2 stycznia członek zarządu Orlenu Adam Burak wpłacił 45 tys. zł na konto PiS. Jedenaście dni później prokuratura umorzyła śledztwo dotyczące przyjęcia przez niego "korzyści osobistej i majątkowej", na co wskazywało CBA.
Prokuratura nie dopatrzyła się korupcyjnych układów wiceprezesa Orlenu Adama Buraka z wrocławskim biznesmenem Radosławem Tadajewskim. W śledztwie - jak ustaliła "Wyborcza" - pojawiają się "materiały niejawne", co oznacza, że byli podsłuchiwani.
Prokuratura prowadzi śledztwo dotyczące jednego z wątków sprawy "układu wrocławskiego", opisywanego przez "Wyborczą", OKO.press i Fundację Reporterów. Chodzi o wiceprezesa Orlenu Adama Buraka i jego relacje ze znanym wrocławskim biznesmenem Radosławem Tadajewskim.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.