Wbrew temu , co powtarza minister Czarnek, zarobki nauczycieli za rządów PiS maleją. Wykazała to matematyczka z Wrocławia, która od 2010 roku porównuje zarobki nauczycieli z pensją minimalną.
Liczba wakatów wśród nauczycieli, wbrew twierdzeniom ministra Przemysława Czarnka, ciągle się zwiększa. We Wrocławiu głównie brakuje nauczycieli przedmiotów ścisłych i zawodowych oraz wychowania przedszkolnego.
Nauczyciele nie rwą się do strajku, który w 2019 r. skończył się rozczarowaniem. Jedni proponują inne formy protestu, drudzy odchodzą z pracy. Na Dolnym Śląsku do obsadzenia jest ponad 1,7 tys. wakatów.
Uczyłam 23 lata i przez ten czas musiałam ciągle dorabiać do pensji. Ale ostatnie lata przelały czarę goryczy - opowiada jedna z wielu wrocławskich nauczycielek, które odeszły ze szkoły. Na początku zeszłego roku szkolnego na Dolnym Śląsku było 640 wakatów nauczycielskich, teraz już 1455.
W środę 8 kwietnia mija rocznica rozpoczęcia ogólnopolskiego strajku nauczycieli - największego w historii polskiej oświaty. - Nasze postulaty wylądowały w koszu, ale strajk był ważny i potrzebny naszemu środowisku - mówią wrocławscy nauczyciele.
M.in. o brakujących etatach i podwyżkach rozmawiali nauczyciele, którzy w poniedziałek spotkali się z okazji Dnia Edukacji Narodowej, by odebrać Nagrody Prezydenta Wrocławia. - Zawsze będę po stronie nauczycieli i będę namawiał do walki o zwiększenie środków państwowych przekazywanych na edukację - zapewniał Jacek Sutryk.
W poniedziałek o godz. 18 pod pręgierzem w rynku rozpoczęła się demonstracja pod hasłem "MEN do tablicy!". - Nasza walka toczy się dalej - mówili nauczyciele.
Wybory parlamentarne 2019. Lewica wspólnie ze Związkiem Nauczycielstwa Polskiego chce zadbać o większe płace nauczycieli i ochronę w trakcie strajku.
Zrzeszeni w MKS Dolnośląskim Porozumieniu Nauczycieli pracownicy oświaty popierają decyzję ZNP o strajku włoskim, który ma rozpocząć się 15 października. I tłumaczą, na czym w praktyce będzie polegał.
ZNP zdecydował, że 15 października rozpocznie się akcja protestacyjna nauczycieli. Tym razem będzie to strajk włoski.
Dzisiaj rok szkolny rozpoczęło we Wrocławiu ponad 85 tys. dzieci i młodzieży. - To będzie bardzo trudny rok - nie ukrywają wrocławscy nauczyciele.
W poniedziałek w Dolnośląskim Urzędzie Wojewódzkim zorganizowano posiedzenie Okrągłego Stołu Edukacyjnego poświęcone problemom nauczycieli i szkolnictwa w regionie. - Chcemy w poszczególnych województwach debatować o dalszych działaniach. Realizować je będziemy zapewne w kolejnych latach - twierdzi wiceminister edukacji Marzena Machałek.
W niedzielę po południu w Księgarni Hiszpańskiej zostanie zorganizowany kiermasz domowych ciast na rzecz nauczycieli, którzy brali udział w strajku. - Chcemy pokazać, że ciągle pamiętamy o ich walce - mówi Magda Owczarek, organizatorka akcji.
Wrocławski Międzyszkolny Komitet Strajkowy, który oddolnie powołali nauczyciele podczas strajku, stanie się stowarzyszeniem. Mogą się do niego zapisać nauczyciele z całego Dolnego Śląska.
Podtrzymuję swoją deklarację o tym, że miasto wyrówna nauczycielom straty w pensjach, które zostały im pomniejszone za okres niedawnego strajku. Dostaną je w dwóch transzach w maju i czerwcu lub czerwcu i wrześniu, to zależy od dyrektorów placówek, którzy otrzymali na to pieniądze - deklaruje w rozmowie z "Wyborczą" prezydent Wrocławia Jacek Sutryk.
Strajk nauczycieli. - Gdzie się podział niegdysiejszy Niezależny Związek Zawodowy "Solidarność" zrzeszający 10 milionów członków? - pyta nasz czytelnik Jan Kołodziejczyk w liście przesłanym do redakcji.
- Zagwarantowaliśmy nauczycielom wszystko, do czego się zobowiązaliśmy. W dwa lata zapewniliśmy w sumie 20 proc. podwyżki - powiedziała w niedzielę na spotkaniu z wyborcami w Bierutowie minister edukacji Anna Zalewska. - Pani minister kłamie - odpowiedzieli będący na spotkaniu nauczyciele.
- Przez trzy tygodnie byliśmy zakładnikami rządu. My i uczniowie - mówili nauczyciele na manifestacji we Wrocławiu. Na rynek przyszło ponad pół tysiąca osób.
W sobotę o godz. 15 w Rynku rozpocznie się demonstracja nauczycieli oraz wspierających ich mieszkańców Wrocławia.
- Takie prawo, które można dowolnie zmieniać zgodnie ze swoimi potrzebami, to tak naprawdę bezprawie. Wcześniej widzieliśmy to na przykładzie sądów, teraz zobaczyliśmy także na własnym podwórku - komentują nauczyciele ze szkoły podstawowej nr 1 we Wrocławiu.
