Od początku wojny w Ukrainie wrocławski naukowiec Jędrzej Morawiecki śledzi rosyjską prasę. W poniedziałek 18 lipca możemy w niej wyczytać, że Miedwiediew grozi Ukrainie "sądnym dniem", rosyjski oligarcha chce od UE odszkodowania za nałożone na niego sankcje, a w wakacje "Rosjanie wolą Turcję niż kurorty ojczyźniane".
Od początku wojny w Ukrainie wrocławski naukowiec Jędrzej Morawiecki śledzi prasę rosyjską. W piątek, 15 lipca, rosyjska propaganda informuje o tym, jak walczy się ze zdrajcami narodu w Rosji i nacjonalistami w Winnicy.
Wrocławski naukowiec Jędrzej Morawiecki od początku wojny w Ukrainie śledzi prasę rosyjską. Dziś w niej piszą m.in. o tym, że "wielu Ukraińców chce być obywatelami Rosji"", "w DNR przestało obowiązywać moratorium na wykonywanie kary śmierci", a "Lego zerwało umowę ze swoimi dystrybutorami w Rosji".
Wojna w Ukrainie. Wrocławski naukowiec Jędrzej Morawiecki śledzi prasę rosyjską. Dziś w niej piszą m.in. o tym, że "premier Wielkiej Brytanii odpowiada za ostrzały obiektów cywilnych w Rosji", Moskwie kończy się cierpliwość w sprawie "tranzytu do Kaliningradu", a "Trump nie dopuściłby do konfliktu na Ukrainie".
Od początku wojny w Ukrainie wrocławski naukowiec Jędrzej Morawiecki śledzi prasę rosyjską. W niedzielę 10 lipca rosyjska propaganda informuje o tym, że Rosji mogą nie przyjąć na igrzyskach, ale nie zabraknie ziemniaków.
Od początku wojny w Ukrainie wrocławski naukowiec Jędrzej Morawiecki śledzi prasę rosyjską. W piątek 8 lipca rosyjska propaganda informuje o dymisji "clowna" Johnsona i o tym, że Niemcy również chcieliby zmiany przywódcy.
W czwartek przy ul. Grabiszyńskiej pojawiły się wraki rosyjskich czołgów. - Tak namacalne przykłady powodują, że lepiej rozumiemy naszą sytuację - mówi rzecznik Centrum Historii Zajezdnia, które otwiera nową wystawę.
We wtorek, 5 lipca rosyjskie media donoszą m.in. o tym, jak ciepło mieszkańcy miasta powitali rosyjskich żołnierzy. "Chcę krzyczeć z radości" - wołają do nich.
Od początku wojny w Ukrainie wrocławski naukowiec Jędrzej Morawiecki śledzi prasę rosyjską. W niedzielę, 3 lipca, tamtejsze media donoszą, że "wściekli Polacy" już nie chcą u siebie Ukraińców, a do tego "przestraszyli się ataku na Przesmyk Suwalski" i "poprosili Amerykanów, żeby przywieźć broń jądrową do Polski".
Od początku wojny w Ukrainie wrocławski naukowiec Jędrzej Morawiecki śledzi prasę rosyjską. W sobotę, 2 lipca, propaganda zapewnia, że Wyspa Węży jest pod kontrolą Rosji, oskarża NATO o rozpoczęcie wyścigu zbrojeń i kpi z wpisania barszczu ukraińskiego na listę UNESCO, bo to "potrawa rosyjskich mieszkańców Kijowa".
Zapytałam przyjaciółkę z Polski: - Jeżeli ktoś krzyczy "śmierć Moskalom", to kim jest dla was teraz Moskal? Odpowiedziała, że każdy człowiek z czerwonym paszportem. No, strasznie słyszeć takie słowa - mówi rosyjska ilustratorka książek, która przeniosła się z ojczyzny i do Polski i zaznała tu nienawiści.
Od początku wojny w Ukrainie wrocławski naukowiec Jędrzej Morawiecki śledzi prasę rosyjską. W czwartek, 30 czerwca, rosyjska propaganda informuje o dziwacznych komentarzach Johnsona, udaremnionym przewrocie i że w Krzemieńczuku nie było żadnego wybuchu.
W środę, 29 czerwca kremlowska propaganda donosi o nadchodzącym szczycie G20, gdzie potencjalnie mogłoby dojść spotkania Putina i Zełenskiego. Poza tym jest o cyberataku na prezydenta Trzaskowskiego i ostrzale w Krzemieńczuku.
