Marsz, który przejdzie przez Wrocław w piątek 24 lutego, będzie wyrazem solidarności i sposobem na upamiętnienie ofiar wojny w Ukrainie. Jednak wydarzeń związanych z rocznicą rosyjskiej napaści będzie więcej.
Na dolnośląskim poligonie w Świętoszowie ukraińscy żołnierze szkolą się z obsługi nowoczesnych czołgów Leopard, które mają być przekazane ukraińskiej armii przez zachodnie kraje. Pierwszy z czołgów z Kanady, jakie mają trafić na front, przyleciał kilka dni temu do Wrocławia.
Ktoś próbuje wyłudzać dane osobowe ukraińskich uchodźców, przebywających w Polsce. Rozsyłane są maile, których autorzy podszywają się pod MSWiA, a we Wrocławiu pojawiły się plakaty z kodem QR podpisane przez Urząd do spraw Cudzoziemców. Prowadzą do fikcyjnego formularza.
W czwartek, 19 stycznia 2023 r. rosyjskie gazety donoszą, że w Polsce strach przed poborem do wojska jest tak wielki, że z kraju masowo uciekają młodzi ludzie. Piszą też o "zaszczuciu" rosyjskiej miss i niepewnej przyszłości YouTube'a.
Wojna chyba trochę spowszedniała, ludzie też chyba mają przesyt zbiórek na pomoc Ukrainie - przyznaje Piotr Kaszuwara, wrocławski dziennikarz od kilku miesięcy mieszkający w Kijowie, zaangażowany w pomoc dla atakowanej przez Rosję Ukrainy.
21 lipca kremlowska propaganda cytuje Siergieja Ławrowa. "Cele operacji uległy zmianie" - grozi rosyjski minister spraw zagranicznych. Z kolei niezależne rosyjskie media piszą o seniorce, która przyczepiła do flagi antywojenną karteczkę.
Od początku wojny w Ukrainie wrocławski naukowiec Jędrzej Morawiecki śledzi rosyjską prasę. W niedzielę, 17 lipca, przynosi ona kolejną porcję gróźb i zapowiedzi wojskowego zwycięstwa nad Ukrainą. A po zwycięstwie? Biznes jak zwykle.
Inwazja Rosji na Ukrainę sprawiła, że coraz więcej ochotników wstępuje do Wojsk Obrony Terytorialnej. W niedzielę, 17 lipca, 180 żołnierzy złożyło przysięgę na wrocławskim placu Wolności.
Od początku wojny w Ukrainie wrocławski naukowiec Jędrzej Morawiecki śledzi rosyjską prasę. W sobotę 16 lipca informowała ona m. in. o drakońskich przepisach wprowadzanych przez okupacyjne władze w ukraińskim Zaporożu. A także o tym, że w Rosji zabrakło frytek.
We wtorek, 5 lipca rosyjskie media donoszą m.in. o tym, jak ciepło mieszkańcy miasta powitali rosyjskich żołnierzy. "Chcę krzyczeć z radości" - wołają do nich.
Rząd przygotowuje nowelizację ustawy o sankcjach związanych z agresją Rosji na Ukrainę. Ma ona pomóc takim firmom jak podwrocławski medmix, od kilku tygodni wpisany na listę sankcyjną jako powiązany z prokremlowskim oligarchą. Bez pracy znalazło się ponad 300 pracowników spółki.
Wrocławski naukowiec Jędrzej Morawiecki śledzi prasę rosyjską. W niedzielę, 19 czerwca, rosyjska propaganda znów m.in. przekonuje, że Ukraińcy "nagrywają inscenizowane filmiki o masowych ostrzałach ludności cywilnej przez wojska rosyjskie", a te przecież "traktują ludność cywilną wyjątkowo humanitarnie".
Wrocławski naukowiec Jędrzej Morawiecki codziennie śledzi prasę rosyjską. W czwartek, 16 czerwca, możemy w niej przeczytać m.in. o Jarosławie Kaczyńskim i fałszywym dziadku prezydenta Andrzeja Dudy.
