Wrocławski radny PiS Sławomir Śmigielski szerzy transfobię i dezinformację wokół igrzysk olimpijskich. Klub odcina się od jego komentarzy, ale ich nie potępia. - Mamy wolność słowa - mówi przewodniczący klubu PiS Łukasz Kasztelowicz.
Na stoisku Konfederacji można było dostać czapkę z napisem "make Poland great again", kupić książki od sprzedawcy w koszulce z hasłem "abort yourself", a autorzy teorii spiskowych przybijali piątkę. Odwiedziliśmy Targi Książki patriotycznej, na które zapraszał Grzegorz Braun.
Gośćmi sobotnich Targów Książki Patriotycznej we Wrocławiu będą m.in. patostreamer Marcin Rola, któremu YouTube za mowę nienawiści usunął kanał oraz Tomasz Stala, wydawca antysemickich książek. - Działania niemal każdego wskazanego na plakacie gościa targów zostały odnotowane w prowadzonej przez nas "Brunatnej Księdze" - mówi Anna Tatar ze stowarzyszenia "Nigdy Więcej".
Wrocławscy licealiści stworzyli pod media społecznościowe, w tym m.in. TikToka serię animacji o bohaterach, którym przypisane są rozmaite stereotypy, takie jak np. "soft boy", "pick me girl", "samiec alfa" czy "zodiakara". - Łatka przypisana w szkole jest często uciążliwa - tłumaczą.
"Trzeba iść na peryferia wiary, tak jak mówi papież Franciszek" - tłumaczył we wrocławskim sądzie były ksiądz - nacjonalista Jacek M. oskarżony o znieważanie Żydów w słynnym kazaniu, które wygłosił w katedrze w Białymstoku w kwietniu 2016. Te "peryferia" to narodowcy z ONR, których on był duszpasterzem.
Sprawca, który zniszczył Synagogę pod Białym Bocianem we Wrocławiu, został nagrany przez monitoring. Policja dysponuje więc wizerunkiem wandala, ale przyznaje, że nie udało jej się dotąd ustalić jego tożsamości. Dlatego prosi o pomoc internautów.
W sylwestra, gdy większość wrocławian radośnie żegnała stary rok, ktoś wymalował czerwonymi literami obraźliwy napis na elewacji Synagogi pod Białym Bocianem przy ul. Włodkowica.
Za czasów PiS śledczy wycofywali z sądu akty oskarżenia, wnosili o obniżanie kar i umarzali postępowania - w taki sposób prokuratura pod rządami Zbigniewa Ziobry roztoczyła parasol ochronny nad antysemitami.
"Marsz Polaków", który 11 listopada 2023 r. przeszedł przez Wrocław, nie został rozwiązany mimo antyukraińskich i antyżydowskich haseł oraz przemówień. Jednak jest zawiadomienie do prokuratury na Roberta Piskorskiego - organizatora marszu, który w tej funkcji zastąpił Jacka Międlara.
Prokuratura zajmie się rasistowskimi wypowiedziami wrocławskiego motorniczego w programie prorosyjskich nacjonalistów o Ukraińcach. MPK go namierzyło i ukarało.
Warszawski sąd skazał Katarzynę S. z Fundacji "Wołyń Pamiętamy" za antyukraińską mowę nienawiści w internecie. Katarzyna S. była jedną z głównych postaci wrocławskiego Marszu Niepodległości w 2022, gdy policja zatrzymała byłego księdza Jacka Międlara.
Pod koniec lipca po raz kolejny kibice Śląska Wrocław wywiesili podczas meczu transparenty o antyukraińskim wydźwięku. Jak dowiedziała się "Wyborcza", klub został za to ukarany.
Na sobotnim spotkaniu PKO Ekstraklasy pomiędzy Śląskiem Wrocław i Zagłębiem Lubin kibice gospodarzy wyciągnęli banery wymierzone w Ukraińców. To nie pierwszy raz, kiedy kibole wykorzystują mecz w tym celu.
"W nocy zostaliśmy zaatakowani przez faszystów za to, że robimy wydarzenia prouchodźcze i równościowe. Najgorsze jest to, że osoby z kolektywu, przebywające w pomieszczeniu podczas ataku, zostały zatrute, a budynek skażony i wymagający wielu tygodni prac naprawczych" - napisali działacze Oddolnego Centrum Społeczno-Kulturalnego "Postój" we Wrocławiu.
