Zginęli od strzałów z broni wymierzonej przez Maksymiliana F., którego w piątek konwojowali. Ireneusz samodzielnie wychowywał dwójkę dzieci, Daniel od zawsze marzył, żeby być kryminalnym. - Prawda jest taka, że mogło paść na każdego z nas - mówi jeden z wrocławskich policjantów.
Przeciwko Maksymilianowi F., który strzelał we Wrocławiu do policjantów, prowadzone były wcześniej sprawy o oszustwa, kradzieże, przestępstwa podatkowe i poświadczenie nieprawdy w dokumentach - ustaliła "Wyborcza". - On miał ciągle jakieś spiskowe teorie, opowiadał, że służby go śledzą - wspomina jego biznesowy partner.
Jak to się stało, że mężczyzna zatrzymany przez policję o godz. 18.40 w piątek, 1 grudnia, po godz. 22 nadal miał przy sobie broń, z której strzelił w głowy dwóm policjantom i uciekł? - Komendant wojewódzki policji we Wrocławiu powołał specjalny zespół, który ma odtworzyć przebieg wydarzeń - mówi Łukasz Dutkowiak, rzecznik dolnośląskiej policji.
- Przeszukanie osoby zatrzymanej jest obligatoryjne. Maksymilian F. powinien być rozebrany i dokładnie przeszukany. A z jego kieszeni wyjęte wszystko, co do okruszka - mówi "Wyborczej" emerytowany policjant po strzelaninie we Wrocławiu.
Maksymilianowi F. przedstawiono w prokuraturze w sobotę, 2 grudnia wieczorem zarzuty usiłowania zabójstwa dwóch wrocławskich policjantów - Ireneusza M. i Daniela Ł. - Nie przyznał się do winy. W niedzielę wrocławski wydział Prokuratury Krajowej złoży w sądzie wniosek o tymczasowe aresztowanie mężczyzny - słyszymy.
Wrocławski sąd aresztował mężczyznę podejrzanego o zaatakowanie nożem dwóch osób. Do zdarzenia doszło w środę, 5 lipca, w południe na pl. Nowy Targ we Wrocławiu.
Na wrocławskim Oporowie agresywny mężczyzna, będący pod wpływem narkotyków, zadał trzy ciosy śrubokrętem Damianowi T. Zaatakowany przeżył, ale pełni zdrowia nie odzyskał. Napastnik Rafał D. za próbę zabójstwa został nieprawomocnie skazany na 9 lat więzienia.
Zgorzelecki chirurg został zaatakowany przez sąsiada mieczem samurajskim. Napastnik niemal odciął kciuki u rąk doktora. Palce udało się doszyć w Niemczech, ale lekarz nigdy nie wróci do pełnej sprawności. W marcu sąd skazał sprawcę na osiem lat więzienia.
Na trzy miesiące aresztowany został 43-letni wrocławianin, który zaatakował policjanta maczetą. Ciężko ranny funkcjonariusz trafił do szpitala. Karol B. usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa.
- Nie miał krwi na rękach. To był jeden solidny cios, to było zaplanowane - zeznawał policjant, który zatrzymywał Zygmunta W. Mężczyzna w 2019 r. w kościele na Piasku dźgnął nożem wchodzącego tam księdza. W sądzie we Wrocławiu zapadł prawomocny wyrok w sprawie byłego zakonnika.
Dolnośląska prokuratura oskarża dwóch mężczyzn o planowanie zabicia zastępcy Zbigniewa Ziobry, prokuratora krajowego Bogdana Święczkowskiego, oraz jego rodziny. Oskarżeni zorganizowali już nawet broń z tłumikiem i amunicję.
Mężczyzna, który w Piławie Górnej (pow. dzierżoniowski) próbował udusić policjantkę, usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa. Już wcześniej był poszukiwany przez policję.
Rozpoczął się proces kobiety, która miała rzucić o bruk i skopać swoje miesięczne niemowlę. - Było całe w siniakach i we krwi - mówili świadkowie przed sądem.
Połamała swojemu miesięcznemu synowi kości czaszki w wielu miejscach, spowodowała krwiaki w mózgu. Do sądu trafił akt oskarżenia przeciwko 34-letniej Barbarze J., która w lutym we Wrocławiu wyciągnęła synka z wózka, uniosła go w górę i rzuciła nim o asfalt. Później biła i kopała.
O usiłowanie zabójstwa oskarża wrocławska prokuratura 27-letniego Tomasza S., który zaatakował nożem swoją o rok młodszą ciężarną konkubinę. Kobietę poznał przez internet. Nie przyznaje się do winy. "Kochałem ją" - przekonywał w czwartek na rozprawie rozpoczynającej jego proces.
Policja z powiatu wołowskiego zatrzymała mężczyznę podejrzanego o dwukrotne usiłowanie zabójstwa.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.