- Wilk nie podporządkował się ludziom i z tego powodu dla wielu jest fascynujący. Ale niektórzy się go obawiają, zupełnie niepotrzebnie. Musimy zrozumieć, że wilki nie są ani dobre, ani złe. I przede wszystkim, nie należy mierzyć ich zachowania ludzką miarą - mówi Artur Pałucki z Karkonoskiego Parku Narodowego.
Oswojony jeleń Bartek został w zastrzelony w Szklarskiej Porębie kilkadziesiąt metrów od jednego z domów. Policja przesłuchała dwóch myśliwych i zabezpieczyła ich broń do ekspertyzy balistycznej.
Oswojony jeleń Bartek został w grudniu zastrzelony w Szklarskiej Porębie. Stało się to kilkadziesiąt metrów od domów. Sprawę bada policja, która przesłuchała dwóch myśliwych i zabezpieczyła ich broń.
Rowerzystka jechała drogą pożarową w jelczańskim lesie, minęła samochód i usłyszała huk. Mówi, że myśliwi strzelali z samochodu, w kierunku, w którym jechała. Fundacja Ochrony Zwierząt i Środowiska "Lex Nova" złożyła zawiadomienie do prokuratury.
Tuż koło ścieżki na terenie Nadleśnictwa Lwówek Śląski leżał wypatroszony jeleń. - To jaskrawy przykład pogwałcenia zasad, jakimi pasjonaci zabijania zwierząt teoretycznie powinni się kierować - komentuje członek Wrocławskiego Ruchu Antyłowieckiego.
Edward Kołtyś został zastrzelony przez myśliwego, który wziął go za dzika, bo mężczyzna rzekomo szedł na czworakach. A od kiedy nie wolno chodzić po lesie na czterech?
Wrocławscy myśliwi wyruszyli na polowania do Zaręby (pow. lubański). W środku nocy właścicieli stada koni obudził strzał. Okazało się, że jeden z myśliwych zastrzelił im zwierzę.
Tuż przed rozpoczęciem kolejnego sezonu łowieckiego wrocławianie staną na Rynku w akcie protestu. "To wyjątkowo okrutna tradycja, której w racjonalny sposób nie da się wytłumaczyć niczym innym niż przyjemnością zabijania".
Ponad 6 tys. dzików na Dolnym Śląsku pójdzie pod odstrzał w ramach walki z ASF. Tak zdecydował wojewoda. Tymczasem dane pokazują, że wśród zabijanych zwierząt liczba chorych nie przekracza nawet procenta.
Aktywiści z Wrocławskiego Ruchu Antyłowieckiego na spacerze znaleźli pięć martwych dzików i lisa. - Czy tak ma wyglądać bioasekuracja wg Polskiego Związku Łowieckiego? - pytają.
Członkowie Wrocławskiego Ruchu Antyłowieckiego zablokowali w niedzielę polowanie na polach i w lesie pod Strzelinem. Gdy zbierali śmieci, myśliwi zadzwonili na policję.
Około stu osób protestowało w rynku przeciwko projektowi ustawy "Lex Ardanowski". - Taką samą karę więzienia jak dla ekologów przewiduje się dla osoby, która nie zgłasza zabójstwa - mówił prawnik Robert Suligowski.
Aktywiści z Wrocławskiego Ruchu Antyłowieckiego zablokowali polowanie i zgłosili policji, że myśliwi nielegalnie rozpalili ognisko na obszarze Natura 2000.
Ustawa zgłoszona przez posłów PiS ma utrudnić życie ekologom, którzy kontrolują działalność myśliwych. - Żaden zakaz i tak nas nie powstrzyma, a jeśli ktoś łamie prawo, to są to uczestnicy polowań - mówią aktywiści.
Nie żyje 50-letni myśliwy, który został postrzelony w głowę podczas niedzielnej nagonki na dziki w Ulicznie w Ślężańskim Parku Krajobrazowym.
W środę wieczorem we wrocławskim rynku odbędzie się happening antymyśliwski i spotkanie z Marcinem Kostrzyńskim - byłym myśliwym, a obecnie obrońcą praw zwierząt.
Myśliwi zorganizowali pierwsze w sezonie zbiorowe polowanie na kaczki nad Stawami Rębiszowskimi. Aktywiści z Wrocławskiego Ruchu Antyłowieckiego pojawili się tam z transparentami i kamerami.
Myśliwy Piotr Z. zastrzelił na polowaniu lista w trakcie okresu ochronnego. Grozi mu za to pięć lat więzienia.
W niedzielę we wsi Mienice pod Trzebnicą miało odbyć się polowanie na dziki. Myśliwym z koła łowieckiego TROP przeszkodzili aktywiści, którzy wybrali się na "spacer".
Kilkunastu ekologów i mieszkańców Wrocławia stanęło w środę przeciwko myśliwym z Koła Łowieckiego "Leśnik", którzy spotkali się w lesie w Jarach niedaleko Obornik Śląskich. Rozpoczął się bowiem sezon polowania na kaczki.
- Skoro zamyka się niektóre szlaki podczas tokowania cietrzewi i uważa się, że psy straszą zwierzęta, to dlaczego obecność myśliwych poza wyznaczonymi szlakami miałyby nie nieść negatywnych skutków dla przyrody? - pyta Marta Zagaja-Michalkiewicz.
Myśliwych obowiązują jasne zasady: mogą strzelać do słabych, chorych lub starych zwierząt. W 2018 r. na terenie Karkonoskiego Parku Narodowego przewidziano odstrzały redukcyjne do 30 jeleni i dzików.
Aktywiści z grupy Wrocławianie Przeciw Myśliwym zostali zaatakowani, gdy starali się przeszkodzić w polowaniu. Zniszczono im kamerę, myśliwi próbowali też uszkodzić samochód ekologów.
Wrocławianie Przeciw Myśliwym zablokowali pod Miliczem polowanie, do którego szykowały się osoby pod wpływem alkoholu. Jeden mężczyzna był bardzo agresywny i groził, że pobije aktywistę nagrywającego film.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.