Obserwuję kolejny zimowy szturm turystów na Śnieżkę i przypominam sobie akcje ratunkowe GOPR z poprzednich lat. Może zamiast edukować Polaków, powinniśmy przebudować Karkonosze?
W drugi dzień świąt grupa osób z dziećmi weszła na ośnieżony dach obserwatorium na Śnieżce. "Zastrzegamy sobie prawo do zgłaszania takich sytuacji odpowiednim organom, w tym policji" - napisał IMGW, do którego należy obserwatorium.
- Ludzie walczyli na szczycie Śnieżki o to, żeby w ogóle zejść. Wiatr ich przewracał - mówi Przemysław Tołoknow, z-ca dyrektora KPN. Turyści weszli na Śnieżkę w sylwestrową noc, nie zważając na pouczenia strażników parku, którzy mówili o huraganowym wietrze.
Po sylwestrze 2023/2024 turystyczne grupy obiegły zdjęcia rozświetlonej drogi pomiędzy schroniskiem Dom Śląski a Śnieżką. 31 grudnia 2024 turyści kolejny raz chcą przywitać nowy rok na najwyższym szczycie Karkonoszy. Mimo że regulamin KPN zabrania wychodzenia na szlak nocą.
"Na szlaku było pełno zjeżdżających na sankach i jabłuszkach dzieci" - napisała jedna z turystek, która w święta wybrała się na popularną trasę w Karkonoszach. - Kluczowe w takich sytuacjach są zdrowy rozsądek, bezpieczeństwo i opieka nad dzieckiem - mówi zastępca dyrektora KPN.
"Zachowanie naganne i skrajnie nieodpowiedzialne" turysty w Karkonoszach. Można dostać mandat, odpowiedzieć przed sądem. Można też zginąć.
"Odnaleźć i ukarać", "głupota nie zna granic" - tak internauci komentują zachowanie osób, które w drugi dzień świąt weszły na ośnieżony dach obserwatorium na Śnieżce. W grupie były też dzieci, którym rodzice pozwolili na niebezpieczne zbliżenie się do krawędzi budynku.
Można poznać kulinarne i rzemieślnicze skarby polsko-czeskiego pogranicza. - Fenomen Dolnego Śląska polega na tym, że każdy znajdzie tu coś dla siebie - podkreśla Paweł Gancarz, marszałek województwa dolnośląskiego.
Spodki obserwatorium IMGW na Śnieżce mają 50. urodziny. Ale to smutna rocznica: wymagają bowiem pilnego, generalnego remontu. Tym bardziej, że co roku na najwyższy szczyt Karkonoszy wchodzi kilka milionów ludzi.
Czeska policja szuka świadków tragicznego wypadku, do którego doszło w miejscowości Pec pod Śnieżką przy granicy z Polską - w drodze do kolejki linowej z wózka wypadło niemowlę. Według czeskich mediów dziecko nie przeżyło.
Władze Karkonoskiego Parku Narodowego ostrzegają przed padającym intensywnie deszczem, "proszą o ostrożność" i "przemyślane decyzje co do wędrówek górskich". W Karkonoszach panują dość niskie temperatury, a na Śnieżce spadł pierwszy śnieg po wakacjach.
Dolina Pałaców i Ogrodów gwarantuje bajeczne widoki i wrażenia, trzeba tylko wiedzieć, o jakiej porze dnia odwiedzać poszczególne pałace i ogrody.
Mężczyzna zasłabł na szlaku prowadzącym na Śnieżkę, na tak zwanych zakosach. Akcję ratunkową rozpoczęli będący na miejscu turyści, w tym lekarz. Na miejsce wypadku wysłano m.in. śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Imprezy, zakłócanie ciszy nocnej, setki samochodów na wąskich, wiejskich drogach - mieszkańcy Łomnicy k. Karpacza wyliczają uciążliwości kompleksu hotelowego Osada Śnieżka. I protestują przeciwko jego działalności.
Kolejny list intencyjny i kolejna zapowiedź IMGW remontu obserwatorium na Śnieżce w Karkonoszach. Turyści słyszą to od lat, ale inwestycja wciąż jeszcze się nie rozpoczęła.
Tę zmianę wprowadziło kierownictwo Karkonoskiego Parku Narodowego. Obecnie tak zwanymi Zakosami pójdziemy na szczyt tylko w jednym kierunku.
Zabytkowa kaplica św. Wawrzyńca na Śnieżce dostępna jest dla turystów raz w roku, podczas mszy odprawianej w dniu jej patrona. Karkonoski Park Narodowy zdecydował jednak, że budowlę będzie można zwiedzać od 29 maja do 4 czerwca.
Kowary mogą być dobrą alternatywą dla turystów dla zatłoczonego Karpacza. Już niedługo w położonej u stóp Karkonoszy miejscowości dojedzie na nowo po latach pociąg.
Wrocławianie dzielą się zdjęciami z "polowania na zorzę". Dzisiejszej nocy też będzie ją można podziwiać.
Olbrzymia, biała chmura soczewkowa zawisła w piątek nad Śnieżką. - Piękny widok, Królowa Karkonoszy wygląda jak samotny wulkan - piszą internauci zachwyceni górskimi zdjęciami. Jaka będzie pogoda na Wielkanoc na Dolnym Śląsku?
To już kolejny wypadek na Śnieżce, po tragicznych zdarzeniach, w których zginęła dwójka Polaków. Tym razem ze szczytu ześlizgnął się 34-letni obywatel Czech. Interweniowały służby polskie i czeskie, a rannego ewakuowano śmigłowcem
- Jesteśmy jak wyspa na autostradzie - mówi Piotr Krzaczkowski, kierownik obserwatorium meteorologicznego na Śnieżce. Turyści, którzy zdobywają szczyt, zaglądają do nich przez okno w kuchni.
