Europosłanka Suwerennej Polski Beata Kempa atakuje premiera Donalda Tuska oraz ministra Radosława Sikorskiego: "Zrobią wszystko czego od nich zażądają i nie będą starali się o reparacje". W odpowiedzi Sikorski zaznacza, że już dawno temu Anna Fotyga z PiS przyznała, że "reparacje dokonały się w Poczdamie".
Grupa ekspertów z centrum im. Willy'ego Brandta i Konferencji Ambasadorów RP opublikowała dokument, w którym wzywa do poprawy losu żyjących ofiar nazizmu i rozliczenia prowadzonej przez PiS "kampanii reparacyjnej". Wywołali furię wśród prawicowych polityków i komentatorów, którzy naukowców wyzywają od "zdrajców" i zarzucają im "realizację niemieckiej polityki".
Już po wyborach Mariusz Kędziora, zięć Elżbiety Witek i szef klubu PiS w radzie Głogowa zgłosił projekt uchwały o wsparciu rządu w sprawie reparacji od Niemiec. - Ma pan pięknego volkswagena. Szwabski, niemiecki. Nie pali pana kierownica? - zapytał go wiceszef rady z Koalicji Obywatelskiej.
- Sposób, w jaki PiS próbuje uzyskać reparacje, ukryty cel, jaki przyświeca tym staraniom, i moment są zwyczajnie nieodpowiednie - uważa Małgorzata Tracz, posłanka Zielonych. Była w gronie zaledwie czterech osób, które zagłosowały w Sejmie przeciwko uchwale ws. reparacji wojennych od Niemiec.
Niemieccy architekci zostali patronami ulic na nowym osiedlu WuWa 2. Na sesji emocje sięgnęły zenitu. PiS mówiło o regermanizacji, a radny Tomasz Małek przypominał: - Niemcy zniszczyli nasz kraj, nie wypłacili nam reparacji wojennych. Teraz mamy ich fetować?
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.