W czwartek Władysław Frasyniuk spotkał się z protestującymi nauczycielami. I radził: - Jeśli chcecie wznowić strajk we wrześniu, trzeba się organizować. Już teraz!
Dolnośląski kurator oświaty zaproponował samorządowcom, by pieniądze niewypłacone nauczycielom za strajk przeznaczyli na zajęcia wyrównawcze dla uczniów.
Za reformę edukacji, szacunek dla nauczycieli, programy nauczania PiS i minister Zalewska dostali ocenę niedostateczną. Świadectwo wystawiła partia Razem, dając "celujący za szczucie ludzi".
Nawet najtwardsi zwolennicy obozu rządzącego są w stanie zobaczyć, że krzywda w postaci odbierania godności nauczycielom jest krzywdą absolutnie nieuzasadnioną. I każdy teraz dwa razy zastanowi się, zanim wrzuci głos do urny wyborczej - uważa dr Wiesław Baryła, psycholog społeczny z Uniwersytetu SWPS.
W czasach tej prawdziwej "Solidarności" też byli w strajkujących zakładach pracy związkowcy służalczy wobec władzy. A jednak to nie łamistrajki, a ludzie, którzy zaryzykowali strajk w słusznej sprawie, zmienili świat.
Radni sejmiku przyjęli stanowisko w sprawie poparcia strajku nauczycieli. Uznali, że jego zawieszenie do września przez ZNP nic nie zmieni. Postulaty pedagogów wciąż są aktualne.
Od soboty Związek Nauczycielstwa Polskiego zawiesza strajk nauczycieli. - Panie premierze Morawiecki, dajemy panu czas do września, czekamy na konkretne rozwiązania z pana strony - powiedział prezes ZNP Sławomir Broniarz.
"Działania rządu przelały czarę goryczy" - piszą pracownicy Uniwersytetu Wrocławskiego i apelują o akademickie wsparcie strajku nauczycieli. W środę uchwałę o takiej treści przyjął Senat uczelni
- Nauczyciele wygrają, nawet jeśli nie teraz. Musimy wyrazić im swoje wsparcie - przekonuje Barbara Labuda, opozycjonistka z czasów PRL-u i szefowa kancelarii prezydenta Kwaśniewskiego.
Ogólnopolski Międzyszkolny Komitet Strajkowy we wtorek nieoczekiwanie zaapelował do strajkujących nauczycieli, aby ci sklasyfikowali maturzystów. Tę rekomendację natychmiast odrzucił wrocławski oddział MKS. W ślady Wrocławia idą inne polskie miasta.
W ciągu 16 dni trwania strajku, z udziału w proteście zrezygnowała w LO nr III im. Mickiewicza przy ul. Składowej tylko jedna osoba.
Uczniowie z Liceum Ogólnokształcącego nr III im. Adama Mickiewicza we Wrocławiu napisali list adresowany do rządu RP oraz do związków zawodowych nauczycieli. "Pragniemy zaapelować do polityków o większe zaangażowanie w negocjacje z nauczycielami, natomiast do nauczycieli o dalsze próby negocjowania"
Ogólnopolski Międzyszkolny Komitet Strajkowy nieoczekiwanie postanowił we wtorek, że nauczyciele będą jednak klasyfikować uczniów klas maturalnych. Ale wrocławski MKS tej decyzji nie przyjmuje.
Nauczyciele kontynuują rozpoczęty 8 kwietnia strajk. Urzędnicy miejscy sprawdzili, jak wygląda sytuacja we wrocławskich placówkach oświatowych.
Jego uczniowie, by okazać poparcie dla strajkujących nauczycieli, przyszli na egzamin w klapkach. - Bo klapki nosi się na nogach, a nie na oczach - mówi Marek Zywer, nauczyciel z powiatu świdnickiego, który w latach 90. blisko współpracował z Anną Zalewską w Unii Wolności.
Zamiast tęczy transparent strajkowy - tak od 12 dni wygląda przedszkole Tęczowa Polanka przy ul. Obornickiej 21. - Ten strajk skonsolidował nauczycieli. Jesteśmy razem na każdym szczeblu edukacji - mówi Iwona Migniewicz, przewodnicząca komitetu strajkowego.
Strajkujący w szkole muzycznej nie mogą liczyć na rekompensaty od samorządu, bo podlegają ministrowi kultury. A mimo to zdecydowana większość pracowników placówki odstąpiła od pracy
"Od 17 lat jestem nauczycielem. Od początku protestu w stanie powstrzymywania się od pracy - strajku. Ani przez moment nie muszę się zastanawiać, czy kontynuować ten stan" - pisze do nas pan Marek i uzasadnia, dlaczego nauczyciele strajkują.
Strajkującym nauczycielom ze swej szkoły franciszkanin o. Jordan powiedział, że choć stroni od polityki, to dla niego liczą się ludzie, w tym przypadku nauczyciele, przez których został ukształtowany, więc teraz będzie przy nich w ich troskach i boleściach. I strajkuje w SP nr 20 przy ul. Kamieńskiego we Wrocławiu.
- Nie przystoi Biskupowi w tym okresie skłócanie społeczeństwa ze sobą - napisali w liście otwartym nauczyciele ze szkoły podstawowej nr 4 w Świdnicy. Biskup świdnicki Ignacy Dec w Wielki Czwartek krytykował strajkujących nauczycieli.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.