Mimo że wielu z nas wyraża uznanie i bije brawo lekarzom i pielęgniarkom pracującym z zakażonymi, to niemal od początku epidemii personel medyczny zmaga się z hejtem i niechęcią. - Musimy od razu na to reagować. Żeby sprawcy dać sygnał, że robi źle, a ofierze, że nie jest osamotniona - przekonuje prof. Tomasz Grzyb, psycholog społeczny.
- Komuś bardzo przeszkadzało, że lekarz, który ratuje życie pacjentów z COVID-19, mieszka w najbliższym sąsiedztwie - mówi krewna lekarki ze szpitala zakaźnego, której ktoś zdemolował samochód.
W czwartek po raz 14. obchodzimy we Wrocławiu Światowy Dzień Życzliwości. Jednym z punktów programu jest poświęcone empatii spotkanie z psycholożką i psychoterapeutką Ewą Woydyłło-Osiatyńską.
Nie oddamy organizacjom żydowskim ani złotówki! - taki tytuł zamieściła dziś na swojej stronie internetowej należąca do Polska Press "Gazeta Wrocławska". Po krytycznych głosach go zmieniła, ale trudno oprzeć się wrażeniu, że gazeta w pogoni za klikami nie cofnie się nawet przed wyzwalającym nienawiść jątrzeniem.
Nie mam wątpliwości, że przymknięcie oczu przez organa ścigania na jawnie rzuconą groźbę wobec Olgi Tokarczuk będzie zachętą dla podobnych siewców nienawiści.
Sprawą hejtera SedziaPolski, zidentyfikowanego jako były wrocławski dziennikarz, zajmie się prokuratura. Pozwy zapowiadają Róża Thun oraz rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar.
Brutalnie atakował przeciwników PiS. Wszystko wskazuje, że to Jacek Ś., w przeszłości znany wrocławski dziennikarz i peerelowski opozycjonista, dziś prowadzący profil PiS_Dolnoslask. Internauci komentują.
SedziaPolski obrażał i groził m.in. politykom opozycji. Europosłanka Róża Thun nie wyklucza, że wytoczy hejterowi proces. Czy zajmie się nim prokuratura?
To jeden z największych hejterów polskiego Twittera. Wiele wskazuje na to, że pod pseudonimem kryje się Jacek Ś., w przeszłości znany wrocławski dziennikarz i peerelowski opozycjonista, dziś prowadzący profil PiS_Dolnoslask.
42-letni inżynier obrażał w internecie ambasadorów i polityków, a także Ukraińców, pisząc "Dobry Ukrainiec, to martwy Ukrainiec". Prokuratura wskazywała, że to sprawa bez precedensu.
"Dobry Ukrainiec, to martwy Ukrainiec", konsul Niemiec to "niemiecka sucz", a dyplomatka Izraela to "bladź" - tak Jarosław F. komentował teksty w internecie. W prokuraturze tłumaczył, że był przekonany, że porusza się w granicach wolności słowa.
Pełnomocnik rodziny zmarłego Dariusza Górala złoży zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez internautów, którzy obrażali nieżyjącego mężczyznę i jego żonę. Teraz hejterzy grożą też prawnikowi: "Wycofaj się, bo będziesz pływał jak Daruś".
W najbliższy poniedziałek przez Wrocław przejdzie marsz "Młodzi ponad podziałami". Młodzież chce w ten sposób sprzeciwić się mowie nienawiści i podziałom w społeczeństwie.
Wrocławscy policjanci namierzyli internautę, który na jednym z forów internetowych groził prezydentowi Wrocławia, że go "rozpruje".
Zebrałam hejt oenerowski, lewacki, prawicowy, a nawet dziecięcy. Ten najbardziej mnie zaskoczył. W nim geneza hejtu jest widoczna jak na dłoni. Stoi za nim wyłącznie chęć dokopania komuś innemu, tak żeby poczuć się lepiej, fajniej.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.