- Nie wolno bez względu na swoją pozycję poniżać drugiego człowieka - mówi mieszkaniec wrocławskiego Gaju. To tam przy ul. Jabłecznej pracuje Mariola, która w internetowej telewizji nacjonalistów opowiadała, że "gnoi Ukraińców, a naczelniczka poczty ją w tym wspiera".
Przedstawiła się jako Mariola - pracownica Poczty Polskiej we Wrocławiu - i w internetowej telewizji Rodacy.tv, nacjonalistów Wojciecha Olszańskiego i Marcina Osadowskiego opowiadała o tym, że "gnoi Ukraińców, a naczelniczka poczty ją w tym wspiera". Poczta potwierdziła jej zatrudnienie.
Różnorodność Wrocławia jest bogactwem i siłą - przekonuje Alina Szeptycka, pełnomocniczka prezydenta Wrocławia ds. równego traktowania. Jej zadaniem jest m.in. przeciwdziałanie dyskryminacji w mieście.
Miasto Wrocław jest bodaj pierwszym samorządem, który w walce z nienawistnymi zgromadzeniami wziął na siebie rolę prokuratura i złożył akt oskarżenia przeciwko byłemu księdzu Jackowi M. Bo choć mówił o "niewdzięcznych Żydach", to prokuratorzy Ziobry uznali, że "wzmacniał postawy patriotyczne".
W Światowym Dniu Walki z Dyskryminacją Rasową z wrocławskich podwórek zniknęły kolejne elementy mowy nienawiści. Na co dzień ich usuwaniem zajmują się osoby skazane przez sąd na prace społeczne. Dziś za pędzle i wałki chwycili urzędnicy, przedstawiciele straży miejskiej, Wrocławskiej Rady ds. Równego Traktowania czy zarządcy zasobu komunalnego.
Protest "Dość szczujni - PiS out, zatrzymać machinę zła" odbył się we Wrocławiu w sobotę, 18 marca. Pod siedzibą TVP przy alei Karkonoskiej 8 zebrało się pięć osób, by pokazać sprzeciw przeciwko działaniom telewizji publicznej.
"Nie ma przyzwolenia obywatelskiego na mowę nienawiści przekazywaną przez programy informacyjne telewizji publicznej" - piszą organizatorzy protestu "Dość szczujni - PiS out, zatrzymać machinę zła". Manifestacja ma odbyć się w sobotę, 18 marca, we Wrocławiu, Elblągu, Krakowie, Warszawie i Wejherowie.
Były ksiądz Jacek M. w 2018 r. spalił portret Tadeusza Mazowieckiego i nazwał go "komunistycznym parchem". Teraz wrocławski sąd uznał, że Jacek M. jest winny znieważenia Wojciecha Mazowieckiego, syna byłego premiera.
- Te napisy dotykają mnie, to i złoszczą. Nie chcę żyć w takim otoczeniu - mówi pani Marta, mieszkanka wrocławskiego Szczepina, która już sześciokrotnie dzwoniła w sprawie mowy nienawiści na murach budynków do spółdzielni i WCRS.
Po trzech latach zapadł prawomocny wyrok dotyczący zniesławienia uczestników Marszu Równości we Wrocławiu przez Jacka Międlara, których były ksiądz nazwał "potencjalnymi nosicielami HIV-a" czy "potencjalnymi pedofilami". Sąd okręgowy złagodził orzeczenie sądu pierwszej instancji.
Wrocławscy radni w czwartek, 24 listopada zajęli się Jarosławem Kaczyński i jego słowami o dawaniu w szyję przez młode kobiety. Radny PiS go bronił: "Prawda jest taka, że liczba pijących kobiet wzrasta".
Hejter i narodowiec Rafał Dobrowolski znalazł się w radzie programowej ośrodka edukacyjnego dla młodzieży, finansowanego przez rząd. Wcześniej pisał o wysyłaniu "lewackiego bydła i podludzi" do kanału.