We wtorek, 28 czerwca kremlowska propaganda donosi o ostrzelanej galerii handlowej w Krzemieńczuku, w której miało dojść do "wybuchu". Cytują też narodowca i rasistę Przemysława Piastę, który sam wprowadza w zakłopotanie swoje środowisko.
Od początku wojny w Ukrainie wrocławski naukowiec Jędrzej Morawiecki śledzi prasę rosyjską. W poniedziałek, 27 czerwca, rosyjska propaganda informuje o spotkaniu "siedmiu krasnoludków" na szczycie G7, przestrogach patriarchy Cyryla i sankcjach, które są ludobójstwem.
Wrocławski naukowiec Jędrzej Morawiecki śledzi prasę rosyjską. W czwartek 23 czerwca propaganda przepowiada Europie "bunty zamarzających ludzi po rezygnacji z rosyjskiego gazu" i ostrzega, że blokada morskiego tranzytu Kaliningradowi będzie "ze strony Litwy wypowiedzeniem wojny".
Wojna w Ukrainie. Wrocławski naukowiec Jędrzej Morawiecki śledzi prasę rosyjską. Dziś w niej piszą m.in. o tym, że "władze Czech są gotowe puścić z dymem wszystko, byle tylko ogrzać kraj", "Rosja doświadcza kolejnego pasma cierpień", a Federalna Służba Bezpieczeństwa zatrzymuje "podziemnych rusznikarzy" i "potencjalnych terrorystów".
We wtorek, 21 czerwca kremlowska propaganda donosi o rzekomych oddziałach polskich najemników walczących w Ukrainie i znalezisku na froncie: "sprzęcie do konsumpcji marihuany". A w Rosji nadal żyje się szczęśliwie: "W Obwodzie Amurskim staniały (...) cegły ceramiczne, armatura, kątowniki i blacha".
Wojna w Ukrainie. Wrocławski naukowiec Jędrzej Morawiecki śledzi prasę rosyjską. W poniedziałek 20 czerwca tamtejsze media piszą m.in. o tym, że "Francuzów oburzył wygląd Zełenskiego podczas rozmów z Macronem", "były szef BBN Polski wzywa do zestrzeliwania rosyjskich rakiet", a "w Niemczech brakuje piwa butelkowego".
Wrocławski naukowiec Jędrzej Morawiecki śledzi prasę rosyjską. W niedzielę, 19 czerwca, rosyjska propaganda znów m.in. przekonuje, że Ukraińcy "nagrywają inscenizowane filmiki o masowych ostrzałach ludności cywilnej przez wojska rosyjskie", a te przecież "traktują ludność cywilną wyjątkowo humanitarnie".
Wrocławski naukowiec Jędrzej Morawiecki codziennie śledzi prasę rosyjską. W sobotę, 18 czerwca, możemy w niej przeczytać m.in., że "działania Polski świadczą o dążeniu do powrotu do Rzeczpospolitej, wielkiej Polski od morza do morza".
Wrocławski naukowiec Jędrzej Morawiecki codziennie śledzi prasę rosyjską. W piątek, 17 czerwca, możemy w niej przeczytać m.in. o "bezsensownej" wizycie Macrona, Scholza i Draghi w Ukrainie oraz otwarciu następcy McDonald's.
Wrocławski naukowiec Jędrzej Morawiecki codziennie śledzi prasę rosyjską. W czwartek, 16 czerwca, możemy w niej przeczytać m.in. o Jarosławie Kaczyńskim i fałszywym dziadku prezydenta Andrzeja Dudy.
Wrocławski naukowiec Jędrzej Morawiecki śledzi prasę rosyjską. W środę, 15 czerwca rosyjska propaganda zastanawia się nad podważeniem niepodległości Litwy i donosi, że "rosyjskie sieci społecznościowe stały się dużo silniejsze od Facebooka i Instagrama".
Wojna w Ukrainie. Wrocławski naukowiec Jędrzej Morawiecki śledzi prasę rosyjską. Dziś w niej piszą m.in. o tym, że "wzrost poziomu życia obywateli i rozwój Rosji są priorytetem dla Putina", "agresywny barszcz Sosnowskiego zdobywa nowe terytoria", a "na Krymie nazwali Bidena złośliwym dzieciakiem".
Wojna w Ukrainie. Wrocławski naukowiec Jędrzej Morawiecki śledzi prasę rosyjską. Dziś w niej piszą m.in. o tym, że "Polacy stoją w kolejkach po węgiel i na zapisy do zbierania chrustu", prezydent Turcji uważa, że "Zachodowi nie można ufać" a "cena benzyny w Czechach osiągnęła historyczne maksimum".
