"Przeczytałem właśnie Pański list na temat ostatnich wydarzeń. Odebrałem go jako miałki i nijaki" - pisze w odpowiedzi na oświadczenie rektora UWr. profesor Ludwik Turko, jedna z najbardziej zasłużonych postaci w historii uczelni.
- Działania, do jakich przymusza nas ten wyrok, są wbrew kodeksowi etyki lekarskiej. Mamy leczyć i nieść ulgę w cierpieniu, a nie na to cierpienie narażać - mówi lekarka Kaja Filaczyńska. Pod zainicjowanym przez nią listem otwartym do trybunału podpisało się już niemal tysiąc lekarzy i lekarek.
Dzisiaj kobiety w całej Polsce strajkują - to kolejna odsłona sprzeciwu wobec zakazu aborcji. We Wrocławiu zaplanowano w ciągu dnia spacery, a wieczorem protest na pl. Wolności. Manifestacje będą też w innych dolnośląskich miastach.
Czy możemy przełamać hegemonię PiS? Zadaje pani to pytanie w kraju, w którym obywatele przełamali siłę czołgów i towarzyszy radzieckich - mówi Władysław Frasyniuk, jeden z najodważniejszych w walce z autorytarną władzą.
Uczennice i uczniowie wrocławskich szkół także włączą się do organizowanego w środę w całej Polsce strajku. Zapowiadają, że nie wezmą udziału w lekcjach. Będą za to "spacerować" pod szkołami.
- A ja Was proszę, nie brońcie Kościoła "za wszelką cenę". Jezus uczy czegoś innego - napisał po oświadczeniu Jarosława Kaczyńskiego wrocławski jezuita Grzegorz Kramer.
Strajk kobiet trwa. Wtorek był kolejnym dniem protestów przeciwko zakazowi aborcji. Protest odbył się nie tylko we Wrocławiu, ale też w mniejszych miejscowościach m.in. Ząbkowicach Śląskich i Świdnicy.
"Trwające od kilku dni protesty przeciw wyrokowi TK w kwestii tzw. aborcji eugenicznej przybierają radykalną formę" - napisała dolnośląska "Solidarność". Protestujący we Wrocławiu popisali sprayem ich siedzibę - w tym samym budynku jest bowiem także siedziba PiS. Napisy pojawiły się też m.in. na Ostrowie Tumskim.
Strajk Kobiet we Wrocławiu w związku z zakazem aborcji w środę organizuje kolejny protest. Tym razem przyjmie on formę strajku pracowników.
"Niech płonie nasz gniew w tysiącach gardeł, co krzyczą dość ofiarom, dość ofiarom, wara od nas wiaro" - śpiewał Chór Wkurwionych w kolejnych miejscach we Wrocławiu. Po wspólnym śpiewaniu tysiące osób nie zgadzających się na zakaz aborcji spacerowało po mieście, blokując kolejne ulice.
Od jutra Uniwersytet Wrocławski uruchomi pomoc prawną dla uczestników demonstracji. - Prawnicy, głównie pracownicy naszej uczelni, będą pomagać studentom, którzy znaleźli się w kłopotach w związku z udziałem w proteście - mówi rzeczniczka uczelni.
- To jest wojna i wy tę wojnę przegracie. A kto jest za tę wojnę odpowiedzialny? Panie Kaczyński, to jest pana odpowiedzialność! - mówiła z mównicy sejmowej posłanka Małgorzata Tracz.
Wtorek to kolejny dzień protestów przeciwko "wyrokowi" trybunału Przyłębskiej. - Organizujecie się sami! - zachęca wrocławski Strajk Kobiet.
W poniedziałek wieczorem Wrocław ponownie protestował przeciwko tzw. wyrokowi trybunału Julii Przyłębskiej. W obronie praw i wolności kobiet na ulice wyszły tysiące wrocławian i wrocławianek. Był to wczoraj jeden z największych protestów w Polsce. Zobaczcie zdjęcia.
Na filmie, do którego dotarła "Wyborcza" widać, jak agresywny mężczyzna szarpie i tarmosi w kościele św. Doroty we Wrocławiu kobietę z transparentem. Inni wierni mu kibicują. Mimo że jest z tego nagranie, proboszcz zaprzecza zajściu.
Bezpartyjni Samorządowcy szykują uchwałę wspierającą protestujące kobiety. "Prawo i Sprawiedliwość jest po złej stronie historii" - mówi jeden z dolnośląskich działaczy.
Protesty ws. aborcji miały miejsce w poniedziałek na Dolnym Śląsku. Organizowane były nie tylko we Wrocławiu, ale też w wielu mniejszych miastach regionu.
W poniedziałek wieczorem Wrocław znów protestował przeciw "wyrokowi" Trybunału Julii Przyłębskiej. Na ulice, według nieoficjalnych informacji, wyszło ok. 60-70 tys. osób, które zablokowały skrzyżowania i główne ulice w centrum miasta.
- Odpowiecie przed sądem bożym. Przeproście wasze mamy, że was nie wydrapały! - tak w niedzielę po mszy mówił ksiądz Kazimierz Sroka przeganiając sprzed kościoła protestujących ws. prawa do aborcji.