Byłemu księdzu Jacekowi M. zarzucono, że podczas manifestacji we Wrocławiu znieważył Tadeusza Mazowieckiego słowami "ten komunistyczny parch". Ale powinien też odpowiedzieć za inne słowa nawołujące do nienawiści czy znieważenie Żydów.
Przed marszem narodowców we Wrocławiu, który ma się rozpocząć 11 listopada 2022 o godz. 16, organizacje społeczne wzywają prezydenta miasta Jacka Sutryka, by rozwiązał zgromadzenie, jak tylko znów okaże się, że jego uczestnicy nawołują do nienawiści ze względu na narodowość.
Ukraiński sprzedawca ze sklepu "Żabka" w centrum Wrocławia został wulgarnie zwyzywany i uderzony przez klienta, który nie chciał zapłacić za piwo. Sprawą zajmuje się wrocławski sąd okręgowy.
- Chodzi o etyczną powinność, symboliczny wymiar takiego sprzeciwu, tym ważniejszy w obecnej sytuacji. Władze Wrocławia dałyby mocny sygnał, że nie zgadzają się na podsycanie ksenofobicznej wrogości wobec mieszkańców - uważa dr Anna Tatar ze stowarzyszenia Nigdy Więcej.
- Obiecuję, że robota będzie dalej robiona we Wrocławiu i, jak się okazuje, także w Europie - zapewnia Bartłomiej Ciążyński. Polityk Lewicy i doradca prezydenta Sutryka ds. tolerancji został właśnie wiceprezydentem Europejskiej Koalicji Miast przeciwko Rasizmowi.
"Stop ukrainizacji Polski" - taki transparent zawisł na trybunie fanatyków Śląska w czasie meczu z Wartą Poznań. Klub tłumaczy, że o transparencie nie wiedział, a baneru nie ściągnięto, by "nie doprowadzić do eskalacji emocji z nim związanych". Sprawą zajęła się Komisja Ligi.
Radni Lewicy postulują, żeby we Wrocławiu zorganizować warsztaty z przeciwdziałania mowie nienawiści dla urzędników. W warsztatach jednak nie weźmie udziału prezydent Jacek Sutryk. O jego wypowiedziach radni Lewicy - koalicjanci Sutryka - mówić nie chcą.
Szykuje się awantura o internetowe komentarze prezydenta Wrocławia Jacka Sutryka. Opozycyjna Nowa Nadzieja w radzie miejskiej Wrocławia chce przyjęcia stanowiska o "wystrzeganiu się komunikacji pogardy i mowy nienawiści".
Jacek Sutryk odczuje konsekwencje po wymianie zdań z podopiecznym MOPS-u. Aktywiści apelują o zgłaszanie pogardliwych wpisów polityków i zapowiadają akcję billboardową. Z kolei Urząd Ochrony Danych Osobowych sugeruje, że prezydent mógł naruszyć dobra osobiste podopiecznego.
- Blokada homofobicznej furgonetki w centrum Wrocławia była nielegalna, a kierowca miał prawo wolności słowa - uznał sąd. Aktywiści zostali ukarani, na razie nieprawomocnie.
Przeszło trzy lata nękał mieszkającą w podwrocławskich Świniarach Ukrainkę jej sąsiad Maciej P. Niedawno został skazany na 1,5 roku więzienia bez zawieszenia. Kobieta była wyzywana, obrażana i straszona za każdym razem, gdy spotkali się na ulicy. Dlaczego? Bo jest Ukrainką.
Pomimo opieszałości prokuratury, a dzięki determinacji Żydowskiego Stowarzyszenia "B'nai B'rith" były ksiądz Jacek M. został skazany za nawoływanie do nienawiści. - Takie słowa jak m.in. talmudyczny okupant, robactwo, lewactwo, czy żydostwo zawierały silne nacechowanie negatywne - uzasadniała wyrok sędzia.
Parę lat zajęło postawienie byłego księdza Jacka M. przed sądem za to, że "pod pozorem krzewienia postaw patriotycznych" publicznie znieważał Żydów i Ukraińców. Prokuratorzy Ziobry próbowali go przed tym obronić, jednak w czwartek sąd ogłosi wyrok.
Działacz skrajnej prawicy Jacek M. przegrywa ostatnio procesy, wobec tego apeluje o interwencję prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.