusa coraz częściej odsyła kolejne klasy do domów. Wrocławscy nauczyciele korzystają z możliwości przyjęcia dawki przypominającej, a Ministerstwo Edukacji wydało rekomendacje dla zaszczepionych uczniów.
"Wyborcza" dotarła do przychodni, gdzie fikcyjnie została zarejestrowana jako zaszczepiona na COVID-19 kobieta, która dopiero pod respiratorem w szpitalu przyznała się do oszustwa. Pracownicy twierdzą, że nic niezgodnego z przepisami nie zrobili.
Czwarta fala pandemii. Prof. Krzysztof Simon podkreśla, że transmisję koronawirusa można było zmniejszyć, ale rząd przestał stosować wypracowane metody. I nie sięga po te, które sprawdzają się w krajach zachodnioeuropejskich.
Sobota to kolejny dzień z rzędu, kiedy w kraju przybyło ponad 15 tys. zakażeń. W regionie zajętych jest ponad 420 łóżek dla pacjentów z COVID-19, dlatego działalność wznowi szpital tymczasowy we Wrocławiu.
Czwarta fala pandemii w Czechach. W poniedziałek rząd wprowadził nowe obostrzenia, które dotyczą testowania szkół i branży gastronomicznej.
Trwa akcja szczepień w mobilnym punkcie, który podjeżdża pod wrocławskie nekropolie. W niedzielę antyszczepionkowcy próbowali ją zakłócić pod cmentarzem Kiełczowskim. Ze zniczy ułożyli krzyż.
Trzecią dawkę szczepionki na koronawirusa przyjęło dotąd w Polsce tylko 368 tys. osób. - Sądziłam, że seniorzy są tą grupą, gdzie będzie 100 proc. chętnych, ale zainteresowanie jest małe - mówi dr hab. Agnieszka Mastalerz-Migas, konsultantka krajowa w dziedzinie medycyny rodzinnej.
- Dziewczynka jest bardzo schorowana. Ma mieć operację. To niedopuszczalne, że wrocławski szpital nie zgodził się jej przebadać z tak kuriozalnego powodu - uważają działacze partii KORWiN, którzy interweniowali w tej sprawie. Ale szpital przedstawia inną wersję.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.