Wrocławski naukowiec Jędrzej Morawiecki śledzi prasę rosyjską. W niedzielę, 12 czerwca tamtejsze portale podają m.in. że Putin "podpisał decyzję o niewykonywalności postanowień Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Rosji od 15 marca", a w "Wielkiej Brytanii zaczęli kraść paliwo z powodu podwyżek cen".
W sobotę, 11 czerwca kremlowska propaganda cytuje m.in. Putina, który twierdzi, że takie same cele przyświecały Piotrowi I. Przywódca Czeczenii Kadyrow stworzył wiersz o "banderowskich biesach".
Wojna w Ukrainie. Wrocławski naukowiec Jędrzej Morawiecki śledzi prasę rosyjską. Dziś w niej piszą m.in. o tym, że "wystawiono list gończy za pisarzem", bo "dyskredytował armię", "IBM wyjdzie z Rosji", a "deputowani proponują wysokie grzywny za propagandę nietradycyjnych stosunków płciowych".
- Zdecydowałem się na tak jednoznaczny temat, bo ten dramat, tragedia i lęk towarzyszy nam już od stu dni - mówił Donald Tusk podczas wykładu na Uniwersytecie Wrocławskim.
We wtorek, 7 czerwca kremlowska propaganda pisze m.in. o zbieraniu chrustu, który ma być odpowiedzią polskiego rządu na rosnące ceny energii i opału. Z kolei Rosja rzekomo świetnie sobie radzi ze skutkami wojny i poleca, gdzie kupić alkohol.
Wrocławski naukowiec Jędrzej Morawiecki od początku wojny w Ukrainie śledzi prasę rosyjską. Dziś w niej piszą m.in. o tym, że "Specoperacja przebiega dokładnie tak, jak powinna przebiegać", Hiszpania i Grecja wspierają Ukrainę, a "liczba pasażerów rosyjskich linii lotniczych zmniejszy się w tym roku półtorakrotnie".
Tegorocznym laureatom - stowarzyszeniu Memoriał - przyszło niestety żyć w czasach podobnych do tych, w których działał Jan Nowak-Jeziorański. Ich ojczyzna, Rosja, w imię imperialnej polityki i szaleństwa Władimira Putina od 24 lutego prowadzi bezwzględną i brutalną wojnę z Ukrainą.
Mija 100. dzień wojny w Ukrainie, a Rosja wciąż żyje w micie. W piątek, 3 czerwca kremlowska propaganda pisze m.in. o Niemcach, którzy "zbroją się na wojnę" i małpiej ospie, która "może mieć związek z biolaboratoriami USA".
Po 24 lutego w serbskich miastach wiece poparcia dla Rosji gromadziły tysiące osób, kiedy na marsze wsparcia dla Ukrainy przychodziło raptem kilka. Czy "zdrada Putina", o której donosiły miesiąc temu serbskie dzienniki, zmieniła stosunek Serbów do Rosji?
Wojna w Ukrainie. Wrocławski naukowiec Jędrzej Morawiecki śledzi prasę rosyjską. Dziś w niej piszą m.in. o tym, że Ramzan Kadyrow "ogłosił zakończenie zaczystki Siewierodoniecka", zakupy we Włoszech "przemieniły zamężną Izraelitkę w rozpustnicę", a armatura sanitarna podrożała w Rosji o 70 proc.
Wrocławski naukowiec Jędrzej Morawiecki śledzi prasę rosyjską. We wtorek, 31 maja tamtejsze media donoszą, że Polska "bierze na siebie funkcje władzy nad Ukrainą", choć Polacy "Ukraińców pozbawili nawet prawa na bezpłatny przejazd warszawską komunikacją".
Wojna w Ukrainie. Wrocławski naukowiec Jędrzej Morawiecki śledzi prasę rosyjską. Dziś w niej piszą m.in. o tym, że "Rosja broni ludzi dyskryminowanych przez reżimy Poroszenki i Zełenskiego", "USA zabroniły Polsce wprowadzać wojska na Ukrainę", a jedna kobieta "doniosła policji na syna uchylającego się od służby wojskowej".
W niedzielę, 29 maja, kremlowska propaganda pisze m.in. o kolejnych groźbach przywódcy Czeczenii wobec Polski. Z kolei twarzą rosyjskiej propagandy został ośmioletni chłopiec.
W sobotę, 28 maja kremlowska propaganda pisze m.in. o byłym prorosyjskim prezydencie Ukrainy Wiktorze Janukowyczu, który oskarża Polskę o chęć zagarnięcia jego kraju. Z kolei rosyjscy sprzedawcy zabezpieczają masło przed kradzieżą.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.