Wielka akcja dolnośląskiego CBŚP. Wspólnie ze służbami z Czech i Hiszpanii funkcjonariusze rozbili narkotykowy gang, przejęli tonę marihuany, zlikwidowali plantację konopi i przejęli kilogram mefedronu.
Prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie posiadania marihuany przez Piotra Uhle. Szef klubu Nowa Nadzieja we wrocławskiej radzie miejskiej pochwalił się tym na Facebooku. Prokuratura potwierdza umorzenie, ale dodaje, że wysłała do sądu akt oskarżenia w sprawie partnerki Piotra Uhle.
Wrocław. Gangster "Gekon", dla znajomych z półświatka "król wrocławskich dopalaczy", jest sukcesywnie rozliczany z tego, ile i czego w swojej "karierze" sprzedał. W sądzie we Wrocławiu zapadł kolejny wyrok - tym razem za marihuanę.
Jeleniogórscy policjanci zajęli 1,2 kg marihuany oraz metamfetaminę i MDMA. Wartość czarnorynkowa narkotyków to ponad 100 tys. zł.
W tym śledztwie zarzuty usłyszało już blisko 90 osób. Część z nich już została skazana. Teraz do sądu trafił akt oskarżenia przeciwko znanemu wrocławskiemu gangsterowi Łukaszowi W. Wrocławska prokuratura oskarżyła "Gekona" o handel narkotykami.
Piotr Uhle - szef Nowoczesnej we wrocławskiej radzie miejskiej - ma problem z prokuraturą, która prowadzi przeciwko niemu śledztwo o posiadanie marihuany. Został już przesłuchany i usłyszał zarzuty.
19-latek handlował marihuaną na jednej z wrocławskich ulic. Zakończył transakcję z klientem, po czym podszedł do policjantów i próbował sprzedać im towar.
Od 17 grudnia we Wrocławiu miała być dostępna medyczna marihuana. Ale do apteki, która ma ją sprzedawać, do tej pory nie dotarła dostawa.
Trzech młodych mężczyzn zatrzymali policjanci ze Świerzawy. Kontrola miała być rutynowa, ale okazało się, że mężczyźni wiozą w samochodzie dwumetrowy krzak konopi.
122 doniczki z roślinami konopi i blisko 2 tys. porcji amfetaminy zarekwirowali wrocławscy policjanci w jednym z mieszkań na Popowicach.
?Uwolnić zatrzymanych. Dość represji za marihuanę?- przed Sejmem w Warszawie pod tym hasłem zebrało się dwustu uczestników. Protestowali przeciwko zatrzymaniu jeleniogórzanina Jakuba Gajewskiego, który został oskarżony o przemyt oleju z konopi indyjskich - medycznej substancji, która w Polsce jest zakazana. Gajewskiemu, choć olej przewoził dla ciężko chorych najbliższych, grozi 15 lat więzienia.
W poniedziałek w Warszawie odbędzie się manifestacja w obronie Jakuba Gajewskiego, aktywisty stowarzyszenia Wolne Konopie. Udział zapowiedziało kilku kandydatów na prezydenta.
Jakub Gajewski z Jeleniej Góry przywiózł do Polski niecały kilogram oleju z konopi indyjskich. Jak twierdzi, potrzebnego do leczenia nowotworu jego krewnym. Został oskarżony i grozi mu 15 lat więzienia. Nawet jego oskarżyciel uważa, że polskie przepisy są zbyt surowe
"Wyszedłem z aresztu za kaucją. Grozi mi 15 lat więzienia. Jestem uznany za zbrodniarza? - tak pisze o sobie Jakub Gajewski, aktywista walczący o legalne stosowanie konopi w celach medycznych. Policja zatrzymała go, gdy miał przy sobie olej z konopi indyjskich - substancję, która pomaga ciężko chorym pacjentom.
W Poniedziałek Wielkanocny na Facebooku pojawił się pełen emocji wpis dolnośląskiego aktywisty z grupy Wolne Konopie. Jakub Gajewski został oskarżony o przemyt oleju konopnego, który sprowadzał, by leczyć lekoodporne i chemioodporne nowotwory.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.