Rok 1938, Europa na krawędzi wojny. Komisarz Edward Popielski dostaje list od Eberharda Mocka: "Polacy i Niemcy po raz pierwszy razem, nie zmarnujmy, Edwardzie, tego, co nas łączy. - W tej książce najważniejszy jest dylemat moralny: czy można załamać słowo honoru - mówi pisarz Marek Krajewski.
Agenci rosyjskiego wywiadu wojskowego GRU interesowali się obiektami w Berlinie i Saksonii, m.in. tuż przy granicy z Polską. Możliwe, że to ta sama grupa, która miała zanotowany adres hotelu w Zgorzelcu, a którą "Wyborcza" opisała niedługo po inwazji na Ukrainę.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.