Sąd Najwyższy odrzucił kasację w sprawie Kamila M., który bestialsko zabił 20-letnią Olę. Mężczyzna będzie mógł wyjść po 20 latach odsiadki.
Śledztwo w sprawie lubińskiego trenera, który miał molestować 17-letnią zawodniczkę podczas obozu sportowego, po ponad roku umorzono. Prokuratura Okręgowa w Szczecinie zadecydowała jednak o wznowieniu postępowania, a oskarżony ostatecznie trafił przed oblicze sądu.
"Nie zgadzam się, by osoby niegospodarne piastowały kierownicze stanowiska" - napisał o byłym już dyrektorze opery wrocławskiej członek zarządu województwa dolnośląskiego. Ten wpis na Facebooku tak oburzył Marcina Nałęcza-Niesiołowskiego, że sprawa skończyła się w sądzie.
Młody mężczyzna został zaatakowany fizycznie przez księdza po tym, jak wszedł po pasterce do korytarza kościoła w czapce. Ale to jego oskarżono, a kuria biskupia broni księdza, którego już raz skazano za napaść na turystę. Proces utajniono.
- Dla mnie to było duże wyróżnienie, że mogłem uczestniczyć w wydaniu tej książki - mówił przed sądem Grzegorz W. Przedsiębiorca zeznawał w poniedziałek jako świadek w procesie Józefa Piniora.
- Były dwie umowy: jedna za przeprowadzenie wykładów, druga za przekazanie materiałów do książki. Zapłaciłem za opracowania - przekonywał w sądzie prezes jednej ze spółek oskarżony o oszustwo na korzyść Józefa Piniora.
Ruszył proces byłego zakonnika, który ranił nożem księdza z parafii na Piasku we Wrocławiu. Zygmunt W. nie zgadza się z biegłymi, którzy uznali, że w chwili ataku był poczytalny.
Rok po święceniach zrzucił habit franciszkanina z powodu "niekonsekwencji między praktyką życia a filozofią chrześcijańską". Ale dlaczego dźgnął nożem księdza z parafii na Piasku?
Dwa lata w zawieszeniu na trzy, 125 tys. grzywny i dziesięcioletni zakaz wykonywania zawodu - to kara, na jaką sąd skazał notariuszkę Dominikę G. W jej kancelarii z domów i mieszkań okradane były osoby nieporadne i niepełnosprawne.
Większość przedsiębiorców, których wyjaśnienia odczytano dzisiaj w sądzie, potwierdza, że pożyczała pieniądze Jarosławowi Wardędze - wieloletniemu asystentowi Józefa Piniora. Mówili, że opowiadał, z jakimi "szychami" się bawił i jakie ma znajomości.
Rozpoczął się proces legendy "Solidarności" i byłego senatora RP oskarżanego przez prokuraturę o oszustwo w oświadczeniach majątkowych i przyjęcie wynagrodzenia za wykłady, których nie przeprowadził. Józef Pinior złożył w sądzie obszerne wyjaśnienia i przekonuje: - Pożyczki nie były moje, a pieniądze za wykłady oddałem. Zarzuty zorganizowali Ziobro i Kamiński.
Trzy lata rodzina nie wiedziała, co dzieje się z byłym policjantem. Jego ciało leżało około 300 metrów od domu. Zabił go sąsiad. Sąd apelacyjny podtrzymał wyrok pierwszej instancji, uznając, że sąsiad dopuścił się samosądu.
"Idę zabić" - miał oświadczyć Marian Majewski swojej o 36 lat młodszej konkubinie. Sąd uznał, że mężczyzna działał z premedytacją. Chciał zabić i zabójstwa dokonał. Resztę życia spędzi w więzieniu. Sąd pozwolił też na publikację jego wizerunku.
Musiałam się zastanowić, czy wziąć tę sprawę. Boję się nacisków politycznych, żeby wyrok dla mojego klienta był jak najsurowszy - mówi mec. Katarzyna Bórawska, obrończyni Jakuba A., który jest podejrzany o brutalne zabójstwo Kristiny z Mrowin.
Na 25 lat więzienia skazał świdnicki sąd 36-letniego Marcina K., który zabił byłego policjanta, bo ten miał się awanturować. Mężczyzna nie zgadza się z wyrokiem. - Mam trzeci nawrót nowotworu. To jest dla mnie dożywocie - mówi. Sprawą zajął się sąd apelacyjny.
Psychiatra z Milicza przez osiem miesięcy pracować będzie społecznie. Wszystko przez swoje rasistowskie i ksenofobiczne wypowiedzi na Facebooku, których sąd nie uznał za żart - jak próbował przekonywać skazany.
Przed świdnickim sądem okręgowym rozpoczął się niecodzienny proces. Ksiądz uważa, że został zniesławiony przez świdnickiego biskupa Ignacego Deca.
Diecezja świdnicka będzie od czwartku gościć Konferencję Episkopatu Polski. Dziwnym trafem tuż przedtem spadła z sądowej wokandy sprawa świdnickiego biskupa, pozwanego o oczernianie proboszcza.
Krzysztof Madej znów przed sądem. Mężczyzna, który w szkole swojej córki zrywał ukraińskie flagi, dostał od sędzi szansę na poprawę. Jutro znów staje przed sądem.
Sąd oddalił w środę pozew Beaty Żołnieruk, kandydatki PiS w majowych wyborach do Parlamentu Europejskiego, z jakim wystąpiła przeciwko Jackowi Harłukowiczowi, dziennikarzowi "Gazety Wyborczej" we Wrocławiu.
13 grudnia 1981 r. Władysławowi Frasyniukowi udało się uniknąć internowania. Dziś, w 37. rocznicę wprowadzenia w Polsce stanu wojennego, były opozycjonista zasiądzie na ławie oskarżonych. - Data nie jest przypadkowa, to chichot historii - ocenia.
Od 3 do 5 lat spędzi w więzieniu trzech Dolnoślązaków, których prokuratura oskarżyła o działalność w grupie przestępczej i sprzedaż narkotyków na dużą skalę. W poniedziałek w Sądzie Okręgowym we Wrocławiu zapadł wyrok.
Przed świdnickim sądem powtórnie ruszył proces kobiety, która jednym ciosem w serce zabiła ojca swoich dzieci. - Ja go za bardzo kochałam - zeznała.
Patryk Hałaczkiewicz, właściciel dwóch kotów, które zjadły sąsiadowi rybki z oczka wodnego, został uznany winnym. Sąd Okręgowy we Wrocławiu odstąpił jednak od wymierzania mu 130 zł kary.
Śledczy udowodnili, że pod wpływem działania amfetaminy wjechał na przejście dla pieszych i zabił młodą kobietę. Po dwóch latach trwania procesu sędzia skazała go jednak na 2 lata w zawieszeniu na 5. Za pół roku znowu siądzie za kółkiem.
Sąd utrzymał w mocy wyrok dożywocia dla 33-letniego Piotra G., który w 2015 roku spalił żywcem dwóch młodych mężczyzn. Obrona zapowiada wniosek o kasację.
Na trzy lata więzienia skazał dziś sąd w Wałbrzychu mężczyznę, który jest ojcem dziecka najmłodszej matki w Polsce. Dziewczynka w chwili porodu miała zaledwie 12 lat.
Sąd nie dopatrzył się znamion przestępstwa w umowach, jakie Krzysztof Mieszkowski jeszcze jako dyrektor Teatru Polskiego we Wrocławiu zawarł z Krystianem Lupą. Doniesienie o nieprawidłowościach złożył we wrocławskiej prokuraturze w listopadzie ubiegłego roku Cezary Morawski.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.