Polacy domowe budżety wolą ratować, rezygnując z jedzenia w restauracji i rozrywek. Oszczędzanie na lekarzach jest sześć razy mniej popularne - wynika z badania międzynarodowej firmy doradczej Bain & Company.
W czasie ferii zimowych 2023 za tygodniowy pobyt w hotelu w Zieleńcu trzyosobowa rodzina musi zapłacić nawet 2 tys. zł więcej niż w ubiegłym roku - i nie jest to rekord. Noclegi czy skipassy podrożały też w lubianych przez Polaków ośrodkach górskich za granicą.
"Z dniem 31 stycznia zakańczamy swoją działalność" - taki komunikat zamieścili na drzwiach wrocławskiej piekarni Sekuna jej właściciele. Funkcjonującą na Nadodrzu firmę z prawie 50-letnią historią pokonały rosnące koszty pracy i rachunki.
Od początku roku tylko we Wrocławiu zniknęło co najmniej kilkadziesiąt restauracji, knajp, kawiarni, barów. W sierpniu - po raz pierwszy w historii bloga "Wrocławskie podróże kulinarne" - jego autor odnotował, że w ciągu miesiąca więcej lokali się zamknęło, niż otworzyło.
To będą najdroższe święta od lat. W Polsce panuje 17,5-proc. inflacja, a Glapiński dostał nagrodę za "wybitne zarządzanie NBP" - przypominają działacze opozycji i domagają się jego dymisji.
Awantura o prywatną przychodnię kardiologiczną przy ul. św. Mikołaja we Wrocławiu jest coraz bardziej ostra. Właściciele przychodni zarzucają deweloperowi, że odłączył im prąd, a teraz chciał utrudnić wyprowadzkę, a właściciel biurowca - że lekarze zdewastowali przestrzeń.
Pomimo kryzysu ekonomicznego i zapowiedzianych przez władze Wrocławia cięć oraz dużych oszczędności, w 2023 roku nie zmniejszy się miejska dotacja dla piłkarskiego Śląska - znów wyniesie ona 13 mln zł. - Dofinansowanie Śląska przez gminę Wrocław nie oznacza przekazywania miejskich środków na ekstraklasową drużynę - tłumaczy się magistrat.
Wrocławskie Pucybuty przed pandemią i kryzysem odnawiały około tysiąca par butów miesięcznie. Przygotowywały też obuwie dla bezdomnych i potrzebujących. Teraz sami potrzebują pomocy. "Kryzys dopadł i nas. Mamy za mało zleceń, aby się utrzymać na rynku" - piszą.
Sklepy na polsko-czeskiej granicy przeżywają oblężenie. - Ludzie będą się bić na zakupach. Były takie przypadki - mówi pani Katarzyna z Bogatyni i zaraz przywołuje przykład: - Ma pan małe dziecko, potrzebuje pan pampersów, na półce nie ma. A gdzie są? No w koszyku Czecha. To się wyciąga z tego koszyka.
Ze względu na horrendalne ceny prądu, Wrocław musiał wprowadzić plan oszczędzania energii elektrycznej. Część latarni została wyłączona.
Z powodu oszczędności w tym roku we Wrocławiu nie będzie świątecznych iluminacji na ulicach, ani Sylwestra w Rynku. Ze świątecznych zwyczajów pozostaje Jarmark Bożonarodzeniowy - zostanie otwarty już w piątek, 18 listopada.
Z powodu wysokiej inflacji i drożyzny studenci rezygnują z wyjść do restauracji, przesiadają się na rower, oszczędzają na książkach. Maria: - Wyliczyłam, ile powinnam miesięcznie odkładać, żeby starczyło na następny semestr. Na razie mi się nie udaje.
Choć w największych miastach Polski wciąż wznoszone są nowe biurowce, to te istniejące opustoszały. Z powodu epidemii koronawirusa standardem stała się praca zdalna. A jak będzie w przyszłości?
Koronawirus silnie uderzył w przedsiębiorców na Dolnym Śląsku i pogłębił bezrobocie. - Mamy wrażenie, że tzw. tarczę antykryzysową stworzono "na kolanie", tymczasem my walczymy o życie - oceniają swoją sytuację.
Główny Urząd Statystyczny we Wrocławiu zbadał wpływ epidemii koronawirusa na sytuację przedsiębiorstw z Dolnego Śląska. Są firmy, gdzie koniunktura spadła aż o 60 proc.
Kryzys gospodarczy. Obecną sytuację możemy porównać do strajku we wszystkich obszarach gospodarki. A walka z epidemią w Polsce potrwa miesiące. Żadne przedsiębiorstwo nie przejdzie przez ten okres suchą nogą - mówi specjalista od finansów publicznych.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.