"Jestem mężem żony, która kocha nad życie trójkę wspaniałych, nie zawsze zgadzających się z nami dzieci. Nie wyobrażam sobie, by ktoś ją do tej miłości mógł zmusić" - pisze rektor Uniwersytetu Wrocławskiego, prof. Przemysław Wiszewski.
- Odpowiecie przed sądem bożym. Przeproście wasze mamy, że was nie wydrapały! - tak w niedzielę po mszy ksiądz Kazimierz Sroka, proboszcz parafii Św. Franciszka, przeganiał sprzed kościoła protestujących przeciwko zaostrzeniu prawa do aborcji.
Policjantka zabezpieczająca wrocławski protest przeciwko zakazowi aborcji, stała się bohaterką mediów społecznościowych. "Bije brawo demonstrującym, nie demonstrujących".
W poniedziałek we Wrocławiu, ale również w wielu miastach na Dolnym Śląsku zaplanowano kolejne protesty ws. "wyroku" Trybunału Julii Przyłębskiej odnośnie aborcji.
Kilkaset osób przeszło w niedzielę z transparentami wokół katedry we Wrocławiu. Inni protestowali na Rynku. To kolejny dzień manifestacji przeciw zakazowi aborcji. W poniedziałek mają być następne.
Dla pracowników prorządowych mediów wiszących na garnuszku władzy protesty po wyroku TK w sprawie aborcji to "cywilizacyjna wojna", a ich uczestnicy to "dzicz", "swołocz" i "neoPolacy". - Jeśli to potrwa, stan nadzwyczajny może być jedynym wyjściem - ogłosił Jacek Karnowski z portalu wPolityce.
Kilkaset osób protestowało dziś w Świebodzicach przeciwko decyzji Trybunału Konstytucyjnego w sprawie zaostrzenia prawa aborcyjnego. - J..ć PiS - krzyczał tłum. A kobiety wspierali motocykliści z klubu Moto Wałbrzych.
Działaczki protestujące przeciwko poparciu Kościoła katolickiego dla "wyroku" ws. aborcji zostały wyrzucone z kościoła przy ul. Borowskiej. W innych miejscach Wrocławia na płotach kościelnych zawisły wieszaki i banery z hasłami.
Dziś pierwsza niedziela po "wyroku" Trybunału Konstytucyjnego ograniczającym prawo do aborcji. W wielu kościołach obywają się z tego powodu protesty.
Wrocławscy punkrockowcy nagrali utwór na podstawie tekstu z ulicznych manifestacji ws. "wyroku" TK. Osią tekstu jest hasło "wypierdalać", które stało się jednym z symboli protestów.
W Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym we Wrocławiu do czasu opublikowania orzeczenia TK nadal wykonywane będą aborcje. - Decyzja Trybunału Konstytucyjnego może stanowić zagrożenie zdrowia i życia pacjentek - komentuje prof. Mariusz Zimmer.
Podczas piątkowego protestu policja nie wpuściła manifestantów na Ostrów Tumski. Dlatego postanowili w sobotę udać się od razu pod siedzibę arcybiskupa. Brama przed pałacem niemal ugięła się od ilości umieszczonych na niej wieszaków.
Kilkaset osób przespacerowało się w sobotę przez wałbrzyski Rynek, tuż przed biurami posłów PiS Dworczaka i Zyski. "J...ć PiS" - krzyczeli, "Mamy nadzieję, że rozumiecie nasz przekaz?"
"Religijny fundamentalizm zawsze niósł tylko cierpienie, tortury i śmierć. Znamy to już z historii. Pamiętacie próbę wody? Podejrzaną o czary kobietę wiązano i wrzucano do wody" - pisze noblistka Olga Tokarczuk.
"Na szczęście nikomu nic się nie stało, zgromadzenie przebiegło spokojnie" - informują policjanci, którzy pracowali wczoraj podczas wrocławskiego protestu ws. zakazu aborcji. Robert Biedroń: - Zostałem uderzony przez policjanta.
Po "wyroku" Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji działacze Nowej Nadziei i Nowoczesnej chcą, by wrocławska rada miejska i sejmik dolnośląski jasno wypowiedzieli się za prawami kobiet.
Na proteście w Świdnicy pojawił się też organizator pierwszego strajku solidarnościowego. - Mam tylko jedną prośbę: nie dajcie się. Naszą bronią są wybory - mówił.
- Jarosław Kaczyński myślał, że ograniczając prawa kobiet w trakcie pandemii, uniknie protestów. Przeliczył się - mówi Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, wrocławska posłanka i jedna z liderek "czarnych protestów".
Protest we Wrocławiu przeciw zakazowi aborcji zgromadził na ulicach miasta ogromne tłumy. Robert Biedroń próbował przedrzeć się przez kordon policji, gdy ta zatrzymała jedną z uczestniczek.
Kilka tysięcy osób przeszło przez Wrocław w proteście przeciwko "wyrokowi" Trybunału Konstytucyjnego zakazującemu aborcji. Chcieli pójść pod kurię, ale policja zagrodziła im drogę. Poszli więc pod siedzibę PiS. Ta została otoczona policyjnym kordonem.
W piątek, 23 października w całej Polsce planowane są protesty ws. decyzji Trybunału Konstytucyjnego dotyczącej aborcji. Manifestacje odbędą się także we Wrocławiu i innych dolnośląskich miastach.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.