Naukowcy z Politechniki Wrocławskiej o strajkach kobiet: "cechuje je agresja fizyczna i wulgarny język". Są za demokracją, a nie "nawoływaniem do wojny i rewolucji".
Na poniedziałkowe popołudnie zaplanowano we Wrocławiu kolejne, związane z wyrokiem trybunału Julii Przyłębskiej, protesty: piesze, rowerowe i samochodowe.
W Dzień Niepodległości Strajk Kobiet apeluje o pozostanie w domach. Tego dnia protestujący mogą się narazić na ataki nacjonalistów. Z kolei w poniedziałek szykuje się kolejna manifestacja.
Strajk Kobiet. Młodzież nie chce siedzieć cicho i powołuje Radę Konsultacyjną. Licealistka z Wrocławia: - Jeśli nie zawalczymy o swoją przyszłość, nikt za nas tego nie zrobi.
Strajk kobiet we Wrocławiu. Kolejne protesty zapowiedziano na piątek. "Rządzący są głusi na nasze argumenty" - podkreślają organizatorki.
- Żądam zaprzestania stosowania gróźb i represji - pisze w reakcji na list dolnośląskiego kuratora oświaty posłanka Małgorzata Tracz. Poseł Michał Jaros oferuje pomoc prawną nauczycielom i uczniom, których spotkały konsekwencje, bo uczestniczą w protestach.
Prof. Karolina Jaklewicz poparła Strajk Kobiet. Na Politechnice Wrocławskiej zmobilizowała się grupa - jak ich określono - "fundamentalistów katolickich", która chce ją teraz odwołać.
W czwartek wieczorem we Wrocławiu znów odbył się protest przeciwko wyrokowi trybunału Julii Przyłębskiej. Tym razem przez miasto przejechali rowerzyści. Marta Lempart apeluje, by od przyszłego tygodnia protestować w poniedziałki.
W czwartek wieczorem we Wrocławiu znów będzie protest związany z wyrokiem trybunału Julii Przyłębskiej. Tym razem rowerowy. A na piątek zaplanowano marsz pod hasłem "Wyp...ć w podskokach".
Wykładowczyni Politechniki Wrocławskiej kazała studentom ściągnąć awatary, które nawiązywały do Strajku Kobiet, ze swoich profili podczas wykładów. - Nie wolno tego wymagać - podkreślają władze uczelni.
Strajk Kobiet we Wrocławiu. Protestujący spotkali się w środę pod Dolnośląskim Urzędem Wojewódzkim. "Kobiety nie boją się już wyjść na ulice" - mówiła jedna z uczestniczek.
Lwice wychodzą na ulicę - pod takim hasłem protestowali przeciw zakazowi aborcji wrocławianie. We wtorek około 300 osób spotkało się w centrum miasta na "siedzącej blokadzie ulicy".
Strajk Kobiet we Wrocławiu i na Dolnym Śląsku. "Nie damy się zastraszyć" - podkreślają organizatorki wtorkowego protestu. I zachęcają do udziału w manifestacji w obronie praw kobiet.
- Te kobiety powinny postawić pomnik Hitlerowi - grzmiał po marszu kobiet sprzeciwiających się zakazowi aborcji radny powiatu złotoryjskiego. - Przecież to jest chodzące szambo - dodawał. Inny proponuje, żeby przeprowadzić z uczestnikami protestu "rozmowy pouczające". Takich głosów radnych PiS, obrażających manifestantów, jest więcej.
Około 30 zamaskowanych i ubranych na czarno mężczyzn zaatakowało w niedzielę wieczorem squat "Pandemia" przy ul. Szczytnickiej 29.
- Krzyczenie dzisiaj, że jeśli ktoś chodzi na manifestacje, to popełnia grzech, że nie ma miejsca dla niego w Kościele, to jest wroga robota. Chcemy wygonić ludzi z Kościoła - mówił podczas kazania wrocławski dominikanin Marcin Mogielski.
W poniedziałek ulicami Wrocławia po raz kolejny przejdą protestujący ws. wyroku Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej. Tym razem zaplanowano Marsz Ośmiu Gwiazd. Protestować będą też kierowcy, motocykliści i rowerzyści.
- Zrobiłyśmy film nieszkodliwy dla zdrowia, ale który jest protestem - mówią studentki z katedry animacji Łódzkiej Szkoły Filmowej, wśród nich Paulina Ziółkowska, nasza laureatka Warto sprzed roku.
Podczas protestu przeciwko zakazowi aborcji 1 listopada we Wrocławiu policja wyciągnęła z tłumu manifestantów jednego mężczyznę. Z relacji uczestników marszu wynika, że miał donosić narodowcom, gdzie marsz się znajduje i dokąd zmierza.
Protestujący we Wrocławiu przeciwko wyrokowi trybunału Julii Przyłębskiej mieszkańcy i mieszkanki wspierają handlarzy kwiatami i zniczami. Wykupują od nich towar, który przyniosą po południu na wrocławski Rynek, a wieczorem na kolejny protest.
Zapytaliśmy najmłodsze uczestniczki protestów we Wrocławiu, jak wyobrażają sobie swoją przyszłość w naszym kraju. Wiele odpowiada, że jak widzą, co się dzieje, to najchętniej by wyjechały za granicę.
Do Dolnośląskiego Centrum Praw Człowieka zgłosiło się już kilkadziesiąt osób, które podczas środowego protestu zostały zaatakowane przez agresywnych nacjonalistów lub były świadkami ataków. - Gdy upadłem, zaczęli mnie kopać. Skuliłem się i osłoniłem głowę. Tyle pamiętam - opowiada jeden z protestujących.
