Przy okazji wyborów parlamentarnych w 2023 roku, wrocławianie głosowali na Jagodnie aż do 3 w nocy. Sprawdziliśmy, jakie emocje panują wśród głosujących na swoich przedstawicieli do samorządu.
- Nie zrobiłem tego dlatego, żeby pokazywali mnie w telewizji, tylko dlatego, że sam stałem w tej kolejce pięć godzin i to był zwykły, ludzki odruch - mówi Bartosz Karpeta, właściciel restauracji Świat Pizzy, która przywiozła wypieki głosującym na Jagodnie.
Mieszkańcom wrocławskiego Jagodna nikt nie ułatwił wzięcia udziału w wyborach 15 października, więc musieli stać w zimnie nocą 6 godzin, a potem głosować w małym i ciasnym pokoju. Magdalena Pietrzak, sekretarz PKW, zrzuca winę na władze miasta.
"To wspaniałe, że Polacy mają wiarę w zwycięstwo i lepszą przyszłość!" - cała Polska zachwyca się mieszkańcami osiedla Jagodno we Wrocławiu. Sześć godzin musieli czekać w kolejce, by zagłosować w wyborach do Sejmu i Senatu 15 października 2023 r. Stali przez niemal całą zimną noc, ale nie odpuścili.
"Lepiej czekać cztery godziny niż cztery lata" - mówiły o północy z niedzieli na poniedziałek osoby stojące w kolejce do lokalu wyborczego na wrocławskim Jagodnie. W rzeczywistości, żeby zagłosować, musieli stać aż prawie sześć godzin.
"Dostępnych terminów brak" - to komunikat, który najczęściej widzą petenci próbujący umówić się na złożenie wniosku o paszport online. Gdy stają w kolejkach w urzędzie, też nie jest lepiej. - Chyba szybciej trafia się w Lotto niż na termin tutaj - usłyszały dziennikarki "Wyborczej", czekając w urzędach razem z petentami.
W Karkonoszach pogorszyły się warunki pogodowe. Ze względu na silny, porywisty wiatr z ruchu wyłączono kolejki na Śnieżkę po polskiej i czeskiej stronie.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.