W Europie coraz głośniej o hiszpańskim dziennikarzu, który zatrzymany został w lutym w Przemyślu i aresztowany pod zarzutem współpracy z rosyjskim GRU. Padają zarzuty, że polskie władze łamią wolność mediów, nie przedstawiają żadnych wiarygodnych dowodów winy i utrudniają podejrzanemu kontakt z prawnikiem i rodziną.
Wrocławski naukowiec Jędrzej Morawiecki codziennie śledzi prasę rosyjską. W piątek, 27 maja możemy w niej przeczytać m.in. o planach odcięcia Rosji od globalnego internetu. Dowiadujemy się też o tym, jak rosyjscy komornicy egzekwują kary od Google i jak Kijów oddał władzę Warszawie.
Szwajcarska firma, zatrudniająca pod Wrocławiem 300 osób, chce przenieść produkcję do innego kraju. W Polsce wpisano ją na listę sankcyjną z powodu jej powiązań z bliskim Kremlowi rosyjskim oligarchą. Polskie władze nie zgodziły się, żeby firmę z listy wykreślić.
Wrocławski naukowiec Jędrzej Morawiecki codziennie śledzi prasę rosyjską. W piątek, 13 maja możemy w niej przeczytać m.in. o Disneyu, alternatywnej Eurowizji i wpływie filmu "Joker" na psychikę.
Uchodźca z Mariupola Władisław opisuje przeżycia od pierwszego dnia wojny, aż po ucieczkę z bombardowanego miasta. - Zapytałem rosyjskiego żołnierza, po co tu przyjechali? Odpowiedział, że ratuje nas przed "faszystami" - pisze.
Wszystkie sklepy sportowe sieci Go Sport w całym kraju - w tym trzy dolnośląskie - zostały zamknięte w środę, 27 kwietnia. To skutek sankcji, nałożonych przez polskie władze na rosyjskie biznesy w Polsce.
Firma spod Wrocławia znalazła się na tzw. liście sankcyjnej opublikowanej we wtorek, 26 kwietnia przez MSWiA. Na listę trafiła też firma Go Sport, do której należy sieć sklepów, m.in. na Dolnym Śląsku, oraz spółka, która ma skład węglowy w Kątach Wrocławskich.
Wrocławski naukowiec Jędrzej Morawiecki codziennie śledzi prasę rosyjską. W czwartek, 21 kwietnia możemy w niej przeczytać m.in. o planach obchodów "dnia zwycięstwa" w Mariupolu. Dowiadujemy się też sporo o tym, co prezydent Rosji Władimir Putin uważa, jaką ideę popiera, w co wątpi i co zapowiada.
Po aresztowaniu Pabla G., hiszpańskiego dziennikarza, który miał szpiegować dla Rosji, zatrzymana została kolejna osoba. Ale na jej aresztowanie sąd się nie zgodził. Możliwe, że dowody są zbyt słabe.
- Im brutalniejsi są Rosjanie, tym bardziej zdeterminowane jest społeczeństwo - mówi "Wyborczej" Artur Żak, dziennikarz wychodzącego we Lwowie "Kuriera Galicyjskiego".
Wrocławski naukowiec Jędrzej Morawiecki śledzi prasę rosyjską. W sobotę, 16 kwietnia media piszą tam o rosnącym poparciu dla Putina, "fejkach" jakoby rosyjscy żołnierze zabijali cywilów w Ukrainie, szydzą z prezydenta USA Joe Bidena i przypominają o setnej rocznicy powstania "ruchu pionierów".
Wrocławski naukowiec Jędrzej Morawiecki śledzi prasę rosyjską. W niedzielę, 27 marca, prokremlowskie media zajmują się sporo wizytą amerykańskiego prezydenta w Warszawie.
- Na początku inwazji bywało tak, że na 30 ukraińskich żołnierzy tylko jeden miał kamizelkę kuloodporną. Zebraliśmy pieniądze i kupujemy je, gdzie tylko można - mówi aktywista Jacek Wiśniewski.
