Turyści, ratownicy GOPR i zespół Lotniczego Pogotowia Ratunkowego uratowali życie mężczyźnie, który zasłabł w Karkonoszach na szlaku prowadzącym do schronisk Samotnia i Strzecha Akademicka.
W weekend pomocy potrzebowała kilkuletnia dziewczynka, która po upadku straciła przytomność. To jedna z kilku interwencji dziennie, do których wzywani są ratownicy GOPR Karkonosze.
Ciało 39-letniej kobiety znaleźli w sobotę w Śnieżnych Kotłach w Karkonoszach ratownicy GOPR. Policja wyjaśnia okoliczności śmierci turystki. Udało się ustalić, skąd pochodzi.
Wypadek w Karkonoszach. Czeska turystka spadła kilkaset metrów tak zwaną rynną śmierci. Do akcji ratunkowej pod Śnieżkę wezwano polskich i czeskich ratowników oraz dwa śmigłowce.
Niezwykle trudne warunki panujące w Karkonoszach nie odstraszają turystów od wychodzenia na szlaki. - Nikt nie jest przygotowany ostatecznie na to, co go może spotkać. W hipotermię wpadają i giną nawet najlepsi - ostrzega Adam Domanasiewicz, wybitny wrocławski chirurg, ortopeda i himalaista.
W piątek, 3 lutego o godzinie 19 do stacji GOPR Karkonosze dotarła informacja o dwóch turystach, którzy zabłądzili w rejonie czerwonego szlaku nad Kotłem Małego Stawu. Obaj byli skrajnie wyziębieni. Akcja ratunkowa zakończyła się dopiero o godz. 1 w nocy.
W grudniowy weekend śniegu w Karkonoszach wprawdzie nie przybyło, ale miejscami są zaspy głębokie na kilkadziesiąt centymetrów. Warunki są zimowe, a część szlaków nieprzetarta.
Przez Karkonosze przeszła śnieżyca, a synoptycy zapowiadają, że w ten weekend może ponownie spaść śnieg. Tak biało we wrześniu nie było od 20 lat.
Na początku zaginionych szukali m.in. właściciele schronisk, potem - tzw. kolumna sanitarna. Górska służba zawsze była wymagająca: po wojnie, przez sześćdziesiąt lat raportowania przez GOPR z Karkonoszy, odnotowano 121 śmiertelnych wypadków.
"Na szczycie jest biało, zgodnie z prognozami" - ogłosili w niedzielę 18 września rano pracownicy Karkonoskiego Parku Narodowego w niedzielę, 18 września. Na Śnieżce w Karkonoszach spadł pierwszy w tym sezonie śnieg. Warunki są trudne, po południu zaczęło silnie wiać.
Choć wakacje dobiegają już końca, ruch turystyczny w Sudetach jest nadal bardzo duży. Jak łatwo zgubić towarzyszkę podróży w tłumie, dowiedział się jeden z turystów. Pomogli mu policjanci.
Wyjście w góry nie może być spontaniczne. - Mimo że Karkonosze nie są górami wysokimi, w każdych górach zawsze coś może się przydarzyć - ostrzega ratownik.
Schodzenie ze szlaków, deptanie alpejskiej murawy na Śnieżce, spuszczanie psa ze smyczy i nocne wycieczki po górach, które płoszą zwierzęta - to najczęstsze przewinienia turystów w Karkonoskim Parku Narodowym.
W trakcie świątecznego weekendu, czyli od Wielkiego Piątku do Poniedziałku Wielkanocnego ratownicy karkonoskiej grupy GOPR udzielili pomocy 17 osobom. Niektórych turystów ściągali spoza szlaku.
Ratownicy z karkonoskiej grupy GOPR uratowali dwójkę turystów, którzy poruszali się zamkniętym szlakiem górskim. W akcji brał udział śmigłowiec Służby Poszukiwania i Ratownictwa Lotniczego ASAR.
"Pogoda w szczytowych partiach gór Sudetów Zachodnich zmienia się bardzo dynamicznie" - czytamy w komunikacie karkonoskiego GOPR-u. Ratownicy ostrzegają przed lawinami w górach. Kilka zeszło już w Kotle Małego Stawu.
W wieku 85 lat zmarł Jerzy Czajka, przewodnik i ratownik górski związany z Karkonoszami, a przez 37 lat z zamkiem Chojnik, w którym był kasztelanem.
GOPR-owcy z Grupy Karkonosze zaczynają współpracę ze Służbami Poszukiwania i Ratownictwa Lotniczego. Sudety Zachodnie patrolować będzie śmigłowiec z ratownikami na pokładzie.