Śnieżka fotografowana nocą i niebo nad nią, na którym widać m.in. gwiazdozbiór Oriona - taki widok zdobył wyróżnienie specjalistów z NASA i tytuł Astronomicznego Zdjęcia Dnia. Jego autorem jest Marcin Ślipko, pasjonat astrofotografii z dolnośląskiej wsi Snowidza.
Po ostatnich wypadkach w "rynnie śmierci" w rejonie Kotła Łomniczki, pojawiły się propozycje, by mocno obecnie oblodzone trasy prowadzące na Śnieżkę tymczasowo zamykać. - Co roku zamykamy najbardziej niebezpieczny szlak i co roku jest tam więcej wypadków - kwitują przedstawiciele Karkonoskiego Parku Narodowego.
W sieci pojawiły się zdjęcia i nagrania z tragicznego wypadku na Śnieżce, w którym dwie osoby zginęły, spadając tzw. rynną śmierci. Żona jednej z ofiar w dramatycznym apelu pisze do autorów: "Czy wiesz, że tu zostali bliscy (...). Każdy rodzic chce bronić swoje dziecko przed krzywdą i cierpieniem. Ja nie mogłam, bo ty wybrałeś za mnie!".
Wichura w Polsce. 5 lutego 2024 r. na Śnieżce w Karkonoszach synoptycy odnotowali najsilniejsze porywy wiatru na świecie. W tym samym dniu wichura zerwała dach kultowego schroniska w Tatrach. Klimatolog wyjaśnia, skąd tak porywisty wiatr.
We wtorek 6 lutego, zaledwie kilka dni po śmierci dwóch turystów na Śnieżce, GOPR-owcy znów mieli tam trudną akcję ratowniczą. Młoda Czeszka ześlizgnęła się "Rynną Śmierci". Trzeba było wezwać śmigłowiec, ale warunki były tak ciężkie, że musiał wrócić do bazy.
Karkonosze to przecież nie Tatry - dziwili się turyści, kiedy napisaliśmy o śmiertelnym wypadku na Śnieżce. Szczyt jest wypłaszczony, jak tu z niego spaść? Zapominali, że w Sudetach pogoda bywa bezlitosna.
Można dać się zwieść pozornej łagodności Karkonoszy. Ale to właśnie tam wydarzyła się największa tragedia w historii polskich gór, a GOPR-owcy ratują średnio 600 osób rocznie.
- Być może wywiało ich z kopuły szczytowej, może doszło do poślizgu lub stało się jeszcze coś innego. Trudno powiedzieć - mówi "Wyborczej" przewodnik sudecki Marcin Winkiel po tym, jak dwóch Polaków zsunęło się ze szczytu Śnieżki "rynną śmierci". Dzień wcześniej podobny wypadek wydarzył się po czeskiej stronie.
Ratownicy GOPR poinformowali, że we wtorek w Karkonoszach zginęło dwóch obywateli Polski. Mężczyźni w wieku 23 i 47 lat spadli z samego szczytu Śnieżki. Policja wyjaśnia przyczyny wypadku i apeluje o kontakt osoby, które cokolwiek widziały.
Dwie osoby zginęły spadając ze Śnieżki w Karkonoszach do Kotła Łomniczki. Prawdopodobnie szły zamkniętym szlakiem.
Turyści schodzący ze Śnieżki mówią nam, że jest ciężko, ale nie żałują, bo skoczyła im adrenalina. Nam skoczyła jeszcze na dole, po przeczytaniu komunikatu pogodowego Karkonoskiego Parku Narodowego.
Od środy na Dolnym Śląsku bardzo silnie wieje, a strażacy mają sporo pracy przy usuwaniu skutków wichury. Alert o silnym wietrze jest ważny do czwartkowego popołudnia, jednak taka pogoda może pozostać z nami dłużej.
Jeleniogórscy policjanci zatrzymali pijanego 32-latka, który zniszczył sanie transportowe ratowników GOPR-u. Chwilę wcześniej to właśnie oni udzielili mu pomocy, gdy wyziębiony szedł na Śnieżkę.
Odczuwalna temperatura we Wrocławiu może spaść poniżej -15 st. C już w weekend. Najzimniej ma być w środku tygodnia. Trudne warunki również w górach. Na Śnieżce leży już prawie 1,5 m śniegu, szlaki są oblodzone i śliskie.
Bardzo dużo osób postanowiło przywitać Nowy Rok na Śnieżce, najwyższym szczycie Karkonoszy. Zdaniem niektórych złamali oni zakaz poruszania się po Karkonoskim Parku Narodowym po zmroku. - Zakaz obowiązuje cały czas, ale są od niego wyjątki - mówi komendant straży parku.
Drugi stopień zagrożenia lawinowego ogłoszono na terenie Karkonoszy. Mimo metrowej warstwy śniegu i rekordowej prędkości wiatru szczyt samotnie zdobył młody mężczyzna. W drodze powrotnej opadł z sił i zgubił szlak. Interweniować musiał GOPR.
Przejście całej Kotliny Jeleniogórskiej po szczytach pasm górskich w wyznaczonym czasie jest ekstremalnie trudnym zadaniem. Ważna jest odporność na brak snu i determinacja.
Nie ma tu straganów ani głośnej muzyki wylewającej się na ulice. Sprawdziłem, jak podczas wakacji w 2023 r. wędruje się po czeskich Karkonoszach.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.