Agenci rosyjskiego wywiadu wojskowego GRU interesowali się obiektami w Berlinie i Saksonii, m.in. tuż przy granicy z Polską. Możliwe, że to ta sama grupa, która miała zanotowany adres hotelu w Zgorzelcu, a którą "Wyborcza" opisała niedługo po inwazji na Ukrainę.
Schrony w Polsce. Wojna w Ukrainie sprawiła, że wrocławianie sprawdzają w sieci lokalizacje schronów. - Niektórzy utrzymują, że były budowane do lat 80. włącznie. W przestrzeni miejskiej dalej widać wystające "grzybki", przez które można się dostać do takiego schronu - opowiada historyk, dr hab. Tomasz Głowiński.
Jest we Lwowie niepewność, te spadające rakiety mocno przemawiają do ludzi. Ale jest też zaciętość, żeby wytrzymać - mówi "Wyborczej" Artur Żak, dziennikarz wychodzącego we Lwowie "Kuriera Galicyjskiego".
Od poniedziałku wrocławski magistrat zaczyna przyjmowanie wniosków o zwrot kosztów dla osób, które przyjęły pod swój dach uchodźców z Ukrainy. To 40 zł dziennie za każdą osobę.
Nie ma jak dotąd śledztwa w sprawie tajemniczych rosyjskich dywersantów złapanych w Ukrainie z notatkami, w których był adres zgorzeleckiego hotelu. Ale - jak dowiedziała się "Wyborcza" - sprawę bada Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
Czterej studenci Uniwersytetu Wrocławskiego, pochodzący z Rosji, nie mają pieniędzy na życie. Z powodu sankcji po inwazji Rosji na Ukrainę, ich uczelnia w Tomsku nie ma jak przesłać im stypendiów.
Tysiące negatywnych komentarzy i wezwań do bojkotowania sklepów sieci Leroy Merlin w Polsce znaleźliśmy na jej facebookowym profilu. Centrala tej firmy ogłosiła, że nie wychodzi z Rosji Putina i gotowa jest nawet rozszerzyć swoją ofertę w tym kraju.
Inwazja na Ukrainę. Generał Jarosław Stróżyk jest przekonany, że Putin nie ma szans okupować Ukrainy i wygrać w miastach. - Ale pokonanie państwa ukraińskiego nie jest tak naprawdę jego celem - komentuje wojskowy.
Dopiero co znajdowaliśmy się w jakimś upiornym śnie i nagle - z dnia na dzień! - jakby ktoś zdjął z nas klątwę.
Studentki wrocławskiej Akademii Sztuk Pięknych przygotowują siatki maskujące dla ukraińskiej armii. Do walczących na froncie żołnierzy wysłały już cztery.
Widzimy u Rosjan bałagan logistyczny, bałagan w systemie dowodzenia, a operację desantu śmigłowcowego podjęto wbrew zasadom prowadzenia takich operacji. Być może po prostu, podobnie jak w czasach ZSRR - i to tych najgorszych - karierę w wojsku robią tylko ci dowódcy, którzy są politycznie posłuszni.
Narodowiec i były ksiądz Jacek Międlar od wybuchu wojny w Ukrainie straszy uchodźcami i ukraińskimi "banderowcami". Rozgrywający się tam dramat humanitarny niespecjalnie go interesuje. Za to nawet po kilka razy dziennie przypomina o rzezi wołyńskiej.
Zatrzymany przez ABW w Przemyślu hiszpański dziennikarz Pablo G. usłyszał zarzut szpiegostwa. Zdaniem śledczych jest pracownikiem rosyjskiego wywiadu wojskowego GRU. Kilka tygodni przed inwazją jeździł po Ukrainie, wcześniej sporo pisał o Polsce, m.in. o kryzysie z uchodźcami na polsko-białoruskiej granicy.
Wojna na Ukrainie. - Unia Europejska i Stany Zjednoczone od siedmiu lat nakładały różne sankcje, ale dopiero teraz reakcja była naprawdę ostra i może być skuteczna - mówi dr hab. Renata Duda z Uniwersytetu Wrocławskiego.
Copyright © Agora SA