Kurtka ratownika GOPR Karkonosze została zabrana przez uratowanego turystę, który wchodził na Śnieżkę w krótkich spodenkach. Teraz turysta ją odesłał i napisał list z wyjaśnieniami.
To oni odbiorą telefon w środku nocy, zostawią rodzinę w święta, spakują się i bez zastanowienia pojadą na akcję. Każdy przeszedł wymagające szkolenie, a większość ratuje nas po godzinach, za darmo.
Jedenastu ratowników z karkonoskiej grupy Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego brało udział w akcji ściągania rannego wspinacza ze skalnej półki. Mężczyzna odpadł od ściany podczas wspinaczki.
W niedzielę w Karkonoszach zeszły aż trzy lawiny. Jedna po polskiej, a kolejne dwie po czeskiej stronie. Do akcji ratowniczych natychmiast wyruszyli ratownicy górscy. Ujawniamy szczegóły ich działań.
W Białym Jarze w Karkonoszach zeszła lawina. Kolejne dwie - po stronie czeskiej. Do akcji ratowniczych błyskawicznie wyruszyli ratownicy górscy.
Grupa licząca 10 osób wybrała się w sobotę w Karkonosze, jednak przeceniła swoje siły i wezwała GOPR. Akcja ratownicza trwała do późnych godzin.
W Karkonoszach obowiązuje drugi stopień zagrożenia lawinowego. GOPR podkreśla, że szczególnie niebezpieczne mogą być teraz te miejsca, w których znajdują się pakiety zbitego, sprasowanego przez wiatr śniegu.
Ratownicy GOPR musieli ruszyć z pomocą turystom, którzy nie potrafili dotrzeć do schroniska, bo wcześniej zdecydowali pójść zamkniętym szlakiem.
GOPR i Karkonoski Park Narodowy ostrzegają: na szlakach zalega świeży śnieg, a miejscami są ponad metrowe zaspy. Część tras zamknięto i ogłoszono drugi stopień zagrożenia lawinowego.
Zamieć śnieżna, widzialność ograniczona do 30 m, śliskie szlaki - tak wygląda sytuacja w górnych partiach Karkonoszy. Wprowadzono tam pierwszy stopień zagrożenia lawinowego.
W okolicy Domu Śląskiego w Karkonoszach turyści reanimowali człowieka, którego znaleźli nieprzytomnego na szlaku. Inni, zamiast pomóc albo zrobić miejsce dla ratowników, robili zdjęcia.
Ujemna temperatura, wiatr i widoczność ograniczona do 30 m. Tak trudne warunki panują na karkonoskich szlakach. Na Śnieżce spadł śnieg.
Ładna pogoda sprzyjała w ostatni weekend spacerom po Karkonoszach. Więcej pracy mieli też przez to ratownicy z karkonoskiego GOPR-u.
- Dzisiejsze warunki w Karkonoszach nie rozpieszczają, prosimy o rozwagę - ostrzega Karkonoska Grupa GOPR. Widoczność w górach jest ograniczona nawet do 25 m.
Paralotniarka podczas awaryjnego lądowania zawisła na drzewie. Znajdowała się w bardzo trudno dostępnym terenie. Dokładne miejsce wypadku nie było jednak znane. Kobietę wypatrzyła dopiero obsługa śmigłowca Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
W Karkonoszach w rejonie Kotła Smogorni odnaleziono ciało zaginionego w styczniu 33-letniego Niemca. Mężczyzna wyszedł z Domu Śląskiego. Ciało znaleziono w bardzo trudnym terenie.
W czwartek po południu po czeskiej stronie Karkonoszy zeszła lawina. GOPR ostrzega, że warunki są bardzo trudne i dalej obowiązuje trzeci stopień zagrożenia lawinowego.
Karkonoska Grupa GOPR ostrzega przed trudnymi warunkami w Karkonoszach. Na Śnieżce widoczność jest ograniczona, bo od rana trwa tam zamieć.
W ubiegłą sobotę turysta z Niemiec miał wejść na Śnieżkę. Ostatni raz widziano go w okolicach schroniska Dom Śląski. Później ślad po nim zaginął. Poszukują go ratownicy GOPR.
Ratownicy GOPR i policjanci z Karpacza szukają Carstena Vernera, niemieckiego turysty, który zaginął w Karkonoszach.
Grupa Karkonoska GOPR ostrzega przed zagrożeniem lawinowym i zamyka niektóre szlaki turystyczne. "Warunki są bardzo trudne" - alarmuje GOPR.
Z powodu trudnych warunków pogodowych w Karkonoskim Parku Narodowym nieczynnych jest pięć szlaków.
Copyright © Agora SA