O godzinie 5 w sobotę (17 sierpnia) policjanci z Komendy Głównej Policji, ze specjalnie szkolonymi psami, pojawili się na autostradzie A4 w miejscu, gdzie tydzień wcześniej zaginęła Izabela Parzyszek. Akcja trwała około 45 minut.
Funkcjonariusze z psami, specjalnie szkolonymi do poszukiwania ludzi nawet po wielu dniach, pojawią się w sobotę 17 sierpnia na autostradzie A4. Będą szukać zaginionej 9 sierpnia Izabeli Parzyszek.
Do wypadku doszło w czwartek, 15 sierpnia po godz. 18 na ul. Wielkopolskiej w Karpaczu. Samochód marki skoda z nieznanych przyczyn zjechał na przeciwległy pas ruchu, po czym zderzył się czołowo z autobusem.
W tym czasie jej grupa wraz z nauczycielami pojechała na wycieczkę. Sprawę wyjaśniają policja i kuratorium oświaty.
Teren przy autostradzie A4, gdzie zaginęła Izabela Parzyszek, przeszukali Świadkowie Jehowy. 35-latka należy do tej wspólnoty. - Znamy ją, więc chcemy pomóc - mówi "Wyborczej" przedstawiciel zboru Bolesławiec-Północ.
Tragiczny wypadek miał miejsce w środę przed południem na skrzyżowaniu ul. Popowickiej i Białowieskiej we Wrocławiu. Jadący tamtędy rowerzysta wjechał pod tramwaj MPK.
Policja opublikowała zdjęcie Izabeli Parzyszek z dnia, gdy 35-latka zaginęła na autostradzie A4. - Pochodzą z monitoringu w sklepie, który żona odwiedziła w drodze do pracy. To był zwyczajny dzień. Nie mamy pojęcia, dlaczego później zniknęła - mówi...
Bliscy poszukują Izabeli Parzyszek, 35-latki, która zaginęła podczas podróży samochodem z Bolesławca do Wrocławia. Sprawą zajmuje się także policja. - Samochód był zamknięty, telefon w środku, a ona zniknęła - mówi mąż kobiety.
Sześciu mężczyznom i jednej kobiecie prokuratura zarzuca udział w zorganizowanej grupie przestępczej oraz przestępstwa skarbowe. Śledztwo trwało kilka miesięcy.
W czwartek w okolicy mostu Szczytnickiego we Wrocławiu wyłowiono z Odry ciało kobiety. Na miejscu pracują służby.
Nikola Jarocińska z Jelcza Laskowic zaginęła kilkanaście dni temu i od tej pory nie nawiązała kontaktu z rodziną.
Historia Anny, która została świadkiem incognito Archiwum X jest oburzająca na wielu poziomach. A policja i prokuratura uparcie milczą, przykrywając niekompetencję tajemnicą śledztwa.
W 80. rocznicę Powstania Warszawskiego we Wrocławiu narodowcy rzucali petardami hukowymi i palili race. Zgromadzenia nikt nie zgłosił, mimo obowiązku.
Ponad 1,3 promila alkoholu w organizmie miał kierowca BMW, który spowodował groźnie wyglądający wypadek na ulicy Borowskiej we Wrocławiu. Za kierowanie w stanie nietrzeźwości grozi mu do trzech lat więzienia.
23-letni funkcjonariusz z Oddziału Prewencji Policji we Wrocławiu pobrał broń przed rozpoczęciem dyżuru i strzelił sobie w serce - wynika z nieoficjalnych ustaleń "Wyborczej".
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.