Strajk Kobiet w Warszawie z pewnością był w piątek największy, ale wrocławianki i wrocławianie również nie dali o sobie zapomnieć. I protestowali: pieszo, w samochodach i na rowerach.
Extinction Rebellion przeprowadziło szkolenie, jak zablokować ulice i protestować bezpiecznie.
Policjanci na rozkaz przewiodniej siły muszą godzinami wystawać pod biurami PiS-u. I wtedy brakuje ich na mieście, gdy młode kobiety są bite pięściami czy pałkami przez zamaskowanych bandziorów.
Strajk kobiet. Choć to w Warszawie będzie dziś największa z dotychczasowych demonstracji, to we Wrocławiu zaplanowano jeszcze więcej wydarzeń niż zwykle. Wśród nich są protesty piesze, samochodowe i rowerowe.
W ubiegły czwartek Trybunał Julii Przyłębskiej uznał, że terminacja ciąży z powodu ciężkich i nieodwracalnych wad płodu jest niezgodna z konstytucją. Od tego czasu w całej Polsce trwają protesty. Cechuje je ogromna frekwencja (np. w środę po Wrocławiu "spacerowało" 65 tys. osób), ale i kreatywne hasła, często zapisywane po prostu na kartonach. Niektóre są poważne ("Mam 17 lat i boję się o swoją przyszłość") albo wskazujące na powagę sytuacji ("Introwertycy też tu są. To znak"). Inne przedstawiają fakty ("Jest nas dużo i jesteśmy wk...wione) albo stawiają pytania ("Wyborcy Bosaka, jak tam gospodarka?"). Kolejne nawiązują do postaci polityków ("Jarek uj...ł z WDŻ") albo, co wyjątkowo częste, do głównego hasła protestów ("Wyp...ć"). Protestujący we Wrocławiu, podobnie jak w całej Polsce, prześcigają się w tworzeniu kreatywnych transparentów.
Strajk Kobiet. Hasło "Popieramy wolny wybór" znajduje się przed Ewangelickim Kościołem Opatrzności Bożej we Wrocławiu. W niedzielę proboszcz wygłosił kazanie, w którym uzasadnia swoje stanowisko.
Rozkaz Kaczyńskiego był jasny: demonstranci "sprowadzają niebezpieczeństwo powszechne", więc "dopuszczają się poważnego przestępstwa", chcą zniszczyć Polskę. "W tych atakach widać pewne elementy przygotowania, być może nawet wyszkolenia" - ocenił wódz i zarządził pospolite ruszenie.
- Teraz naszą rolą jest wspieranie protestujących na ulicach. Wbrew temu, co twierdzi Jarosław Kaczyński, to nie opozycja steruje protestami, ludzie sami na nie przychodzą. Na rozwiązania polityczne przyjdzie czas - mówi Małgorzata Tracz, posłanka Koalicji Obywatelskiej i przewodnicząca Zielonych.
Strajk kobiet. W środę banda kiboli atakowała pokojowy protest we Wrocławiu. Na kolejnym nagraniu, do którego dotarliśmy, widać, jak jeden z bandziorów z całej siły kopie kobietę w brzuch.
"No to cześć, chłopaki" - powiedziała do zdezorientowanych kibiców zgromadzonych przed katedrą liderka Strajku Kobiet w Świdnicy i poszła z protestującymi na rynek.
27 października w Świdnicy odbył się spacer poparcia mężczyzn dla manifestujących kobiet. Koło katedry natrafił na oczekujących tam kiboli Górnika Wałbrzych i Polonii Świdnica. Deklarowali, że przyszli tam "bronić" kościoła. Gdy marsz się rozchodził, dwóch z nich zaatakowało młodą dziewczynę.
W czwartek kilka tysięcy wrocławian i wrocławianek wzięło udział w kolejnym pokojowym proteście przeciwko "wyrokowi" trybunału Julii Przyłębskiej. - Przemówienie pana prezesa wytrzymałam przez pół minuty, potem szlag mnie trafił. Miarka się przebrała - mówiła Marta.
Uczelnie ogłosiły godziny rektorskie w dniu protestu studentów przeciw zakazowi aborcji. Teraz minister Przemysław Czarnek chce, by za karę odebrać im pieniądze na dotacje.
W piątek w Warszawie ma odbyć się największy z dotychczasowych protestów przeciwko wyrokowi trybunału Julii Przyłębskiej. Wrocławianie i wrocławianki także organizują się, aby być tego dnia w stolicy.
W czwartek wrocławianie i wrocławianki wezmą udział w kolejnym pokojowym proteście przeciwko "wyrokowi" trybunału Julii Przyłębskiej. Część z nich organizuje się, aby lepiej bronić spacerujących przed atakami agresywnych nacjonalistów.
W czasie strajku kobiet grupy mężczyzn napadały na uczestniczki protestu. Policja wylegitymowała 180 osób, zabezpieczany jest również monitoring. A w internecie pojawiła się nagroda 20 tys. zł za wskazanie, kto był sprawcą ataku na nasze dziennikarki.
Strajk kobiet. Z krzyżami i różańcami stanęli w poniedziałek pod wrocławską katedrą na Ostrowie Tumskim. Naprzeciw tysięcy osób, które walczyły o prawa kobiet. Musiała ich ochraniać policja.
Strajk kobiet. Na ulice Wrocławia wyszło już ponad 65 tys. osób. Zablokowane są główne ulice. W paru miejscach na młodych ludzi napadli narodowcy. Ludzie się na nich skrzykują na Fb.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.